Jump to content
Dogomania

kerry blue terrier (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


kela

Recommended Posts

Nitencja - ja najczesciej tez wyznaje taka zasade, ale autko mi zaszwankowalo troszke, wiec trzeba bylo wolac o ratunek, bo inaczej to chyba wcale bym nie dotarla. Z dwojga zlego, lepszy rydz niz nic;)
A Ty bylas w Bydgoszczy?

Majaa - Sasanka byla jedynym kerrakowym rodzynkiem:evil_lol:

Zadziorny - te chlopy to za bardzo praktyczne som:cool3: Zawsze zostaje pytanie bez odpowiedzi - bo moze BIS szczeniat bylby nasz?;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

W realu tez wyglada jak kerrak i zachowuje sie tez jak kerrak, ma troche duze uszyska, ale ogladalismy dzis fotki i takie tez sa hmmm sama nie wiem. Tatulazu nie ma niestety.

malawaszka to ma bardzo duza wyobraznie, ja w zyciu bym sie w tym filcaku nie dopatrzyla:crazyeye: BRAWO!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czapla']W realu tez wyglada jak kerrak i zachowuje sie tez jak kerrak, ma troche duze uszyska, ale ogladalismy dzis fotki i takie tez sa hmmm sama nie wiem. Tatulazu nie ma niestety.[/quote]Wiesz, jestem pewna, że duże uszy się zdarzają - to wada jak każda inna :niewiem: . Ale wyglądają na trójkątne nawet, tyle że duże.

A tatuaż mógł mu zejść, albo nawet może pochodzić z za granicy, z jakiegoś kraju, gdzie się nie tatuuje...

Jak Ty go widziałaś na żywo i wygląda jak kerrak, to musi być kerrak... albo przynajmniej półkerrak. Innej możliwości realnie raczej nie ma. Tylko skąd on się wziął???

Link to comment
Share on other sites

Ja bym powiedziala nawet 99% kerrak, a skad on sie wzial to nie mam pojecia, moze to jakis taki do ktorego nikt sie nie chce przyznac, z krewniaczego krycia lub przypadkowego, na prawde nie mam pojecia - to jedyne co przychodzi mi do glowy. On teraz moze i troszke inny niz moje, ale jak lapki i pyszczek zarosnie, to mysle, ze bedzie bardzo ladnym kerrym z troche duzym uszkiem:loveu: Jest do tego bardzo sympatyczny, mruczy po kerrakowemu (Konisia myslala, ze on warczy:cool3: , a on tylko tak z zadowolenia) i pozwolil mi na wszystko ze spokojem - kapiel, suszarka, maszynka, nozyczki przy uszach i lapach, plyn czyszczacy do uszow, watka i na koniec wyrywanie wloskow

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czapla']Ja bym powiedziala nawet 99% kerrak[/quote]Więc to jest właśnie chyba mało prawdopodobne, bo to wymagałoby lewych hodowli kerraków, a takich chyba nie ma... Więc chyba albo 100% kerrak, albo 50% (czyli mamusia się puściła ;-) - a tak na prawdę, to mamusia mogła być nie-kerrakiem i puściła się z kerrakiem, a synuś wdał się w tatusia...)

[quote name='czapla']moze to jakis taki do ktorego nikt sie nie chce przyznac, z krewniaczego krycia lub przypadkowego, na prawde nie mam pojecia - to jedyne co przychodzi mi do glowy[/quote]Słuchaj, a on ma dwa jądra? Bo to mi przyszło do głowy jako powód nieprzyznania się do niego...

[quote name='czapla']pozwolil mi na wszystko ze spokojem - kapiel, suszarka, maszynka, nozyczki przy uszach i lapach, plyn czyszczacy do uszow, watka i na koniec wyrywanie wloskow[/quote]Może kiedys był czyjś i juz to zna? :niewiem:

Pamiętasz, jak myśmy tego Dandiego na Paluchu znaleźli? To prawie na pewno był Dandie - i wygląda na to, że przyjechał tutaj zza oceanu. :niewiem: W Polsce ta rasa prawie nie istnieje...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']a tak na prawdę, to mamusia mogła być nie-kerrakiem i puściła się z kerrakiem, a synuś wdał się w tatusia...)[/quote]Chociaż jak sobie teraz tak o tym wariancie pomyślałam, to ten ogon kopiowany na kerraka jedna wskazuje, że właściciel szczeniąt wiedział, że to będą kerraki albo kerrakopodobne. Więc mamusia to chyba jednak była kerrakiem.

Link to comment
Share on other sites

Czapla przyczylam wlasnie wiadomosc od Ciebie. Z Kicinskim sie skontaktuje, bo nie sadze zeby wiadomosci odbieral , i dam znac. Moze faktycznie to z jego hodowli, zobaczymy.
U nas tez ciagle lezy snieg i lod i ciezko jest trenowac, ale klub funkcjonuje nawet w taka beznadziejna pogode. Ostatnio malo trenujemy przeszkody ze strefa kontaktu bo slizko, zawody za dwa tygodnie wiec mam nadzieje ze sie uda przebiegnac cos bez dyski:evil_lol:
Cwicze teraz w parku troche obedience i frisbee, wiec nie proznujemy.
Powiem Ci ze moim marzeniem bylo pracowac w zoo, jeszcze sie zobaczy, a jak mozesz to napisz dokladnie co robisz i jakie masz zwierzaki "pod soba".

Link to comment
Share on other sites

Flaire - my tez myslimy, ze jesli to mix, to bardziej mamusia miala niespodziewana randke;) z jakims pieskiem sznaucero lub pudlopodobnym, a synek wdal sie w mame.
Nie jest wnetrem, wiec nie chodzi tu raczej o nieudanego reproduktora.
A zabiegi pielegnacyjne zna na pewno, bo operowanie maszynka i nozyczkami wokol uszu, oczu, jajek sa dla nieznajacego tego psa stresujace, a on nie byl zszokowany, ani nawet zdziwiony.

Marta - no rozpisalas sie niezle:lol: , my tez nic nie cwiczymy i dupa rosnie:lol: Juz bym chciala, zeby te sniegi w koncu stopnialy, to nawet do Wloclawka do Doroty mozna spokojnie pojechac, a tak nici. A mama Sasanka calkowicie niecywilizowana...
Dzieki za kontakt z p. Kicinskim, telefon przezyje;) :lol:
Czipowanie swietna sprawa, ale wiesz jak jest w naszym kraju - jesli nie bedzie jasnego prawa, ktore to nakazuje i kar za nieczipowanie, to ludzie sie tym nie przejma...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...