LALUNA Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Czy testy psychiczne i przeswietnie na dyspplazje jest wymogiem PKPR? No i jeszcze jedno. Jak chcesz zrobic testy psychiczne w ZK skoro nalezysz do PKPR? No i co Ci one dadza z ZK? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Tak, to są wymogi PKPR. Testy w ZK mogłyby mi powiedzieć o psychice mojego psa ( tak jak tym, którym nie podobają sie z kolei testy w ZK i jeżdżą z psami na testy do innych krajów) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zarazah Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Będzie ci trochę trudno przystąpić do tych testów, bo z tego co się orientuję (a mogę się mylić), by przystąpić do testów trzeba mieć opłaconą składkę członkowską w ZK. Właśnie wracam ze strony PKPR - dla Berneńczyków nie ma obowiązkowych testów psychicznych (minimum do uzyskania uprawnień reproduktora to 1 ocena bdb na jednej wystawie lub min. 27 punktów na przeglądzie hodowlanym plus HD-A lub B) Inny temat: jak sobie wyobrażacie przynależność jednej osoby do dwóch różnych organizacji? przypuśćmy, że kupuję psa i rejestruję w ZK. Po pewnym czasie okazuje się, że nie spełnia on wymogów określonych regulaminem hodowlanym ZK, ale spełnia wymogi PKPR-u. Więc szybciutko zapisuję się do PKPR i robię uprawnienia hodowlane/reproduktora. Mój pies kryje suki z PKPR. Czyli przestrzegam przepisów tejże organizacji. Ale czy nadal jestem zgodna z przepisami ZK, skoro rozmnażam psa, który wg jej przepisów nie jest hodowlany? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Marzena, ale nam te testy w innych krajach (w organizacjach zrzeszonych w FCI) dają uprawnienia hodowlane (podobnie jak wystawy zagraniczne). One są ZAMIAST beznadziejnych polskich testów, nie oprócz. Oczywiście można zrobić testy w kilku krajach (ja na razie zrobiłam w 2, pewnie zrobię gdzieś jeszcze, jak nadarzy się okazja), ale do hodowlanki wystarczyły mi te pierwsze. No i do tego, żeby przystąpić do tych testów, trzeba być członkiem ZK lub innej organizacji zrzeszonej w FCI, a pies musi mieć rodowód uznawany przez FCI. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 No i dobrze. Ja mogę jedne zrobić dla swojej świadomości, a drugie dla klubu. Ale czegoś tu nie rozumiem. Te testy w PKPR są złe, jak twierdzicie. A jak, pod wpływem waszego sądu chcę coś zrobić lepiej, to się dziwicie. Zarazah, nie wiem, co jest na stronie PKPR. Dowiadywałam się i wiem z całą pewnością, że berneńczyk musi miec zaliczone testy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 [quote name='Marzena S']No i dobrze. Ja mogę jedne zrobić dla swojej świadomości, a drugie dla klubu. Ale czegoś tu nie rozumiem. Te testy w PKPR są złe, jak twierdzicie. A jak, pod wpływem waszego sądu chcę coś zrobić lepiej, to się dziwicie. [/quote] Ależ my się nie dziwimy, że chcesz to zrobić. Zastanawiamy się tylko, JAK chcesz to zrobić, skoro nie jesteś członkiem ZK. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Nie zastanawiałam się nad tym, mówiąc szczerze. Wklejam tu fragment regulaminu PKPR: <EM><FONT size=4>Licencjonowanym reproduktorem jest pies, który: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Spróbuję jeszcze raz, bo sie nie udało <EM><FONT size=4>Licencjonowanym reproduktorem jest pies, który: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Nie każdy reproduktor w PKPR jest "licencjonowany". Do samego uzyskania uprawnień reproduktora pies nie musi mieć testów. Heheh, chyba znam przepisy PKPR lepiej niż Ty. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Ło matko, nie tego sie spodziewałam. Znam te przepisy, które mogłyby mi być potrzebne, gdybym marzyła o karierze hodowlanej mojego psa... Na forum szwajcarów, gdzie tylko ja jestem z ACE, jednak przyjęto mnie serdeczniej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 W ZK nie jest potrzebne dla hodowlanki berneńczyków prześwietlenie łokci. Praktycznie wszyscy szanujący się hodowcy jednak je wykonują. Chyba nie robią żle? Ja też lubię być w awangardzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Nie rozumiem Twojej reakcji na mojego posta. Ale OK, wyjaśnię. Nie śmieję się z Ciebie, zapewniam Cię, że w ZK też jest mnóstwo osób, które nie znają wymogów hodowlanych - ani tych ogólnych, ani dla poszczególnych ras. Śmieję się z samej siebie. :evil_lol: Otóż Marzenko, ja mam taką zasadę, że jeśli coś krytykuję, to najpierw muszę się z tym zapoznać. To dlatego znam przepisy PKPR, że wytykam ich bezsens. Gdybym ich nie znała, nie mogłabym tego robić. :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataG Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 [quote name='Marzena S']W ZK nie jest potrzebne dla hodowlanki berneńczyków prześwietlenie łokci. Praktycznie wszyscy szanujący się hodowcy jednak je wykonują. Chyba nie robią żle? Ja też lubię być w awangardzie.[/quote] W ZK nie ma wymogu prześwietlenia łokci dla ŻADNEJ rasy. Oczywiście szanujący się hodowcy jednak łokcie prześwietlają. I oczywiście masz rację, że robią dobrze. Marzena, ja nie walczę z ludźmi, którzy są w PKPR, walczę z brakiem jakichkolwiek wymogów hodowlanych, bo sorry, ale to nie są żadne wymogi. Walczę ze złymi przepisami tej organizacji, tak samo jak walczę ze złymi przepisami własnej organizacji, czyli ZKwP. Nie moja wina, że w PKPR tych złych przepisów (czy też braku przepisów tam, gdzie być powinny) jest więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 Wiem, że nie każdy reproduktor jest licencjonowany. I że są ludzie i ludziska. I że psiarzy o wiele bardziej łączy miłość do psów niz dzieli przynależność organizacyjna. Może warto mieć to jako motto naszej rozmowy. Będzie przyjemniej i przyjaźniej. Ja nie jestem znawcą regulaminów. Od razu w pierwszym poście zaznaczyłam, że mogę podzielić się tylko tą wiedzą, którą mam. I przekazać, że w szeregach PKPR są bardzo fajni ludzie (mówię o tych, których poznałam), którzy dbają o swoje psy tak jak ja o swojego pluszaka. I że trudno mi będzie w pojedynkę zmagać się z zarzutami często opartymi na uprzedzeniach. Rzeczywiście myślałam,że twój śmiech Beatko był skierowany do mnie. OK, już wszystko jasne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaSz Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 [quote name='Marzena S']I przekazać, że w szeregach PKPR są bardzo fajni ludzie (mówię o tych, których poznałam), którzy dbają o swoje psy tak jak ja o swojego pluszaka. I że trudno mi będzie w pojedynkę zmagać się z zarzutami często opartymi na uprzedzeniach.[/quote] Marzena - nikt Ciebie źle nie odbiera. Nawet jeśli panuje tu burzliwa dyskusja, to nie jest skierowana przeciwko Twojej osobie, choć pewnie i tak niektóre fakty uderzą w Ciebie. M.in. dlatego piszemy tu o regulaminach i wymogach. Nie zraziłaś się ani do działalności organizacji ani do ludzi należących do niej - masz prawo, choć może nie miałaś innego wyboru ... Wierz mi - w ZK też jest wielu fajnych ludzi, przynajmniej w mojej rasie. Co więcej - coraz więcej miłośników różnych ras organizuje różnego rodzaju wyjazdy na zagraniczne wystawy, organizuje zloty, żeby nauczyć się czegoś więcej. Czasem na takie zloty przyjeżdżają właściciele psów z ACE, czy też mix-ów. Nikt nie jest dyskryminowany z racji 'przynależności' - wszyscy świetnie razem się bawią. W belgach coraz więcej ich właścicieli (nie tylko hodowców) robi więcej badań niż wymagają regulaminy (HD - biodra, ED - łokcie, PRA - oczy) - i bardzo dobrze ! Już w tej chwili w zapowiedziach miotów pojawia się coraz więcej informacji o zdrowiu i wyszkoleniu rodziców. Tylko w ten sposób można coś zmienić - proces jest długotrwały, ale warto. Uważam, że to najlepsza z najlepszych dróg do edukacji przyszłych właścicieli. A w tej dyskusji nastawiamy głównie na fakty, podpierając się regulaminami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 [quote name='Marzena S']W ZK nie jest potrzebne dla hodowlanki berneńczyków prześwietlenie łokci. Praktycznie wszyscy szanujący się hodowcy jednak je wykonują. Chyba nie robią żle? Ja też lubię być w awangardzie.[/quote] W mojej rasie w ZK tez nic nie trzeba a hodowcy sami z siebie robia badania oczu, dysplazji. Pytałam sie o wymogi testy i dysplzaja. Podałas mi ze tez trzeba. Ale nie wiem czy sie zrozumielismy dobrze. Czy to dotyczy takze suk czy tylko reproduktorów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 A teraz ja zapytam: Co sądzicie o testach ONów? Oczywiście w ZK. Bo ja uważam, że są one raczej farsą........... Już za moich czasów psychika ONów bardzo się pogorszyła. Pamiętacie - no, chyba raczej nie.... ONy DDRowskie? Ich psychikę poświęcono dla eksterieru. Ciekawa jestem, co na ten temat powie P. Zosia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 ech...kiedys to byli panie wilczury....:diabloti:...temat-bumerang.niesmiertelny.testy dla onow w zkwp sa po prostu genialne w porownaniu zwymaganiami wzgledem onow w pkpr-to dopiero zabawne traktowanie psow uzytkowych.:roll::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 [QUOTEto dopiero zabawne traktowanie psow uzytkowych.:roll::evil_lol:][/QUOTE] Mówisz o tym przewracaniu na grzbiet :diabloti: Mnie sie podoba to głaskanie obcego psa a potem podchodzenie z własnym do tego obcego. Jestem ciekawa jakiej reakcji oczekują. Albo to inne pies podchodzi do psa. Na pierwszy rzut proponuje dwa samce kaukazów, albo amstfów. I to najlepiej luzem. Napewno sie ze sobą zabawią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zarazah Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 [quote name='LALUNA']W mojej rasie w ZK tez nic nie trzeba a hodowcy sami z siebie robia badania oczu, dysplazji. Pytałam sie o wymogi testy i dysplzaja. Podałas mi ze tez trzeba. Ale nie wiem czy sie zrozumielismy dobrze. Czy to dotyczy takze suk czy tylko reproduktorów?[/quote]Zarówno suka hodowlana jak i reproduktor wg regulaminu hodowlanego PKPR musza miec przeswietlenie w kierunku dysplazji, wynik A lub B. Dotyczy to jednak tylko ras wymienionym w załączniku do regulaminu (w załączniku wymienione są m.in. briardy; nie ma np. owczarków belgijskich) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 [quote name='MonikaSz'] Nie zraziłaś się ani do działalności organizacji ani do ludzi należących do niej - masz prawo, choć może nie miałaś innego wyboru ... Wierz mi - w ZK też jest wielu fajnych ludzi, .[/quote] Jeśli chodzi zrażanie się do ludzi, to bezwzględnie ma się przede wszystkim wybór (nie tylko prawo). Wiem, że w ZK jest wielu fajnych ludzi. Mam tam moc przyjaciół. Co do szczególowych wymagań dla berneńczyków (także suk - bo nie wiem jak jest w tym przypadku - mam samca) dowiem się i napiszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzena S Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 Rozmawiajmy rzeczowo. Rozumiem, że te testy są złe, ale darujmy sobie sarkazm [quote=LALUNA;9407105 Albo to inne pies podchodzi do psa. Na pierwszy rzut proponuje dwa samce kaukazów, albo amstfów. I to najlepiej luzem. Napewno sie ze sobą zabawią.[/quote] Chyba widziałaś na wystawach na jednym ringu kaukazy (miałam kiedyś zresztą kaukaza) czy amstaffy. Nie zjadają się mimo opinii, jaką niektórzy mają na temat tych ras. To chyba dobrze? I nie piszę tego jako obronę testów, tylko jako przykład "konstruktywnych" dyskusji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 Pani prezes PKPR jest, o ile wiem, psim psychologiem z dyplomem jakiejś zachodniej szkoły. A jeżeli idzie o "dawne wilczury", to ja takie miałam, mam dzisiejsze ONy - i mam skalę porównawczą. Kto nie ma skali porównawczej, może sobie z tego żartować. Nie jestem przeciwniczką inbredów, ale w latach 90-tych, kiedy napływ obcej krwi jeszcze nie był zbyt duży, przy pomocy inbredów wiele w ONach zepsuto. Nie będę tu podawać nazw hodowli, nadal istniejących, które w pogoni za ideałem eksterieru poniosły takie cechy, jak agresja lękowa, koszmarne zachowania kompulsywne (gryzienie ogona - przerabiałam to na psie koleżanki - makabra! - ale dziewczyna nie potrafiła uciec się do eutanazji!) czy po prostu... dziwną odporność na szkolenie (innymi słowy debilizm). A niosący długi włos pies, sprowadzony z Niemiec przez Pewnego Ważnego Sędziego, siał długi włos jak cholera i nikt nie miał odwagi powiedzieć, że należy go wykluczyć z rozrodu. - To dygresja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 [quote] Chyba widziałaś na wystawach na jednym ringu kaukazy (miałam kiedyś zresztą kaukaza) czy amstaffy. Nie zjadają się mimo opinii, jaką niektórzy mają na temat tych ras. To chyba dobrze? I nie piszę tego jako obronę testów, tylko jako przykład "konstruktywnych" dyskusji..[/quote] Owszem widziałam jak i to ze kazdy mial tak zwana strefę tolerancji. Przekroczenie tej strefy wywoływało agresje szczególnie u dorosłych samców. [quote]Pani prezes PKPR jest, o ile wiem, psim psychologiem z dyplomem jakiejś zachodniej szkoły.[/quote] Mozna ja było ogladac w TVN rady psychologa. BArdzo poczytny temat tutaj na dogo. :lol: Golden zostawiany na 9 godzin niszczy w domu. Rada? Ignorowac psa bo jest za bardzo zżyty z wlascicielami. [URL]http://dziendobrytvn.onet.pl/5,1456799,poradnik.html[/URL] A tu na dogo komentaze co do tego programu [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=101419&page=32[/URL] Niektóre bardzo trafne. I bardziej utrafione niż owej Pani, która jakos nie spostrzegła ze pies jest zostawiany na 9 godzin w domu a wczesniej te 9 godzin w nocy to niby co robi? Tez w domu ma spac. Goldeny sa rasa żywiołowa i trudno od mlodego psa wymagac aby wiekszosc doby spedził w domu, na spaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 31, 2008 Share Posted January 31, 2008 [quote name='Mraulina']Pani prezes PKPR jest, o ile wiem, psim psychologiem z dyplomem jakiejś zachodniej szkoły. [/quote] No i? Czy, jeśli ktoś ma dyplom "jakiejś zachodniej szkoły" to znaczy, że założona przez niego organizacja jest cacy? Ja zupełnie nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka. BTW Byłam kiedyś z psem po poradę u tej pani i wyszłam mocno rozczarowana... To taka dygresja ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.