Mlynoss Posted December 23, 2014 Posted December 23, 2014 Witam! Od pewnego czasu suczka labrador, którą adoptowałem gdy miała ok. 6 miesięcy sprawia problemy podczas spacerów. Mieszkam przy przedszkolu oraz w budynku razem z dziećmi, co jeszcze bardziej mnie niepokoi. Agresja się nasilała, więc zostałem zmuszony do zakupu kagańca, co nie pomogło na dłuższy czas. Próby uspokojenia nic nie dają. Kogokolwiek zobaczy natychmiast obszczekuje i skacze na tą osobę, a mojego sąsiada chyba chce po prostu zabić. Największym zaskoczeniem jest to, że gdy mam gości, pies cieszy się przez ok 15 min. nie dając gościom się rozebrać, co chyba nie pasuje do agresywnego psa. Sam pies w domu nie jest agresywny, ale za to często chce się bawić. Piszę, ponieważ czytałem dużo na różnych portalach i nie znalazłem tego przypadku. Gdy nie ma obcych ludzi na spacerze, to albo chodzi idealnie, albo szarpie się po wszystkich stronach, wchodząc w najgorsze bagno, lecz sprowadzam to bardziej do tego, że to po prostu labrador. Proszę o jakieś porady co do zachowania mojego psa wobec obcych ludzi, gdyż boję się, że kiedyś podczas spaceru może coś zrobić dzieciom. Quote
Rinuś Posted December 23, 2014 Posted December 23, 2014 od jakiego momentu zaczął być problem z agresją do dzieci?czy coś się wydarzyło co mogło wpłynąć na jej zachowanie? Czy szkoliłeś ją w ogóle? zna jakies komendy?jak przebiega Wasz dzien itd?Czy ma zapewnione długie spacery, na których oprócz aportowania jest też męczona psychicznie? Quote
Mlynoss Posted December 23, 2014 Author Posted December 23, 2014 Pies zawsze jakoś reagował na obcych na spacerze, ale krótkie podciągnięcie smyczy wystarczało aby opanować sytuację. Nie przypominam sobie aby cokolwiek mogło wpłynąć na zachowanie. Pies nie był szkolony, zna kilka komend, ale realizuje je dopiero gdy widzi smakołyk, albo ma "dobry nastrój". Zwykle bywa na spacerze tylko wtedy gdy woła ( pies sam się nauczył wołać na spacery, gdy musi). Czasami jest wypuszczana na niedaleki, zwykle pusty plac, ale od kiedy podbiegła do obcego mężczyzny boję się tego znów robić. Jeżeli pogoda sprzyja jadę z nim na działkę lub wypuszczam na łąkę blisko rzeki, ale głównie w lato, bo przez naukę mam problemy z organizacją czasu. Quote
Clavia Posted December 23, 2014 Posted December 23, 2014 Mi to wygląda na sfrustrowanego labradora z nadmiarem energii. Jaki pies ma najdłuższy spacer w ciągu dnia? Quote
cavecanem Posted December 23, 2014 Posted December 23, 2014 Przepraszam, to żart z 15 minutami? Napisz proszę, że żart. Moja wiara w ludzi przed świętami ocaleje. Quote
Clavia Posted December 23, 2014 Posted December 23, 2014 No cóż. Jak wyprowadzasz 1,5 rocznego labradora na najdłuższy spacer 15-minutowy to nie dziw się, ze tak się zachowuje. Pies musi mieć zaspokojone swoje potrzeby żeby mieć równowagę psychiczną. Brak wysiłku fizycznego i psychicznego prowadzi do frustracji i niepożądanych zachowań. Nie oduczysz psa skakania na ludzi, jeżeli nie zacznie wychodzić na porządne, męczące spacery Myślę, że Rinuś się załamie, jak się dowie :P Quote
Wilczocha Posted December 24, 2014 Posted December 24, 2014 Najdłuższy spacer to powinien trwać minimum godzinę czasu. Moja Szanti ma 3 razy dziennie spacer po półtora godziny do dwóch godzin. A i tak cały czas ma pełno energii, to sobie wyobrażam jaki ten twój labrador musi być sfrustrowany. Quote
Brezyl Posted December 24, 2014 Posted December 24, 2014 Piszę, ponieważ czytałem dużo na różnych portalach i nie znalazłem tego przypadku. Nie znalazłeś przypadku typowej agresji ze strachu ? Jak Ci się to udało ? Wniosek jest tylko jeden - zero wiedzy o psach. Oczywiście, bazuję tutaj jedynie na Twoim opisie i dobrze byłoby aby psa zobaczył fachowiec. I nie szukaj jakiegoś behawiorysty, bo wystarczy normalne szkolenie i to typowo pozytywne. Pies nie atakuje obcych w domu, bo czuje się pewnie. Na spacerach już nie. Uwierz mi naprawdę agresywny pies, nie oszczekuje tylko atakuje. Co do sąsiada, jest to już nawykowe i pies sam się już nakręca. Rozumiem, że nie co dzień człowiek ma czas na dwugodzinny spacer, ale nie wyobrażam sobie aby pies wychodził na 15 minutowe spacery. Młody pies potrzebuje nie tylko ruchu, a ma go stanowczo za mało, ale i socjalizacji - korzystanie z komunikacji miejskiej, wizyty w gwarnych miejscach, np: dworzec kolejowy, stopniowe przyzwyczajanie do obecności innych ludzi w pobliżu, zabawę z innymi psami. Z Twojego opisu wyłania się przerażony pies, reagujący na wszystko szczekaniem i skakaniem po ludziach, usiłujący kanalizować w ten sposób swoje lęki, kiedy tak się zachowuje ludzie go omijają z daleka, tyle tylko ze to nakręca spiralę i z każdym miesiącem będzie gorzej. Ja osobiście nie widzę, abyś sobie dał sam radę. Pozostaje profesjonalne szkolenie bądź poproszenie kogoś z dogo mieszkającego blisko o pomoc i wspólne spacery, aby ktoś nauczyć Cię mówiąc brzydko "obsługi własnego psa". No i nie rozumiem dlaczego mając tak mało czasu na psa wybrałeś sobie młodego labka. Zawsze mnie zadziwia, że tacy ludzie nie biorą sobie starego psa, który nie potrzebuje tyle spacerów, uwielbia się wylegiwać w domu, a do szczęścia wystarcza mu micha i głaski, zamiast 4-godzinych wędrówek po lasach i szkoleń w różnych psich sportach. Quote
Rinuś Posted December 24, 2014 Posted December 24, 2014 Coś ponad 15 minut Myślę, że Rinuś się załamie, jak się dowie :P no załamałam się z deka..... Masz podrostka w domu z mega nadmiarem energii....i Ty go wyprowadzasz na 15 minut??? Taki pies potrzebuje przynajmniej godziny dziennie spaceru, ale nie samego spaceru ale rzucania piłki, ćwiczenia komend, 1,5 rok to najgorszy okres u Labradora. w Tym czasie musisz położyć nacisk na szkolenie, jesli teraz to zaniedbasz to problem będzie się nasilał. Labradory to silne psy, nastawione na pracę z człowiekiem, nie kumam jak można na 15 minut wyjść z psem rasy myśliwskiej??? To ja 10 letniemu labradorowi zapewniam codziennie min godzinę spaceru ,chyba że jest taka pogoda jak teraz, to gniją w domu, ale w domu mają zapewnione stymulacje umysłowe. Zmień podejście, znajdź czas dla tego psa, zacznij z nim pracować i potem zacznij oczekiwać efektów od samego psa. Quote
GreenEvil Posted December 24, 2014 Posted December 24, 2014 Powiedzcie, że to żart? Kolego, mój 7 miesięczny o wiele mniejszy pies komendy wykonuje nie na smaki a spacer 15 minut to ma na sikanie. Codziennie ma spacer 1-2h, pomimo, że wracam do domu kolo 19-20. Zacznij się nim zajmować do jasnej anielki, albo go oddaj. Quote
gojka Posted December 26, 2014 Posted December 26, 2014 GreenEvil- żart.Zakładam,że to trolling. Przecież średnio ogarnięty właściciel psa WIE,że dla KAŻDEGO czworonoga w tym wieku najdłuższy spacer w ciągu dnia trwający 15 minut to jaja. Ciekawe ile trwają w takim razie te krótsze... Quote
Beatrx Posted December 26, 2014 Posted December 26, 2014 Mam nadzieje ze ten pies odgryze ci glowe za to, co mu robisz... Quote
asa710 Posted June 24, 2015 Posted June 24, 2015 mam laradora 10 miesiecy...i dla mnie 15 minut to jest wielkie buuuum......dla mojego psiaka to w ciagu dnia musi byc porzadny wycisk fizyczny i psychiczny inaczej podkrada jedzenie z kuchni i gryzie co popadnie :-))))) ale mimo to mam problem ze skakaniem na ludzi oczywiscie bez agresji a na przywitanie jaki w domu tak i na dworze Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.