jotpeg Posted December 17, 2007 Share Posted December 17, 2007 co z Misiątkiem?????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted December 17, 2007 Share Posted December 17, 2007 Halo!!! Czemu tu tak cicho???????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja7 Posted December 18, 2007 Share Posted December 18, 2007 Co z Misiątkiem? Co powiedział weterynarz??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Origami-7 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Co u Misi? Martwie się:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Skoro malaiza się nie odzywa, to trzeba do niej zadzwonić. Jeżeli ktoś ma telefon i poda mi go na PW, to mogę się z tą osobą skontaktować a nawet umówić na spotkanie, bo jestem z Warszawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malaiza Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Witam przepraszam że nie pisałam ale miałam problem z internetem. Po wizycie u weta z Misiątkiem wszystko ok jutro będzie kąpana na świeta tylko ten problem z siusianiem pozostał mam pytanie może ktoś zna jakiś dobry sposób na pozbycie sie nieprzyjemnego zapachu z mieszkania ??:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Puchatek Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 Malaiza, czy możesz bliżej opisać w jakich sytuacjach Misiątko siusia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bożka Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 Proszę przeczytaj ten artykuł o siusianiu, może jakoś Wam pomoże uporać się z problemem [URL]http://pies.onet.pl/4657,13,17,sikanie_na_powitanie,2,artykul.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malaiza Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 już pisze Misia siusia tylko w sytuacjach kiedy nie ma nikogo w domu a ja juz nie mam siły pomóżcie jak są wszyscy to nie ma problemu tylko pod nieobecnośc :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted December 21, 2007 Share Posted December 21, 2007 Malaiza, tu znajdziesz sporo na ten temat: [url]http://www.dogomania.pl/forum/forumdisplay.php?f=456[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja7 Posted December 23, 2007 Share Posted December 23, 2007 Jeśli sika pod nieobecność domowników, to najprawdopodobniej jest nerwica, pewnie ta ucieczka ją pogłębiła. Sunia musi się wyciszyć i zrozumieć, że nikt jej nie zostawi. Na pewno wszystko się u unormuje, u nas to trwało około miesiąca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted December 23, 2007 Share Posted December 23, 2007 Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam malaizo, aby sytuacja z Misiątkiem się onormowała i żebyście się wszyscy wzajemnie sobą cieszyli. :) Żadnych smutków, żadnych trosk ani problemów, tylko ciepła rodzinna atmosfera! I wszystkim odwiedzającym ten wątek , chcącym pomóc Misi od samego początku, aby Wasza pomoc zwierzętom przynosiła wiele radosnych chwil. :) [img]http://www.kartki.drukifirmowe.pl/foto_galeria/1641_a6_3.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Origami-7 Posted December 27, 2007 Share Posted December 27, 2007 Czy u Misi wszystko OK???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malaiza Posted December 29, 2007 Share Posted December 29, 2007 Witam jak narazie bez większych problemów ( pozostał jeden z siusianiem juz nie daje rady) . Na święta wyjechalismy była bardzo grzeczna tylko choinke przewrócila :loveu: bo weszła pod nia i jak wyszła to razem z choinka ale ogólnie jest oki i jest fajnym psiakiem ( sunia) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted December 29, 2007 Share Posted December 29, 2007 A czy weterynarz wykluczył przeziębienie, chore nerki lub pęcherz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malaiza Posted December 29, 2007 Share Posted December 29, 2007 po wizycie u weta wszystko ok juz pisałam problem jest jak ona zostaje sama w domu to wtedy siusia :-( jak my jesteśmy to nie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted December 29, 2007 Share Posted December 29, 2007 [quote name='malaiza']po wizycie u weta wszystko ok juz pisałam problem jest jak ona zostaje sama w domu to wtedy siusia :-( jak my jesteśmy to nie[/quote] A na jak długo zostaje sama? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malaiza Posted December 29, 2007 Share Posted December 29, 2007 codziennie w tych samych porach po mniej więcej godzinie czasu przedtem wychodzimy na długi spacer i od razu jade po córke do przedszkola potem juz jestesmy w domu jeszcze rano jakies małe zakupy i to wszystko resztę czasu ktos z nia jest i siusiania nie ma Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted December 30, 2007 Share Posted December 30, 2007 Czyli zostaje sama na około godzinę i wtedy sika? Czy w tym samym miejscu, czy w różnych? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Origami-7 Posted December 30, 2007 Share Posted December 30, 2007 Misiu słuchaj swojej Pani i bądż grzeczna:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malaiza Posted December 30, 2007 Share Posted December 30, 2007 Tak zostaje na mniej wiecej godz w domu o stałej porze a co do miejsca siusiania to zmieniła ale tylko o kilkanaście cm bo rozłożyłam jej podklady ja juz naprawde nie daje rady przy małych dzieciach :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted December 31, 2007 Share Posted December 31, 2007 Może to oznaczać bardzo silny lęk separacyjny u Misiątka, z którym na razie nie potrafi sobie poradzić. Jest to związane z długotrwałym pobytem w schronie i brakiem "swojego" człowieka, którego teraz tak bardzo boi się stracić (każde zniknięcie z oczu - za drzwiami - jest w wyobraźni psiaka takim prawdopodobieństwem). Z czasem na pewno to zachowanie lękowe przejdzie, trzeba tu jednak nieco czasu i cierpliwości. Dobrze byłoby robić następujące ćwiczenie: ubierać się i wychodzić (wszystko tak, jak to robisz normalnie), ale wracać po 3-5 minutach (czekać np. na klatce, ale nie pod samymi drzwiami, bo pies to wyczuje). Jeśli w tym czasie nie nasika - po powrocie bardzo chwalić sunieczkę. Stopniowo czas ten zwiększać, ale bardzo powoli - do 10, potem 15 minut. Jeśli zdarzy się sikanie - pozostać w ćwiczeniach przy krótszym czasie. To trochę potrwa, ale przy systematycznym i dokładnym ćwiczeniu z pewnością zadziała. Chodzi o to, aby sunia nabierała stopniowej pewności, że nie zostaje opuszczona przez właściela. Powodzenia! I nie odpuszczaj! W miarę możliwości pisz - jak działa, proszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Origami-7 Posted January 1, 2008 Share Posted January 1, 2008 Trzymam kciuki za naukę Misi. Musi się udać!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 Popieram pomysł Kanzaj. Tyle, że proponuję czas zostawiania Misi samej zmieniać nieregularnie, np. 1 min, 2 min, 1 min, 3 min, 5 min, 3 min, 3 min, 4 min potem 10 min, 8 min, 12 min, 13 min, 8 min, 9 min, 15 min itd. - w zalezności od stopnia postępów psiaka. Jednak niech dolny próg zostawiania małej będzie naprawdę niski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malaiza Posted January 2, 2008 Share Posted January 2, 2008 Na początku chciałabym wszystkim z dogo podziękować za rady jakie mi dajecie w sprawie Misi:loveu: o tym ostatnim nie słyszałam ale spróbuje od dzis zaczełam ale jak to nie pomorze to niewiem co juz mam robic . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.