ewaal1982 Posted June 18, 2014 Author Share Posted June 18, 2014 Mnie nastraszyła ta historia okrutnie :( A tak mi żal tej znajomej. Ona dalej opowiadała o tym , jakby psiak żył. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted June 18, 2014 Share Posted June 18, 2014 tzn. wiesz, inna sprawa że zgon przy narkozie u zwierząt [I]się zdarza[/I]. tak po prostu, ale muszę doczytać, czy są badania, które w 100% dadzą jasny obraz, czy narkoza jest ryzykowna, czy nie. nie wiem od czego to zależy i czy ryzyko da się w 100% wyeliminować, faktem jest jednak, że moja wetka dawała Patrykowi po troszeczku, przez wenflon i obserwowałyśmy reakcję. szycie tej łapy, narkoza i wszystko wokół zajęło półtorej godziny.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 18, 2014 Author Share Posted June 18, 2014 Wiem ,że sie zdarzają. Kurde wszystko wiem, ale i tak kicham po gaciach przed kastracją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted June 18, 2014 Share Posted June 18, 2014 a musisz go kastrować? w sensie hm, ja jestem jak najbardziej za, ale w sytuacjach, kiedy psu nie przeszkadzają jajka (nie przyćmiewają umysłu;)) i pilnujesz go przed sukami, nie macie za bardzo kontaktu, to po co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 18, 2014 Author Share Posted June 18, 2014 [quote name='Pani Profesor']a musisz go kastrować? w sensie hm, ja jestem jak najbardziej za, ale w sytuacjach, kiedy psu nie przeszkadzają jajka (nie przyćmiewają umysłu;)) i pilnujesz go przed sukami, nie macie za bardzo kontaktu, to po co?[/QUOTE] Po pierwsze , Kosmos dostaje do głowy fisia, jak panienka jakas ma cieczkę. W marcu był dramat! Nie mogłam go puścić, bo uciekał. Laski strasznie go pociągają. Nie miałam takiego psa, Szant - seter zupełnie nie był zainteresowany, Dupel był wykastrowany jak do mnie przyszedł, poza tym jego nie interesowało nic poza mną, materacykiem i jedzeniem. Po drugie - odpada masa, masa choróbsk w późniejszym wieku. A po trzecie - mam zapis w papierach adopcyjnych, że musi się odbyć. A tak poważnie , zapisy , zapisami, ja wiem , że Kosmita jest psem, którego trzeba wykastrować, dla jego bezpieczeństwa. Obawiam się ,że po prostu poleci mi gdzieś za pannicą i wpadnie pod auto, albo zwyczajnie się zgubi :( a Nie daj Boże trafi na jakąś mendę z pseudohodowli, która se wymysli ,że on sznaucer, albo PON i będzie produkować takie pieski - oczywiście teraz już przeginam :D ale wiem ,że trzeba to zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted June 18, 2014 Share Posted June 18, 2014 ok, takie argumenty już do mnie przemawiają ;) pytam,bo czasem ludzie tną bo tną, a wcale sytuacja tego nie wymaga (pies jest spokojny, itd.), ale skoro piszesz, że masz taki zapis w umowie + Kosmo fiksuje,to jak najbardziej trzeba ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
4Łapki Posted June 19, 2014 Share Posted June 19, 2014 Ja na sterylkę umawiałam się dzień po adopcji. Umowa umową, ale doświadczenia z kotami (przychodziły do nas wszystkie kocury z osiedla, a marnym usprawiedliwieniem w szkole było "spóźniłam się, bo odpędzałam koty z klatki" autentycznie bałam się otworzyć drzwi :roll:) + pierwsza cieczka Viki nas w tym tylko utwierdziły... Nigdy nie chcę mieć suki hodowlanej, bo latać się nie nauczę, a widok lokalnego agresora, który prze na nas, by mi pokryć sukę mam do tej pory przed oczami :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted June 19, 2014 Share Posted June 19, 2014 Zdjęcia super, Kosmita od razu wywołuje uśmiech na mojej twarzy tym swoim zacieszem ;D [url]http://oi60.tinypic.com/5ysprd.jpg[/url] nie za luźno ma tę obrożę? Kurcze... smutna historia. Bardzo współczuję. Sama też nie jestem zwolenniczką ciachania wszystkiego, ale faktycznie u Kosmity jest to dobra decyzja. Badania na serducho i znalezienie zaufanego weta do klucz do tego, by udało sie bez komplikacji. Będzie dobrze. Jest to zabieg mniej ingerujący w psa od sterylki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 19, 2014 Author Share Posted June 19, 2014 [quote name='Ty$ka']Zdjęcia super, Kosmita od razu wywołuje uśmiech na mojej twarzy tym swoim zacieszem ;D [URL]http://oi60.tinypic.com/5ysprd.jpg[/URL] nie za luźno ma tę obrożę? Kurcze... smutna historia. Bardzo współczuję. Sama też nie jestem zwolenniczką ciachania wszystkiego, ale faktycznie u Kosmity jest to dobra decyzja. Badania na serducho i znalezienie zaufanego weta do klucz do tego, by udało sie bez komplikacji. Będzie dobrze. Jest to zabieg mniej ingerujący w psa od sterylki.[/QUOTE] Na łące zawsze mu "luzuje", na wszelki wypadek, jakby gdzieś miał zahaczyć obrożą, żeby przyszło przez główkę :) w sumie ma ciasniej, tylko przy ruchliwej ulicy.Zazwyczaj mam drugą przy sobie, żeby było w razie czego jak wrócić. Historia bardzo smutna, stąd też moje nerwy. Każda narkoza to ryzyko, zarówno w przypadku ludzi, jak i zwierząt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 19, 2014 Author Share Posted June 19, 2014 [quote name='4Łapki']Ja na sterylkę umawiałam się dzień po adopcji. Umowa umową, ale doświadczenia z kotami (przychodziły do nas wszystkie kocury z osiedla, a marnym usprawiedliwieniem w szkole było "spóźniłam się, bo odpędzałam koty z klatki" autentycznie bałam się otworzyć drzwi :roll:) + pierwsza cieczka Viki nas w tym tylko utwierdziły... Nigdy nie chcę mieć suki hodowlanej, bo latać się nie nauczę, a widok lokalnego agresora, który prze na nas, by mi pokryć sukę mam do tej pory przed oczami :roll:[/QUOTE] Ja wziełam psiaka, który siedział w punkcie. Dziewczyny go odrobaczyły jedynie. Nie był szczepiony, nie był zachipowany, miał potworne robale i okropne biegunki. Zanim to wszystko ogarnęłam to się zrobił czerwiec ;-) Ciągle jakaś srakulinda, czy słabe samopoczucie. A to chip wydawał mi się ważniejszy i tak odwlekałam :) No, ale teraz trzeba będzie to zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baski_Kropka Posted June 19, 2014 Share Posted June 19, 2014 Badania przed jakimkolwiek zabiegiem i narkozą są konieczne! Nasi weci zawsze zalecali biochemie pełną i rentgen klatki piersiowej i brzucha. A dodatkowo przed kastracją robiłam jeszcze USG prostaty bo miał powiększoną i musiał brać leki przed i po kastracji :) Tak było u Baskiego. Dex nie wiem jak zniósł narkozę, ale chyba dał radę skoro tu ze mną jest. Bo kastrowany był w schronisku. Inna sprawa jest taka, że podobno znieczulenie wziewne jest mniej inwazyjne/bezpieczniejsze niż takie w zastrzykach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted June 19, 2014 Share Posted June 19, 2014 tak wziewna ma plus taki że można tak naprawdę wybudzić w kilka sekund, dlatego ma miano bezpieczniejszej ;) PP- twój Petryk przy szyciu raczej nie miał pełnej narkozy a głupiego jasia. Gdy pytałam weta jak Ledzin była poddawana 3x z rzędu uśpieniu odpowiedział mi że jasiek jest w znacznym procencie bezpieczniejszy i nie mam się martwić. Ewcia robisz badania to zrób ekg, jak będą jakiekolwiek szmery to echo i dalsze badania bo jak mam wybierać ryzyko i nieprzystosowanie się do do umowy to wiadomo że oleję umowę. Zawsze możesz chemicznie kastrowac na najgorsze momenty psiego rozrodu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 19, 2014 Author Share Posted June 19, 2014 [quote name='agutka']tak wziewna ma plus taki że można tak naprawdę wybudzić w kilka sekund, dlatego ma miano bezpieczniejszej ;) PP- twój Petryk przy szyciu raczej nie miał pełnej narkozy a głupiego jasia. Gdy pytałam weta jak Ledzin była poddawana 3x z rzędu uśpieniu odpowiedział mi że jasiek jest w znacznym procencie bezpieczniejszy i nie mam się martwić. Ewcia robisz badania to zrób ekg, jak będą jakiekolwiek szmery to echo i dalsze badania bo jak mam wybierać ryzyko i nieprzystosowanie się do do umowy to wiadomo że oleję umowę. Zawsze możesz chemicznie kastrowac na najgorsze momenty psiego rozrodu ;)[/QUOTE] Tak, Jutro krew idziemy, a w następnej kolejności serduszko.Bo męczliwość mojego psiaka, mnie niepokoi. Niby teraz jest lepiej(odkąd futra się pozbył) Dużo więcej zapłacę za wziewną narkozę? Orientujecie się, jak to wygląda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted June 19, 2014 Share Posted June 19, 2014 jest droższa ale ile to nie wiem. Chciałam szczurka poddać wziewnej lecz obecni wet nie posiadał. Leda także nienaturalnie szybko się męczy... miała ekg podczas napadu duszności i tak jakby przegrzania- jest bardzo cienka w upały. Wyniki ekg nic nie wykazały jedynie lekka nieprawidłowość , miałam rok czasu spokoju teraz nadchodzi czas na następne badanie kontrolne, dodam że to nie miało wpływu na szybkie męczenie się. Brałaś pod uwagę że Kosmek może nie mieć po prostu kondycji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 19, 2014 Author Share Posted June 19, 2014 Tak, mam nadzieję, że to o to chodzi. Ale wiesz tu wyskoczył reumatyzm, tu coś. To smarkacz po jakiś tam przejściach - niewiadomo jakich. A ja jestem panikara i się martwię na zapas :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted June 19, 2014 Share Posted June 19, 2014 ha, ha ja pamiętam jak w pierwszych miesiącach od adopcji białej wszystkie choroby świata wyskakiwały :) przecież miała guza(dalej ma) koło węzła chłonnego na szyi ;) biopsje , ekg, krew,sik n wszystko badan miała ;) Sagat pozostał tylko na reumatyzmie niestety... prykre jak zdrowy pies nie może używać zycia w100b % Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 19, 2014 Author Share Posted June 19, 2014 Agutka są jakieś badania potwierdzające ,że to na 100 procent reumatyzm ,a nie nic innego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baski_Kropka Posted June 19, 2014 Share Posted June 19, 2014 Ehh znam to... Dex w schronie pies ideał, zdrowy silny.A teraz niby nie choruje, za to notorycznie się krzywdzi :P On nie potrafi bezpiecznie z życia korzystać... Jak łapy nie rozetnie to wygrzmoci w cos albo mu szczenka przeskoczy... Ale najgorsze jest to, że CHYBA jakaś alergia nas dopada. Ty jesteś chyba na bieżąco z alergiami to może powiesz czy to może być alergia czy inne badziewie :P Sierść lekko zmatowiała, i obdrapuje sobie fafle. W kącikach już mu się strupy robią :/ I wieczorami oczy zaczerwienione... :/ Podejrzewam, że to i w pn przyjedzie do mnie ta którą jadł zawsze... ale nie wiem czy to akurat to... :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 19, 2014 Author Share Posted June 19, 2014 Qrcze Agutka jest ekspertem od psiej alergii i PP. Kosmos się drapał, jak przyszedł z punktu do mnie, też leki dostał i przeszło raz dwa:) Więcej problemów z tym nie było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted June 20, 2014 Share Posted June 20, 2014 he, he do eksperta mi daleko w dodatku każdy pies może mieć co innego ;) na stawy rtg, ono wykaże nieprawidłowość ;) Baski jak piszesz że się drapie, zaczerwienienia i inne takie plus oczka to 100 % alergia... powodzenia w szukaniu przyczyny:roll: Ledzin ma teraz problem z paszkami i pachwinami ,pokarmówka nam odpada więc kontaktowa tylko od czego? nie mam pomysłu ;) Dexowa, jak kombinowałaś ze zmianą karmy to lepiej wróć do starej, my na pokarmówkę już nie chodzimy do weta bo niema sensu (wystarczy ustrzec się alergenu i samo się cofnie) Wet wam poda pewnie tylko coś na odczulenie w postaci tabletek, nie zgadzaj się na steryd jeśli nie jest tak strasznie (pies puchnie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 20, 2014 Author Share Posted June 20, 2014 (edited) Jesteśmy po badaniach.Mamy wyniki. Piesek zdrowy, jedynie widać, że ciut za mało pije, wskazanie od Pana Doktora jest takie, że ma jeść zupki, bardziej wodniste żarcie, ale na pytanie, czy czasem nie trzeba kroplówki, odpowiada, że nie. Powiedział ,że możliwe jest, że jutro miałby zupełnie normalny wynik tej hemoglobiny. Minimalnie jest coś tam w złą stronę. W poniedziałek pewnie odbiorę wyniki to zerknę. Kosmos faktycznie wodę niechętnie pije, próbowałam już z mineralką , po prostu nie chętnie i już :) O 9 rano u weta ruch był, jak na rynku. Kosmos juz zlazł ze stoły, były formalności, płacenie, pan Doktor wypisywał receptę i miział Kosmatego naturalnie :loveu: a tu nagle skowyt dręczonego psa. Koszmar! tak się darł ów pies, jakby co najmniej ktoś go tłukł. Wychodzę z gabinetu, dwie małe suczki, a wyje coś dalej. Wychodzę przed lecznicę, stoi pekińczyk i tak się drze i lamentuje i zapiera się wszystkimi łapami przed wejściem do weta :D Kosmos się z nim przywitał , spojrzał jak na idiotę i pomaszerowaliśmy. W ramach nagrody przed 10 godziną lataliśmy po naszych łąkach :D Dziś nikogo nie było i nie spotkalismy, ani szeptuchy zbierającej zioła, ani faceta z dwoma suczkami. [IMG]http://oi61.tinypic.com/t9verp.jpg[/IMG] Tak, wiem przeraża Was ta luźna obroża, ale ona tylko na łąkach w takiej formie jest ;-) Moja szara wyścigówka [IMG]http://oi61.tinypic.com/23m6l2h.jpg[/IMG] [IMG]http://oi60.tinypic.com/2d0ho8z.jpg[/IMG] [IMG]http://oi61.tinypic.com/2enu7t4.jpg[/IMG] [IMG]http://oi62.tinypic.com/s63j2a.jpg[/IMG] Edited June 20, 2014 by ewaal1982 wew Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted June 20, 2014 Share Posted June 20, 2014 [quote name='Pani Profesor']o matko... :(ja się strasznie boję narkozy, aczkolwiek moja wetka władowała Patrykowi bez pytania, jaką miał w schronie przy kastracji, ogólnie o nic nie pytała, ja się tylko dopytywałam co to za substancje i powiedziała dodatkowo, że to bezpieczne. nic więcej, a może jednak wypadałoby zrobić te badania serca tak na przyszłość...aleś mnie nastraszyła,więcej nie dam go uśpić do zabiegu w ciemno :eviltong: znieczulenie i przytrzymujemy :eviltong:[/QUOTE]Wald jak się rozciął i był szyty to po lekkiej narkozie dostał ataku padaczki, potem zasnął i nie mógł się wybudzić, myślałam ze to koniec... Mimo ze jest młody to takie coś się stało.Wg narkoza zawsze jest ryzykowna choć trochę. Dlatego weci b często na jednej narkozie robią wszystko - czyszczenie zębów, obcinanie pazurów itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 20, 2014 Author Share Posted June 20, 2014 [quote name='Majkowska']Wald jak się rozciął i był szyty to po lekkiej narkozie dostał ataku padaczki, potem zasnął i nie mógł się wybudzić, myślałam ze to koniec... Mimo ze jest młody to takie coś się stało.Wg narkoza zawsze jest ryzykowna choć trochę. Dlatego weci b często na jednej narkozie robią wszystko - czyszczenie zębów, obcinanie pazurów itd.[/QUOTE] No to teraz już na bank będzie narkoza wziewna. I chyba będę dzwonić do tych Myślenic. PP masz jakieś doświadczenia z Ingardenami ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted June 20, 2014 Share Posted June 20, 2014 to fajnie że wszystko ok ze zdrówkiem :) a serduszko i stawy badałaś także dziś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewaal1982 Posted June 20, 2014 Author Share Posted June 20, 2014 Serduszko nie, stawy mi powiedział wet, że objawy wskazują ,że to na 100 procent reumatyzm. A pytałam czy są jakieś badania, które to potwierdzą lub zaprzeczą, w sensie klinicznym - ale podobno nie ma? Wy jakoś diagnozwaliscie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.