Jump to content
Dogomania

Daktylek wraca z adopcji:( brakuje pieniazkow na hotelik.Prosze o pomoc!


Recommended Posts

Jestem, Daktylku. Jestem jak zawsze. :)

Chociaż Twój banerek zniknął na razie z mojego podpisu.

Powędruję trochę z Punią. Sunia większośc życia spędziła w schronach. I czeka tam na lepszy los. :(

Przeżyła wszystko psie zło. Śmierc Opiekunki, schronisko, powrót z adopcji i znowu schronisko...

 

Biedna sunia... :(

Daktylek jeszcze nie ma tak zle,i tyle nie przezyl,znalazlam go na smietniku i zabralam zaraz jak sie pojawil,a i teraz dopke grzeje u Murki

Link to comment
Share on other sites

Tak. Daktylek miał szczęście, że trafił do śmietnika na podwórku Dory... :)

 

A historia Puni jest jeszcze smutniejsza. :(

Z jej wątku weszłam na stronę Fundacji, która działa przy Katowickim Schronisku...

Najpierw pierwsze lata życia, o których nic nie wiemy, potem schronisko w Sosnowcu w 2008 r.

Adopcja, śmierc Opiekunki i schronisko w Katowicach.

Adopcja i po krótkim czasie zwrot psa. I znowu schronisko w Katowicach. Do dziś...

Osiem lat życia i z tego z przerwami pięc lat w schronach.

Czy to nie za dużo na jednego psa? :( :(

Dobrze, że w Katowicach jest porządne schronisko. A Punia ma teraz dobrą Opiekunkę. Rominę z Dogo, która założyła jej wątek.

Link to comment
Share on other sites

Za duzo...za duzo... :(
biedna sunia,tak mi jej szkoda
tak to jest ,jak u ludzi,jeden ma wiecej szczeascia w zyciu,inny mniej....
ale mam nadzieje,ze sunie ktos o wielkim,dobrym sercu wypatrzy,tak jak Jantarka,tam tez stracilam nadzieje,a staruszek znalazl taki dobry dom,oby i suni sie udalo.....

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, Daktylek ma ogłoszenia ... :loveu:

 

Lucynko, wiem, wiem ,że jesteś Mistrzynią w ogłaszaniu psiaków...  :loveu:  :kiss_2:

Podczytuje się inne wątki... Zojka, Wiga...  :fadein:  ;-)

Ogłoszeń nigdy za dużo.

Dora chyba najlepiej wie, gdzie i czy Daktyl jest teraz ogłaszany...  :smile:

Link to comment
Share on other sites

 

Lucynko, wiem, wiem ,że jesteś Mistrzynią w ogłaszaniu psiaków...  :loveu:  :kiss_2:
Podczytuje się inne wątki... Zojka, Wiga...  :fadein:  ;-)
Ogłoszeń nigdy za dużo.
Dora chyba najlepiej wie, gdzie i czy Daktyl jest teraz ogłaszany...  :smile:

 Niestety.....ja go oglaszam,ale nie wiem kto jeszcze.....????
Dzisiaj byl piewszy telefon,nic moze z niego nie wynikac,ale byl.....
Dzwonila kobieta z Lublina,psiak dla dziadkow
dziadkowie niestety wiekowi,ale pani mowi,ze bardzo sprawni
a w przyszlosci gdyby cos to maja liczna rodzine,ktore Daktyla wizielaby do siebie
trzeba by bylo to ujac w umowie,o ile dojdzie do adopcji
bo maja jeszcze przemyslec i gdyby sie zdecydowali zadzwonic
mieszkanie w bloku....
Link to comment
Share on other sites

To spokojnie czekamy na decyzję Państwa. :)

Brzmi dobrze. Państwo wiekowi, ale teraz ci wiekowi mają dużo energii życiowej. Czasem więcej niż trochę młodsi. ;) ;)

Pewnie Daktylek nie siedziałby sam w Domku. A to ważne zwłaszcza na początku.

I Lublin jest blisko...

Czekamy i kciuki trzymamy. :)

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, nie skreślałabym starszych panstwa ;). Tylko, że właśnie - odpowiedni punkt w umowie, by nagle pies po śmierci nie stał się zbędnym balastem... trzymam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, nie skreślałabym starszych panstwa ;). Tylko, że właśnie - odpowiedni punkt w umowie, by nagle pies po śmierci nie stał się zbędnym balastem... trzymam kciuki.

tylko czy rodzina, przy ew. spadkowaniu przeczytałaby umowę adopcyjną Daktyla? to jest trudna decyzja, o ile do niej dojdzie;

Link to comment
Share on other sites

tylko czy rodzina, przy ew. spadkowaniu przeczytałaby umowę adopcyjną Daktyla? to jest trudna decyzja, o ile do niej dojdzie;

 

Ludzie niewiekowi też chorują i umierają... A nierzadko wyjeżdżają za granicę i zostawiają psa.

Nigdy nie ma gwarancji. Nawet przy najlepszej umowie adopcyjnej.

Ważne jest też, żeby wiek nie przeszkadzał w należytej opiece nad psem.

Zresztą nie wiadomo, czy Pani się jeszcze odezwie...

Czekamy. :)

Link to comment
Share on other sites

Daktylowi   teraz krzywda się nie dzieje, więc nie pakujmy go byle gdzie byle szybko chyba nie oto chodzi.

 

Monikapf, oczywiście, że nie oddamy tak łatwo nikomu naszego Daktylka.  :smile:  ;-)

A już na pewno nie Dora, która go uratowała i tak o niego walczyła...

Chłopak będzie miał najlepszy Domek.

I masz rację. Nie tylko krzywda mu się nie dzieje, ale on jest na pewno bardzo zadowolony z życia u Murki.  :fadein:

Najważniejsze, że kilka odzewów na ogłoszenia już było. Czekamy na TEN JEDEN. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...