Kasia25 Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 Oj, te fotki to tak jakby jesiennego wieczoru nagle słońce wyszło wysoko!!!!!!!!! Jak on jest jeszcze bardziej wiercony to już przekracza moją wyobraźnie:lol: Ta fotka w objęciach sprawiła, że oczy mi mokną. Skrzacik bezpieczny i kochany!!! Dziękujemy Tundro!!!! Quote
deedee77 Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 Ilu ma kolegów!!!!I widać że raczej zgodnie żyją:) Cudownie :loveu: Quote
brazowa1 Posted September 12, 2007 Author Posted September 12, 2007 Tundra przekazala same dobre wieści-po Chiłka,(zgodnie z prognozami) juz ustawia sie kolejka :) Młody wiek i wyjatkowa uroda robia swoje.Wszystkiego najlepszego maluchu! i zapomnij o schroniskowym epizodzie jak najszybciej. Quote
oktawia6 Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 [COLOR=magenta]tutaj można naprawdę odpocząc po kwaśnych wątkach-[/COLOR] [COLOR=magenta]Chiłek ma wspaniale! super towarzystwo i pięknie, że pańcia zajmie się jego zdrówkiem! wspaniałe wieści[/COLOR] [COLOR=magenta]dziękujemy w imieniu Chiłka![/COLOR] [CENTER][IMG]http://republika.pl/blog_ir_692881/2014802/tr/kwiat3.gif[/IMG][/CENTER] Quote
brazowa1 Posted September 15, 2007 Author Posted September 15, 2007 I juz w domku docelowym :) [FONT=Arial][FONT=Arial]Ludzie adoptujacy Chiłka maja niewidoma nastoletnia corke,dla ktorej szukali towarzysza.[/FONT][/FONT] [FONT=Arial][FONT=Arial]Okazali sie rzeczywiscie bardzo sympatyczni i odpowiednio odpowiedzialni,tzn zajma sie jego lapka.[/FONT][/FONT] [FONT=Arial][FONT=Arial]Dzis się przeprowadzil.( tzn wczoraj się poznali, dzis zostal tam odwieziony w celu równoczesnego przeprowadzenia kontroli przedadopcyjnej)[/FONT][/FONT] Czy to nie wspaniała wiadomosc?????? Tak szybko nasze maleństwo znalazlo swoje miejsce na ziemi :loveu: A tu? Gdyby zostal w Sopocie? pewnie marzłby teraz w jesienne noce i dnie :( Tundra,nie sposob wyrazic moja wdziecznosc.Ciapek,Kluska,Chiłek-maja teraz ciepło i czysto,wygodne poslania,sa blisko swoich ludzi,chodza na spacery jak normalne psy,sa kochane-a to dzieki Tobie :) Quote
Zosia4 Posted September 15, 2007 Posted September 15, 2007 No to dzieciak już szczęśliwy :loveu:. Popatrzcie, ża jak się ruszyło to tak szybko poszło. Chiłek nareszcie kochany i u siebie. Quote
akucha Posted September 16, 2007 Posted September 16, 2007 :multi::multi::multi: Badź szczęśliwy Maluchu!!!!!! Ale to radość!!!!! Tudro, DZIĘKUJEMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :loveu::loveu::loveu: Quote
deedee77 Posted September 16, 2007 Posted September 16, 2007 Dziękujemy :Rose::Rose::Rose: :loveu::loveu::loveu: stópki by mu marzły... Quote
kaerjot Posted September 17, 2007 Posted September 17, 2007 Ufffffffffffffffffffffffffffffffffff Quote
akucha Posted September 18, 2007 Posted September 18, 2007 Ale jestem ciekawa, jak on sprawuje się w nowym domu. Czy pokochał już tę dziewczynkę? Quote
brazowa1 Posted September 18, 2007 Author Posted September 18, 2007 Zobaczcie,jaki transport Chilka i jego kastarcja byly kosztowne.Chip,paszport (to sa juz duze koszta),doliczcie bilet na samolot,potem droga kastracje,bo okazal sie wnętrem,diagnoza łapki.To sa ogromne pieniadze!!! Tym bardziej doceniam adopcje Chiłka za posrednictwem Tundry. A my-schronisko i Dogo,w zaden sposob nie bylismy obciazeni pienieznie. Quote
akucha Posted September 18, 2007 Posted September 18, 2007 Tak, trafił się sopociakom prawdziwy przyjaciel!!!!!! :lol: Quote
Tundra Posted October 17, 2007 Posted October 17, 2007 Chilek miewa se dobrze- jest pupilem swojej mlodej panci. Tylko bywa lekko "krzykliwy"- gosci najpierw obszczekuje- dlatego musi ich przyjmowac z 5 min. opoznieniem, tzn. najpierw jest izolowany, a potem jest sympatyczny. A w najblizszym czasie wybiera sie do kliniki na staranne badania. Quote
deedee77 Posted October 20, 2007 Posted October 20, 2007 Dobrze!!!!Uprzedza że obcy w domu a on na straży:evil_lol: Kochane maleństwo:loveu::loveu::loveu: Quote
akucha Posted October 21, 2007 Posted October 21, 2007 :evil_lol: Rozbestwił się, no ale przeciez on [B]u siebie[/B] jest! Quote
Tundra Posted December 2, 2007 Posted December 2, 2007 No to do niego zadzwonilam! Pani tylko dobrze o Baffim( bo tak sie teraz nazywa), ze madry, ze grzeczny, ze pogodny, ze..., ze..., ze... Baffi mieszka w domu z kolezanka mloda labradorka, i dopiero teraz Panstwo widza jak bardzo nudno suczynie musialo z nimi wczesniej byc. Baffi sie stara i ciagle tanczy dookola swojej dziewczyny i ciagle udaje mu sie namowic ja do zabawy. Sa bardzo szczesliwa i dobrze zgrana para, choc jasne jest, ze "kobieta"-sunia ustala tu zasady gry:-) a jemu to sie nawet podoba. Ona go rowniez wychowuje. Choc trener tez byl tutaj potrzebny- wiadoma szczekliwosc Bafficzka. Dzis efekty sa juz na 85%, a ze chlopak jest pojetny to wkrotce beda na 100. Baffi jest tez ulubiencem corki panstwa. Ta niewidoma nastolatka mieszka ale w internacie wiec widuja sie srednio co 2 tygodnie. Psisko jezdzi po nia autem z pancia, ale droga powrotna podoba mu sie bardziej. dziewczyna trzyma go na kolanach i piesci, bo Baffi nie przepada za jazda aute. Badania weterynaryjne potwierdzily jednak diagnoze Waszego lekarza. To stare zlamanie, porzadnie juz zrosniete i poprawic tego raczej sie juz nie da. Gdyby pies mial z tym problemy zalecana jest amputacja. Ale Baffi biega, skacze jest szczesliwy i nie ma bolu wiec na razie nic nie trzeba robic. A od 3 tygodni jest juz nawet na spacerach spuszczany ze smyczy, bo jest taki grzeczny. Naprawde milo mi bylo sluchac jak bardzo ciesza sie na niego- zreszta padlo: nie pamietamy juz i nie mozemy´sobie wyobrazic jak to bez niego bylo. To kochane psisko, stale gotowe do glaskania. Wybaczcie, ale zdjeciami na razie nie dysponuje. Quote
Neris Posted December 2, 2007 Posted December 2, 2007 Tundro, dziękuję za wieści! Ale ten chłopaczek fajnie trafil! Quote
brazowa1 Posted December 2, 2007 Author Posted December 2, 2007 dzieki Tundro za wiesci. Jeden z najbardziej fotogenicznych psiakow,jakie widzialam :) Quote
Tundra Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 Telepatia??? Tez o nim dzis myslalam. Sprobuje... Quote
Ruth Posted July 6, 2008 Posted July 6, 2008 Co słychać u Chiłka? Macie jakikolwiek kontakt z ludźmi, którzy go adoptowali? Quote
brazowa1 Posted July 6, 2008 Author Posted July 6, 2008 tak,Ruth. tylko ciezko zyc psiakami adoptowanymi dawno temu,zwlaszcza,jezeli wszystko rokowało,skoro na głowie nowe adopcje i ciagle przybywajace nowe biedy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.