Jump to content
Dogomania

ACE - PKPR


agamblu

Recommended Posts

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Będzie ci trochę trudno przystąpić do tych testów, bo z tego co się orientuję (a mogę się mylić), by przystąpić do testów trzeba mieć opłaconą składkę członkowską w ZK.

Właśnie wracam ze strony PKPR - dla Berneńczyków nie ma obowiązkowych testów psychicznych (minimum do uzyskania uprawnień reproduktora to 1 ocena bdb na jednej wystawie lub min. 27 punktów na przeglądzie hodowlanym plus HD-A lub B)

Inny temat: jak sobie wyobrażacie przynależność jednej osoby do dwóch różnych organizacji? przypuśćmy, że kupuję psa i rejestruję w ZK. Po pewnym czasie okazuje się, że nie spełnia on wymogów określonych regulaminem hodowlanym ZK, ale spełnia wymogi PKPR-u. Więc szybciutko zapisuję się do PKPR i robię uprawnienia hodowlane/reproduktora. Mój pies kryje suki z PKPR. Czyli przestrzegam przepisów tejże organizacji. Ale czy nadal jestem zgodna z przepisami ZK, skoro rozmnażam psa, który wg jej przepisów nie jest hodowlany?

Link to comment
Share on other sites

Marzena, ale nam te testy w innych krajach (w organizacjach zrzeszonych w FCI) dają uprawnienia hodowlane (podobnie jak wystawy zagraniczne). One są ZAMIAST beznadziejnych polskich testów, nie oprócz. Oczywiście można zrobić testy w kilku krajach (ja na razie zrobiłam w 2, pewnie zrobię gdzieś jeszcze, jak nadarzy się okazja), ale do hodowlanki wystarczyły mi te pierwsze. No i do tego, żeby przystąpić do tych testów, trzeba być członkiem ZK lub innej organizacji zrzeszonej w FCI, a pies musi mieć rodowód uznawany przez FCI.

Link to comment
Share on other sites

No i dobrze. Ja mogę jedne zrobić dla swojej świadomości, a drugie dla klubu.
Ale czegoś tu nie rozumiem. Te testy w PKPR są złe, jak twierdzicie. A jak, pod wpływem waszego sądu chcę coś zrobić lepiej, to się dziwicie.

Zarazah, nie wiem, co jest na stronie PKPR. Dowiadywałam się i wiem z całą pewnością, że berneńczyk musi miec zaliczone testy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marzena S']No i dobrze. Ja mogę jedne zrobić dla swojej świadomości, a drugie dla klubu.
Ale czegoś tu nie rozumiem. Te testy w PKPR są złe, jak twierdzicie. A jak, pod wpływem waszego sądu chcę coś zrobić lepiej, to się dziwicie. [/quote]

Ależ my się nie dziwimy, że chcesz to zrobić. Zastanawiamy się tylko, JAK chcesz to zrobić, skoro nie jesteś członkiem ZK.

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem Twojej reakcji na mojego posta. Ale OK, wyjaśnię. Nie śmieję się z Ciebie, zapewniam Cię, że w ZK też jest mnóstwo osób, które nie znają wymogów hodowlanych - ani tych ogólnych, ani dla poszczególnych ras. Śmieję się z samej siebie. :evil_lol: Otóż Marzenko, ja mam taką zasadę, że jeśli coś krytykuję, to najpierw muszę się z tym zapoznać. To dlatego znam przepisy PKPR, że wytykam ich bezsens. Gdybym ich nie znała, nie mogłabym tego robić. :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marzena S']W ZK nie jest potrzebne dla hodowlanki berneńczyków prześwietlenie łokci. Praktycznie wszyscy szanujący się hodowcy jednak je wykonują. Chyba nie robią żle?
Ja też lubię być w awangardzie.[/quote]

W ZK nie ma wymogu prześwietlenia łokci dla ŻADNEJ rasy. Oczywiście szanujący się hodowcy jednak łokcie prześwietlają. I oczywiście masz rację, że robią dobrze. Marzena, ja nie walczę z ludźmi, którzy są w PKPR, walczę z brakiem jakichkolwiek wymogów hodowlanych, bo sorry, ale to nie są żadne wymogi. Walczę ze złymi przepisami tej organizacji, tak samo jak walczę ze złymi przepisami własnej organizacji, czyli ZKwP. Nie moja wina, że w PKPR tych złych przepisów (czy też braku przepisów tam, gdzie być powinny) jest więcej.

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że nie każdy reproduktor jest licencjonowany. I że są ludzie i ludziska. I że psiarzy o wiele bardziej łączy miłość do psów niz dzieli przynależność organizacyjna. Może warto mieć to jako motto naszej rozmowy. Będzie przyjemniej i przyjaźniej.

Ja nie jestem znawcą regulaminów. Od razu w pierwszym poście zaznaczyłam, że mogę podzielić się tylko tą wiedzą, którą mam. I przekazać, że w szeregach PKPR są bardzo fajni ludzie (mówię o tych, których poznałam), którzy dbają o swoje psy tak jak ja o swojego pluszaka. I że trudno mi będzie w pojedynkę zmagać się z zarzutami często opartymi na uprzedzeniach.

Rzeczywiście myślałam,że twój śmiech Beatko był skierowany do mnie. OK, już wszystko jasne :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marzena S']I przekazać, że w szeregach PKPR są bardzo fajni ludzie (mówię o tych, których poznałam), którzy dbają o swoje psy tak jak ja o swojego pluszaka. I że trudno mi będzie w pojedynkę zmagać się z zarzutami często opartymi na uprzedzeniach.[/quote]
Marzena - nikt Ciebie źle nie odbiera. Nawet jeśli panuje tu burzliwa dyskusja, to nie jest skierowana przeciwko Twojej osobie, choć pewnie i tak niektóre fakty uderzą w Ciebie. M.in. dlatego piszemy tu o regulaminach i wymogach. Nie zraziłaś się ani do działalności organizacji ani do ludzi należących do niej - masz prawo, choć może nie miałaś innego wyboru ...
Wierz mi - w ZK też jest wielu fajnych ludzi, przynajmniej w mojej rasie. Co więcej - coraz więcej miłośników różnych ras organizuje różnego rodzaju wyjazdy na zagraniczne wystawy, organizuje zloty, żeby nauczyć się czegoś więcej. Czasem na takie zloty przyjeżdżają właściciele psów z ACE, czy też mix-ów. Nikt nie jest dyskryminowany z racji 'przynależności' - wszyscy świetnie razem się bawią.

W belgach coraz więcej ich właścicieli (nie tylko hodowców) robi więcej badań niż wymagają regulaminy (HD - biodra, ED - łokcie, PRA - oczy) - i bardzo dobrze ! Już w tej chwili w zapowiedziach miotów pojawia się coraz więcej informacji o zdrowiu i wyszkoleniu rodziców. Tylko w ten sposób można coś zmienić - proces jest długotrwały, ale warto. Uważam, że to najlepsza z najlepszych dróg do edukacji przyszłych właścicieli.

A w tej dyskusji nastawiamy głównie na fakty, podpierając się regulaminami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marzena S']W ZK nie jest potrzebne dla hodowlanki berneńczyków prześwietlenie łokci. Praktycznie wszyscy szanujący się hodowcy jednak je wykonują. Chyba nie robią żle?
Ja też lubię być w awangardzie.[/quote]

W mojej rasie w ZK tez nic nie trzeba a hodowcy sami z siebie robia badania oczu, dysplazji.
Pytałam sie o wymogi testy i dysplzaja. Podałas mi ze tez trzeba. Ale nie wiem czy sie zrozumielismy dobrze. Czy to dotyczy takze suk czy tylko reproduktorów?

Link to comment
Share on other sites

A teraz ja zapytam:
Co sądzicie o testach ONów? Oczywiście w ZK.
Bo ja uważam, że są one raczej farsą...........

Już za moich czasów psychika ONów bardzo się pogorszyła. Pamiętacie - no, chyba raczej nie.... ONy DDRowskie? Ich psychikę poświęcono dla eksterieru.

Ciekawa jestem, co na ten temat powie P. Zosia.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTEto dopiero zabawne traktowanie psow uzytkowych.:roll::evil_lol:][/QUOTE]
Mówisz o tym przewracaniu na grzbiet :diabloti:

Mnie sie podoba to głaskanie obcego psa a potem podchodzenie z własnym do tego obcego.
Jestem ciekawa jakiej reakcji oczekują.

Albo to inne pies podchodzi do psa. Na pierwszy rzut proponuje dwa samce kaukazów, albo amstfów. I to najlepiej luzem. Napewno sie ze sobą zabawią.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']W mojej rasie w ZK tez nic nie trzeba a hodowcy sami z siebie robia badania oczu, dysplazji.
Pytałam sie o wymogi testy i dysplzaja. Podałas mi ze tez trzeba. Ale nie wiem czy sie zrozumielismy dobrze. Czy to dotyczy takze suk czy tylko reproduktorów?[/quote]Zarówno suka hodowlana jak i reproduktor wg regulaminu hodowlanego PKPR musza miec przeswietlenie w kierunku dysplazji, wynik A lub B. Dotyczy to jednak tylko ras wymienionym w załączniku do regulaminu (w załączniku wymienione są m.in. briardy; nie ma np. owczarków belgijskich)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaSz'] Nie zraziłaś się ani do działalności organizacji ani do ludzi należących do niej - masz prawo, choć może nie miałaś innego wyboru ...
Wierz mi - w ZK też jest wielu fajnych ludzi,
.[/quote]

Jeśli chodzi zrażanie się do ludzi, to bezwzględnie ma się przede wszystkim wybór (nie tylko prawo).
Wiem, że w ZK jest wielu fajnych ludzi. Mam tam moc przyjaciół.

Co do szczególowych wymagań dla berneńczyków (także suk - bo nie wiem jak jest w tym przypadku - mam samca) dowiem się i napiszę.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiajmy rzeczowo. Rozumiem, że te testy są złe, ale darujmy sobie sarkazm
[quote=LALUNA;9407105
Albo to inne pies podchodzi do psa. Na pierwszy rzut proponuje dwa samce kaukazów, albo amstfów. I to najlepiej luzem. Napewno sie ze sobą zabawią.[/quote]

Chyba widziałaś na wystawach na jednym ringu kaukazy (miałam kiedyś zresztą kaukaza) czy amstaffy. Nie zjadają się mimo opinii, jaką niektórzy mają na temat tych ras. To chyba dobrze?

I nie piszę tego jako obronę testów, tylko jako przykład "konstruktywnych" dyskusji.

Link to comment
Share on other sites

Pani prezes PKPR jest, o ile wiem, psim psychologiem z dyplomem jakiejś zachodniej szkoły.

A jeżeli idzie o "dawne wilczury", to ja takie miałam, mam dzisiejsze ONy - i mam skalę porównawczą. Kto nie ma skali porównawczej, może sobie z tego żartować.

Nie jestem przeciwniczką inbredów, ale w latach 90-tych, kiedy napływ obcej krwi jeszcze nie był zbyt duży, przy pomocy inbredów wiele w ONach zepsuto. Nie będę tu podawać nazw hodowli, nadal istniejących, które w pogoni za ideałem eksterieru poniosły takie cechy, jak agresja lękowa, koszmarne zachowania kompulsywne (gryzienie ogona - przerabiałam to na psie koleżanki - makabra! - ale dziewczyna nie potrafiła uciec się do eutanazji!) czy po prostu... dziwną odporność na szkolenie (innymi słowy debilizm). A niosący długi włos pies, sprowadzony z Niemiec przez Pewnego Ważnego Sędziego, siał długi włos jak cholera i nikt nie miał odwagi powiedzieć, że należy go wykluczyć z rozrodu. - To dygresja.

Link to comment
Share on other sites

[quote] Chyba widziałaś na wystawach na jednym ringu kaukazy (miałam kiedyś zresztą kaukaza) czy amstaffy. Nie zjadają się mimo opinii, jaką niektórzy mają na temat tych ras. To chyba dobrze?

I nie piszę tego jako obronę testów, tylko jako przykład "konstruktywnych" dyskusji..[/quote]
Owszem widziałam jak i to ze kazdy mial tak zwana strefę tolerancji. Przekroczenie tej strefy wywoływało agresje szczególnie u dorosłych samców.

[quote]Pani prezes PKPR jest, o ile wiem, psim psychologiem z dyplomem jakiejś zachodniej szkoły.[/quote]
Mozna ja było ogladac w TVN rady psychologa. BArdzo poczytny temat tutaj na dogo. :lol:
Golden zostawiany na 9 godzin niszczy w domu. Rada? Ignorowac psa bo jest za bardzo zżyty z wlascicielami.
[URL]http://dziendobrytvn.onet.pl/5,1456799,poradnik.html[/URL]

A tu na dogo komentaze co do tego programu
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=101419&page=32[/URL]

Niektóre bardzo trafne. I bardziej utrafione niż owej Pani, która jakos nie spostrzegła ze pies jest zostawiany na 9 godzin w domu a wczesniej te 9 godzin w nocy to niby co robi? Tez w domu ma spac. Goldeny sa rasa żywiołowa i trudno od mlodego psa wymagac aby wiekszosc doby spedził w domu, na spaniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mraulina']Pani prezes PKPR jest, o ile wiem, psim psychologiem z dyplomem jakiejś zachodniej szkoły.
[/quote]
No i? Czy, jeśli ktoś ma dyplom "jakiejś zachodniej szkoły" to znaczy, że założona przez niego organizacja jest cacy? Ja zupełnie nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka.

BTW
Byłam kiedyś z psem po poradę u tej pani i wyszłam mocno rozczarowana... To taka dygresja ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...