Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No to się odzywam :) u nas wszystko gra , tańczy i śpiewa .... lal deszcz , wsio się topiło , cieknie z dachu , z rynien , podwórko tapla się w błocie śniegowym.

Ja zwykle mam nie za fajny humor w święta , bo ich nie trawię ... komercja rządzi , brak nastroju ... akurat wypadło tak , jak w mój normalny weekend :evil_lol:

Posted

...a w telewizorze obiecywali, że Święta będą białe..... buuuu...... nasze skrzyzowanie wygląda jak podtopione jesiennymi deszczami, jakieś brudne ochłapy sniegowe tu i ówdzie się walają... kijowo...

Pzdr.

Posted

ależ u mnie się nic nie dzieje , aktualnie jest cisza i spokój :D poza tym , że wszystkie suki mają cieczki , okazuje się , że mam 3 reproduktory , a największy i najbardziej napalony , ma na imię Egon :evilbat: potem Lalka , a na szarym końcu , w łańcuchu repów z wielką dozą nieśmiałości , podąża Franciszek ... znaczy Franio kocha tylko Marysię , która cieczkę dopiero co dostała .. ale może ją kocha , bo dziś Rekin i Marysia wróciły z kolonii , od wujka R.
Należy też wspomnieć , o rozwiązłej rudej szmacie ... która na stałe zostanie zabunkrowana w klatce ... bo przecież sama siebie przechodzi z chęcią na sex :placz: normalnie nimfomanka psia mi się trafiła :mdleje: jej wsio ryba czy suka czy pies , byle krył :mdleje: ogon odstawia na łeb , dupę wygna na każdą wysokość kryjącego .... Franciszek jej nienawidzi , Rekin chciał jej łeb urwać .... jak tylko po kolonii , Rekin wkroczył do domu , to ruda zdzira , w mig się podstawiła .....
Plus taki , że one w jednym czasie te cieczki mają , więc wypuszczam na dwie tury ... cieczki i repy .... bo razem się źle to skończy ... gdyż Marysia jest nauczona , urywać łeb adoratorowi , bez względu na płeć .. Rekin już przestał mieć chcice i również broni cnoty swej ... a czarne zboczone idiotki , trochę elektrycznie reagują na odmowę .... rudy zbok , nie da się nikomu wysikać , tylko dupe nadstawia .... w domu , chodzą w sumie razem , ale bez Emili , która organizuje orgie i siedzi zapuszkowana .

Oczywiście święta były pełne przygód , ale nie chce mi się opisywać :evil_lol:
Pomijam breje , lejący zamarzający deszcz , pomijam brak możliwości wyjechania z lasu , pomijam że się poparzyłam , pomijam że jak wpadłam do sąsiadów na pyszną kawę z ekspresu ... to się ekspres popsuł ... ale żeby prąd się w aucie skończył ? w święta ? nagle , niespodziewanie skończyło się ładowanie i wsio zgasło , na wąskiej drodze .... na szczęście jakoś odpalił na chwile aut i udało mi się doczłapać na najbliższą stację benzynową .. udało mi się zatankować nawet , ale odjechać ze stacji już nie .... gdyby nie mały podróżnik w aucie , to bym pizdła tym gratem i wróciła do domu na piechotę .. ale zimno jak sto diabłów , oczywiście nie miałam smyczy ani obroży - po co komu ? dodam że komórkę też miałam prawie rozładowaną , bo przecież doładować się miał telefon w czasie jazdy ... ale kto przewidział że prądu zabraknie , że się alternator skończy ...

Finał taki , że mam naprawiony alternator , mam swoje małe dziewczynki z cieczkami w domu , dojechałam tam gdzie dojechać miałam - a najlepsze , to że udało mi się wrócić HA ... bo plan był taki:
w związku z tym , że ja mam awersje do jazdy w zimę , no ale obecnie muszę :) zaplanowałam szczegółowo , że wstanę z rano , szybko się ogarnę , wyjadę z domu o 9 , by wrócić na jakąś 16 .... bo zapowiadali deszcz marznący .. no i się rzekło - co prawda wyjechałam o 9 .. tylko o 14 miałam dopiero zrobione auto :diabloti: do domu wróciłam po 19 .... oczywiście w deszcz i śnieg ... trochę potańcowałam po ulicy , bo naturalnie pogoda jak nigdy się sprawdziła i były momenty , że ja sobie a zielony potwór sobie , dodam że moje auto waży 2150kg , więc taki tańcujący potwór , to żadna frajda , najlepsze opony zimowe na lodzie nie pomogą , wspominałam że kocham ABS ? który wali w moją chorą stope jak oszalały i nie można czasem puścić ?
amerykańskie auta są cudowne , serio - bo są wygodne , komfortowe , duże , bezpieczne , są zwinne , zwrotne , mają dobrą widoczność , wsio jest pod ręką - mają dwie wady , jedną większą drugą dramatyczną ... pierwsza to pochłanianie paliwa - ale to wybaczam. Wielkie , grube to i żre ... makabra to światła :( jak jest ciemno , coś pada , nie ma latarni i jadą z przeciwka - to za diabła nic nie widać .... i najgorsze , że na legalu nic się nie da zrobić ... wsadzę mocniejsze żarówki , to oprawy wytopi ... można dać anielskie oczka , ale one bez atestu i tacy panowie w sreberkach , mogą mi za to dowód rejestracyjny zarekwirować ... pomijam że mam nieprzerobione światła tylne , na europejskie .... ale z tego mogę się wyłgać - atest mają , a że nie migają na pomarańczowo , to już nie moja wina .... no właśnie to paradoks aut usa - tył świeci jak las vegas ...przód jak kopalnia węgla ...

mimo wszelkich utrudnień , udało mi się je pokonać , teraz siedzimy przy kominku naszym i grzejemy zwłoki - do wtorku , nie wychodzę z domu :evil_lol:

Posted

[quote name='Alicja']określenie las vegas bardzo sie mnie podobje :grins:

a ja jutro na 8 do pracy :placz:[/QUOTE]
łączę się z Tobą w bólu pracy :buzi:

[quote name='Asiaczek']Ha, Vectra, wracasz do normy;)

Pzdr.[/QUOTE]

czas najwyższy :-D

komu rudą ladacznice ? komu , komu ? NIGDY więcej żadnego importu w moim domu :evilbat: moje penn-staffy są powściągliwe , a to rude %%$%$(!$ !!! utłukę ją , normalnie ubije - nie przetopie na smalec , bo tłuszczu na niej brak , przerobie na dywanik , kości spale , z zębów zrobię sobie wisiorek ... ukamienuje , wypruje flaki i rozrzucę po wsi , spale na stosie - potem wskrzeszę na nowo i będę gnębić ją od nowa ....
to co ona wyprawia , przechodzi ludzkie pojęcie .... :mdleje: ona chce sexu , za wszelką cenę , nie ważne z kim byle krył :evil_lol:
czy ja zawsze muszę trafić na debila ? :placz:

Posted

Poczytaj w necie. Moje samce wyjątkowo spokojnie przeszły przez zmasowany atak cieczek. Tylko 2 razy byly scysje...
Feromony działają uspokajająco na psy, bo przypominają im zapach kojca domowego, matki itp. itd.

Pzdr.

Posted

[quote name='Asiaczek']Poczytaj w necie. Moje samce wyjątkowo spokojnie przeszły przez zmasowany atak cieczek. Tylko 2 razy byly scysje...
Feromony działają uspokajająco na psy, bo przypominają im zapach kojca domowego, matki itp. itd.

Pzdr.[/QUOTE]
Mój samiec , to jest spoko , to rude dziwsko szaleje :mad:
dobra idę czytać .....

Posted

[quote name='Sylwia K']ja to uwielbiam Twoją Emilkę, więc możesz ją na czas cieczek do mnie przywozić o ile nie zje mojej suki;)[/QUOTE]
a tego czy nie zje , to nie wiem - z nią różnie , niektóre jednostki jada , inne kocha
[quote name='evel']No to masz wesoło jak zwykle :D Mój zafrasowany opisami TŻ pyta, jakiż to masz cudowny samochód ;)[/QUOTE]
voyagera

Posted

[quote name='Vectra']a tego czy nie zje , to nie wiem - z nią różnie , niektóre jednostki jada , inne kocha
[/QUOTE]

najwyżej będą siedziały w kenelu na zmianę jak się nie dogadają;)

co do problemów suczych, to generalnie Luska jest moją pierwszą suką. Jak do nas przyszła to miała powiększone cycuchy -było ryzyko, że jest w ciąży dlatego zrobiliśmy jej szybko sterylkę... wiec nie wiem co to są cieczki i 'chcice'. Nastepny pies tez będzie raczej na 100% suką i troszkę się już obawiam właśnie wszystkich tych 'problemów kobiecych'...

A w domu zakładasz dziewczynom majtasy?

Posted

Ooo, widzę, że masz ciekawie w domu... coś jakby zabawa w "dom publiczny" tylko dla psów:roflt:
Ale nie zazdroszczę i zawsze powtarzam, że właśnie dlatego mam psy a nie suki;-)

Ja ze swoim byłym też gadam w miarę normalnie, nawet na święta pożyczył mi furgonetki, żebym sama w domu nie siedziała, tylko do babci miała czym jechać ze swoimi trzema kundlami;-) jechałam po wodzie, a wracałam po lodzie, ale na szczęście dojechałam cało i zdrowo:-)

Posted

[quote name='Asiaczek']dodaj jeszcze: chrysler...

Pzdr.[/QUOTE]
no w sumie prawda :)
[quote name='Sylwia K']najwyżej będą siedziały w kenelu na zmianę jak się nie dogadają;)

co do problemów suczych, to generalnie Luska jest moją pierwszą suką. Jak do nas przyszła to miała powiększone cycuchy -było ryzyko, że jest w ciąży dlatego zrobiliśmy jej szybko sterylkę... wiec nie wiem co to są cieczki i 'chcice'. Nastepny pies tez będzie raczej na 100% suką i troszkę się już obawiam właśnie wszystkich tych 'problemów kobiecych'...

A w domu zakładasz dziewczynom majtasy?[/QUOTE]
nie zakładam , przecież ja mam w domu destrukcje , majty sobie zdzierają.Jedynie Panicz i jego szaty są nietykalne , gatunek gorszy , zwany sukami .. chadza nago i podłogi zdobi .

[quote name='Doginka']Ooo, widzę, że masz ciekawie w domu... coś jakby zabawa w "dom publiczny" tylko dla psów:roflt:
Ale nie zazdroszczę i zawsze powtarzam, że właśnie dlatego mam psy a nie suki;-)

Ja ze swoim byłym też gadam w miarę normalnie, nawet na święta pożyczył mi furgonetki, żebym sama w domu nie siedziała, tylko do babci miała czym jechać ze swoimi trzema kundlami;-) jechałam po wodzie, a wracałam po lodzie, ale na szczęście dojechałam cało i zdrowo:-)[/QUOTE]
Jazda po lodzie , jest niebywale ekscytująca :cooldevi:

suka zdzira Emila , siedzi odizolowana od wszelkiego gatunku psiego , gdyż nadal ma parcie na sex :mad: a że jej nie przeszkadza , czy chłopiec czy dziewczynka , wiedzie żywot pustelnika .... klatka poskręcana na szybko złączki , kłódki , karabińczyki ... raczej nie wyjdzie , aczkolwiek próbuje , co w normalnych dniach , nie jest w jej stylu ... tak jak śpiewanie serenad ..... może samotnia , jej seksualne zapędy ostudzi :diabloti:

Posted

[quote name='Asiaczek']Wesoło, oj, wiesoło...
dobrze, że tegoroczne cieczki ja juz mam za sobą;)

Pzdr.[/QUOTE]
za kilka miesięcy od nowa , wiec się nie ciesz :evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...