Jump to content
Dogomania

Szatańska galeria - czyli popaprane championy z przeklętych rewirów


Vectra

Recommended Posts

Marysia 4 miesiące po porodzie, chyba już się prezentuje spoko , co ?

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-035.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-056.jpg[/IMG]

dla mnie troszkę za gruba jest ..... no ale Wujcio , to Wujcio :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']Popatrz, popatrz, jakie to Rude skoczne:)

pzdr.[/QUOTE]
i kto by pomyślał :diabloti: :angryy:
[quote name='Gioco'][URL]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-275.jpg[/URL] - super :loveu:[/QUOTE]
tatuś Franio , robił za zabawkę - dzieciom się podobało :evil_lol:
trzeba było zabawę taką przerwać , bo dzieci jakoś tak łapać za taty pewne części ciała zaczęły :roll:

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-261.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-285.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Mieczysław z dodatkami w postaci sióstr

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-404.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-393.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-387.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/02072011-409.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla'][COLOR=olive][FONT=Georgia][B]myślę że Franio nie miałby nic przeciwko żeby dzieciaki się troszkę pokręciły razem z nim :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/B][/FONT][/COLOR][/QUOTE]
one chciały się kręcić, ale wisząc na nim ... były takie próby i niektóre udane :evilbat:
nie wiek które , ale chciało napocząć tatusiowe udko :mad: ma kilka śladów :evil_lol:

[quote name='FredziaFredzia']Marysia nie jest gruba, co Ty! ;)[/QUOTE]
jak by tu powiedzieć , wystaje poza moje nawiasy :evil_lol:
inna sprawa , po dzieciach Maria "zmężniała"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']Marysia naprawdę wyglada świetnie :cool2:[/QUOTE]
Rozumek ten sam , był kretyn i jest kretyn :evil_lol: dobrze że dzieci w ojca się wdały
w tym tempie ,rozwoju umysłowego , to najdalej za rok , Alfreda i Mieczysław , sprzedadzą matkę na allegro :cooldevi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla'][COLOR=olive][FONT=Georgia][B]a Ty nie tęsknisz za codziennym obcowaniem z Marysią?[/B][/FONT][/COLOR][/QUOTE]
wiesz , każda odpowiedź będzie zła - gdy napiszę że NIE , to jestem bezdusznik , gdy napiszę że TAK , pojawią się pytania , to czemu jej ze mną nie ma ...

Odpowiem więc inaczej , moje uczucia tu się nie liczą :) Marysia została tam , gdzie mieszka od 8 tygodnia życia , nie z obcą osobą :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']wiesz , każda odpowiedź będzie zła - gdy napiszę że NIE , to jestem bezdusznik , gdy napiszę że TAK , pojawią się pytania , to czemu jej ze mną nie ma ...

Odpowiem więc inaczej , moje uczucia tu się nie liczą :) Marysia została tam , gdzie mieszka od 8 tygodnia życia , nie z obcą osobą :)[/QUOTE]

[FONT=Georgia][COLOR=olive][B]Wiadomo że niektórzy się we wszystkim doszukają czegoś złego...i tak pewnie istnieje grono osób, które uważają że Marysia Ci się znudziła bądź też po prostu zawsze była Ci obojętna i że wymieniłaś ją na lepszy model...rudy w dodatku ;)
Pytałam dlatego bo uznałam że to nie mogła być łatwa decyzja.[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][COLOR=olive][B]Wiadomo że niektórzy się we wszystkim doszukają czegoś złego...i tak pewnie istnieje grono osób, które uważają że Marysia Ci się znudziła bądź też po prostu zawsze była Ci obojętna i że wymieniłaś ją na lepszy model...rudy w dodatku ;)
Pytałam dlatego bo uznałam że to nie mogła być łatwa decyzja.[/B][/COLOR][/FONT][/QUOTE]
powiem Ci tak , mimo iż pewno i tak mało kto uwierzy - moje uczucia , w życiu , mało kiedy się liczą - dla mnie ...
rozsądek , staram się tym kierować - bo ja jestem silna , bo ja sobie poradzę , moich uczuć , łez ... nikt nie widzi i nie musi.

ja słyszałam inną wersje , taką do mnie wprost - czemu oddałam swoją najlepszą sukę , czemu nie Rekin , czemu nie Lalka czy zbędna Klementyna :)
zresztą , wersji było dużo różnych - bo łatwo jest oceniać i klepać ... trudniej samemu podjąć coś , zadecydować , zrobić ..
najwięcej gadają ci , co nie robią nic , poza klepaniem ...
dlatego , odpowiadam mało kiedy zgodnie ze stanem faktycznym , a to co chcą usłyszeć :) prawdę przyswajają Ci , co chcą ją przyswoić ....

a to jest mój ulubiony dowcip , który oddaje powyższe i reszte takich żyć ;)

[QUOTE]W bardzo złym humorze fukajacy miś, chodzi po lesie, szukając komu by tu guza nabić. Nawinął mu się zając: Miś: Czego ty zając po lesie bez czapki się włóczysz? Zając: No, bo, ja tego... Miś palnął zająca w łeb. Trochę mu to ulżyło, ale nie na długo. Po jakimś czasie, znowu zrobił się chmurny, znowu szukał kogoś, na kim mógłby się wyładować. Spotkał wilka, zwierzył mu się. W0ilk mu poradził, aby poszli do zająca. Miś: Ale już dałem zającowi raz... Wilk: Co się tam będziesz przejmował, daj mu jeszcze raz! Miś: Ale, za co? Wilk: Poproś go o papierosa. Jak ci da z filtrem, to mu chlaśniesz bo chciałeś bez filtra, a jak ci da bez filtra... Mis: No dobra... Idą, spotykają zająca: Mis: Te, zając daj papierosa! Zając: A z filtrem, czy bez filtra? Mis: A czego ty zając po lesie znowu bez czapki się włóczysz? [/QUOTE]

przywykłam do tego , że chodze bez czapki :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][COLOR=olive][B]Dokładnie, najwięcej gadają Ci którzy mają najmniej do powiedzenia. Widać niektórych niesamowicie razi w oczy to że nie owijasz w bawełnę i masz swoje zdanie, z którym się nie kryjesz. Wiem że niektórym się nie podobała nawet sprawa Ajdy...napisałaś już dokładnie nie pamiętam jak to było ale coś tam że nie lubisz rusków (jeśli brzmiało to inaczej to sory) i rozpoczęło się gadanie. Czasami odnoszę wrażenie że nie wolno być szczerym tutaj, że dostaje się po łbie za wszystko co nie jest ciumkaniem i wzdychaniem. Nie wierzę w taki ogrom idealnych właścicieli jaki się tutaj znajduje, spora część to pozory i gra...przynajmniej wg. mnie.


Jak ktoś mógł uznać że Klamka jest zbędna? Kto jak nie ona by ochraniał teren przed żabami ;)[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Wiesz , jeśli ktoś nie potrafi zrozumieć , że CAO to CAO a nie cziłała , a ja lubię mieć w domu spokój ... biorąc Ajdę , nie dla mnie , a to taki drobny szczegół .... bo jeśli ktoś chce psa , to i się nim ma zajmować :) a ja CAO nie chciałam osobiście NIGDY , bo ja nie lubię takich psów - mam do tego prawo , jak każdy. Oczywiście można mi wytknąć że nie lubie jakiś psów , szkoda że ja takiego prawa nie mam ,a szanowne grono dogo , ma np czytam takie kwiatki , w każdym temacie o TTB :diabloti: gromkiej miłości tam brak - raczej wręcz nienawiść .
Uczuciowość , to temat w którym niektórzy dostają ułańskiej fantazji i tak sobie potrafią oceniać , mądralować co by to nie robili blablabla ... peszek że mieli okazje przekonać się jak to jest mieć gromadkę :) peszek , że tej okazji nie mają - ale dalej mądralować będą - a niech mają frajdę .... tylko wyciąganie wniosków , na podstawie fantazji , a nie stanu faktycznego - robi różnicę :)

wracając do tego tematu , że zamieniałam Marysie na lepszy rudy model .... to już mnie nie zdziwiło :) taki temat już był wieleeee razy .. począwszy od ONki , którą oddałam ... bo się nie nadawała ... na Frania , można lecieć dalej .... po Ajdzie , pojawiła się Klementyna :cooldevi: ale tu był akt miłosierdzia - lubiany na dogo , więc nie było wzmianki , że zamieniłam CAO na kości .. pofrunę wyżej ... bo nie wiem czy zapadło to w pamięci , czy zostało utopione moimi łzami .... jak uśpiłam Kano , tego samego dnia ... w sumie po 2 godzinach ... płacząc Michałowi w słuchawkę , poprosiłam że chcę suczkę z miotu , który był już poczęty .. a skąd się wzięły pomysły , że chce się pozbyć Klamki ? z twórczości ludowej :) bo jeśli ja tu opisuje , w sposób dla swojej osoby oczywisty , pewne perypetie swoich psów , a że Klamka jest wybitna i o niej same słowa się pchają pod palce .. a że już była Emila w drodze - to trzeba było podgrzać atmosferę , by skrzywić mi chwile radości , ze spełnienia marzenia ...
Czasem opóźniałam swoją radość i szczęście , zanim trafiła na publiczne forum , by się nacieszyć tym faktem , a potem pocieszyć z fantazji - no dzięki że są przychylne osoby i wiem że ze szczerego serca są ze mną .... temu i dzielę się tym TU.
No potem pojawił się Rekin ... domniemania może były , no i ZONK , Klamka nadal poluje , wywija , głupoluje , doprowadza mnie do szału i cieszy się każdą chwilą .. Nie wiem skąd na serio , mógł powstać pomysł , że chcę ją oddać :) zresztą komu ? Klamka to jest jednostka jak festiwal muzyki progresywnej , przy czym nie zagraża nikomu z mojego domu niczym - nie wszczyna bójek , nie jest zaczepna ... do tego jest EKONOMICZNA :diabloti: mało je , mało śpi , niewiele miejsca zajmuje .... tak oddałam ONkę , zamieniwszy ją na Frania :) bo trudno jest zrozumieć , że niektórzy mówią prawdę :)
Nigdy nie było wzmianki o Lalce ... a szkoda :) bo właśnie dla niej oddałam ONke i dla niej kupiłam Frania ... teraz pytanie - czemu Lalka tak bardzo kocha Frania , a tak bardzo nienawidzi ONków ? nic się nie dzieje bez przyczyny :) wystarczy trochę pomyśleć , a świat jest przyjemniejszy :) a nie takie knucie , domniemania puste ..
Nauczyłam się z takich NEWSÓW śmiać , choć nie powiem , sprawiły mi wiele przykrości .. bo były bezzasadne i bezpodstawne .. za to tylko , że piszę o różnych rzeczach tu :) spoko nadal będę pisać :evil_lol: i będę się śmiać z tych NOWINEK

Marysia no cóż , wyjechała by uchronić swe dziewictwo , przed krnąbrnymi plemnikami Frania - miała wrócić , jednak zatrzymała ją na dłużej 7 krasnali :) życie jest pełnie niespodzianek :)

popłynę teraz głębiej , narodziny grupy terror i krasnali - oczywiście też ma swoje własne historie :) No i dalej zawsze będę bez tej czapki chodzić , w jakiejkolwiek sytuacji :) czy napiszę prawdę , czy wystukam największą bajkę na świecie - są tacy co wiedzą i tak LEPIEJ - taki świat , takie życie - nie ma się czym przejmować ---- ja mam jedno - codziennie mogę spojrzeć sobie w lustro , a z kilkoma osobami , zanim nastukam post na forum , tym czy innym , opowiadamy sobie , jakie baśnie powstaną z danego tematu - ja mam wybujałą fantazję , ale są tacy co przebijają mnie 100krotnie :evil_lol: A o tym że jestem szuja i pewne jednostki ludzkie , w bezczelny sposób wypuszczam , to już inna bajka :evil_lol: ale z tego to już są innej kategorii jaja :evil_lol:
to już takie psychologiczne podejście , do danego egzemplarzu ludzkiego ... ubaw jest po pachy :cooldevi:

robią u mnie drogę i muszę jeździć przez przeklęty las ... :( nikt mnie po pleckach nie posmyrał :placz:

a tu "moje" malutkie :) Laba i krasnal Chillout
[url]http://i721.photobucket.com/albums/ww216/enzet/IMG_1227.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][COLOR=olive][B]:crazyeye: kiedyś Ty to naskrobała ;)

Zapomniałaś jeszcze wspomnieć o bulku :eviltong:
Historii z ONką natomiast absolutnie nie pamiętam ;) możliwe że na dogo świecie jeszcze wtedy mnie nie było.
Dobrze że się tym nie przejmujesz choć wyobrażam sobie że nie motywuje to zbytnio chociaż z drugiej strony żeby zrobić co poniektórym na złość :diabloti:
Patrząc na to wszystko z boku mogę tylko powiedzieć że zachowanie ludzi bywa niekiedy niesamowicie żałosne. [/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Patrząc po dacie Twojej rejestracji , nie było Cię na dogo :) to był rok 2006 ;)
Tesa vel Szczepan , to był taki twór ciekawy , śmieszny , krnąbrny .... piesek trochę przeżył złego , zanim ją odkupiłam .
Mieszkała ze mną dość długo , bo jakieś półtora roku , no niestety mimo iż chciałam , nie tylko ja ... by została , się nie dało , bo uparła się na Lalkę ... miała niekontrolowane napady agresji , kierowane na Lale .. wtedy był jeszcze Kano , już był w drodze Franio :) Ja szczerze mówiąc , rozkminiam ten konflikt nadal - by się nie powtórzyło ... powracam do pewnych chwil i analizuje je.Szczepan przy Klamce , mimo iż też była kretynem , to lajcik .... Egon jest idiotą , tylko niegroźnym , nie agresywnym (do mnie i do psów w domu) idiote , dekla , debila - zniosę , ale w zestawie z agresją - przestaje być zabawne - tak narodził się mój uraz do owczarków , wszelkich :diabloti: do CAO nie miałam i nie mam grosza zaufania , jeśli idzie o kontakt bezpośredni z psami.
Były próby , akurat przy pierwszej i ostatniej wojnie Franka z Ajdą , były u mnie Alicja i Klockowa :diabloti: wtedy miały psy po 6 miesięcy .... nie chciała bym , by taka akcja się zdarzyła , gdy były dorosłe :) Z Klamką Ajda bawiła się troszkę .... tylko Klamka szybko biega ... Ajda pisałam , pilnuje swoich rzeczy , a jej jest wszystko co na podwórku - taka rasa .... złapała Klamkę , gdy ta chciała napić się z wiadra wody .... więc jak miałam ich puszczać razem ? CAO to nie terrier , CAO nie słucha właściciela w chwili akcji ... tego się nie wyuczy , nie wyklika , kopy , krzyki i szarpania nie pomogą :) CAO to nie jest rasa psa pieszczoszka , to zmora dzika pilnująca stad , przed dzikimi zwierzętami .... które gry wtargnęły - te psy zabijały ..
Czy trudno wydedukować , że każdy nowy konflikt , rodzi kolejne konflikty ? że jak się psy nauczą walczyć o beleco , to będą walczyć regularnie - szczególnie psy które zostały stworzone do walk ? dlaczego jak ognia pilnuje by psy mi się nie ścinały i tępię w zalążku każdy rodzaj agresji ? dlaczego psy chodzą razem , żyją razem i jest spokój ? to po co wkładać kij w mrowisko ?jeśli jest miło ?
co to za dedukcja , że oddałam ONkę , bo zarezerwowałam Franka ? czy bym go miała czy nie , Tesy też by nie było ... bo w końcu Lalce by puściły hamulce , a tym bardziej jak by był szczeniak w domu .. Niezapominając , że miałam wtedy jeszcze milusiego Kano :diabloti: i mały domek, bez możliwości rozdzielania dużych psów ..
można zadać pytanie - po co w takim razie brałam onke - bo to serio i to też i mówiłam i pisałam - nie był szczyt moich chęci i marzeń ... bo tam gdzie była by zdechła w końcu .... albo by ją gdzieś wywalili - brałam ją nie dla siebie , nie brałam , ja ją odkupiłam za kila stów :) a że chętny w chwili gdy miałam psa w aucie , zrezygnował z psa .. to już nie moja wina .... sobie była ze mną :) można było pić ... że oddałam ja , bo za dużo z Franiem bym miała psów wtedy :) peszek , bo by były 4 , a jest aktualnie 7 :diabloti:
Trzymanie psów które się nienawidzą - poza Kano , ale on to inna bajka , on nienawidził , ale był wychowany że miał przymykać oko :) tylko to był zdrowy , silny psychicznie pies ... - nie jest fajne i odbiera przyjemność posiadania takich ....

ogólnie to ja jestem cała zła i niedobra i bez uczuć - początek historii był taki ... że zamieniłam 2 foksy , na Lalkę :)
jak się wyniosłam od rodziców , pojawił się niedaleko , Tomasz :) to był mój piesek - zresztą Denis też ... ale układ był taki , że zabieram Tomasza .... tylko mój ojciec jakoś odwlekał ten termin ... na różne wtorki i soboty .. wynalazłam Lalkę niechcący .. więc się już na Tomasza nie upierałam :evil_lol:

o bullku nie chcę gadać , bo nie i już :) z bullka byli by ludzie , pod warunkiem jakby żyła jako jedynak :) nie wiem co się z nią dzieje ;) i nie chcę wiedzieć :)

Jadę do pracy , ale mi się nie chce :(

Link to comment
Share on other sites

Ewa, cicho czytam i oglądam ganz wszystko.
Nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem.
Szczególnie z tym puszczaniem wiadomości ? Jeszcze dobrze wróbla (oczywiście tylko na temat moich psów - podobnie mamy) nie wypuszczę, a tu wołem takim wraca, że nie prawdopodobne wręcz.
Ajdy się dopominałam, bo ja świr w innym kierunku jestem. Kocham pierwotniaki, kocham też te niedżwiedzie z pozornie małym rozumkiem, ale... bardzo szanuję świry skierowane w innym kierunku np Franusiowych ;) i rozumiem.
Podziwiam Cię szczerze, Co by się nie działo wspieram i kibicuję.
Szczególnie zainteresowały mnie Twoje przemyślenia na temat hodowli.
Żeby w mojej rasie wiodące hodowle choć ułamek z tego sobie uświadomiły i przyswoiły.
A tak.... moje już starszawe, a młodej krwi dla mnie nie ma buuuu ! ( a jeszcze dałabym radę jednemu, albo 2... od szczeniaka do końca )
Trzymcie się.

Link to comment
Share on other sites

kurde , każdy chce książkę ... ja mogę mówić , to mi idzie sprawniej niż pisanie :evil_lol:

Lupak , po to wymyślono milion ras , by każdy miał co kochać :) ja to rozumiem , szanuje - znaczy póki miłość jest zdrowa i pies jest traktowany jak pies ... znaczy w teorii , bo zaręczam , że gdybym targnęła się na jorka :diabloti: to by miał więcej ciuchów niż ja :diabloti: kokardek , spinek , smyczek , obróżek , szeleczek .... był by najwścieklejszą kreaturą na świecie i sam wchodził do torebusi - problem jest jeden , joruś mógł by mieć krótką karierę w moim domu , bo są zbyt porywcze to pieski ..
Uczciwie mówię , boję się na ten czas , mieszać rasy - staffik jeden , a staffiki gromadnie - to tak podobnie tylko z większym przytupem - ale serio , muszą być minimum 2 - tak w odstępach ok półtora do dwóch lat .. jeden staffik , zupełnie nie oddaje charakteru rasy - dwa to jest taki idealny zestaw ... powinno być ustawowo nakazane , nabywać to po 2 ...

a co do hodowli , to ja w temat dopiero wchodzę , no i dochodzę czym więcej chcę wiedzieć , tym mniej wiem - ale podobno tak jest , że czym człowiek wie więcej , to jest głupszy ..
Ja jestem umysłem ścisłym , ja wszystko muszę mieć logiczne , wg wzoru - hodowanie psów jest dla humanistów - np w kwestii rozkminienia - co matka natura miała na myśli ... potem siedzę i dumam , nie śpię po nocach , jeżdze przez czerwone światła i zanudzam pół europy , swoimi spostrzeżeniami .... ja muszę mieć na to więcej lat , co by mi rachunek prawdopodobieństwa się zgodził ;) za dużo rzeczy nie rozumiem , za mało wiem i nie ma skąd się dowiedzieć .... bo hodowla jest na zasadzie - jest ryzyko jest zabawa .....
Niestety zdobywając jakieś tam doświadczenie i wiedzę , się priorytety zmieniają , sposób patrzenia na dane zagadnienia ...
też mi się kiedyś wydawało , że mnożymy dwa championy i mamy gromadę następców ... a tu tak nie tak :) wkładamy dwa naj świata .. i mamy stado pachruści niepodobnych do niczego ... bo się jakiś przodek marnej urody w przekazywaniu , ujawnił ...

Na pewne rzeczy , patrzę inaczej w kwestii hodowli i jest to bardzo trudne i zależy też od szczęścia ... same chęci nie wystarczą niestety ...jest to jazda po szkle , tylko patrzeć trzeba też na to , że żywe istoty w tym biorą udział ....

Ja na razie , jestem na zero w pomysłach , na dalsze krycia - bo ja mam konkretny cel do osiągnięcia , np w osobie Rekina
właśnie ten dryg umysłu ścisłego, nie za bardzo przyswaja - uda się nie uda , spróbować trzeba ... tylko to tak właśnie jest w hodowli - wiem że to ciężko zrozumieć , też w to nie wierzyłam ....
Jedno co mi się udało :) to mam doskonałe filary hodowlane - teraz by tego nie zepsuć , poprawić, udoskonalić ....
Nie potrzebne mi ładne głowy , bo to mam , ciała też są niezłe ... potrzebne mi u Rekina ładne łokcie i ładne stopki :diabloti: to tak niewiele , a jak ciężko to uzyskać ... głowy się robi u staffika , jednym kryciem .... elementy ciała , kilkoma pokoleniami ... to już wiem , na własnej skórze ... Rekin jest bardziej idealny , niż myślałam że będzie :) w końcu to , gorsze szczenie z miotu :)

Link to comment
Share on other sites

O z tą hodowlą to ja się zgadzam, tylko u mnie na razie w kwestii gekonów

Bo to generalnie gatunek bardzo łatwy w obsłudze, łatwy do rozmnożenia, młode nie są padliwe. genetyka niby też miała być prosta, miałam te odmiany, miały się w określony sposób rozmnożyć, wiedziałam że będą problemy ale nie takie na które mi nikt poradzić nie będzie potrafił :evil_lol: do tego okazało się że te moje gekony to wcale nie są tak proste odmiany jak sądziłam że będą, no i jest psikus, bo mi z jajka wyszło zupełnie co innego niż powinno :evil_lol: wybarwia się w innej kolejności niż normalnie, do tego jest pokrzywione i ma wzór inny niż miało mieć. Takie małe stworzonko a tyle w nim zagadek, ja tego nie potrafię ogarnąć, a także nie potrafi ogarnąć nikt ze znanych mi hodowców :evil_lol: do tego jeszcze zachowanie moich samic stanowczo odbiega od normy... teraz pytanie- czy to ja tak na nie wpływam, nie wiem, zapewniam im złe warunki? czy może obserwuję bardziej uważnie od innych, albo robię pewne rzeczy po swojemu, co wydaje mi się logiczne, a takie nie jest...? nie potrafię tego zrozumieć, mimo dogłębnych analiz które się w moim móżdżku kołaczą :diabloti:

ps. sry za zaśmiecanie ale mnie tak wzięło na przemyślenia :razz:

Link to comment
Share on other sites

wszelkie przemyślenia , są mile widziane -- ja mam aktualnie kupe takich tam problemów innych , więc przemyślenia hodowlane , psiane , zwierzęce - im poświęcam dużo myśli .... oczywiście więcej poświęcam farmie .. ale to tak też w ramach relaksu :evil_lol:

no właśnie u Ciebie gekon dziwak , a ja np nie wiem do kogo Hanka podobna jest :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...