Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 203
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

wróciłam niedawno.
Juleczek jest bardzo słaby. Został przeniesiony do boksów kwarantannowych, jest w boksie z innym niedużym pieskiem.
Jest z nim źle, dlatego został przeniesiony. Dostaje teraz jedzenie 3 razy dziennie - karmę dla szczeniaków w postaci papki, bo ząbków prawie nie ma.

Jutro go zabieram do lecznicy na badania.
Zaraz wystawie jakieś bazarki. Narazie go wet obejrzy i zrobimy morfologię. A dalej zobaczymy...

Takze jutro na 11 jestem umówiona u weta. Wyniki będą nastepnego dnia, czyli w niedzielę.
Badanie krwi to cena ok 35 zł + pewnie za wizytę. No zobaczymy.


odsapne chwile i wstawie zdjęcia.

Posted

[IMG]http://images23.fotosik.pl/46/e412e4994b3fc23d.jpg[/IMG]

[IMG]http://images29.fotosik.pl/46/076d661a1c45af61.jpg[/IMG]

[IMG]http://images27.fotosik.pl/46/83872273b9bca640.jpg[/IMG]



[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e412e4994b3fc23d.html"]
[/URL]

Posted

Dziewczyny, z Julkiem rzeczywiście jest źle i nie wiemy,dlaczego słabnie, czy ma na to wpływ pobyt w schronie, czy jest po prostu chory.Modliszko, zrób te badania jutro,może jak lekarz go obejrzy będzie mógł choć wstępnie zdiagnozować, co dolega Julkowi, jeśli wyniki badań będą w miarę dobre, pomyślimy o hoteliku, ale...Cioteczki, jeśli udałoby się nam załatwić hotelik dla Julka to potrzebne będą regularnie wpłacane na ten hotelik pieniążki, regularnie, bo mam wrażenie,że hotelik byłby jego domem do końca,Julek ma jak widać małe szanse na adpopcję. Więc, czy któraś z Was jest w stanie zadeklarować stałą pomoc finansową dla Julka na opłacenie hoteliku? Czy macie inne, lepsze rozwiązanie?

Posted

no tak, jutro idziemy do weta... obadamy Juleczka i zobaczymy.

pojawiła sie tez iskierka nadziei z innej zupełnie strony, iskierka nadziei na Juleczkowy domek. Ale jak narazie nie ustawajmy w poszukiwaniach innego domku/tymczasu/hoteliku bo nie wiadomo co z tego wyjdzie. Na dniach powinno sie rozstrzygnąc.

Posted

Jestem u Julcia rzadko, bo mam strasznie chorego piesia i to pochłana cały mój czas.Ale bardzo wspieram Go myslami.Przeciez zasługuję na szczęście w swoim domu!

Posted

Byłoby pięknie, gdyby znalazł sie dla Julka domek, ale gdyby nie...
Cioteczki, ponawiam pytanie, czy jest ktoś, kto zadeklaruje regularną pomoc w finansowaniu hoteliku dla Julka, gdyby zaszła taka potrzeba?

Posted

Julek szuka domku także tutaj [url]http://www.hundehilfe-polen.de/html/notfall_des_monats.html#Julek1496[/url]

Ja niemieckiego ni w ząb nie kumam, ale jesli ktos umie to moze przeczytac ;)

Posted

Modliszko, to czekamy na wyniko badań Juleczka i może trzeba troszkę bardziej nagłośnić wątek Julka żeby więcej osób tu zaglądało, może znajdzie się litościwa dusza, która zechce współsponsorować ewentualny pobyt psa w hoteliku.Czyli bazarek jest potrzebny na już, na opłacenie badań Juleczka a dalej zobaczymy...No i ogłoszenia, wszędzie gdzie tylko można, Julek jest może starszym psem ale jakim ślicznym!!!

Posted

no to wróciłam. Razem z Dzodzo zabrałysmy Julka do weta.
Okazało się, że pies na pewno nie ma tych 13-15 lat, jest duuuzo młodszy, tylko bardzo zniszczony. Lekarze dali mu ok 7 lat. Zeby (te które jeszcze ma) sa w dobrym stanie, nie ma duzego nalotu. Pozostałe są połamane najprawdopodbniej w wyniku gryzienia kamieni czy siatki :-(
Na oczach początki zaćmy.
W uszach nic nie ma, ale prawdopodbnie nie słyszy wcale lub tylko częściowo.
Cukrzycy nie ma.
Wazy 16 kg...
Temperatura w normie.

Ta chora łapka ... - uraz sprzed ok 6-7 tygodni, złamanie. Łapa sie zrosła ale nie zupełnie, wytworzyl sie staw rzekomy (?). W koncu łapy, ponizej łokcia, nie ma czucia w ogóle. W wyniku tgeo ze ta łapa jest w sumie w powietrzu, cięzar iała opiera sie na pozostałych trzech. Stad jego problemy z chodzeniem. Dodatkowo wielka niedowaga i osłabienie powodują ze pies sie zatacza.

Badan krwi nie robiliśmy, lekarz stwierdził ze w tym stanie nie ma sensu, bo na pewno wyjdą złe. Ogólne badanie nie wykazało problemów z nerkami czy wątrobą.

Zrobilismy natomiast zabieg laserem na tą chorą łapkę.
Ma to przyspieszyc gojenie i odbudowac martwe tkanki. Mamy przychodzic na ten laser co dwa dni, łącznie chociaz 5 zabiegów (kazdy 30 zł...)

Zalecenia sa więc takie zebyu Julka postawic trochę na nogi, odkarmic i wzmocniń. Dostałysmy za darmo ok 2,5-3 kg karmy weterynaryjnej o zwiekszonej kalorycznosci. Mozna mu podawać puszki royala ale cena jednej to ok 10 zł :/
Gdy pies chociaz troche przybedzie na wadze, to zrobic mu badania krwi. Dostałysmy jeszcze pojemnik na kupę zeby zbadac czy jedzenie jest przyswajane. Tylko jak ja mam złapac jego kupę, zeby była świeza i przed 15... :roll:
Potem mozna zając się tą łapą. Lekarz powiedział ze wkładanie teraz w gips nie ma sensu. Zastanawial sie nad płytką lub drutowaniem, ale trzeba by było rozwalac kosc, która juz częsciowo sie zrosła. Poniewaz w łapce nie ma czucia mozna sie z czasem zastanowic nad amputacją, ale teraz pies na pewno nie przezyłby narkozy.

Jesli chodzi i serce to trzeba obserwowac.

Ogólnie nie jest tak tragicznie jak wygląda i ma mu się na zycie.


zaraz wstawie rachunek - zapłaciłam 30 zł (tylko a ten laser). Reszta gratis.

Posted

Czyli...bierzemy się za ratowanie Julka! Modliszko, podaj mi swój nr konta, w ogóle podaj ten numer konta na wątku, może znajdą się osoby ,które zechcą wpłacać na Julka. Ja zaraz wyślę Ci te 30 zł za zabieg laserem, ale jak sama napisałaś, żeby był jakiś efekt, potrzebne jest co najmniej 5 zabiegów, czyli potrzebujemy tylko na to 150 zł. Do tego trzeba go odkarmic i puszki Royala na pewno by się przydały...Napisz, jak duży jest Julek, jeśli waży tylko 16 kg? Ja będę rozmawiała z Kają nt. Julka ale jeśli nawet zdecydowałaby się wziąć Juleczka do naszego hoteliku to wiesz,że z Łodzi jest to około 50 km, więc na pewno odpada jeżdżenie z nim na zabiegi co drugi dzień, on musi być w dobrej formie. No i koniecznie trzeba pomyśleć o sponsorze dla Julka, w hoteliku już mamy kilku stałych rezydentów, o których nikt się nawet nie pyta.I podnośmy wątek, bo bardzo mało osób z dogo tu zagląda!

Posted

jola_od_jadzi - dziekuje za pomoc!

Julek jak stoi to sięga przynajmniej do kolana. Ma z pewnością kilka kg niedowagi.

Tak jak wet powiedział - teraz podstawa żeby go odkarmić. Narazie dostałyśmy cała reklamówke karmy dla niego. Troche zjadł, ale nie za dużo. W schronie dostał jeszcze chrupki rozmiekczone mlekiem dla szczeniąt (taka papka) ale tego w ogóle nie chciał ruszyć już... Chrupki od weta mu smakowały zdecydowanie bardziej. Dziennie powinien zjadać 30 g suchego... Tylko ze on nie chce tyle jeść...
Po powrocie wsadziłam go do oddzielnego boksu, tak żeby mógł miec chrupki cały czas w misce. Ale jak długo bedzie mógłbyc w pojedynczym boksie to nie wiem... pewnie dopóki nie przywiozą nastepnego psa... :roll:

Wet polecał nam puszki z royala albo eukanuby ale nie pamietam dokładnie nazwy.

Mam nadzieje, ze chociaz ten laser cos pomoże na tą łapkę.

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/57def39ed75d6597.html][IMG]http://images25.fotosik.pl/47/57def39ed75d6597m.jpg[/IMG][/URL]

Posted

No a co z tym numerem konta, Modliszko? Obiecałam,że wpłacę 30 zł, trzeba już zacząć zbierać na kolejne wizyty i zabiegi laserem, masz tyle? Napisz,że potrzebna pomoc finansowa na leczenie Julka i na puszki z jedzeniem!

Posted

Proszę, proszę, pomóżmy Julkowi, on tak bardzo chce żyć! Jeśli rzeczywiście pies ma tylko 7 lat to dużo jeszcze przed nim, trzeba go tylko odkarmić, wyleczyć(a przynajmniej spróbować) chorą łapkę, postawić na nogi. Julek jest bardzo słaby, nie wiadomo, co się z nim wcześniej działo, czy błąkał się, a jeśli tak, to jak długo,widać, że jest bardzo zaniedbany ale mimo wszystko ma duże szanse na życie, na godne życie.Jest taki śliczny, tak bardzo ufa człowiekowi, pomimo wszystko...

Posted

przepraszam, nie miałam dostępu do netu.

podaje moj numer konta - gdyby ktos chciał wesprzeć Julka finansowo :roll:

[B]02 1140 2004 0000 3002 3707 7542
Agnieszka Stefaniak
95-200 Pabianice

[/B]Tylko proszę w tytule o nick żebym sie potem połapała. Z góry dziękuje[B]:oops:

[/B]Szkoda ze dzisiaj schron zamknięty, ciekawe jak tam Julek sie miewa... ?
Jutro dopiero go odwiedze i pojedziemy na ten laser.

Posted

Dzięki, zaraz przeleję 30 zł i proszę wszystkich zaglądających na ten wątek, wpłacajcie nawet drobne kwoty, może jakoś uzbieramy na leczenie Juleczka. A później, jeśli nie znajdziemy dla niego domu, trzeba będzie pomyśleć o hoteliku lub płatnym DT. I przypominam, że Julek zaczął chodzić na leczenie laserem, koszt jednego zabiegu to 30 zł, potrzeba co najmniej 5 zabiegów.

Posted

jak wczoraj zobaczyłam Julka takiego smutnego i przerazonego w boksie to wyglądało naprawde źle-ale podczas wizyty u weta kiedy zobaczył ze nikt nie robi mu krzywdy rozkręcił sie troszke i zrobił sie odrobine bardziej kontaktowy....To może byc fajny psiak-gdyby tylko dostał sznase na normlane życie, gdyby udało się doprowadzic go do dobrej kondycji fizycznej, on ma wole zycia!gdyby nie dluga sierśc to moznaby sie uczyc anatomii na nim,czuc kazde zebro i kosteczkę.Zycie musiało go nie oszczędzc ale może to ze trfaił do schroniska odwróci ta kartę?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...