bela51 Posted September 28, 2014 Posted September 28, 2014 Sliczna, biedna sunia. Kocham ONki i serce peka, ze nie moge dac jej domu. Quote
choba Posted September 29, 2014 Posted September 29, 2014 Wstawię tekst na fundacyjne "Pieskie życie", ok? :) Quote
ania91sc Posted September 29, 2014 Author Posted September 29, 2014 Właśnie miałam Cię o to prosić :) Quote
choba Posted September 29, 2014 Posted September 29, 2014 Właśnie miałam Cię o to prosić :) Zrobione ;) http://przystanekschronisko.org/pomylka-opowiadanie Quote
pralinka94 Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 jestem u Pomyłki :) to taka świetna sunia, nie powinna długo czekać na dom! Marzena, ale tekst... wielkie wow. Quote
pralinka94 Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 A ja nie widzę Pomyłki na stronie! trzymam kciuki ^^ Quote
ania91sc Posted October 1, 2014 Author Posted October 1, 2014 Wiem, że Pomyłka jutro idzie do domu... dzwoniło dziś do mnie schronisko, ale nie jestem zachwycona :( to nie jest wymarzony dom dla Pomyłki... Quote
azalia Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 A to szkoda,że to nie jest wspaniały dom,smutno mi się zrobiło.To taka piękna,kochana sunia.Ktoś będzie mógł mieć jakąś kontrolę nad domem suni? Quote
ania91sc Posted October 2, 2014 Author Posted October 2, 2014 Na pewno będę dzwonić i z pewnością odwiedzę Pomyłkę w nowym domu. Quote
bela51 Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Wiem, że Pomyłka jutro idzie do domu... dzwoniło dziś do mnie schronisko, ale nie jestem zachwycona :( to nie jest wymarzony dom dla Pomyłki... Dlaczego schronisko wydaje psy, w niepewne miejsca ? Czy nigdy nic sie nie zmieni w tym temacie ? Sunia jest sliczna, jest psem, adopcyjnym, mozna było przeciez poczekac... :shake: Quote
ania91sc Posted October 2, 2014 Author Posted October 2, 2014 Niestety na to nie mamy wpływu... :( Dziś Marcin odbył chyba ostatni spacer z Pomyłką, bo prawdopodobnie jutro idzie do nowego domu.... Marne dla mnie pocieszenie jest takie, że dziś w schronisku dowiedziałam się tego, że dziewczyna do tej pory mieszkała tylko i wyłącznie na dworze... Marne ale jakoś sobie muszę to tłumaczyć. Pomyłka jak zawsze ucieszyła się niezmiernie na widok Marcina, już z daleka szczekała na niego z radości kiedy zabierał ją z boksu hotelowego. Na spacerze mocno ciągnęła do przodu ale sprawdzała, czy on idzie przy niej. Na swoich psich kolegów i koleżanki raczej nie zwracała większej uwagi. Apetyt miała ogromny, pochłonęła wszystkie parówki w mig. Kochane z niej psisko. Quote
bela51 Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Jest mi bardzo przykro, wiem, ze nie macie wpływu... Quote
azalia Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Aniu,błagam trzymaj rękę na pulsie,a gdyby było coś nie tak to zabieraj sunię.A może się rozmyślą i nie przyjadą?Niech ktoś chociaż z nimi porozmawia i ich uświadomi. Quote
Romina_74 Posted October 13, 2014 Posted October 13, 2014 Ręce opadają :( Ania napisz jak już wpadniesz do Pomyłkowego "domu" z wizytą ... Chyba zdjęcia będą konieczne nie? A może akurat? Łudze się jeszcze ... Quote
azalia Posted October 13, 2014 Posted October 13, 2014 Kiedy będzie wizyta u suni?Przepraszam,że się dopytuję,ale martwię sięczy jej się krzywda nie dzieje. Quote
ania91sc Posted October 14, 2014 Author Posted October 14, 2014 Niestety jeszcze nie dostałam numeru telefonu... W schronisku będę w czwartek w tedy będę się "dobijać". Quote
azalia Posted October 14, 2014 Posted October 14, 2014 Aniu,oj dobijaj się dobijaj mocno.Musimy wiedzieć co u suni. Quote
yolanovi Posted October 23, 2014 Posted October 23, 2014 Czy już coś wiadomo jak się ma sunia w nowym domu? Quote
azalia Posted October 23, 2014 Posted October 23, 2014 Dołączam się do pytania,tym bardziej,że niepokój został wcześniej zasiany. Quote
ania91sc Posted October 24, 2014 Author Posted October 24, 2014 Do Pomyłki dzwoniłam ale nie miałam kiedy wejść na dogo... Wydaje mi się, że moje obawy były troszkę niesłuszne aczkolwiek szkoda, że trafiła do firmy... A teraz przejdźmy do faktów. Pomyłka trafiła do firmy, która znajduje się w miarę blisko schroniska, także jestem trochę bardziej spokojna z racji, że wiem gdzie to jest. Rozmawiałam z właścicielem i powiedział, że nie ukrywa, że na początku trochę ciężko było jej się przyzwyczaić do tego, że musi od godziny 5 rano do 15 popołudniu przebywać w kojcu i Pan rozważał już wzięcie jej do domu, ale sam ma trzy koty i nieco się tego obawiał. Powiedział, że teraz już jest dobrze, jedynie nie może razem biegać z drugą suczką, która ma 10 lat, gdyż Pomyłka jest na nią bardzo cięta. Ogólnie od popołudnia spędza czas ze stróżami i może przebywać też w wewnątrz gdzie jest ciepło. Czas dzieli na pół z drugą suczką. Jest zabierana też na spacery na smyczy do lasu, w którym mieści się firma. Pan zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Zapraszał do odwiedzin, jednak zaznaczył, że on jest w firmie do 15 za wyjątkiem weekendów i mogę przyjechać bezpośrednio do niego albo spotkać się ze stróżami, wybrałam tą pierwszą opcję i za tydzień jadę z Marcinem w odwiedziny do Pomyłki. Quote
yolanovi Posted October 24, 2014 Posted October 24, 2014 Dziękuję za wieści. Jakoś zawsze fakt adopcji psa do firmy nie napawa mnie optymizmem, ale może tym razem będzie ok.... Quote
Romina_74 Posted October 31, 2014 Posted October 31, 2014 Może bedzie ok? Z tego co napisala Ania nie jest najgorzej, tyle że przydaloby sie zasugerowac Panu wizyte u weta w kwestii stawów aby ja wspomagac lekami jednak :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.