Różyczka sunia po operacji i rehabilitacji mieszka już w DS

[Moli@]

16 godzin temu, buniaaga napisał:

Nowe świeże zdjęcia w ogłoszeniach ruszyły trochę zainteresowanych sunią

Tylko że na dzień dzisiejszy otrzymuję jedynie smsy,maile,telefony z dziwnymi pytaniami typu czy Róża będzie gubiła dużo sierści? albo czy na pewno nie zrobi siku w domu przez osiem godzin itp.

Hm czekamy dalej.

Sierść w typie spaniela, wymaga częstego szczotkowania szczególnie w okolicy uszu, brzuszka/podwozie i łapki. Nie sypie się non stop, tylko w okresie linienia.

Czy nie zrobi siusiu przez 8 godzin gdy zostanie sama...nie dam głowy. U nas psy są często  wyprowadzane, dużo czasu spędzają w ogrodzie. W nocy śpi, ogólnie sygnalizuje chęć wyjścia

[Moli@]

Różyczka miała gości...młodzi ludzie z dwiema córkami.

Proszę zaciskać kciuki :)

[buniaaga]

Dodam,że chcą odwiedzić Różę jeszcze raz w długi weekend,tak na spokojnie pójść z Różą na spacer,lepiej ją poznać :)

doris66 dzięki za kontakt- polecenie Róży tej rodzinie.

[mar.gajko]

No to ściskamy kciuki mocno.

[doris66]

Ściskamy i czekamy. Mam nadzieję że  już nie będą potrafili zapomnieć o Różyczce.

[Moli@]

Bardzo proszę informować nas, że ktoś przyjedzie poznać pieska.

Przebywa u nas 14 psów, po terenie biegają w dwóch grupach. Wczoraj miałam minutę na przetasowanie i zamknięcie Dianki i Julki w kojcu. Miałam minutę bo Państwo nie pamiętali numeru domu!

Buniaaga, dziękuję za błyskawiczne info

 

 

 

 

[doris66]

żeby było szybko i sprawnie to trzeba się szybko porozumiewać. A żeby się szybko  porozumieć, trzeba odebrać telefon...........z tym bywa różnie lub jest to niemożliwe......  Namiary na każdy ewentualny dom Róży przekazuję Buniaadze, najszybciej jak się uda dodzwonić. Ten kontakt był ze starych moich ogłoszeń, najnowsze są już z nr tel Buniaagi. Ona przejmuje inicjatywę, a jak  Was informuje i kiedy informuje tego już nie wiem. Zresztą wydaje mi się, że najważniejszą sprawą jest żeby Róża miała dom stały, a taki dom znajdzie tylko wtedy, kiedy będziemy otwarci i elastyczni dla potencjalnych kandydatów. Pewnie gdyby ci Państwo musieli czekać na zapoznanie z Różą wybraliby innego pieska z ogłoszeń.  

[Moli@]

Godzinę temu, doris66 napisał:

żeby było szybko i sprawnie to trzeba się szybko porozumiewać. A żeby się szybko  porozumieć, trzeba odebrać telefon...........z tym bywa różnie lub jest to niemożliwe......  Namiary na każdy ewentualny dom Róży przekazuję Buniaadze, najszybciej jak się uda dodzwonić. Ten kontakt był ze starych moich ogłoszeń, najnowsze są już z nr tel Buniaagi. Ona przejmuje inicjatywę, a jak  Was informuje i kiedy informuje tego już nie wiem. Zresztą wydaje mi się, że najważniejszą sprawą jest żeby Róża miała dom stały, a taki dom znajdzie tylko wtedy, kiedy będziemy otwarci i elastyczni dla potencjalnych kandydatów. Pewnie gdyby ci Państwo musieli czekać na zapoznanie z Różą wybraliby innego pieska z ogłoszeń.  

"Otwarci i elastyczni" wysyłając w ciemno potencjalnych kandydatów... do dt w którym jest 14 psów w tym duże, ostre...domu w którym psy nie są zamykane w kojcach?

Podając adres a nie podając numeru telefonu?

Buniaaga dodzwoniła się błyskawicznie...czyli można

 

 

[buniaaga]

ej ej coś tu ktoś źle zrozumiał 

Przede wszystkim to Państwo wiedzieli jedynie w jakiej miejscowości jest Róża nie zapomnieli nr domu tylko go nie znali bo nikt im takiej informacji nie udzielił (bez Twojej Moli@ wiedzy).Poza tym Państwo się pośpieszyli i nim udało się zgrać wszystko ( m.in dodzwonić się do mnie) - byli już, ku naszemu zaskoczeniu, na miejscu.

Przekazałam Państwu żeby na następną umówili się wcześniej.Zadzwonią dzień przed.

 

 

 

 

[doris66]

Nie bedę niczego komentować...nie chcę, to bez sensu. Najlepiej dla Moli@ bedzie jeśli na ogłoszenie w sprawie Diany lub Róży odpowiem - nieaktualne..........ale nie najlepiej dla psów, bo je ogłaszam, chcąc znaleźć im domy stałe. I Nie rozumiem zachowania [email protected] moge nie ogłaszać ani Diany ani Róży, nie bedzie wtedy problemu, bedzie cisza i spokój......  Dla mnie pies jest ważny, bywa ze najważniejszy. I twojego adresu nikomu nie podawałąm, żeby było jasne, ( bo sama go nie pamietam ) wiec skończ juz te prywatne wycieczki pod moim adresem.

Aha ....żeby było jasne, nr tel podałam panstwu i do Buniaagi i do Was, ten dobry nr telefonu.

 

[Moli@]

1 godzinę temu, buniaaga napisał:

ej ej coś tu ktoś źle zrozumiał 

Przede wszystkim to Państwo wiedzieli jedynie w jakiej miejscowości jest Róża nie zapomnieli nr domu tylko go nie znali bo nikt im takiej informacji nie udzielił (bez Twojej Moli@ wiedzy).Poza tym Państwo się pośpieszyli i nim udało się zgrać wszystko ( m.in dodzwonić się do mnie) - byli już, ku naszemu zaskoczeniu, na miejscu.

Przekazałam Państwu żeby na następną umówili się wcześniej.Zadzwonią dzień przed.

 

 

 

 

To kamień z serca...:)

Myśleli że kilka domów albo szczekanie psów naprowadzi...może babcie siedzące na ławeczkach wytłumaczą jak dojechać...a tu nic z tych rzeczy...

[Moli@]

13 minut temu, doris66 napisał:

Nie bedę niczego komentować...nie chcę, to bez sensu. Najlepiej dla Moli@ bedzie jeśli na ogłoszenie w sprawie Diany lub Róży odpowiem - nieaktualne..........ale nie najlepiej dla psów, bo je ogłaszam, chcąc znaleźć im domy stałe. I Nie rozumiem zachowania [email protected] moge nie ogłaszać ani Diany ani Róży, nie bedzie wtedy problemu, bedzie cisza i spokój......  Dla mnie pies jest ważny, bywa ze najważniejszy. I twojego adresu nikomu nie podawałąm, żeby było jasne, ( bo sama go nie pamietam ) wiec skończ juz te prywatne wycieczki pod moim adresem.

Aha ....żeby było jasne, nr tel podałam panstwu i do Buniaagi i do Was, ten dobry nr telefonu.

 

O naszym numerze nic mi nie wiadomo...

Ja też nie będę komentować...

....na ogłoszenie w sprawie  Diany odpowiedź nieaktualne....

[buniaaga]

Mogłabym tym Państwu wysłać wątek Róży ale niestety nie da się bo po co mają czytać wzajemne pretensje.

Moli@ daj spokój dla doris66 to moja wina że tak wyszło z wizytą tych ludzi!

doris66 Tobie jestem bardzo wdzięczna za pomoc w szukaniu domu dla Róży.

 

 

 

[Moli@]

We wtorek drugie spotkanie Rodziny z Różyczką... spacer

[doris66]

12 godzin temu, buniaaga napisał:

Mogłabym tym Państwu wysłać wątek Róży ale niestety nie da się bo po co mają czytać wzajemne pretensje.

Moli@ daj spokój dla doris66 to moja wina że tak wyszło z wizytą tych ludzi!

doris66 Tobie jestem bardzo wdzięczna za pomoc w szukaniu domu dla Róży.

 

 

 

Spokojnie.....domu Róży szukałam i szukać bede tak jak jej obiecałam. Nic innego nie jest ważne.

[buniaaga]

29 minut temu, Moli@ napisał:

We wtorek drugie spotkanie Rodziny z Różyczką... spacer

Fajnie no i żeby pogoda też dopisała zawsze to przyjemniej :)

[Moli@]

Spacer...zapoznanie :)

 

Czas na wizytę przedadopcyjną... :)

Edited May 3, 2016 by Moli@
uzupełnienie wpisu

[Moli@]

Różyczka na spacerku raz na trzech raz na czterech łapkach...radzi sobie bardzo dobrze, chodzenie na smyczy nie stanowi problemu.

 

 

[buniaaga]

Rozmawiałam właśnie z państwem. Jesteśmy umówieni na wizytę PA w sobotę 

Po spacerku z Różą są sunią zachwyceni.Nie przeszkadza im to że czasami jest na trzech łapkach :)

[Baltimoore]

Bardzo mocno trzymam kciuki :D

[Poker]

Też trzymam mocno kciuki. Różyczko , bądź bezkolcowym kwiatuszkiem.

[doris66]

Czekamy zatem na sobote.......tym razem ja czekam bardziej intensywnie niż zwykle.

[mar.gajko]

7 godzin temu, buniaaga napisał:

Rozmawiałam właśnie z państwem. Jesteśmy umówieni na wizytę PA w sobotę 

Po spacerku z Różą są sunią zachwyceni.Nie przeszkadza im to że czasami jest na trzech łapkach :)

A Państwo są zorientowani w tych śrubach, wizytach wet., ewentualnym usuwaniem tego?

 

[buniaaga]

12 godzin temu, mar.gajko napisał:

A Państwo są zorientowani w tych śrubach, wizytach wet., ewentualnym usuwaniem tego?

 

Tak,znają historię choroby Róźy

[doris66]

zapisuję watek Rózy, bo nie wiem jak u was ale u mnie dogomania sie znów popsuła i utraciłam wątki.