Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

A to kolejna koleżanka, staruszka, ale Oli przy niej wymiękł... taką miała ochotę do zabawy :D Przy jej masie ciała, gdy chciała go zdominować i przycisnąć do parteru - oburzał się, że co ona sobie wyobraża z takim ciałem :D

Nie dało się zrobić ładnych zdjęć, bo cały czas szaleli :D dopiero później padli oboje :D

Natomiast po raz drugi mieliśmy okazję zaobserwować nietypowe zjawisko - na ogródku raz i teraz kolejny - jeśli Oli stoi przy mnie, a inny piesio zbliża się do nas, to następuje poważne warczenie... "to jest moja Pani! tylko i wyłącznie! zakaz zbliżania się do niej bezwarunkowo!"

Przy okazji wyciągnęliśmy pierwszego kleszcza - droga obroża na nic się zdała :/ w tym tygodniu zakropimy jeszcze kropelki, które czekają po drugim kąpaniu specjalnym szamponem, bo niby Oli nie ma problemów skórnych, a jednak coś go swędzi czasem.

Już dawno to przeczytałem i zapomniałem wrócić:/

 

Widzę, że Olen jest oblegany przez koleżanki :D Wszystko  dobrze, ale "Pańcia jest tylko moja" :D

Rozmazane zdjęcia świadczą o świetnej zabawie :)

Na pocieszenie powiem, że tanie obroże też nie działają na kleszcze ;) Moje mają na próbę i faktycznie zero pcheł, ale przed kleszczami nie chronią więc muszę zakropić.

A z tym swędzeniem to może uczulenie? :unsure:

Posted

A to kolejna koleżanka, staruszka, ale Oli przy niej wymiękł... taką miała ochotę do zabawy :D Przy jej masie ciała, gdy chciała go zdominować i przycisnąć do parteru - oburzał się, że co ona sobie wyobraża z takim ciałem :D

Nie dało się zrobić ładnych zdjęć, bo cały czas szaleli :D dopiero później padli oboje :D

Natomiast po raz drugi mieliśmy okazję zaobserwować nietypowe zjawisko - na ogródku raz i teraz kolejny - jeśli Oli stoi przy mnie, a inny piesio zbliża się do nas, to następuje poważne warczenie... "to jest moja Pani! tylko i wyłącznie! zakaz zbliżania się do niej bezwarunkowo!"

Przy okazji wyciągnęliśmy pierwszego kleszcza - droga obroża na nic się zdała :/ w tym tygodniu zakropimy jeszcze kropelki, które czekają po drugim kąpaniu specjalnym szamponem, bo niby Oli nie ma problemów skórnych, a jednak coś go swędzi czasem.

Aga Nika  labradory często miewają problemy alergiczne. Naszego Bariego który  skończył 10 lat   kąpiemy ze względy na alergię w  szamponie Hexodermie. Oli pokochał Was całym sercem  to pilnuje swojej Pani :D. Co do kleszczy, to u nas obroża Foresto się sprawdza, a kropelki zupełnie się nie sprawdzały. Oli ma super koleżanki :).

Posted

W naszej klinice nic nie stwierdzono. Ostatnio po zaleceniu doktora kąpałam go w szamponie z dziekcia z biosiarką, ale moze ja jestem już przewrażliwiona i myślę, że pies w ogóle nie powinien się drapać, może po prostu to normalne, że czasem go coś zaswędzi, bo częstotliwość drapania jest nieduża :/

Uczulenie raczej odrzucam.

W środę zakropię go już, bo kropelki czekają, a Oli uwielbia oznaczać wszystkie krzaczory, pod które strasznie się pcha. Potem jestem przerażona za każdym powrotem do domu czy jakiego dziada nie złapał :)

  • 2 weeks later...
Posted

W naszej klinice nic nie stwierdzono. Ostatnio po zaleceniu doktora kąpałam go w szamponie z dziekcia z biosiarką, ale moze ja jestem już przewrażliwiona i myślę, że pies w ogóle nie powinien się drapać, może po prostu to normalne, że czasem go coś zaswędzi, bo częstotliwość drapania jest nieduża :/

Uczulenie raczej odrzucam.

W środę zakropię go już, bo kropelki czekają, a Oli uwielbia oznaczać wszystkie krzaczory, pod które strasznie się pcha. Potem jestem przerażona za każdym powrotem do domu czy jakiego dziada nie złapał :)

Drapanie też nie musi oznaczać swędzenia tylko dezorientację. Zauważ czy wtedy nie dziej się nic czego on by mógł nie rozumieć. Z resztą nie musi się dziać - może się właśni NIE DZIAĆ NIC i przez to on się będzie zastanawiał o co chodzi :)

Skoro częstotliwość nieduża to chyba nie masz się czym martwić :)

 

Zawsze przed wyjściem możesz mu pelerynkę zakładać ;)

 

Czy Oliego czekają teraz jakieś wakacje? :)

Posted

Właśnie! nasza Ovolinka np iska się - zauważyłam, że zawsze jest to czymś podyktowane np. stresem (bo ona na balkonie, a inne psiaki łażą bezczelnie siedem pięter niżej), bo ma ochotę na zabawę, a chętnych brak, bo się nudzi, rosół pachnie a micha pusta ;)

 Pozdrawiam przedwakacyjnie :)

Posted

Drapanie też nie musi oznaczać swędzenia tylko dezorientację. Zauważ czy wtedy nie dziej się nic czego on by mógł nie rozumieć. Z resztą nie musi się dziać - może się właśni NIE DZIAĆ NIC i przez to on się będzie zastanawiał o co chodzi :)

Skoro częstotliwość nieduża to chyba nie masz się czym martwić :)

 

Zawsze przed wyjściem możesz mu pelerynkę zakładać ;)

 

Czy Oliego czekają teraz jakieś wakacje? :)

 

 

Oczywiście, że czekają :D jeszcze nie wiemy kiedy, ale będzie hasał beztrosko po plaży wieczorami i jak nikt nie będzie widział, to zaszyjemy się gdzieś na bezludzie, aby się popluskać :D

 

Co do drapania, to faktycznie jestem chyba przewrażliwiona, bo nie jest to często.

 

Jedynie czasem zauważamy łupież nagle podczas jazdy, więc domyślam się, że to ze stresu, ale bardzo to dziwne, bo Oli już się przyzwyczaił i gramoli mi się na kolana, lubi patrzeć przed siebie.

Kuzynki Reksio często ma ze stresu łupież.

 

Co do jedzonka, jestem jego bóstwem... owsiankę z mięskiem je mi tylko z ręki. Jak mnie nie ma czasem prosto po pracy to nie zje sam chrupeczków, które uwielbia, a ma ich cztery miseczki postawione! lubię, żeby miał wybór.

Nie zje też od Artura owsianki... kosmos. Aha - owsianki też nie zje z miski jak ja jestem, muszę go karmić! ale nie przeszkadza mi to. Uwielbiamy być często blisko siebie, więc sprawia mi to wielką radość wręcz :D a tulenia naszego nie ma końca :D nie potrafię sama ogarnąć słowami mojej miłości do niego... jest najcudowniejszym i najukochańszym piesem na świecie :D

 

Pozdrawiamy serdecznie :)

  • Upvote 2
Posted

Oczywiście, że czekają.  jeszcze nie wiemy kiedy, ale będzie hasał beztrosko po plaży wieczorami i jak nikt nie będzie widział, to zaszyjemy się gdzieś na bezludzie, aby się popluskać

Bardzo dobre plany :D

 

Jedynie czasem zauważamy łupież nagle podczas jazdy, więc domyślam się, że to ze stresu, ale bardzo to dziwne, bo Oli już się przyzwyczaił i gramoli mi się na kolana, lubi patrzeć przed siebie.

Kuzynki Reksio często ma ze stresu łupież.

Pewnie masz rację, że to ze stresu. Radość, a panika wyglądają u psa podobnie.  Widzę to po moim Baju, który boi się burzy. Może ta ekscytacja to nie do końca czysta radość. Nie mówię, że panikuje, ale może to wywoływać w Olim jakąś niepewność i przychodzi do Ciebie na kolana by się uspokoić :unsure: Tak sobie pomyślałem bo skąd ten łupież...
 

Co do jedzonka, jestem jego bóstwem... owsiankę z mięskiem je mi tylko z ręki. Jak mnie nie ma czasem prosto po pracy to nie zje sam chrupeczków, które uwielbia, a ma ich cztery miseczki postawione! lubię, żeby miał wybór.

Nie zje też od Artura owsianki... kosmos. Aha - owsianki też nie zje z miski jak ja jestem, muszę go karmić! ale nie przeszkadza mi to. Uwielbiamy być często blisko siebie, więc sprawia mi to wielką radość wręcz  a tulenia naszego nie ma końca  nie potrafię sama ogarnąć słowami mojej miłości do niego... jest najcudowniejszym i najukochańszym piesem na świecie 

Ale on ma wymagania :lol:

 

Jak tu się nie cieszyć, że do Was trafił? :)

 

Pozdrawiamy serdecznie

Wzajemnie :)

 

Łezka wzruszenia kręci się w oczku czytając o Was

 

Cudownych wakacji już życzymy i pozdrawiamy serdecznie

O&G

Dokładnie :)

 

Również dołączamy się do życzeń :)

A&R&A&S&B&J&M

  • 2 weeks later...
Posted

Uwielbiamy być często blisko siebie, więc sprawia mi to wielką radość wręcz :D a tulenia naszego nie ma końca :D nie potrafię sama ogarnąć słowami mojej miłości do niego... jest najcudowniejszym i najukochańszym piesem na świecie :D Pozdrawiamy serdecznie :)

Aga Nika i tak trzymać, tak właśnie ma być :). Kochajcie się, przytulajcie i czerpcie radość ze swojego towarzystwa :). Oli był Wam pisany :). Pozdrawiam :).

Posted

To było nasze wspólne przeznaczenie! :)

 

Natomiast kolejny etap za nami... stwierdziłam, ze to już czas... Oli zostaje puszczany ze smyczy i biega ładnie sam :) oczywiście oglądając się za siebie co chwilę i pilnuje czy idę za nim :)

  • Upvote 1
Posted

To było nasze wspólne przeznaczenie! :)

 

Natomiast kolejny etap za nami... stwierdziłam, ze to już czas... Oli zostaje puszczany ze smyczy i biega ładnie sam :) oczywiście oglądając się za siebie co chwilę i pilnuje czy idę za nim :)

Czyli już domownik pełną gębą :D

Posted

To było nasze wspólne przeznaczenie! :)

 

Natomiast kolejny etap za nami... stwierdziłam, ze to już czas... Oli zostaje puszczany ze smyczy i biega ładnie sam :) oczywiście oglądając się za siebie co chwilę i pilnuje czy idę za nim :)

Brawo Wy! :D

  • 2 weeks later...
Posted

Takie małe co nieco...

Wczoraj Artur o mało nie dostał zawału, jak dowiedział się, że zamówiłam Olenkowi żarełko i przysmaczki za 500 zł :D

No cóż... nie mamy dzieci, więc mogę sobie pozwolić karmić psinę najlepszym żarciem pod słońcem :D

Poza tym kupuję wielkie ilości, bo małych się nie opłaca :)

 

Wcześniejsze jedzonko miał na 2 mc-ce, 10 kg karmy płatkowej (mięsko z płatkami owsianymi i kukurydzianymi zalewane wodą),  wiec spokojnie... to co teraz dostał (krokieciki mięsne - jagnięcinka, koninka, wołowinka i wieprzowinka) + przysmaczki z dorsza, krewetek, łososia, będzie do końca roku, jak nie dłużej.

Wszystko oczywiście bez konserwantów! :)

 

A przy okazji bardzo polecam...

www.sklepzkarmami.pl

  • Upvote 1
Posted

Olen je jak jakiś książę :D Wszystkie rodzaje mięs i co tylko :lol: Wszsytko pewnie zdrowsze niż dla ludzi ;) Mam nadzieje, że przynajmniej nie wybrzydza już :)

A myślałem, że to ja dużo wydawałem na zakup karmy na co jakiś czas na dłuższy czas :)

 

Dzięki za adres strony :) Zapiszę i zajrzę co tam mają ciekawego choć ja dopiero co po zakupach jestem :)

  • Upvote 1
Posted

Pozdrawiamy weekendowo - grilowo - wiejsko :)

 

Oli to bardzo mądry pies! nie załatwił się pod żadnym krzaczkiem na ogromnym ogrodzie i sadzie znajomych! Nie deptał żadnych kwiatuszków ani upraw... pewnie dlatego, że nie odstępuje mnie na krok, dosłownie :) Zresztą w domu i wszędzie jest tak samo :)

Również polna droga nie służyła mu, bo była bez żadnych zapachów jego kolegów :) 

Dopiero 45 minutach spaceru, wracając ulicą na poboczu coś wyniuchał, to siknął i załatwił się :)

Oli jest naprawdę rasowy :)

No i pogonił kota, co pierwszy raz zobaczyliśmy,  choć pod swoim domem bardzo lubi dwie przybłędy dokarmiane przez sąsiadkę :)

 

 

 

  • Upvote 2
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...