katik Posted January 8, 2015 Posted January 8, 2015 Nero odszedł 3 stycznia [URL=http://s229.photobucket.com/user/kasiako/media/260514028-1.jpg.html][/URL] Quote
Balbinka Posted January 23, 2015 Posted January 23, 2015 Moja staruszeczka 18 lat-odprowadziłam ją dzisiaj za Tęczowy Most-mam nadzieję,że biega tam szczęśliwa bez bólu Quote
Pinkilo Posted January 25, 2015 Posted January 25, 2015 Lejdusia, dziś mija 3 tydzień 10.08.2001-04.01.2015 nie ma dnia zebym o Tobie nie myslała słoneczko Quote
Pinkilo Posted January 25, 2015 Posted January 25, 2015 Lejdusia, dziś mija 3 tydzień 10.08.2001-04.01.2015 nie ma dnia zebym o Tobie nie myslała słoneczko Quote
Balbinka Posted January 27, 2015 Posted January 27, 2015 Mój Boże, dożyła sędziwego wieku...... Tak,to prawda,ale dla mnie za krótko........bardzo za Nią tęsknię....:-( Quote
ewunian Posted February 12, 2015 Posted February 12, 2015 Początkiem lutego odszedł prawie 14 letni dalmatyńczyk CEZAR... http://www.dogomania.com/forum/topic/138789-cezar-i-jego-smutna-historia-o-porzuceniu Quote
Nanon11 Posted February 15, 2015 Posted February 15, 2015 2 lutego odszedł Jerry- mój cudowny.y Przyjaciel, pocieszyciel, przytulanka. Pies o cudownym charakterze, kochany przez nas i uwielbiany przez koty... Nie mogę sobie znalezć miejsca... sprzątam, płaczę, kudełków jest pełno, tylko Jerrusia nigdzie nie ma...Nie zapomnę Cię, Piesiu, czekaj na mnie przy Tęczowym Moście... Quote
cucs Posted February 21, 2015 Posted February 21, 2015 Trochę czas już minęło a rany ciągle otwarte .... 13.01.br odszedł od nas Iskier vel Dziabąg , Titilek , Fajtuś i Black Monkey , bardzo nam go brakuje[attachment=9942:DSCN0811.JPG] Quote
nechite Posted February 22, 2015 Posted February 22, 2015 Nechite... 13 i pół roku :( odeszła dziś.. 22.02.2015 Quote
ilonasik Posted March 23, 2015 Posted March 23, 2015 Moja ukochana Clio - moja " BABCIA" odeszła 23 lutego w wieku 17 lat i jest mi strasznie ciężko i wciąż nie mogę z tym się pogodzić !!!!!!!!!!!. Przez trzy ostatnie lata jej życia razem walczyliśmy z chorobą Cushinga i wieloma jej powikłaniami to jednak moja BABUNIA była w bardzo dobrej kondycji, zawsze wesoła, pogodna i kochana, a tragicznie zginęła w wypadku samochodowym .Do tej pory nie mogę sobie darować, że jej nie upilnowałam i do dzisiaj wyję !!!! z żalu i bólu, że jej już nie ma przy mnie !!!! Żyję z nadzieją , że kiedyś się spotkamy na Tęczowym Moście i znów będziemy razem !!!!. Quote
katik Posted March 30, 2015 Posted March 30, 2015 28,03 odszedł Kastor ['] [URL=http://s229.photobucket.com/user/kasiako/media/300809%20425.jpg.html][/URL] Quote
aussiexxx Posted April 4, 2015 Posted April 4, 2015 W nocy z 3 na 4 kwietna odeszła Aussie, 15 marca skończyła 11 lat. Nie ma nic bardziej bolesnego niż ta straszna pustka, którą po sobie zostawiła. Nigdy nie przestanę tęsknić... Quote
Guest Elżbieta481 Posted April 14, 2015 Posted April 14, 2015 Zapalam wiele wirtualnych świeczek dla psa zastrzelonego w Cieszynie.Elżbieta Quote
kwasek15 Posted April 19, 2015 Posted April 19, 2015 14.04.2015 - odeszla z tego swiata czika ;( zapalmy jej znicz i niech sie ma dobrze za TM [*] Quote
omnia Posted April 23, 2015 Posted April 23, 2015 14 marca odszedł mój Kajko...niegdyś Kajtuś ze schroniska na Marmurowej. Był ze mna tylko 7 miesięcy. Odszedł z powodu cieżkiej niewydolności nerek... Miałam nadzieję, ze będzie ze mną dłużej. Ładnie reagował na dietę i leki. jadł, przytył, podskakiwał... a jednak nerki się zatrzymały... Był takim spokojnym, pogodzonym psiakiem, który cieszył się chocby z chrupka i ufnie szedł za mną łapka w łapkę. Był ze mną 7 miesięcy... a miałam wrażenie, że mam go o szczeniaka. kocham cie Kajkulku. Bądź szczęsliwy za TM i czekaj na mnie. Quote
barb Posted May 2, 2015 Posted May 2, 2015 Zmora - 13 letnia, piękna, mądra sunia, mająca tylko trzy łapy... Wydarzenie na fb https://www.facebook.com/events/318326508357410/ watek schroniska w Orzechowcach, którego podopieczną byla Zmorka (ostatnie miesiące życia spędzila w hotelu) http://www.dogomania.com/forum/topic/17262-orzechowce-nadal-potrzebują-pomocy/page-448#entry16127735 www,schroniskoorzechowce.pl Quote
dziuniek Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 W niedzielę 3 maja pożegnałam Rysia Lwie Serce. Walczyliśmy o niego i ja i on sam, ale nie daliśmy rady. Rysio był coraz słabszy i chudszy. Kręcił się w kółko już cały dzień, z trudnością się uspokajał. Nie dawał przytrzymać się na legowisku. Z obłędem w oczach kręcił się do upadłego. W sobotę zaczął się dziwnie dusić, mniej jadł. Leki przeciwbólowe i sterydy już nie pomagały. Miał znów epizody trzęsienia się i wtedy naprawdę wyglądał bardzo biednie. Gdyby chociaż tył, a jadł naprawdę podwójne porcje, to może wahałabym się dłużej. Dałam Rysiowi zieloną majówkę-chodził sobie po trawce, ale i na dworze też się kręcił. A wieczorem zaczynał się koszmar. Nie chciałam, żeby dłużej się męczył. Okazało się, że Rysio miał również nowotwór śledziony.Rysiu! Takim Cię zapamiętam. http://www.dogomania.com/forum/topic/123560-niech-przem%C3%B3wi%C4%85-ludzkim-g%C5%82osem-moje-zwierzaki/page-62 https://www.facebook.com/events/650484565079605/ Quote
dziuniek Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 Dwa dni , tylko dwa dni był u mnie Pierrot. Zabraliśmy go we wtorek ze schroniska "na diagnostykę". Jego stan pogarszał się z dnia na dzień.Łapy podwijały mu się pod spód, coraz słabiej chodził. Miał niedoczynność tarczycy, guzy na całym ciele, był obolały. Zabrałam go z lecznicy na sobotę i niedzielę. W poniedziałek miał być rezonans szyi i mózgu. W nocy zaczął wyć z bólu, pogryzł posłanie. Dałam mu dodatkowy tramal, po którym dopiero przysnął. Rano pojechałam do lecznicy, lekarze zdecydowali się na ekspresowy tomograf. Okazało się, że Pierrot ma zaawansowany nowotwór kręgu szyjnego. Nie wybudzaliśmy już go z narkozy. http://www.dogomania.com/forum/topic/123560-niech-przem%C3%B3wi%C4%85-ludzkim-g%C5%82osem-moje-zwierzaki/page-63 https://www.facebook.com/events/871954732850573/ Quote
dziuniek Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 Od wczoraj wieczorem Zulus nie mógł już wstać na nogi. W jednej pozycji przeleżał całą noc. Widać było, że najmniejszy ruch sprawia mu ogromny ból. Mimo silnych środków przeciwbólowych i sterydu cały czas bardzo cierpiał. Nie chciał jeść, ani nawet pić. Nie usiłował wstać na siusiu. Rano zawiozłam go do lecznicy. Żadne środki nie mogły już zmniejszyć bólu i ulżyć mu w cierpieniu. Zmiany w stawach i kręgosłupie były nieodwracalne. Mogłam tylko być przy nim w ostatniej chwili, gdy zasypiał na zawsze. MISIU! Już wszystko dobrze, już nie cierpisz. https://www.facebook.com/events/550733511738214/ http://www.dogomania.com/forum/topic/143038-zulus-w-dt-pilnie-potrzebuje-wsparcia-finansowego/page-6 Quote
dziuniek Posted May 22, 2015 Posted May 22, 2015 Dziś po południu (27 kwietnia) zadzwoniła zapłakana Pani Kasia: Platynek przeszedł za TM. W nocy jego stan się bardzo pogorszył. Zakażenie objęło cały organizm, nie mógł zamknąć pyszczka, krwawił. Razem z weterynarzem opiekunowie Platynka podjęli tę trudną decyzję, nie chcieli przedłużać jego strasznego cierpienia. Jest mi tak strasznie żal tego umęczonego pieska i bardzo współczuję Pani i Panu Platynka. Pięć dni piesek był z nimi!!! Tylko pięć dni... https://www.facebook.com/events/745659315555717/ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.