milagros19853201 Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 kiedy będzie tak, że każdy staruszek będzie mieć możliwość na godną starość? Pytanie za miliard dolarow Quote
Makila Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Było miło i się skończyło. Karlosek jest chory. Ostatnie dwa dni Karlos był bardziej senny i mniej wychodził na zewnątrz. Apetyt miał cały czas, więc myślałam, żę to może tak jak u innych staruszków jakieś słabsze dni. Dzisiaj po południu patrzę, a Karlosek ma spuchnięty pyszczek. Zaczęłam go głaskać po główce a on zaczął kłapać paszczą dając mi do zrozumienia, że nie chce być głaskany. Po kilu godzinach pyszczek spuchł jeszcze bardziej. Pojechałam z Karlosem do weta. Okazało się, że Karlos ma zapalenie skóry. To zapalenie jest dość mocne. Wet powiedział, że musiało się rozwijać od dłuższego czasu. Ze względu na to, że Karlos ma gęste futerko nie było tego widać. Dostał dzisiaj zastrzyki i konieczne będzie kąpanie Karlosa co dwa dni w leczniczym szamponie. Jutro mam jechać na kolejną wizytę. Jeżeli opuchlizna nie zejdzie do jutra to dostanie mocniejsze leki i trzeba też będzie pobrać krew do badania. Może to też być alergia pokarmowa i Wtedy będzie potrzebna specjalistyczna karma. Karlos był bardzo zdenerwowany u weta i ostro kłapał paszczą. Quote
azalia Posted September 30, 2014 Posted September 30, 2014 Biedny Karlosek,oby ta opuchlizna zeszła. Quote
Beat2010 Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Nie dobre wiadomości, czekamy na poprawę po lekach. Karlos to słynny zjadacz lekarzy Quote
asiuniab Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 kiedy będzie tak, że każdy staruszek będzie mieć możliwość na godną starość? Pytanie za miliard dolarow Milion dolarów, bardzo by pomógł, aby mogło tak być! Było miło i się skończyło. Karlosek jest chory. Ostatnie dwa dni Karlos był bardziej senny i mniej wychodził na zewnątrz. Apetyt miał cały czas, więc myślałam, żę to może tak jak u innych staruszków jakieś słabsze dni. Dzisiaj po południu patrzę, a Karlosek ma spuchnięty pyszczek. Zaczęłam go głaskać po główce a on zaczął kłapać paszczą dając mi do zrozumienia, że nie chce być głaskany. Po kilu godzinach pyszczek spuchł jeszcze bardziej. Pojechałam z Karlosem do weta. Okazało się, że Karlos ma zapalenie skóry. To zapalenie jest dość mocne. Wet powiedział, że musiało się rozwijać od dłuższego czasu. Ze względu na to, że Karlos ma gęste futerko nie było tego widać. Dostał dzisiaj zastrzyki i konieczne będzie kąpanie Karlosa co dwa dni w leczniczym szamponie. Jutro mam jechać na kolejną wizytę. Jeżeli opuchlizna nie zejdzie do jutra to dostanie mocniejsze leki i trzeba też będzie pobrać krew do badania. Może to też być alergia pokarmowa i Wtedy będzie potrzebna specjalistyczna karma. Karlos był bardzo zdenerwowany u weta i ostro kłapał paszczą. Karloniu, nie rozkładaj się ciociom, walcz!! Quote
Makila Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Nie ma poprawy. Pycholek dalej spuchnięty i dodatkowo Karlosek ma problemy z położeniem się i wstawaniem. Quote
Beat2010 Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Nie ma poprawy. Pycholek dalej spuchnięty i dodatkowo Karlosek ma problemy z położeniem się i wstawaniem. co to znaczy, że ma problemy z położeniem się i wstawaniem - stan stawów pogorszył się? bo i tak były rozklekotane Quote
Aimez_moi Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Kurcze........ trzymaj sie staruszku....... Quote
Maruda666 Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Kurcze, Karlosku, nie martw nas. Zdrowiej nam szybciutko. Bartuś, kumpel Karlosa ze schronu, po wyjściu miał też coś podobnego - ropowica karku - nagle też tak jakoś bardzo szybko opuchł. Makila, napisz m proszę , ile i gdzie mam posłać pieniędzy dla Karlosa. I ile za weta? ( zaraz patrzę, czy mam miejsce w skrzynce). Quote
Panna Marple Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Ojej, Karlos, nie rób numerów - miało już być tylko i wyłącznie z górki Quote
Beat2010 Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Może napisze czego dowiedziałam się od Dorci, która rozmawiała z Makilą - Karlos ma kłopot ze wstawaniem ; bo boli go skóra; dlatego też warczal na lekarzy w schronie; jest bardzo obolały. Jak zrozumiałam nie będzie sterydów; z uwagi na jego wiek, tylko kąpiele. A jescze Karlosek , w chwilach emocji popuszcza siusiu, dziewczyny rozmawiały o pieluchach. Pewnie mnie poprawia lub uzupełnia; chciałam tak szybko przekazać troszke info. Quote
Makila Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Karlos miał dzisiaj robione badania krwi które niestety są złe. Ma za wysoki mocznik i za mało czerwonych krwinek. Powinien dostawać karmę Renal. Przez tydzień będzie dostawał antybiotyk, lek na podniesienie czerwonych krwinek, ipaktine no i zmiana diety na renal. Jest osłabiony i obolały na skutek zapalenia skóry i dlatego ma problemy ze wstawaniem czy położeniem się. Kąpiele mam zacząć za dwa lub trzy dni jak lepiej się poczuje żeby go nie męczyć w tym stanie. Wyniki badań Quote
Makila Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Może napisze czego dowiedziałam się od Dorci, która rozmawiała z Makilą - Karlos ma kłopot ze wstawanie m ; bo boli go skóra; dlatego też walczak na lekarzy tubie w schronie; jest bardzo obolałe. Jak zrozumiałam nie będzie sterydów; z uwagi na jego wiek, tylko kąpiele. A jescze Karlosek , w chwilach emocji popuszcza siusiu, dziewczyny rozmawiały o pieluchach. Pewnie mnie poprawia lub uzupełnia; chciałam ms szybko przekazać Roche informacji. Zgrałyśmy się w czasie z wiadomościami :) Sterydu nie dostanie ze względu na złe wyniki krwi. Jeżeli chodzi o popuszczanie siku, to faktycznie Karlos ma z tym problem. Jeżeli jest zdenerwowany to bardziej popuszcza, ale robi to cały czas. Pytałam weta i powiedział, że na to nic nie poradzi, Karlosek to staruszek i tak już będzie. Myślałam o pampersach, ale nie wiem jak Karlos na nie zareaguje. Czy nie będzie ich targał. Quote
dorcia2 Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Karlosek ma problemy z nerkami, jest konieczność przejścia na karmę "Renal" , Makila jak się ogarnie napisze co powiedział wet :lookarou: teraz najważniejsze jest to aby go ustabilizować w miarę możliwości , mam nadzieję iż po zmianie karmy i lekach jego stan się poprawi :-( wyć się chce , teraz widać jaka to jest diagnostyka w schronie :madgo: Kochani, Karlosek waży 15 kg więc dzienna opieka nad nim będzie wynosiła 13 zł (wcześniej nie była znana dokładna jego waga), trzeba też pomyśleć nad pieluszkami dla niego bo posikuje w różnych miejscach :lookarou: Karlinku , trzymaj skarbeńku :glaszcze: Jutro pomyślimy co dalej, dzisiaj padam na twarz :sleep: Quote
Makila Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 Faktura za wczorajszą i dzisiejszą wizytę łącznie z szamponem leczniczym który koztował 47zł (2. pozycja na 201zł) Quote
Makila Posted October 1, 2014 Posted October 1, 2014 A to faktura za leki po które musiałam jechać drugi raz jak były wyniki badań krwi Quote
Beat2010 Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Mam nadzieje, ze uda się go doprowadzić do dobrego stanu. Dorcia, waga byka znana; gdzue stan podana; ale wtedy był bardo chudy - to było zaraz po operacji Potrzebny dopływ gotówki - bazarki? Asiuniaab chyba Karlos nie dostał pomocy od skarpety - noże poprosimy? ; Quote
asiuniab Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Mam nadzieje, ze uda się go doprowadzić do dobrego stanu. Dorcia, waga byka znana; gdzue stan podana; ale wtedy był bardo chudy - to było zaraz po operacji Potrzebny dopływ gotówki - bazarki? Asiuniaab chyba Karlos nie dostał pomocy od skarpety - noże poprosimy? ; tak, koniecznie piszę do skarpety!!, dziękuję za przypomnienie, bo mi gdzieś to uciekło; Quote
dorcia2 Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 wpłaciłam dla Karloska 150 zł , z tym co ma na koncie na początek wystarczy , oby udało się poprawić jego stan :sad: Makilko kochana jak Karlinek :nonono2: martwię się o misiaczka ale wierzę , że będzie lepiej :calus: Marudko, kiedy uda Ci się przesłać pieniążki Makili w imieniu Karloska dziękuję wszystkim :modla: Quote
Panna Marple Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Marudko, przed chwilą przelałam na Twoje konto 50zł dla Karlosa Quote
Maruda666 Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 wpłaciłam dla Karloska 150 zł , z tym co ma na koncie na początek wystarczy , oby udało się poprawić jego stan :sad: Makilko kochana jak Karlinek :nonono2: martwię się o misiaczka ale wierzę , że będzie lepiej :calus: Marudko, kiedy uda Ci się przesłać pieniążki Makili w imieniu Karloska dziękuję wszystkim :modla: Pieniądze przeleję zaraz, tylko nie znam konta :lookarou: Quote
Maruda666 Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Nie potrafię się połapać w multicytowaniu :( Więc jeszcze raz - Dorciu, pieniądze mogę przesłać zaraz jak tylko będę miała konto. Dziękuję za zasilenie kasy Karlosa :buzi: Stan konta sprawdzę jutro i pouzupełniam - przed chwilą odszedł nam ostatni z trzech chorych kocich maluszków przywiezionych przez Sonkę ze schronu i coś nie mam głowy do niczego :( Panno Marple :iloveyou: w imieniu Karlosa ślicznie dziękujemy. Quote
Makila Posted October 2, 2014 Posted October 2, 2014 Niestety mam same złe wiadomości. Z Karlosemjest gorzej niż można się było spodziewać. Karlos przed wczoraj miał bardzo zaognioną skórę wokół szyi, głowi i na karku mniej więcej do wysokości łopatek. Miał też opuchniętą szyję, szczególnie z lewej strony i pyszczek. Dzisiaj opuchlizna z pyszczka zeszła ale powiększyła się na szyi. Około południa chciałam pooglądać mu tą szyję, ale burczał na mnie więc dałam mu spokuj. Karlosek dzisiaj dużo spał, ale do wieczornego jedzenia był pierwszy. Nic wtedy nie wskazywało, że coś złego się dzieje. Wieczorem poszłam dać mu antybiotyk i zauważyłam, że ma mokre futerko na szyi. Dotknęłam i okazało się, że to krew. Bardzo się wystraszyłam. Założyłam mu kaganiec i zaczełam oglądać szyję. To co zobaczyłam zwaliło mnie z nóg. Z szyi sączyła się krew. Nie zastanawiając się zapakowałm Karlosa do auta i pognałam do weta. Karlosek miał ogromnego krwiaka pod skórą. Wdała się martwica. Wet pytał czy on był trzymany na bardzo ciasno założonym łańcuchu, ale to raczej nie wchodzi w grę. Wtedy przyszło mi do głowy, że w schronisku ze względu na to, że Karlosek kłapał paszczą wet musiał łapać go na chwytak. Karlos ma pozrywane ścięgna na szyi. Wet powiedział, że musiał być mocno duszony żeby doprowadzić do takiego stanu. Karlos ma w tej chwili naciętą skórę i złożony sączek żeby zeszedł ten cały syf który się nazbierał. Jak przestanie się lać z szyi to trzeba będzie ogolić mu tą szyję i podobno zrobi się tam ogromna rana która będzie się goićprzez kilka miesięcy. Dostał leki przeciwbólowe. Niestety rokowania nie są dobre. Karlosek jest bardzo złej kondycji i jego organizm może tego nie wytrzymać. Natomias problemy ze wstawaniem są spowodowane zanikiem mięśni. Jestem przerażona jego stanem. Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.