Jump to content
Dogomania

AGILITY w Warszawie i okolicach


aguchna

Recommended Posts

  • Replies 148
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Aguha

ja polecam ci klub Cavano bo same tam trenujemy od ok. 4 miesiąca

Aguha,

polecam Ci Sportowy Klub Agility FORT, bo tam trenujemy od ok. 4.............. lat :lol:

6 marca rozpoczynamy nowy kurs - szczegóły na stronie klubu.

Aguha, myślę, że przed podjęciem decyzji co do klubu, powinnaś sprawdzić:

  • instruktorów – czy posiadają uprawnienia i doświadczenie, a także jakie mają osiągnięcia?

    lokalizację – czy jest bezpieczna, a więc z dala od ulicy i biegających samopas psów?

    teren – czy jest równy, ogrodzony i na tyle duży, że zapewni swobodę i komfort treningów?

    przeszkody – czy są profesjonalne, a więc zgodne z regulaminem i bezpieczne?

    dojazd – (jeśli nie masz samochodu) czy masz dobre połączenie komunikacją miejską?

A oto nasz adres bo w poście Robulla się nie wyświetla stona www.cavano.republika.pl
Nie rozumiem czemu tak się dzieje :o
Link to comment
Share on other sites

He, he... To miło, że każdy z Was polecił mi coś od siebie :D Nie znam się na tym zupełnie, do czego się przyznaje, dlatego prosiłam Was o poradę i wskazówki.

Napisłam maila do wszystkich wymienionych klubów, a jak na razie otrzymałam odpowiedź od Klubu FORT, a brzmi ona bardzo inetersująco. Czekam zatem na pozostałe, ale chętnie wysłucham jeszcze Waszych opinii...

Link to comment
Share on other sites

Nie znam się na tym zupełnie, do czego się przyznaje, dlatego prosiłam Was o poradę i wskazówki.
To nic nowego :D Większość osób zaczynających zabawę w agility ma dość słabą orientację tego zagadnienie i właśnie dlatego pozwoliłem sobie na wypunktowanie tych najważniejszych rzeczy, na które koniecznie trzeba zwrócić uwagę, a o których zwykle początkujący zapominają. Bardzo często jest tak, że człowiek w takim przypadku kieruje się odwrotną kolejnością - bliskością placu względem miejsca zamieszkania, a ja uważam, że to akurat jest najmniej istotna sprawa i dlatego wymieniłem ją na końcu.
Link to comment
Share on other sites

Robull, odległość tak naprawdę nie ma dla mnie znaczenia, bo jestem zmotoryzowana, tak więc powinnam sobie poradzić :D Nadrzedną wartością dla mnie jest dobro mojego psiaka i na tym mi przede wszystkim zależy. Chciałabym żeby się dobrze bawił, a co za tym idzie bezpiecznie i bez przykrych niespodzianek...

Wind, my również mieszkamy właśnie na Kabatach... Może więc się już znamy z widzenia :wink:

Link to comment
Share on other sites

Robull, odległość tak naprawdę nie ma dla mnie znaczenia, bo jestem zmotoryzowana, tak więc powinnam sobie poradzić :D Nadrzedną wartością dla mnie jest dobro mojego psiaka i na tym mi przede wszystkim zależy. Chciałabym żeby się dobrze bawił, a co za tym idzie bezpiecznie i bez przykrych niespodzianek...
Cieszę się bardzo, że masz takie podejście :P Mam nadzieję, że wybierzesz właściwie i będziecie zadowoleni z treningów.

Agucha, opowiedz trochę o sobie i swoim psiaku 8)

Link to comment
Share on other sites

Dorotak: moze Atos nie chce za bardzo pamietac :D

Robull: do Twojej listy na co zwrocic uwage dodalabym ilosc psow w grupie albo ilosc psow przypadajacych na jednego szkoleniowca (w przypadku gdzie jest wiecej niz 1 szkoleniowiec). Czesto sie spotykam z opiniami, ze przez cala godzine dany piesek zdolal przeskoczyc 3 razy przeszkode, bo inny sie zacial i cala reszta czekala... A takie zaciecia zdarzaja sie czesto w grupach poczatkujacych.

Link to comment
Share on other sites

Zgodnie z sugestią Robulla napiszę pare słów o sobie i swoim kudłatym czworonogu :wink:

Mój psiak wabi się HUGO i jest moim przyjacielem dopiero od tygodnia. Jest ślicznym kundelkiem ("na oko" mieszaniec goldena z chow-chow'em), o którym tak naprawdę nic jeszcze nie wiem, oprócz tego, że został porzucony na parkingu samochodowym w centrum Warszawy, a zanim go przygarnęłam był po parę dni u dwóch rodzin, ale żadna z nich nie zdecydowała się, aby u niej pozostał (powody ich decyzji nie są mi znane). Wszystko to w widoczny sposób odbiło się na jego psychice i śmiało mogę powiedzieć, że jest to pies po przejściach. Ma około 2-3 lat, jest bardzo przyjacielski i kochany, a zadomowił się u nas niesamowicie szybko. Wciąż ma jednak swoje małe "paranoje", że go porzucimy i bardzo przeżywa każde, nawet krótkie rozstanie. Mam jednak nadzieję, że niedługo przekona się, że będzie już u nas na zawsze i odsunie na bok swoje strachy, że ponownie straci swego właściciela.

Co do mnie, to powiem tylko tyle, że jestem koniarą z krwi i kości :P Mam własnego rumaka, do którego i na którym jeżdzę prawie codziennie, a teraz mam już towarzysza tych wypraw w postaci Hugonka. Dotychczas byłam jedynie bywalczynią forum końskiego, ale proszę jak szybko jedno małe stworzonka potrafi zmienić nasze życie :P

Link to comment
Share on other sites

aguchna,

Suuuper :-) Zawsze strasznie sie ciesze, gdy ktos potrafi swoim sercem i dachem podzielic sie z porzuconym zwierzakiem :-)

Twoj pies jest u Ciebie dosc krotko, wiec poki co lepiej nie dostarczac mu dodatkowych wrazen zwiazanych z torem przeszkod.

Na pewno na to przyjdzie czas juz wkrotce, gdy pies nauczy sie podstawowych zasad posluszenstwa i nabierze do Ciebie zaufania. Bo przeciez, wielkiego zaufania wymaga wdrapanie sie na palisade, tylko po to aby sprawic swej pani/panu przyjemnosc, lub przejsc po wysokiej kladce :-)

Co do koni, to tez totalnie zakrecona koniara posiadajaca wlasnego rumaka jest Patiszon :-) Jesli jeszcze sie nie znacie to koniecznie musicie sie poznac. I jak na prawdziwego psiarza przystalo, kazda konska wycieczka odbywa sie w towarzystwie psa :-)

pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

Robull: do Twojej listy na co zwrocic uwage dodalabym ilosc psow w grupie albo ilosc psow przypadajacych na jednego szkoleniowca (w przypadku gdzie jest wiecej niz 1 szkoleniowiec). Czesto sie spotykam z opiniami, ze przez cala godzine dany piesek zdolal przeskoczyc 3 razy przeszkode, bo inny sie zacial i cala reszta czekala... A takie zaciecia zdarzaja sie czesto w grupach poczatkujacych.
Tak, zgadzam się z Tobą w 100% 8)
Zgodnie z sugestią Robulla napiszę pare słów o sobie i swoim kudłatym czworonogu :lol:
Dzięki, że odpisałaś :P Psy, konie... fajna pasja :lol: A gdzie masz swojego konia? Gdzie jeździcie?
Twoj pies jest u Ciebie dosc krotko, wiec poki co lepiej nie dostarczac mu dodatkowych wrazen zwiazanych z torem przeszkod.

Na pewno na to przyjdzie czas juz wkrotce, gdy pies nauczy sie podstawowych zasad posluszenstwa i nabierze do Ciebie zaufania. Bo przeciez, wielkiego zaufania wymaga wdrapanie sie na palisade, tylko po to aby sprawic swej pani/panu przyjemnosc, lub przejsc po wysokiej kladce :lol:

Chyba nie mogę się zgodzić z takim rozumowaniem :roll: Wind, przecież zajęcia na torze agility doskonale buduja zaufanie psa do przewodnika. Właśnie fakt, że pies pokonuje np. kładkę, ale również te straszne czarne nory (tunele 8) ) oraz innne okropności i robi to w obecności swojego Pana/Pani, utrwala go w przekonaniu, że przy min/niej jest zawsze bezpieczniy. Każde dobrze wykonane ćwiczenie nagradzane jest jakimś smakolem lub zabawą. Cóż więcej mu potrzeba do budowania zaufania i wzmacniania psychiki?

A i jeszcze jedno, one nie robią tego dla naszej przyjemności :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...