Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

co tu taka cisza zapadła- zapraszam do przeczytania baaaaaardzo mądrego artykułu, który dziś przedstawiony jest na onecie. Ze stwierdzeniami tam zawartymi zgadzam się w 100% i podpisuję sie obiema rękami :)
[URL]http://pies.onet.pl/2641,19,24,komu_jest_potrzebny_dzien_zwierzat,artykul.html[/URL]

  • Replies 820
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

ludzie czy ktokolwiek jeszcze wchodzi na ten wątek?? Przeczytałam dziś artykuł o sklepach zoologicznych a raczej o handlu jaki się tam dobywa. Jestem przerażona. :-o Myślałam, ze sprzedawane tam szczeniaki są czystej rasy z odpowiednimi szczepieniami itd - boże jaka byłam naiwna :-o:angryy: :mad: Wobec powyższego mam pytanie - zy można coś z tym zrobić? przecież to tylko wspaniała możliwość 'rozwoju' dla pseudohoowców. Czy nie ma jakichkolwiek przepisów, które jasno mówiłyby, że szczeniak sprzedawany w sklepie czy gdziekolwiek indziej powinien być wiadomego pochodzenia (sklepy nawet nie wiedzą z jakiej hodowli pochodzą psy), w książeczkach nie ma żadnych info nt szczepień - czy to nie podstawa, żeby odebrać takiego szczeniaka?? :placz::placz::placz:
Zresztą sami przeczytajcie - dla mnie to szok
[URL]http://pies.onet.pl/15108,19,24,szczeniak_ze_sklepu,artykul.html[/URL]

Posted

miałam nadzieję, że można zrobić coś więcej - sama byłabym pierwsza, która przeszłaby się po wszystkich tych sklepikach i pozabierała im biedactwa :(

Posted

No dobrze, powiedzmy, że zapadłaby jakaś odgórna decyzja i pozwolono by Ci zabrać te wszystkie psy z zoologów. Co byś z nimi zrobiła? Z powiedzmy 70 szczeniakami i młodymi psami na raz?

Posted

[quote name='Betbet']no jak to co..zawsze może je sprzedać na smalec...[/quote]


starasz się mi dopiec czy własnie ujawniło sie twoje 'wielkie serce' do zwierząt i chęć 'niesienia pomocy'??

Posted

tak, ujawniło się co mam w lodówce...:diabloti:

Po prostu czarny humor nie jest mi obcy. Co do artykułu, żeby nie było offa, to czytałam go dziś rano. Na pewno warto pisać o takich rzeczach, informować, ale zabranie wszystkich psów z "fabryk szczeniaków" i sklepów, stoisk jest faktycznie niemożliwe.

Posted

[quote name='Betbet']tak, ujawniło się co mam w lodówce...:diabloti:

Po prostu czarny humor nie jest mi obcy. Co do artykułu, żeby nie było offa, to czytałam go dziś rano. Na pewno warto pisać o takich rzeczach, informować, ale zabranie wszystkich psów z "fabryk szczeniaków" i sklepów, stoisk jest faktycznie niemożliwe.[/quote]


ja napisałam, że gdyby to ode mnie zależało............. a główne pytanie brzmiało: "czy nie ma jakiegokolwiek przepisu prawnego, który regulowałby taką sprzedaż?"

Posted

Wracając do zaległej sprawy - Anashar, miałbyś chwilkę na zrobienie drugiego plakaciku (tematycznie taki jak poprzedni tylko ew. bez tej siekiery :p) ?

Posted

scarlet, nie ustosunkowałaś się do tego, co napisałam. Jak się bierzesz za dyskustowanie, to zawsze omijasz niewygodne pytania? ;) [I](wstawiłam sympatyczną emotę, żebyś nie posądziła mnie znów o agresję)[/I]

Posted

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images30.fotosik.pl/214/55ce7d4734f0c324.jpg[/IMG][/URL]

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/255/f26b412010633f54.jpg[/IMG][/URL]

Pies- jak smieć wyrzucony koło lasu, chory zaniedbany, ledwo ruszał głową...

Posted

Kolejny "hodowca", jak napisał - bo po zdjęciu oferowanego do sprzedaży za 350 zł pieska to trudno się domyślić cóż to - dogów niemieckich:
[url=http://allegro.pl/item462951530_dog_niemiecki_obejrzyj_tanio_ostatnia_sztuka.html]DOG NIEMIECKI - OBEJRZYJ !!! TANIO OSTATNIA SZTUKA (462951530) - Aukcje internetowe Allegro[/url]

Moim zdaniem ewidentne oszustwo, piesek nawet podobny do doga nie jest, czyli nawet nie "w typie". Ot, kundelek, małe fafelki, sierść na klacie dłuższa niż u doga, zwijająca się w rozetki. Jak się nie znajdzie idiota co go kupi - to schron, rów przy szosie albo ... smalec gdzieś wyżej w postach wspominany i - być może - gorączkowe działania dogomanii dla niego.
A to nie jedyny przecież taki "hodowca" na allegro.
(np: [url=http://allegro.pl/item440988487_dog_niemiecki_szczenieta.html]dog niemiecki - szczenieta (440988487) - Aukcje internetowe Allegro[/url], [url=http://allegro.pl/item460032440_dog_niemiecki_szczenieta.html]Dog Niemiecki szczenięta (460032440) - Aukcje internetowe Allegro[/url], albo: [url=http://allegro.pl/item462714887_dog_niemiecki.html]Dog niemiecki (462714887) - Aukcje internetowe Allegro[/url] itd) Chociaż ten Gucio z Radomia-Wierzbicy gdzieś mi się już negatywnie na oczy rzucił.
Ewa

Posted

jezu... brak mi po prostu slow... jak mozna bylo? przeciez to sie w pale nie miesci... a tak w ogole to ten pies dokonczyl swojego zywota kolo tego lasu??? czy zostal stamrad zabrany, ale juz nic nie dalo sie niestety zrobic?

Posted

A więc jeszcze nie opisywałam jego historii tutaj
Było ciepłe popołudnie, szłam z psem na spacer, nad jezioro, przechodziłam koło lasu- gdy nagle ujrzałam tego psiaka- obraz nędzy i rozpaczy, najpierw leżał bez ruchu- więc cmoknęłam, podniósł główkę- trzęsła mu się, ledwo mógł ją utrzymać- było mi ciężko bo miałam na smyczy Korę, która rwała sie do psa....
Szybko złapałam za telefon- szukałam kogoś kto weźmie nas zawiezie do weterynarza...choćby na eutanazje- wtedy poznaje się przyjaciół- w biedzie- wszyscy odsyłali mnie pod SM- ale ja wiedziałam, że SM zadzwoniłaby po schron- a tam zginął by w cierpieniach.
Jedyna Ambra zadeklarowała chęć pomocy, niestety nie bardzo wiedziałam co mam robić- bo to na takim uboczu, że musiałam wyjść na drogę by wskazać kierunek Ambrze- i tak zrobiłam, była to największa moja głupota, której już nigdy sobie nie wybaczę.

Gdy wróciłyśmy na miejsce- psa nie było- do dziś zadaję sobie pytanie- jak pies, który ledwo podnosił głowę oddalił się?
Niektórzy twierdzą, że chciał odejść w spokoju...mnie jednak coś do dziś dręczy....coś nie daje spokoju, pytałam osoby które tam mieszkają czy nie widziały tego psa...nikt nic niby nie wiedział:roll:
Byc może, to był pies ludzi mieszkających obok i chcieli ukryc dowód swego masakrycznego czynu?
Nie wiem...i się nie dowiem, przez 3 dni od rana obszukiwałam z znajomymi kawał terenu...brak śladu...ale wątpie w to by ten pies żył:-(
To było chyba przed wakacjami,,,
fotki strona wcześniej....
Wyrzuty sumienia mam do dziś...

Żegnaj
[*]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...