Jump to content
Dogomania

Onka Dzina z Sochaczewa - adoptowana.


beka

Recommended Posts

Zanim napisze tu cos nastepna milosniczka zwierzat z milosci do psow prosil bym o dokladne przeczytanie kolejnych postow i wskazanie mi jednego zdania w ktorym Kotti napisala ze 20stego odda ja do schrono jezeli nie znajdzie dla niej domu zastepczego tymczasowego czy innego rozwiazania??
Naprawde mysle ze o niezbyt wiele prosze.
Jeżeli natomiast nie jest w stanie wskazac takowego zdania ... doradzam przemyslenie tego co sie napisze zanim sie zrobi z siebie idiotę jak to juz się kilku krzykaczom udało.

Anita:
"Ale od Kotti trzeba ja zabrac-jak moze się tam czuc niechciany pies..."
Życze ci by twoje psy były chociaż w połowie tak traktowane jak ta sunia przez Kotti wtedy beda miały naprawde dobrze ... natomiast zastanawia mnie jak może się czuc pies u którego właściciela wzbudza się niechęć do zatrzymania tego psa wypisujac idiotyzmy :loveu: ... o wlasnie Sońka głównie lata za Kotti i sie zastanawia co się z nią dzieje i stara sie ja pocieszac ... wow naprawde trzeba ratowac tego psa przed Kotti

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 534
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

kotti
[quote]Prawda jest taka, że nie zachorowała po roku tylko już była chora- czego NIKT nie widział? A ja to, że jest chora zauważyłam 1 dnia.
Ja nie zamierzam się tłumaczyć ze swoich decyzji... (wyjasnienia w poście 249) Tak samo jak mi się nikt nie tłumaczy jakim cudem NIKT nie zauważył tak poważnego schorzenia u psa.

Mamy czas do 20 grudnia.[/quote]

po czym tekst że 20stego wyjeżdżają do teściowej na święta.

edit
powtarzane byuło 100 razy w ramach ''nagonki'' na kotti że psa się nie zwraca do schroniska z opwodu choroby i jakoś nie dementowała tej informacji, wiec o co chodzi?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pidzej']kotti


po czym tekst że 20stego wyjeżdżają do teściowej na święta.

edit
powtarzane byuło 100 razy w ramach ''nagonki'' na kotti że psa się nie zwraca do schroniska z opwodu choroby i jakoś nie dementowała tej informacji, wiec o co chodzi?[/QUOTE]

A komentujesz kiedy mówią, że cos jest czarne a jest naprawde biale?? Nie poprostu patrzysz na ludzi jak na idiotow ... którzy w ramach własnego usprawiedliwienia dopasowuja swiat do swoich potrzeb i własnego wybielania się. Pozatym dokładniej mówiąc całośc już od jakiegoś czasu odbywa się ze wzgledów normalizacyjnych tylko na PW z osobami które naprawde coś chcą zrobić dla Sońki a nie wyszczekać swoje "przemyslenia" nieznając i nie zagłebiając się w temat.
I tak masz rację że wyjeżdzają, ale ... czy to jednocześnie oznacza że jest to jednoznaczne z oddaniem do schronu?? no sorki ale nadinterpretując coniektórych wywody to mozna naprawde wiele powiedziec.
Co do czytania Forum przez Kotti ma dobra rade odemnie ... nie czytaj idiotów zostaw to mnie ... normalnych bede kierował gdzie trzeba ... hmmm .... miejwiecej na tym polega cheć niesienia pomocy a nie na wylewaniu stosu oskarżeń ... co ciekawe jakoś niezgodnych z prawda

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kotti'][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img146.imageshack.us/img146/4663/son1zr9.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img403.imageshack.us/img403/4278/son2di5.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img139.imageshack.us/img139/2419/son3ex5.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img403.imageshack.us/img403/7075/son4cy5.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img403.imageshack.us/img403/19/son5ml5.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img139.imageshack.us/img139/4699/son6vg5.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img403.imageshack.us/img403/8993/son8at7.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img403.imageshack.us/img403/3821/son7be2.jpg[/IMG][/URL][/quote]

To ja podniosę żeby wszyscy wiedzieli jakiemu psu szukamy domu. Sliczna prawda?

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście! Cała dogomania to [B]krzkacze[/B] i [B]idioci[/B], którzy tylko czyhają na takie biedne kotti, żeby się na nich wyżyć za swoje niepowodzenia życiowe, i którzy tylko siedzą w necie pisząc o pomocy psom.

Za to [B]nagle[/B] pojawia się elman! - jedyny wśród tłumu, który zna prawdę i jako jedyny czarne widzi czarnym a białe białym, a przy tym jest niesłychanie obiektywny i prawdomówny (raz twierdzi, że nie zna kotti, innym razem zna bardzo dobrze...).

Dżina, szukaj domu, bo na właścicielkę bym nie liczyła. Choć widać, że się starała znaleźć, ci psino, dom pisząc posty na wątku - rewelacyjna (i jedyna) metoda poszukiwania domu dla psa.

Link to comment
Share on other sites

Niech w takim razie Kotti powie co robi z suka po 20 grudnia.

Z jej poprzednich postów wynikało czarno na białym,że suka pójdzie do schronu. Nawet tam dzwoniła.

I nie zasłaniac sie tym,że tylko wybranym na pw-po to jest załozony watek aby na nim dyskutowac i wiedziec co zamierza właścicielka.
Bo nie wiem czy psa oglaszac ze po 20 jest do odebrania ze schroniska czy nie-proste chyba.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiamm']Oczywiście! Cała dogomania to [B]krzkacze[/B] i [B]idioci[/B], którzy tylko czyhają na takie biedne kotti, żeby się na nich wyżyć za swoje niepowodzenia życiowe, i którzy tylko siedzą w necie pisząc o pomocy psom.

Za to [B]nagle[/B] pojawia się elman! - jedyny wśród tłumu, który zna prawdę i jako jedyny czarne widzi czarnym a białe białym, a przy tym jest niesłychanie obiektywny i prawdomówny (raz twierdzi, że nie zna kotti, innym razem zna bardzo dobrze...).

Dżina, szukaj domu, bo na właścicielkę bym nie liczyła. Choć widać, że się starała znaleźć, ci psino, dom pisząc posty na wątku - rewelacyjna (i jedyna) metoda poszukiwania domu dla psa.[/QUOTE]

Znow skonsolidowana "rzeczowa" odpowiedz poczytaj dokladnie co ludzie pisali :D i poczytaj znow dokladnie i przeczytaj co pisalem Ja. Przeczytaj naprawde odsun emocje stan obok i poczytaj i zobacz ile osob wyrazilo sie rzeczowo a ile poprostu nawrzucalo ile bylo konkretow a ile bajania ze strony "dogomaniaczek" milujacych ... moze ze 3 osoby bym ja znalazl. Moze tez uda ci sie doczytac jak przejzysz na oczy ze ja ani razu nie powiedzialem "Tak Kotti dobrze robi ze chce sie pozbyc psa co wy od niej chcecie", moze dotrze miedzy innymi tez to, że nie ganie konstruktywnego wytykania bledow ... no wlasnie konstruktywnego w przeciwienstwie do zakrzykiwania watku bzdurami ... ktore sa para tylko i wylacznie puszczana w gwizdek pustymi slowami nijak majacymi sie do rzeczywistosci. Jezeli zrozumialas o czym pisze to przemysl jeszcze raz swoje odpowiedzi ... nie tej ostatniej nie musisz w niej i tak nie dopatrze sie sensu

co do moich "klamstw"
oto one
1. "i odnoszac sie do posta powyzej ... watpie ... mnie malo kto zna ... a jak zna to ucieka"
2. "akurat mnie Kotti zna i to zna dobrze coz nie widzi mojego komputera i nie ma pojecia co ja pisze i gdzie pisze i pod jakim nickem pisze"

A teraz przeczytaj dokladnie obydwa i zrozum co jest napisane :D gwoli wyjasnienia od reki jeszcze raz - pytanie bylo do Kotti moglem je zostawic bez odpowiedzi :D to ze Kotti wtedy nie miala zielonego pojecia kim jestem :D jest jednoznaczne ... a co do znania mnie ... no coz ... moje pojecie poznania czlowieka moze sie roznic od twojego ... i napewno mnie nie zna nadal do konca jako takiego chociaz jeszcze nie uciekla :D

I tak Dzino szukaj domu bo na klamstwach znaleziono ci jeden przez "mistrzynię" szukania domów
[quote name='Ziutka']Właśnie dostałam zapytanie na maila odnośnie spanielka :cool3:
Pani jest z Warszawy - podałam numer do Kasi :evil_lol: ciotka umie najlepiej załatwiać adopcje :loveu:[/QUOTE]
i zgadzam sie z tym ciotka najlepiej umie ... moze napisze nam tu bo jakos dziwnie zniknela z tego watku ile czasu spedzila na obiecywaniu pomocy merytorycznej w razie problemow wszelakich wlacznie z problemami z adopcja sonki?? a ile jej pomogla po poinformowaniu jej o problemie z sonka?? powinna tobie odpowiedziec mnie niekoniecznie w koncu dzialacie razem jako wolnotariuszki ... a przynajmniej tak interpretuje wasze podpisy.

i nie [B]ElMan[/B] nie widzi czarno na bialym .... on widzi rozne odcienie szarosci co ciekawe takich ludzi jest wiecej rzeczowych konkretnych ktorzy ba krytykuja Kotti bo maja do tego prawo jednak ... no wlasnie chcacych pomoc suni wiec nie ograniczaja sie do slow krytyki ale takze pomagaja znalesc rozwiazanie.
[quote name='Ania+Milva i Ulver']Niech w takim razie Kotti powie co robi z suka po 20 grudnia.

Z jej poprzednich postów wynikało czarno na białym,że suka pójdzie do schronu. Nawet tam dzwoniła.

I nie zasłaniac sie tym,że tylko wybranym na pw-po to jest załozony watek aby na nim dyskutowac i wiedziec co zamierza właścicielka.
Bo nie wiem czy psa oglaszac ze po 20 jest do odebrania ze schroniska czy nie-proste chyba.[/QUOTE]

Alez ona się nie zaslania ze tylko na PW wybranym ... pytanie raczej brzmi jak ma odpowiedziec "na krytyków" proponujacych jej rozne dziwne rzeczy i wchodzacych tu tylko jak pisalem w celu wykrzyczenia sie przebijanie sie przez to nie ma najmniejszego sensu ... czy dobrze zgaduje ze weszlas przeczytalas kilka postow powyzej i nakrzyczalas bo to jasno wynika z twoich postow??

No ale masz zdecydowana racje, watek jest zalorzony w celu dyskusji ... zalecam chociazby wikipedie i definicje dyskusji

I odpowiem ci chociaz nie wiem gdzie oglaszasz ... ze sonka bedzie do odebrania od Kotti

Wow to jest wlasnie to o czym pisalem dzieki szczekaczom jak ladnie podsunela mnie [B]pidzej[/B] nikt nie wie co sie dzieje ... bo Kotti jest odseparowana od forum ... a wolnotariuszy to malo interesuje - oczywiscie tych ktorzy pomogli tak zgrabnie w adopcji psa a teraz jakos jedynie krytykuja a sprawa interesuja sie ludzie niezwiazani ze sprawa ... jednak kochajacy psy

[quote name='pidzej']asiamm, czytaj ze zrozumieniem! [B]SZCZEKACZE! :evil_lol:[/B][/QUOTE]

Tak właśnie szczekacze i to nie cała spolecznosc dogoomanii ... jak to zinterpretowala asiamm ... to wlasnie szczekacze sa wybrancamii ... duzo szczekaja nic nie robia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AnetaW']Długość powyższego postu pokazuje kto tu lubi sobie poszczekać...;)

Czy mogłabym prosić o informację jak Dzina zachowuje się w stosunku do dzieci?[/QUOTE]

Co do długości postu no cóż trzeba było znów wracać się do wcześniejszych postów i tlumaczyc od nowa ale fakt wyszłedł mi dlugi jak mowa Fidela Castro :D

Sońka ... bo zdecydowanie reaguje na to imie ... miała co prawda jednorazowy kontakt z dziećmi ... zachowywała się wtedy jak świeta ... łasa na pieszczoty, cierpliwa etc.

Było to już pisane przez Kotti iles tam postów temu zagineło w natłoku oskarżeń???? czyzby potwierdzenie swego rodzaju że się wchodzi i pisze bez zagłebiania się w watek czytajac tylko ostatni oskarżycielski????

Acha piszac jednorazowy mam na mysli kilka godzin spedzonych z dziecmi ... na spacerach nie reagowala jakos szczegolnie na obce dzieci ktore chcialy ja poglaskac ... dawala sie poglaskac wrogosc do dzieci zero

Link to comment
Share on other sites

dla lekkiego uspokojenia Sońka jest już zdiagnozowana nie wyglada to różowo to jednak nie stawy tylko kregosłup więcej będzie później kiedy Kotti wróci od weterynarza z Sońka i napisze posta przedstawiającego dokładnie co powiedział weterynarz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ElMan']:D

I tak Dzino szukaj domu bo na klamstwach znaleziono ci jeden przez "mistrzynię" szukania domów

i zgadzam sie z tym ciotka najlepiej umie ... moze napisze nam tu bo jakos dziwnie zniknela z tego watku ile czasu spedzila na obiecywaniu pomocy merytorycznej w razie problemow wszelakich wlacznie z problemami z adopcja sonki?? a ile jej pomogla po poinformowaniu jej o problemie z sonka?? powinna tobie odpowiedziec mnie niekoniecznie w koncu dzialacie razem jako wolnotariuszki ... a przynajmniej tak interpretuje wasze podpisy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ElMan']
a wolnotariuszy to malo interesuje - oczywiscie tych ktorzy pomogli tak zgrabnie w adopcji psa a teraz jakos jedynie krytykuja a sprawa interesuja sie ludzie niezwiazani ze sprawa ... jednak kochajacy psy
[/quote]

Jasne - bo Ciebie to interesuje najbardziej :diabloti:
I nie obrażaj mnie....Ja nikogo nie krytykuję....i lepiej pomyśl co piszesz....:cool3: :razz:
Świat jest mały :razz:....ale za to [B]I[/B].... duży :cool1:
A poprzez hopsanie wątku nie będę szukała Dżinie domu - wybacz - i nie mam ochoty komentować każdej Twojej wypowiedzi :p

Do zobaczenia :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiaprodex'][quote name='ElMan']:D

I tak Dzino szukaj domu bo na klamstwach znaleziono ci jeden przez "mistrzynię" szukania domów

i zgadzam sie z tym ciotka najlepiej umie ... moze napisze nam tu bo jakos dziwnie zniknela z tego watku ile czasu spedzila na obiecywaniu pomocy merytorycznej w razie problemow wszelakich wlacznie z problemami z adopcja sonki?? a ile jej pomogla po poinformowaniu jej o problemie z sonka?? powinna tobie odpowiedziec mnie niekoniecznie w koncu dzialacie razem jako wolnotariuszki ... a przynajmniej tak interpretuje wasze podpisy.[/quote]


ElMan

to odpowiem tu Wszystkim.
adopcja suni w schronie odbywala sie oczywiście w mojej obecnosci. Razem wszyscy poszlismy na spacer. Nikt na spacerze (łacznie z nowymi opiekunami)nie zauwazyl aby było cos z łapkami nie tak a nie byl to spacer przez 1 minute. Nigdy nie nalegam ani nie namawiam na sile, nie wciskam psa aby sie go pozbyc ze schronu czy dt. Zawsze mowie aby to byla przemyslana decyzja i w tym przypadku bylo to samo. To ze sunia ma jakies problemy zdrowotne to dopiero wyszlo w nowym domu. Oczywiście zostałam o tym poinformowana a takze ze na wizyte u lekarza nowa opiekunka nie ma funduszy. Wyslałam pieniadze na wizyty oraz kontakt do weta aby zobaczyl co i jak. Oczywiscie ze byly przed adopcja rozmowy telefoniczne i zadeklarowalamsie pomocy w razie problemów z wychowaniem czyli; nauka czystości czy zachowanie wzgledem kotów ( bo padło takie pytanie ale nikt nie wiedzial o jej zachowaniu bo na kotach nie roblismy testu.) Powiedziałm takze ze jezeli sama nie bede umiała poradzic czegos to mam osobe która zajmuje sie szkoleniami psow zawodowo i napewno rad nam udzieli jak z danym problemem sobie radzic.
Niestety o problemach finansowych Kotti nas nie informowała a ja ze swojej strony nie deklarowałam pomocy finanowej (pomimo to przesłałam pieniadze)
To że nie udzielam sie na watku to nie znaczy ze problem mnie juz nie dotyczy. Szkoda mi suki i jak mowiłam wczesniej trzeba zdjagnozowac jej chorobę aby wiedziec jak dalej postepowac. Jak mam polecac czy szukac domu co mam mowic ze ma cos z łapami?
Nie uchylam sie od pomocy i jezeli tylko zostanie podana wiadomość o chorobie Soni i jej ewentualnym leczeniu oczywiscie jak najbradziej deklaruje pomoc w szukaniu domku.
O telefonach czy wieściach za pomoca internetu oczuwiście nie bede tu pisać bo to były prywatne rozmowy i nie czuje sie zobowiazana do ich przedstawiania.

Elman jak nie wiesz wszystkiego to prosze nie wypowiadaj sie na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ziutka']Jasne - bo Ciebie to interesuje najbardziej :diabloti:
I nie obrażaj mnie....Ja nikogo nie krytykuję....i lepiej pomyśl co piszesz....:cool3: :razz:
Świat jest mały :razz:....ale za to [B]I[/B].... duży :cool1:
A poprzez hopsanie wątku nie będę szukała Dżinie domu - wybacz - i nie mam ochoty komentować każdej Twojej wypowiedzi :p

Do zobaczenia :cool3:[/QUOTE]

wow wybacz posunalem sie do nadinterpretacji ... chociaz dziwi mnie brak reakcji na "dziwne" oskarzenia chociaz tak masz racje ty nie krytykujesz nie krytykuje luka nie krytykuje kasiaprodex ... ale chyba nie zaprzeczysz ze jednak jedna z was ciagle cos wytyka?? ---> asiamm ... zgadzam sie przesadzilem nie wszystkie asystujace ... moze jedna co nie brala udzialu
Ale ale czy macie kontak jakis z Kotti??

kasiaprodex mozesz mi wybaczyc lub nie. Zagralem dosc ostro moze za ostro ... jednak nadal wiem doskonale ze do dzis nie ma odpowiedzi na dwa e-maile w ktorych Kotti probowala cos ustalić. I nie bede się tlumaczyl dlaczego akurat padlo na ciebie moze wlasnie dlatego ze pomagalas przy tej adopcji ... a odzywa się osoba która nie była z tym zwiazana jednak jest jakos zwiazana z wami i jedynie co mozna przeczytac to to ze jest zle niedobrze i wogole zreszta ... pierwsze slowa oddania do schronu padly tez z waszej strony jako sugestia rozwiaznia kto chce sie przebije przez watki i zobaczy takowa interpretacje

a i tak przeslalas 50 zl zgadza sie Kotti ciagle chce ci odeslac ale jakos cos nie tegez z kontem
coz stalo sie akurat ze wbicie sie psa wyszlo w dolku finansowym (czyt. tuz przed wyplatami) ... oplata za psa + kupienie rzeczy dla psa troszke pochlania ... masz racje przyznala sie w ktoryms z postow ze nie byla gotowa na dalsze wydatki typu leczenie zdrowego psa ktory chyba po wyrzuceniu z tego samochodu jednak nie zostal w zaden sposob leczony no ale to sa realia schronow i nic na to nie poradzimy i nie chodzi o przepychanie winy kto winien czy nie ... chodzi o dobro psa ... ale jak widze nadal sie w tej kwesti myle bo chodzi o obsobaczenie Kotti

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ElMan']wow wybacz posunalem sie do nadinterpretacji ... chociaz dziwi mnie brak reakcji na "dziwne" oskarzenia chociaz tak masz racje ty nie krytykujesz nie krytykuje luka nie krytykuje kasiaprodex ... ale chyba nie zaprzeczysz ze jednak jedna z was ciagle cos wytyka?? ---> asiamm ... zgadzam sie przesadzilem nie wszystkie asystujace ... moze jedna co nie brala udzialu
Ale ale czy macie kontak jakis z Kotti??
[/quote]

Asiamm nie brała żadnego udziału w adopcji Dżiny.
Więc proszę jej w to nie mieszać - a swoje zdanie każdy ma prawo wyrazić i Ona to robi - przecież każdy może sobie tu napisać to co myśli - czy nie tak :p....Ty piszesz, że My się nie interesujemy a Asiamm pisze, że za to Ty najbardziej się wszystkim interesujesz :diabloti:
A Ty to chyba jakiś duch jesteś :evil_lol:...wszystko wiesz co i jak było...nawet najmniejsze szczegóły - hmm...ciekawe ciekawe :hmmmm: :ices_bla:
Wybacz ale chyba nie ma sensu dalej polemizować na ten temat - z Tobą i tak nikt nie wygra...wiesz wszystko najlepiej....no w sumie to jak masz nie wiedzieć ;)

Kontaktu z Kotti nie mam żadnego :shake:
Niestety ale nie jestem widocznie osobą kompetentną do rozmowy z Kotti.
Przecież z tymi osobami z którymi chce mieć kontakt to pisze na privach.
Ja taką osobą nie jestem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiaprodex']Elman

widze ze i w sparawach finansowych nie jestes poinformowany.
Kotti była dwa razy u weta ( odnośnie problemów z łapkami) i obie ja finansowalam. Przesłałam 100 zl a nie 50 . Za wizyty zaplacila 80 a wiec powiedzialam ze reszta tez idzie na Sonie[/QUOTE]

bardziej nie jestem tym zainteresowany doinformowac sie moge ... pytanie brzmi po co??
acha i gwoli scislosci byla 3 razy u weta w tym dwa razy u wskazanego przez ciebie
Ale jak mowilem darujmy sobie przezucanie win moze?? bo nie o to chodzi w tym watku ...
Ziutka: nie zostawiłaś sobie nr. po adopcji?? czujesz się niekompetentna?? nie interesuje cie co się dzieje naprawde??
Co do tego ze mnie to interesuje ... sproboj prosze przeczytac posty Niuni moze to zrozumiesz ... chociaz bez owijania w bawelne ... Sońka bywa agresywna w stosunku do mnie ... zanim mnie rozpozna ... wiec z tego jakos nie robie problemu ... osobiscie mysle ze dobry pies broni terytorium
agresywna - słowo użyte w tym wątku na wyrost celowo tak naprawde na mnie poszczekuje jednak w momencie rozpoznania robi sie cudowna przylepa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ElMan']... Sońka bywa agresywna w stosunku do mnie ... zanim mnie rozpozna ... wiec z tego jakos nie robie problemu ... osobiscie mysle ze dobry pies broni terytorium
agresywna - słowo użyte w tym wątku na wyrost celowo tak naprawde na mnie poszczekuje jednak w momencie rozpoznania robi sie cudowna przylepa[/quote]


post nr 372 ElMan pisze, ze nie zna Kotti
post nr 373 Kotti pisze, ze nie zna ElMana

a tu się proszę okazuje, że Sońka jest agresywna względem ElMana :roll:
telepatycznie czy przez net?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ElMan'] nie interesuje cie co się dzieje naprawde??
[/quote]
Wszystko co mnie interesowało odnośnie Dżiny to Kotti napisała na wątku - jeszcze tylko czekam na opinię weta co dolega Dżinie żeby wiedzieć co pisać w ogłoszeniach i rozmowach z ludźmi...bo bez tego ani rusz.
Nic poza tym mnie nie interesuje - a już na pewno żadne przepychanki z Kotti i z kimkolwiek...bo tym nie pomogę Dżinie znaleźć domu stałego lub DT.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial][SIZE=3]NIE STWIERDZA SIĘ SPŁYCENIA PANEWEK STAWÓW BIODROWYCH, OSADZENIE GŁÓW KOŚCI UDOWYCH PRAWIDŁOWE BEZ NADWICHNIĘĆ.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]WNIOSEK- BRAK OBJAWÓW DYSPLAZJI STAWÓW BIODROWYCH[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]ODCZYN PROLIFERACJI KOSTNEJ WIDOCZNY W OBRAZIE STAWÓW KRZYŻOWO- BIODROWYCH ORAZ WYROŚLE KOSTNE WIDOCZNE NA LEWOBOCZNEJ POWIERZCHNI TRZONY L.7[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Sonia nie ma dysplazji... [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Ma za to problemy z kręgosłupem lędźwiowym.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3] Jak orzekł lekarz- najprawdopodobniej w skutek jakiegoś urazu – upadku, potrącenia przez samochód wywiązał się stan zapalny. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Stan ten nieleczony doprowadził do narośli – która teraz uciska nerwy – stąd bóle w łapach. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Szczególnie jest to widoczne w lewej łapie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Gdyby było to leczone- pewnie wszystko miało by inny przebieg. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]No ale nie było leczone- w efekcie doprowadziło do narośli na kręgosłupie, która uciska nerwy. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Widać, że zapalenie jest stare (czyli starsze niż 4 tygodnie) Zapalnie DO 4 tyg nie są widoczne na prześwietleniach.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Czpień daje ucisk na nerwy- w przyszłości (MOŻE) to doprowadzić do poważniejszych zaników mięśni. Co widać, gdyż u Sońki widać wyraźnie zaniki mięśni w tylnych łapach.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Może (podkreślam- MOŻE) zdarzyć się, że będzie uciskany nerw odpowiedzialny za chodzenie- i wtedy będzie kłopot.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Z uwagi na to, ze Sonią jak leży i się ją woła to przednimi łapami obraca się w kierunku osoby, która ją woła (to wcale nie wygląda tak tragicznie jak brzmi- prędzej jak leniuchowanie- zatem bez paniki) raczej stan zapalny nie przedostał się do łap przednich.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Zatem problem dotyczy najprawdopodobniej tylko tylnej części ciała.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Co polecił? [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Oczywiście konsultację u weterynarza, który określi rodzaj leczenia.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Co potrzeba Soni (wg Lekarza rtg)? [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Na początek: Leków przeciwzapalnych, terapii antybiotykowej. Tak by stany zapalne wyleczyć, a raczej zaleczyć.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Czpień, który utworzył się na kręgosłupie w skutek nieleczenia stanu zapalnego – pozostanie u niej już do końca życia. Nie można tego usunąć- gdyż takie operacje są ryzykowne i nie są praktykowane przez lekarzy wet.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Rokowania na przyszłość (wg Lekarza rtg):[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]W okresie dużej wilgotności powietrza Sonia będzie miała boleści, trudności z chodzeniem, wstawaniem... [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3] W okresie mrozów, czy słońca- raczej będzie czuła się dobrze. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Czyli w okresie wilgotności leczenie doraźne- zastrzyki, tabletki (dojelitowe- omijające żołądek- bo są niezdrowe) przeciwbólowe, przeciwzapalne. Tak aby ulżyć w bólu.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Dodatkowo- leki na bazie chrząstek lub gotowanie wywarów z chrząstek kości cielęcych itp.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Co się tyczy do mnie osobiście- wg lekarza – o ile znajdzie się inne rozwiązanie- Sonia nie powinna mieszkać na III piętrze bez windy ( cyt doktora „ bo Pani sobie windy nie zbuduje, a mogą być dni kiedy będzie trzeba ją znosić” oraz „może nadejść moment, że łapy całkiem odmówią posłuszeństwa i pies będzie jeszcze za młody, aby kwalifikował się do uśpienia- a nie będzie mógł chodzić)[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Oczywiście w jej przypadku najlepszy był by domek lub mieszkanie na parterze.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]To moje nieszczęsne piętro jest dodatkowym obciążeniem dla Soni – i to też słowa Lekarza.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Na razie- nic- czekamy- po wizycie u weta i określeniu leczenia napisze coś więcej. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3]Idzie mróz- więc jest szansa, ze nie nastąpi nawrót choroby- czyli boleści, problemów z chodzeniem itd.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial]Sonia nie miała depresji w schronisku. To instynkt stadny raczej trzymał ją na uboczu.[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']post nr 372 ElMan pisze, ze nie zna Kotti
post nr 373 Kotti pisze, ze nie zna ElMana

a tu się proszę okazuje, że Sońka jest agresywna względem ElMana :roll:
telepatycznie czy przez net?[/QUOTE]

Zgadnij?? :D bo do ciebie ani tak ani tak nic nie dociera bo jak wiekszosc wie to ElMan jest z Warszawy i Sońka jest w Warszawie
ps. post ktorys tam ElMan pisze "GameBoy Jednak Kotti zna ElMana ....." tak wychodzi czytanie z uwaga i doinformowywanie sie
do ciebie eot ... nie rozmawiam z histeryczkami chyba ze po lekach i prosilem zanim napiszesz znow cos "madrego" skonsultuj sie z adwokatem i farmaceuta

Link to comment
Share on other sites

Oj... Ja nie miałam pojęcia kim jest ElMan jak wszedł na forum. Dowiedziałm się na drugi dzień.
Faktycznie cała sprawa załamała mnie do tego stopnia, że padło i stwierdzenie (na PW) że być może schron? Zreszta tak mi podpowiadała koleżanka- coż... bierze sie wszelkie możliwości pod uwagę - jeśli ktoś doradza różne rozwiązania.
Rozwiązanie to - dzięki takim ludziom jak Luka czy Epe- oczywiście upadło w zalążku. Z czego bardzo się cieszę.
Ja - jak wspominałm- nie umiem szukać domu psu- zreszta wogóle nie wiem jakimi metodami się to robi- Luka pokazała mi gdize można zamieszczać ogłoszenia, Epe podpowiedziała o możliwościach z płatnymi DT...

Co do funduszy- Tak- Kasia przysłała mi 100 zł z czego wydane zostało 2x po 40 zł i chcialm oddać Kasi reszte.
Jak pisałam jakiś czas temu- ja nie umiem brać kasy od ludzi- nawet na leczenie psa- dla jego dobra- czuję się z tym jak nieswojo...
Dlatego też, że faktycznie w tym momencie nie mam kasy na diagnozowanie (i nie byłam przygotowana na takie niespodzianki - od samejgo początku wzięcia suni) pytałam o możliwość badań u lekarza ze schroniska (ponoć w ciągu 14-dni lekarz ten miał obowiązek ją zbadać)- po to, by nie żebrać o grosz np. na zastrzyki czy rtg. Kasia sama wybrałaś rozwiązanie, że wolisz mi przysłać kasę i polecić lekarza. Za co dziękuję.

I... faktycznie poczułam sie opuszczona w "problemie" Soni choroby- nie w sęsie finansowym- a czysto merytorycznym- przez Kasię i Ziutę.
Rozłożyłam ręce i nie wiedzialm co począć- okres 14 dni kiedy mogłam robić badania w schronisku- przeszedł i znikneły dziewczyny... Zero maila, zero telefonu z zapytaniem "jak Sonia"...
No ale jak mówiłam i powtarzać będę po 100-kroć - NIE OCENIAM NIKOGO, BO NIKT ŚWIĘTY NIE JEST- ŁĄCZNIE ZE MNĄ
A przecież zadawałm pytanie "co by było gdyby adopcja nie wyszła" - "to wtedy bedziemy myśleć"... i tyle.

Na badanie RTG Ania-Sonia przelała 85 zł- i tyleż to badanie kosztowało. Do Ani skieruję po zeskanowaniu rachunek na PW. Dzięki w imieniu Soni.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...