Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tymczasowy opis Abry:

Abra to młodziutka roczna sunia,  średniej wielkość ok 45 cm. Jest bardzo energiczna i żywiołowa, musi mieć zapewnione bardzo dużo ruchu. Jest pokojowo nastawiona do całego świata, zarówno do ludzi jak i do psów. Jednak w kontaktach z psami należy uważać bo jej spoób zabawy jest dość dziki co nie każdemu psu się podoba. Na smyczy ciągnie, w schronisku ma za mało ruchu. NIE NADAJĘ się do mieszkania, ani do stróżowania. Ma krótką dość gęstą sierść, która będzie wymagać pielęgnacji. 

Posted

ajaj ale rozrabiara, niszczy jak ktoś jest, jak i nikogo nie ma. to nie jest w takim razie lęk separacyjny. 

 

To jest nadpobudliwość i strzelam, że nikt jej po prostu nie nauczył jak ma się w mieszkaniu zachowywać :(

Posted

Ktoś miał szczeniaczka, któremu na wszystko pozwalał, potem szczeniaczek urósł i zaczął sprawiać problemy, więc trafił do schroniska. A teraz będzie Abrę dużo trudniej nauczyć dobrego zachowania...

Posted

Rozmawiałam jeszcze z byłą właścicieką Abry. Podobno przy wydaniu psa nikt nie poinformował ich o jej charakterze, o tym jaka jest żywiołowa itd. tak więc można założyć że był to nie do końca świadomy wybór....być może gdyby wiedzieli to zdecydowaliby się na innego psiaka....no ale to już nieistotne. Szkoda suni :( taka młodziutka, a juz takie przeżycia za nią...Moim zdaniem lęk separacyjny wcale nie jest wykluczony, a raczej bardzo prawdopodobny. Na jej problemy emocjonalne może składac się kilka czynników....na pewno jest bardzo nadpobudliwa i ma problem z wyciszeniem sie, z zrelaksowaniem się, a co za tym idzie jest ciągle zestresowana i wyładowuje to napięcie niszcząc różne przedmioty....i zapewne wchodzi w to chęć zwrócenia uwagi na siebie - również poprzez demolowanie i załatwianie się w domu( choć to też może byc oznaka stresu).... myślę tak, poieważ podobne problemy miałam (i nadal czasem mam)z moja suczą (dlatego też nie bywam w schronie między innymi). Moja Gamma nie dosć że ma lęk separacyjny, to również miewa 'napady' niszczyciela kiedy nie ćwiczymy, nie trenujemy, lub kiedy na spacerach nie wyładuje dostatecznie swojego nadmiaru energii. Teraz jest juz o wiele, wiele lepiej ale nadal się zdarza. Duże znaczenia w zmianie jej zachowania ma konekwencja, systematyczność, rutyna. Oczywiście ani rusz bez kennela. Uwierzcie mi, pochałania to dużo czasu, cierpliwości, wyrozumiałości i wielu wyrzeczeń...ale nie wyklucza to czerpania z tego wspólnej przyjemności i satysfakcji z postępów :)....tak więc znając zachowanie Abry ze schronu i z opisu dziewczyny która ją u siebie miała widzę pewne prawdopodobieństwo....aczkolwiek myślę,że Abra jest o 50% bardziej narwana i cięższa do ułożenia niz moja sucz. Faktycznie najlepiej dla niej byłoby zamieszkać w domu z ogórdkiem, przestrzeń na pewno duzo tu pomoże, musi to byc świadoma i milion razy rzemyślana adopcja...przyda się też behawiorysta, który pomoże  właścicielom działać...

Ogólnie straszna lipa, psiak przechodiz kolejną traumę, która zapewne znów odbije się na jej psychice.. Biedna Abrunia :(

Posted

Abra była dzisiaj ze mną na godzinnym saperze. Na początku mi się z obroży wysunęła  i nie dała sobie jej na nowo założyć ;) Na spacer powędrowałyśmy z Moną, Fikusem i Texasem. Bardzo się spodobała Texasowi :D 

Posted

Abrusia powędrowała ze dzisiaj ze mną na godzinny spacer :) Najpierw trochę wyładowania energii na wybiegu razem z Veną i Texasem. Texasowi się nasza Abra baaardzo podoba, pod każdym możliwym względem :D Na spacer powędrowaliśmy w tym samym gronie, i potem znów chwila wybiegu. Dzisiaj też poraz pierwszy ładnie sama do boksu wskoczyła :) 

Posted

Spieszę ogłosić, że Abra została w dniu dzisiejszym adoptowana :)

 

Pojechałyśmy z Agatą zawieźć ją do firmy w Mysłowicach. Przy okazji sprawdzając warunki, co by potem nie było problemów. Miejsce okazało się dla niej idealne. Państwo bardzo sympatyczni i psiolubni. Mają jednego psiaka z naszego schroniska. Były dwa, ale niestety jeden w ostatnim czasie odszedł za TM. Ten, który został, o imieniu Hiena, stał się przez to bardzo smutny, nie chce jeść. Dlatego też Państwo podjęli decyzję o wzięciu drugiego psa.

 

Hiena i Abra od razu się polubili i zaczęli szaleć jak dwa szczeniaki, mimo, że Hiena ma ponad 8 lat :P Ale przy Abrze nie miał wyjścia :D

 

Jeśli chodzi o samo miejsce, to Abra ma dużo terenu do biegania, oczywiście ogrodzonego. W czasie odwiedzin klientów w firmie, Abra wraz z Hieną będzie przebywać w dość sporym kojcu, gdzie mają oboje do dyspozycji dwie ocieplane budy. Dodatkowo jedna ocieplana buda znajduje się na placu. Państwu zupełnie nie przeszkadza fakt, że Abra szybciej by złodzieja zalizała na śmierć :P Z tego co mówili, to Hiena bardzo dobrze sprawdza się w roli stróża, więc być może Abra się od niego tego nauczy, a on z kolei przy niej trochę odmłodnieje i się rozweseli ;)

 

Podsumowując, Abra przy swoich pokładach energii i nadpobudliwości lepiej trafić nie mogła :) A do takich firm psiaki mogą być jak najbardziej adoptowane :)

  • Upvote 3
Posted

No to się cieszę, że firma okazała się w porządku i nie przejmują się tym, że Abra będzie maskotką, a nie stróżem. Z opisu warunki idealne, mam nadzieję że będzie jej tam dobrze :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...