Jump to content
Dogomania

Maks skradnie ci serce!


Basia1244

Recommended Posts

Edytuję pierwszy post:

Niestety Maksio nie ma "brania" i nikt się nim nie interesuje. Perspektywy na adopcję wyglądają czarno , zwłaszcza, że po raz kolejny odnowił się stan zapalny łapy - skutek ewidentnego przemarznięcia psa - długotrwałe leżenie na betonie lwóweckiego chodnika przez zimne dni i noce wywołało nawracający i bardzo bolesny stan zapalny łapy. Obecnie po raz kolejny dostaje zastrzyki i będzie musiał na stałe przyjmować preparaty na stawy - a koszt tychże jest niemały. Sytuacja ta zmusza mnie do poszukiwania dodatkowych środków na utrzymanie Maksia (przede wszystkim na leczenie) i stałych wpłat/bazarków. Do tej pory udawało mi się pokrywać leczenie Maksia z własnej kieszeni, ale obecnie grono psów, które wspieram mocno się rozszerzyło. Dlatego postanowiłam szukać dodatkowych sponsorów dla Maksia , chętnych adoptować go wirtualnie, czyli przeznaczyć na jego utrzymanie nawet niewielką, ale stałą sumę pieniędzy. Wszystkim darczyńcom z góry dziękuję. Oczywiście ja także deklaruję stałą wpłatę comiesięczną w wysokości 30 zł (płatne każdego 28 dnia miesiąca) oraz wsparcie bazarkami.

Na chwilę obecną deklaracje wyglądają tak:

BasiaP (Basia 1244) 30 zł

 

Konto do wpłat:
Stowarzyszenie Help Animals
ul. Sienkiewicza 10A
55-320 Malczyce
Bank Spółdzielczy Środa Śląska
85 9589 0003 0007 2023 2000 0010
koniecznie z dopiskiem
"na leczenie i utrzymanie Maksa P."

 

i są zaksięgowane w marcu 2015 dwie wpłaty na Maksa :

Asia K. ze Środy Śląskiej   50 zł

Marek W. ze Lwówka Śl.    200 zł

 

Przyszła zima i mróz , no i już dostałam prezent na Mikołaja,  a właściwie sama sobie wzięłam. 

Maksiu wpadł mi w oko już miesiąc wcześniej – sympatyczny i inteligentny starszy kundel, przyjazny do ludzi i psów samopas na ulicy małego miasteczka -  taka wiejska codzienność – wygłaskałam , pogadałam i postanowiłam poobserwować – bo może to jeden z tych samowyprowadzających się małomiasteczkowych psiaków – Maksio pojawiał się, ale na noc znikał, co napełniało moje serce nadzieją, że jednak ma dom. Nadzieja jednak była płonna – wczoraj wyziębniętego spotkałam pod sklepem i obserwowałam, gdzie mi zniknie na noc – i zniknął gdzieś i znów miałam nadzieję, że poszedł do domu. Wcześnie rano wyszłam z Odim na spacer i znalazłam go przemarzniętego, śpiącego pod murem rudery. Odprowadziłam Odiśka, wzięłam chrupki i telefon i wróciłam Maksiu poprzytulał się pojadł i został pod murem, a ja zadzwoniłam do znajomej, która jest bardziej w tamtejszym terenie zorientowana w psich sprawach – czy go zna i czy wie, co to za miejsce, gdzie pies śpi – no i dowiedziałam się, że to miejski  budynek socjalny dla ludzi nadużywających alkoholu L .

Po kilku telefonach podjęłyśmy działania – najpierw była wizyta z Marzeną w owym domu, gdzie zorientowałyśmy się, że są tam (u dwóch różnych rodzin po jednej sztuce) dwie suczki – oczywiście już ciężarne, no i dowiedziałyśmy się, że Maksiu jest niczyj. Decyzja zapadła po kolejnym telefonie – Maksiu pojechał ze mną tymczasowo do domu tymczasowego, gdzie będzie leczony, a obie suczki zostaną wysterylizowane aborcyjnie , czego dopilnuje moja koleżanka (bardzo jej za to dziękuję!) Marzena.

I teraz apel: szukam domu stałego lub tymczasowego dla Maksia –bo absolutnie nie może zostać na stałe w domu tymczasowym – tam jest zwyczajnie za dużo psiaków na dożyciu!

Maksio to mały , spokojny, cichy, mądry i opanowany kundelek w starszym wieku – będzie zaserwisowany weterynaryjnie w domu tymczasowym (szczepienia, odrobaczenia, odpchlenie kastracja, przegląd łapy – bo utyka itp.) Idealny towarzysz dla działkowicza, wędkarza, albo emerytów – nie potrzebuje długich spacerów, nie szczeka na posesji, nie niszczy, je chętnie gotowane jedzenie , jest mały (ok. 10 kilo) i niezwykle sympatyczny. Bardzo proszę o pomoc w znalezieniu mu domu!

A druga sprawa (tego nie lubię bardzo, ale sama nie udźwignę finansowo) proszę o wsparcie pieniężne na sterylizację aborcyjną tamtych dwóch suczek , które zostały niestety w tamtych domach.

Wiem, one mają właścicieli , ale… uwierzcie mi! Oni im nie pomogą, a szczeniaki będą co pół roku zasilać ulice tegoż miasteczka – przy czym suczki nie są źle traktowane w sensie głodzenia, czy bicia – ba nawet ten Maksio pod murem miał pojemnik z wodą, (choć do domu go wpuścić nie chcieli, bo to nie ich) ale oni nie dadzą grosza na sterylkę – bo grosza nie mają, a jak znajdą grosz, to przeznaczą na co innego L

konta do wpłat użyczyło :

Stowarzyszenie Help Animals

ul. Sienkiewicza 10A

55-320 Malczyce

Bank Spółdzielczy Środa Śląska

85 9589 0003 0007 2023 2000 0010

Z dopiskiem „na sterylizację aborcyjną suczek”

 

I bardzo bardzo już teraz wszystkim dziękuję za pomoc finansową i za pomoc w szukaniu domu stałego dla Maksia.

 

CAM00018.jpg

 

CAM00020.jpg

Link to comment
Share on other sites

Fajny piesio. Trzeba go uporządkować i robić ogłoszenia.Mogę wykupić pakiecik dla niego.Potrzebne są lepsze zdjęcia.

Jeżeli chodzi o sunie, mogę się zgłosić do sterylkowej skarpety. Przydałyby się też zdjęcia chyba jest potrzebny wątek na dogo.

A schron w tym miasteczku pewnie nie ma kasy na sterylizację.

Link to comment
Share on other sites

Schron w tym miasteczku nie istnieje, a gminny punkt przetrzymań.... to gorsze niż Wojtyszki, więc już lepsza jest ulica. Nie mam zdjęć tych suczek - zwyczajnie nie zrobiłam, ale poproszę Marzenę, żeby zrobiła fotki, jak będzie je na sterylkę zabierała, to wkleję. Maksio zaś będzie miał lepsze zdjęcia, ale za dwa trzy dni, jak go uporządkujemy (kapiel, czesanie, weterynarz) i wówczas ruszę z ogłoszeniami :)

Dziękuję Poker, że zajrzałaś na wątek :), i chętnie skorzystam z pomocy w ogłaszaniu, jak tylko fotki będą.

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłam kilka ogłoszeń na już:

http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/wroclaw/maks-pokora-615092061

http://olx.pl/oferta/maks-pokora-CID103-ID81SgL.html#662b611f29

 

i tekst do ogłoszeń:

Maks Pokora - tak go nazwałam, bo to najbardziej pokorny, cichy i dobry pies, jakiego ostatnio widziałam, szuka domu, w którym będzie mógł w cieple i przy pełnej misce spędzić kolejne lepsze lata swego życia. Maks jest małym około 10 kilowym psiakiem, w średnim wieku. To bardzo dobry pies, cichy, nienarzucający się, dziękujący za każdy dobry gest, a przy tym wszystkim dostał już swoją szkołę życia, poniewierkę, głód, bezpańskość i mimo tego wciąż wierzy w ludzi i wciąż pragnie bardzo kontaktu z człowiekiem. To idealny przyjaciel dla spokojnego małżeństwa i dla osoby samotnej, może być towarzyszem działkowca lub wędkarza, bo nie potrzebuje długich spacerów ani rozrywek. Może ty dasz mu dom już na zawsze? Zadzwoń! 661293967 lub 504252274

Link to comment
Share on other sites

 

20afa11e377818af.jpg

 

Obrazek5__zpsjcp6pwef.jpg

lipiec 2016 - wklejam banerki z podziękowaniem za pomoc w sfinansowaniu operacji Maksiowej łapki !!!

_____________________________________________________________________________________

noc...właśnie wróciłam z pracy ( w komisji wyborczej, mieliśmy II turę)

nie mogłam tu nie zajrzeć, ale najpierw zajrzałam do Maksia - śpi słodko, pewnie po raz pierwszy od dawna w ciepłym i bezpiecznym miejscu, jutro idziemy do wetki

 

co do sterylkowej skarbonki - i ja jestem stałym deklarowiczem, ale sunie muszą mieć wątek...

wprawdzie nie są bezdomne, ale jednak jakby "bezpańskie", bo tacy "państwo" to czasem gorsi, niż bezdomność :(

Link to comment
Share on other sites

Żebym się ubiegała o dofinansowanie sterylki, sunie muszą mieć wątek na dogo.

Na dobry początek wpłacę 20 zł dla nich.niech się pozmnożą.

Bardzo dziękuję! Ja też przelałam już swój datek na ten cel, a zaraz założę wątek suczkom, choć nie mam jeszcze zdjęć.

 

 

Wątek suczek - są już zdjęcia

http://www.dogomania.com/forum/topic/144285-dwie-szczenne-suczki-potrzebna-sterylizacja-aborcyjna/

 

tu jest wydarzenie na fb https://www.facebook.com/events/766035353478728/?pnref=story

 

Dziś Maksiu był u weterynarza, został odpchlony, zaszczepiony, odrobaczony i miał zrobioną morfologie ogólną oraz biochemię - wyniki są dobre. Maksiu bardzo grzeczny. Łapka kulejąca to efekt przemarznięcia nie pogryzienia ani urazu - ma stan zapalny i dostał zastrzyk, ale właściwie teraz, kiedy śpi w ciepłym pomieszczeniu na fotelu a nie na ziemi, to i mniej kuleje. Wetka oceniła go na jakieś 7-8 lat. Dostał szeleczki i nową smyczkę. W środę kastracja. Maks jest niezwykle grzeczny, posłuszny, cichutki, wdzięczny - to naprawdę dobry pies! Bardzo proszę o szukanie mu prawdziwego domu, gdzie będzie kochany, zaopiekowany i nikt go już nie skrzywdzi! Maksiu będzie w pełni przygotowany weterynaryjnie do adopcji - jest zdrowy! I pożyje jeszcze długie lata. Potrzebny mu dom, dobry dom, gdzie docenią tego niezwykłego zwykłego kundla! Teraz jest jednym z kilkunastu psiaków w dt i choć mieszka tylko z jedną suczką Perełką, to mimo wszystko potrzebuje człowieka na wyłączność - przyjaciela na lata, bo Maks wbrew wyglądowi nie jest staruszkiem! To gość w średnim wieku, na dodatek zdrowy - wyniki morfologii i biochemii wpisze Marysia, której ogromnie dziękuję za opiekę nad Maksiem!

Link to comment
Share on other sites

zrobiłam dzisiaj Maksiowi zdjęcia - nie najlepiej wyszły,m bo na spacerze jak ja staję, to on siada, może jutro poproszę o pomoc mój kochany "dziewczęcy wolontariat".... bo takie "siedzące" tylko fotki wychodzą...wysłałam Basi, bo ja wciąż nie ogarniam dodawania zdjęć - na dogo "nie mam uprawnień" niestety :(

 

 

Maksio miał dzisiaj badania( morfologia, parametry nerkowe i wątrobowe)  - wyniki dobre, tylko mocznik podwyższony, ale niedużo, zapewne wskutek przemarznięcia.

Dostał zastrzyk Melovan.

Jak dobrze, że Basia wypatrzyła i zabrała tego biedaka - przecież w te mroźne noce mógłby po prostu zamarznąć pomimo futra i gęstego podszerstka ( pełnego zresztą "żywych stworzeń", choć się nawet nie drapał),

dostał Advocata na odpchlenie i odrobaczenie.

 

Wyniki Maksia jutro zeskanuję i wkleję, bądź wyślę Basi do wklejenia, jeśli mi się ich  dodać nie uda.

 

Wyjaśniło się też, dlaczego Maksio na ulicę trafił - umarł mu pan, Maksio jest sierotką :(

z Perełką się dogadują i chyba nawet Perełce dzieki Maksiowemu towarzystwu łatwiej będzie pokonac tęsknotę za "domem"

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Marysiu za opiekę nad Maksiem!

Dzięki rozpoznaniu Marzeny w terenie, wyjaśniła się także sprawa, jak Maksio znalazł się pod murem rudery i dlaczego nie był psem tamtych ludzi - otóż Maksio jeszcze 3 miesiące temu miał swojego pana, wprawdzie ten pan też nadużywał alkoholu, ale jako tako Maksiem się opiekował i na noc go do domu zabierał, jednak dwa lub trzy miesiące temu pan zmarł a pies został - zaczął więc koczować tu i tam, kiedy pierwszy raz go widziałam był już bezdomniakiem, muszę mu koniecznie znaleźć dom na resztę jego dni!

 

P1030998.JPG

 

P1030996.JPG

 

P1030992.JPG

 

Zrobiłam Maksiowi ogłoszenia także papierowe - do rozdawania takie ulotkowe z tekstem:

Maks  to najbardziej pokorny, cichy i dobry pies, jakiego ostatnio widziałam, szuka domu, w którym będzie mógł w cieple i przy pełnej misce spędzić kolejne lepsze lata swego życia. Jest małym około 10 kilowym psiakiem, w średnim wieku (weterynarz ocenił go na 7-8lat). To bardzo dobry pies, cichy, nienarzucający się, dziękujący za każdy dobry gest, a przy tym wszystkim dostał już swoją szkołę życia, poniewierkę, głód, bezpańskość i mimo tego wciąż wierzy w ludzi i wciąż pragnie bardzo kontaktu z człowiekiem. To idealny przyjaciel dla spokojnego małżeństwa i dla osoby samotnej, może być towarzyszem działkowca lub wędkarza, bo nie potrzebuje długich spacerów ani rozrywek. Nie jest szczekliwy, nie niszczy, nie narzuca się, nie grymasi. Za to patrzy łagodnie, cicho wtula się w ludzką rękę, potrzebuje  przyjaciela i będzie przyjacielem najwierniejszym.

Piesek został przygarnięty przez wolontariuszkę Stowarzyszenia Help Animals wprost spod muru rudery, gdzie „mieszkał”, a raczej zamarzał – psiak sierota, porzucony, przeganiany. Został zaszczepiony, odrobaczony, odpchlony, miał zrobioną morfologię ogólna i biochemię, które wykazują, że jest pieskiem zdrowym . Został wykastrowany. Ma założoną książeczkę zdrowia.

Bardzo chcę znaleźć dla niego dobry dom – ten pies zapada w sercu i nie pozwala o sobie zapomnieć – to po prostu dobry pies. Jeśli możesz dać mu dom, jeśli potrafisz zostać opiekunem, przyjacielem , przewodnikiem tego zwykłego niezwykłego kundelka do końca jego dni – zadzwoń! 661 293 967

Link to comment
Share on other sites

Odnośnie suczek:

Już wszystko wiem - właśnie zakończyła się sterylizacja pierwszej suczki Zuzi - suczka była we wczesnej ciąży, więc była to sterylizacja aborcyjna - koszt tego zabiegu pokryła gmina.

Druga suczka zbadana przez weta nie jest szczenna, lecz jest po porodzie - jakieś 7 tygodni wcześniej urodziła i oczywiście nie ma szczeniąt (ponoć kto chciał ten wziął), nie znamy ich losu.

Tę suczkę będziemy sterylizować w czwartek , gmina nie pokryje kosztów tego zabiegu, bo nie jest to sterylizacja aborcyjna oraz suczka ma (ekhm) właścicieli. Jednakże po rozmowach z Marysią i Marzeną uznałyśmy, że nie będziemy narażać tej suni na kolejną ciążę i kolejny poród, więc prosimy o wpłaty dla niej na podane konto. Koszt zabiegu 220 zł - zabieg umówiony na czwartek. jeszcze raz ogromnie dziękuję Marzenie, która dopilnowała tego wszystkiego, zawiozła, czuwała i przywiezie Zuzię, a także załatwiła dofinansowanie, prowadziła rozmowy i przypilnuje tej drugiej suni. Marzena ma zrobić zdjęcia - tak tak - zapomniała, w domu u tych ludzi nie ma prądu, więc wczoraj było ciemno i nie zrobiła wczoraj - ma zrobić dziś i mi wysłać.

Na chwile obecną zaksięgowane są wpłaty od:

Mruczka 100

Basia1244 50

Poker 20

 

Są już zdjęcia na wątku suczek http://www.dogomania.com/forum/topic/144285-dwie-szczenne-suczki-potrzebna-sterylizacja-aborcyjna/

 

 

Trzeba dozbierać jeszcze 50 zł

Bardzo dziękuję za wpłaty!

Link to comment
Share on other sites

Najnowsze foto Maksai:

 

 

P1040013.JPG

 

P1040012.JPG

 

P1040017.JPG

 

P1040024.JPG

 

P1040026.JPG

 

No i dowiedziałam się, że Maksio jest obżartuch i zjada swoje oraz Perełki jedzonko - a nawet goni Perełkę od miski :(

Ale poza tym jest cudowny!

 

i nowe ogłoszenia http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/wroclaw/przeczytaj-615225068?Guid=14a0bdcd-dfe0-a20b-2773-3c28ffffb1e6&MessageId=MSG.VIEW_AD.EDIT_AD_SUCCESSFULMXmessageUrlMZhttp%3A%2F%2Fwww.gumtree.pl%2Fc-AdDetails%3FAdId%3D615225068%26Guid%3D14a0bdcd-dfe0-a20b-2773-3c28ffffb1e6%26Location%3D3200114

Link to comment
Share on other sites

https://lh4.googleusercontent.com/-bErHj4abH7g/VH4BF1X_R6I/AAAAAAAAAz0/vPaF0v0qOho/w688-h516-no/P1040013.JPG

 

mnie sie ten uśmiech Maksia najbardziej podoba :)

jutro kastracja, zważymy go więc dokładnie

 

z Perełką zgoda, tylko przy misce się pokłócili, ale już są miski dwie i to w znacznej od siebie odległości - powinno być dobrze :)

Link to comment
Share on other sites

waga Maksia to 12 kg ( przed zabiegiem, teraz nieco mniej ;) )

 

Maksio bardzo dzielnie zniósł kastrację, koszt to tylko 100 złotych ( zapłacone przez Basię1244, podobnie, jak poprzednie wydatki u weta dla Maksia)

 

Piesio dzielny i kochany, zupełnie obojętnie traktujący koty - jakby dla niego nie istniały, a dwa spotkał w gabinecie.

Asystentka wetki powiedziała, że to wprawdzie staruszek, ale ładniejszy od.... Tofika ! :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

No i proszę , jak ta asystentka weta ma dobre oko ;)

 

 

ha  ha :) pani Agnieszka uważa, że Tofik jest brzydki :)

a Maksio zdobywa każde serce - nie można go zobaczyć i nie pokochać !!!!

 

Maksio ma dzisiaj jakąś niedyspozycję jelitową, dostał lek przeciwbiegunkowy., mam nadzieję, że minie mu to szybciutko.

Z powodu biegunki Maksio jest na Łatkowym wybiegu, żeby miał swobodę, gdyby go jeszcze męczyło, ale oby mu tak szybko przeszło, jak przyszło ( bez żadnego wyraźnego powodu).

Link to comment
Share on other sites

Maksio pozdrawia :) kochane z niego psicho :iloveyou:

dzisiaj wieczorem po raz pierwszy odważyłam się puścić Maksia samego bez smyczy do ogrodu, Perełka też biegała luzem,  ale tylko blisko mnie, natomiast Maksio zniknął.... po dłuższej chwili spanikowałam i poszłam za dom szukać Maksia....

no i przeszkodziłam facetowi w załatwianiu męskich potrzeb za drzewkiem ;)

zrobił co trzeba i sam pobiegł "do siebie", był tam pierwszy, niż ja i Perełka, która mnie na krok nie odstępowała

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...