msklodowska Posted March 9, 2004 Share Posted March 9, 2004 Napiszcie jak wasze psiaki reagują na koty? Może zna ktoś jakiś dobry i skuteczny(jeśli wogóle taki istnieje)sposób aby oduczyć 4-letniego psa,a dokładniej suke nienawiści do kotów.myślicie,że jest to wogóle wykonalne? bo moja Hondula strasznie ich nie nawidzi,na ich widok dostaje szału i na nic już wtedy nie reaguje.jednego biedaka,który wszedł na działke już udusiła :( ,ale nie rozszarpała tylko udusiła.inny o mały włos też by tak skączył,ale jakoś udało mu się wywinąć :) .co robić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baskaaa Posted March 10, 2004 Share Posted March 10, 2004 Hmm ja nie mialam jako tako duzego problemu z zaprzyjeznieniem 14 letniego psa z kilkomiesiecznymi kotkami ;] Na pocztaku trza bylo je z dala od siebie trzymac bo syczaly i warczaly na siebie, w sumie musialbym sie mamie popytac jak tego dokonala ;] W kazdym razie kotki byly trzymane w garazu psiak tez na dworze, keidys mama otworzyla drzwi od garazu schowala cale ich zarcie <bo wiaodmo mojemu Puszkowi chdzilo glownie o to ;]> I kotki uciekaly jak sie go baly... gdy sie oswoily z jego zapachem zaczely sie troszke juz zblizac do niego jednak zachowujac dystans... Po paru dniach pies i kotki juz tak przywzyaczily sie do swojej obecnosci ze nie zwracaly na siebie uwagi. Ba! pare razy je przylapalam jak ocieraja sie o pieska lub wyjadaja mu kolacje z miski ;] Niestety kotkow juz nie mam ale mysle ze moj Puszek juz sie oswoil z tym ze kot nbie jest nawet taki zly ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masza Posted March 10, 2004 Share Posted March 10, 2004 raczej nie nauczysz suki milosci do kotow, jesli widuje je tylko w formie intruzow na dzialce. jesli stale widuje jakiegos kota, chocby za ogrodzeniem, nalezy psa za kazdym razem nagradzac i uspokajac, na poczatku na smyczy, potem jesli robi postepy- bez. Gdy pies skojarzy sobie, ze obecnosc kota=zabawa z pancia, nagrody itd, nie bedzie mial ochoty rzucac sie na kota, ale raczej bedzie patrzyl na Ciebie "to co dostane tym razem?" nagrody musza byc jednak bardzo atrakcyjne, zeby przebily atrakcyjnosc takiego polowania. biedne koty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izold@ Posted March 12, 2004 Share Posted March 12, 2004 Zgadzam sie w 100% z Masza. Ja zdolalam przyzwyczaic swoje psy do moich juz doroslych kotek, ale tylko dlatego ze psy mialy po 8 tygodni, gdy do nas przybyly... Sporo czasu trwalo jednak, aby koty zaakceptowaly szczeniaki - teraz, choc jedna z kotek niestety juz od nas odeszla, druga coraz czesciej cieszy sie na widok wiekszych braci :) I choc sa juz ze soba ponad trzy lata, to w dalszym ciagu i kot, i psy, maja swoje miejsca, w ktorych nie lubia sie widziec nawzajem - chyba, ze rano - wtedy cale stado pala miloscia do siebie po dlugim nocnym rozstaniu :lol: Natomiast, choc psy sa zsocjalizowane z kotami, to jednak jesli obcy kot smie sie wedrzec do ogrodu to niestety huzia na jozia :roll: i tylko wdzieczna jestem, ze to kaukazy a nie charty, wiec szans na dogonienie kota - prawie zadnych :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Psiurk@ Posted March 12, 2004 Share Posted March 12, 2004 Mój Tobi musiał się nauczyć życia z 8-ma kotami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Większość z nich to podrzutki, koty zaniedbywane przez sąsiadów. Mamy też 11-sto letniego kocura z padaczką. W lipcu kotka, którą dokarmialiśmy od miesiąca okociła się. Mieliśmy 3 kocęta. Wszystkie w najbliższym czasie pójdą na sterylizację. A co do relacji pies-kot: Tobi zawsze był natawiony pozytywnie do kotów. Niestety one do niego nie. Niektóre uciekały gdy się zbliżał, inne na niego syczały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted March 12, 2004 Share Posted March 12, 2004 Moja suka goni nie za namiętnie koty na dworze jak sie zdarzy taka okazja. a w domu ma dwa jeden uważa że psy są ohydne z wzajemnościa i się unikają a z drugim sie bardzo lubią. myslę że może jakby sie b. powoli zapoznawał z zapachem a potem z samym kotem w bezpiecznych okolicznościach w domu to mogłoby sie to udac ale dużo czasu i cierpliwości moim znajomym się udało żyją obok siebie i każby ma swoją przestrzeń, którą wzajemnie szanują P&L Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baskaaa Posted March 13, 2004 Share Posted March 13, 2004 ktos mi mkiedys poradzil na tym forum abym zalozyla psiakowi kaganiec na pocztaku, zeby mogl przebywac blisko kotow ale nie robiac mu krzywdy. Nie skorzystalam akurat z tego bo jak jzu pozyczylam kaganiec moj pies sie zaprzyjaznil z kiciusiami ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.:LejDusia:. Posted March 13, 2004 Share Posted March 13, 2004 Moja Pudlica strasznie goni koty na polu. Nie ma zmiłuj się, warczy, goni i koniec. Od niedawna mam brytyjskiego kocura w domu. I co ? Pelna syntonia ! Lady bawi się z nim, wygłupia, nie ma mowy o zadnej agresji ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Masza Posted March 13, 2004 Share Posted March 13, 2004 no bo kot uciekajacy na zewnatrz to jest calkiem inne zwierze, niz "wlasny" kot w domu ;) moj pies czaasem, baaardzo rzadko, jesli jest w wyjatkowo zabawowym humorze goni koty na wsi :-? bo one oczywiscie uciekaja na jego widok. ale kiedy kot sie zatrzyma, pies udaje, ze on przypadkiem biegl w ta strone, a tak w ogole, to piekna pogode mamy, merdu merdu, tarzamy sie i powrot do domu. :roll: w miescie kotow nie goni, ale w miescie nie ma swojego ogrodu- terenu na ktory moglby przyjsc "koci intruz". w domu kocica rządzi, jesli np akurat nie zyczy sobie, zeby pies wchodzil do duzego pokoju, siedzi w progu, a pies z daleka na nia piszczy i nie smie wejsc do pokoju. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pinczerka_i_Gizmo Posted March 14, 2004 Share Posted March 14, 2004 reakcja Gizmo na koty? gonic, gonic, gonic , ale na tym koniec 8) ON goni ktoy jezeli one przed nim uciekaja...Jezeli kot sie nie boi to Gizmo go "olewa" :) Co do Twojego problemu, to chyba nie nauczysz juz 4-letniej suki tolerancji do kotow. Skojarzyla je sobie zle-jako intruzow wkraczajacych na jej posesje... Moze i jest jakis sposob, moze pomoze, moze nie. Kazdy pies jest inny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jovka Posted March 14, 2004 Share Posted March 14, 2004 No cóż... należymy do rodzin, w których najpierw były koty i to je trzeba było poprosić o miłość do psa :lol: Ale od dziecka, czyli szczeniaka, Rasta miała kontakt z kotami co widać do dziś - z każdym chce się przyjaźnić, od każdego dostaje kontrolny łomot po pysku 'na dzień dobry' (koty tak chyba muszą :-? :lol: ) a potem jest wielka miłość na wieki. Ale Rasta akurat kocha wszystkich, więc to słaby przykład... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.:LejDusia:. Posted March 15, 2004 Share Posted March 15, 2004 Lady mając dopiero 5 lat "dostała" kota. Mimo, ze na polu goni i gonila to w domu kocurek jest jej najlepszym przyjacielem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bronia Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 Moja Skrętka na widok kotów dostaje spazmów, a za ptakami mało nie odleci :lol: Za to, co ciekawe, na kota moich rodziców nie reaguje! Może to taki syndrom - kota na ulicy trzeba pogonić, a w domu - kompletnie zignorować? No i jeszcze jedno. Kot przyszedł do moich rodziców, gdy w ich domu była 4-letnia dobermanka. Pokochała kociaka jak własne szczenię. Nawiasem mówiąc, kota kupiliśmy psu - sunia notorycznie miała ciąże urojone i zaadoptowała kota. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ganjunia Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 to wy wszyscy macie bardzo łagodne psy...bardzo, bardzo... suka moich sąsiadów uważa kota czy inne ruszające sie stworzenie mniejsze od niego za potencjalną przekąske. Nie ma zmiłuj jak już zobaczy to nie odpuści :/ Mojego szczura zobaczy to zaczyna drżeć i nie ruszysz sie z miejsca a jakby kaganiec jej założyć to by poturbowała zwierzaka na śmierć.... normalnie pies morderca :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosik Posted May 17, 2004 Share Posted May 17, 2004 A mój Wania jest bardzo "groźny" dopóki kot ucieka. Wtedy pędzi za nim choćby na złamanie karku. Jeśli kot jednak nie da się sprowokować i nie ucieka Wania traci cały impet i pewność siebie. Zupełnie nie wie jak się zachować. Najweselej jest jak kot ucieka i nagle się odwróci i zjeży. Wtedy Wania wpada w panikę. Zwiewa aż się kurzy i chowa się za mnie żałośnie przy tym szczekając. "Skarży się" przenikliwym głosikiem, że jak to kot mógł mu wyrządzć taką krzywdę. Wszyscy się patrzą i ubaw po pachy :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted May 20, 2004 Share Posted May 20, 2004 ja mam dwa pieski i kota no i tenmniejszy dodo nigdy nie gonil kotów i zyl z nimi zawsze w zgodzie (moze dlatego ze go przerastaja i woli nie ryzykowac) capo uczylam odmalego przebyac kotem, dopuki byl maly bylo oki, ale jak urosl (prawie 50kg) to kotka zaczela sie go bać i dopiero w czasie rui kiedy capo mogl ja sobie dokladnie obwachac i poprzygniatac noskiem wszystkie problemy sie skonczyly bo kot juz byl obwachany, teraz to zadna atrakcja! :D gorzej jest z kotami na osiedlu ale proponujeodwracac uwage zabawa albo smakolykiem, zeby pancia (albo to co ma) byla ciekawsza niz kociak :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.