Jump to content
Dogomania

Karat niestety za TM.


aniah

Recommended Posts

Witam u Karata! :)

DSC_3846.JPG

Karat to dorosły, około 5-letni pies średniej wielkości (ok. 45 cm w kłębie), ważący ok. 11 kg.
Jest spokojny i trochę wystraszony, ale mimo to wesoły.
Pozytywnie nastawiony do ludzi. Lubi pieszczoty, ale nie domaga się ich. Nie lubi być podnoszony na ręce. Nie ze wszystkimi psami się dogaduje. Nie lubi też nachalności z ich strony. Dobrze, żeby był jedynym psem w domu. Trochę ciągnie na smyczy, ale reaguje na korekty. Potrafi komendę siad, waruj i uczy się reagować na imię. Spokojnie znosi szczotkowanie jego gęstej sierści, która będzie wymagać tego regularnie.
Jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany i zaczipowany.
Kontakt: ​514324200, [email protected]

DSC_3839.JPG
DSC_3878.JPG
DSC_3866.JPG

DSC_3996.JPG

DSC_4044.JPG


Więcej zdjęć Karata: https://plus.google.com/photos/118380588009733343934/albums/6052688019763586561?banner=pwa

Edited by aniah
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 85
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziś był mój pierwszy spacer z Karatem, dlatego jeszcze nie wiem o nim za wiele. Do ludzi bardzo pozytywnie nastawiony, z psami też nie ma problemów.
Na smyczy za bardzo nie ciągnął, a na korekty ładnie zaczął reagować. Imię jest mu niestety jeszcze obce, ale potrafi siadać ;)
Ma bardzo skołtunioną sierść. Wyczesałam z niego około 15 szczotek i nadal dużo mi jeszcze zostało :(
Chłopak niestety nie chciał wejść do boksu. Przy próbie podniesienia zaczynał warczeć, a ostatecznie też kłapać zębami. Mam nadzieję, że jak się oswoi z miejscem i ze mną, to będzie wskakiwać ;)

Opis jeszcze będę zmieniać i robić więcej zdjęć, więc na razie nie ma sensu zmieniać mu na stronie schroniska, ani dodawać na stronę fundacyjną :)

Link to comment
Share on other sites

Widać, że trochę się stresuje, ale stoi spokojnie. Jak przerywam to próbuje gdzieś podreptać, ale generalnie nie ucieka. Mam tylko problem z tylnymi łapami, a dokładnie z ich tyłem, bo jak próbowałam dokładniej czesać to zaczynał warczeć, ale myślę, że jak się do mnie przyzwyczai to i tam mi się uda :)

Link to comment
Share on other sites

Nie ma źle :) Ciekawe jak będzie z Homerem, bo na pierwszym spacerze nie chciałam mu za dużo nowych wrażeń dostarczać. Ja zaś będę miałam problem z tyłem tylnych łap (ciekawie brzmi :lol:), bo Homer ma biegunkę, a nogi baaardzo owłosione i no... trochę się umorusał :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Natka28']Ja zaś będę miałam problem z tyłem tylnych łap (ciekawie brzmi :lol:), bo Homer ma biegunkę, a nogi baaardzo owłosione i no... trochę się umorusał :shake:[/QUOTE]
Właśnie dlatego ja bym chciała Karata jak najszybciej tam wyczesać, żeby jeszcze nie zdążył tego zrobić :D

Link to comment
Share on other sites

Karat dzisiaj był na dość krótkim spacerze, bo tylko około godziny. Chłopak chyba lubi odpoczywać, bo dzisiaj jak weszłam do pawilonu, to, pomimo szczekania psów dookoła, leżał sobie spokojnie na posłaniu. Dopiero jak podeszłam to się ruszył z tym jego uśmiechem na pyszczku ;)
Widać, że lubi chodzić własnymi drogami. Zaczął ciągnąć na spacerach, ale jak się okaże trochę cierpliwości to zaczyna reagować na poprawki. Niestety jego sierść łapie wszystkie rzepy, pyłki i inne drobnostki :( po spacerze próbowałam go znowu wyczesać, ale z braku czasu nie za wiele zrobiłam.
Zauważyłam jeszcze, że ceni sobie prywatność, bo jak Fara go zaczęła wąchać po tyłku to zaczął warczeć.
Za to do boksu już chciał wejść. Położył przednie łapy u góry, ale przy próbie podskoczenia niestety się rozjechał. Pan Waldek wziął go na ręce i go włożył, ale ten go niestety ugryzł :/

Link to comment
Share on other sites

Karat z tą swoją niechęcią do tracenia gruntu pod łapami bardzo mi przypomina Cypiska. On był na tyle mały, że sam do boksu nie wskakiwał, a na ręce też nie dawał się brać. Raz to odczułam na własnej skórze :roll: Ale dziwnym trafem z Cypisem sobie p. Waldek radził - przytulił, pogłaskał, postawił, a psiak był tylko zdezorientowany ;)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj jak przyszłam po Karata to był w boksie razem z Punią i jeszcze jednym psem. Na początku go w ogóle nie zauważyłam, bo leżał skulony w boksie i się trząsł :( Ale jak go dotknęłam i mnie zobaczył, to się rozweselił :)
Chłopak miał szczęście, bo był wczoraj na dwóch spacerach. Najpierw w towarzystwie szczeniaka, a potem w towarzystwie Sparrowa. Niestety zauważyłam, że warczy na niektóre psy (między innymi na tego kolegę z boksu). Myślę, że nie powinien być w domu z innymi zwierzętami, bo nie wiem czy by je zaakceptował :/ Ale z radośniejszych rzeczy, to powoli uczy się reagować na imię i coraz lepiej idzie mu warowanie ;) Na smyczy też chodzi ładniej.
Ostatecznie w boksie jest sam i mam nadzieję, że jak przyjdę w czwartek, to już nie będzie taki skulony ;)

Edited by aniah
Link to comment
Share on other sites

Ogłoszenia dla Karata:
[url]http://olx.pl/oferta/karat-kudlaty-klapouch-szuka-domu-CID103-ID6YWil.html[/url]
[url]http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/katowice/karat-kudlaty-klapouch-szuka-domu-610058782[/url]
[url]http://www.cafeanimal.pl/zwierzaki/Karat,146383[/url]
[url]http://www.przygarnijzwierzaka.pl/ogloszenia/Karat---kudlaty-klapouch-szuka-domu-id95445.html[/url]
[url]http://e-zwierzak.pl/pl/ogloszenie/72578/karat---kudlaty-klapouch-szuka-domu-/[/url]
[url]http://www.morusek.pl/ogloszenie/242820/Karat---kudlaty-klapouch-szuka-domu/#.VAn86cV_tIE[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...