Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Bebebe - lekko mnie zatkało...to Andziej taką ważną świnką jest? Powiem mu dziś, ucieszy się chłopak:lol: .I pozdrów córę ode mnie i mojej bandy:lol:

Pucka - mam nadzieję, że ze świnką dobrze...Może jakiś problem z telefonem?

Posted

moze. ale pani Magda wie gdzie pracuję i wie ajk sie martwie mogłaby przyjsc i powiedziec. obawiam sie najgorszego. jutro wyjezdzam i wracam we wtorek - a potem w piatek wyjezdzam na weekend

Posted

[quote name='Elurin']Z Halinką, świnką p. Magdy... Pucka wcześniej pisała, że śwnka chora...i że nie ma kontaktu...[/quote]
Aha dziękuję z wyjaśnienie. Myślałam, że Helenka jest do adopcji, bo bardzo mi się podoba, a Pucka nie i nie ;) :lol:

Posted

[quote name='Elurin']...lekko mnie zatkało...to Andziej taką ważną świnką jest? Powiem mu dziś, ucieszy się chłopak:lol: .
[/quote]

Pewnie, że ważną...:lol: wszyscy chyba tu obserwują losy ślicznego Andzieja...
Przekaż mu, że trzymamy kciuki za niego z całych sił :)

Posted

Elurin, wprawdzie mnie nie pytasz, ale ja też mogę napisać co u mojego świnia:evil_lol:
Aramis ma się dobrze, proces oswajania trwa:p Nadgryza swój domek, wywraca go do góry nogami, jednym słowem szaleństwo:diabloti:
Daje się głaskać, wyłazi na małe zwiedzanie. A ja testuję, co lubi jeść. Podobnie jak i Maciek (ten kolega, co wziął Portosa)- on też bada jego gusta kulinarne.
Urośli obaj, świniaki jak byki!

Posted

Moi chłopcy mają się dobrze. Niestety próbuję im zrobić zdjęcia, ale tym starym aparatem wychodzą całkiem czarne - nie chcę włączać lampy żeby im nie popsuć oczu.

Posted

[quote name='Gosiapk']Co się dzieje z Andrzejkiem? dlaczego będzie miał operację?[/quote]
[B]Andziejkiem[/B], nie Andrzejkiem:diabloti: . Powieka mu się zawija, oko ma stale podrażnione, pojawiły się już wrzody na rogówce. Trzeba ciąć, bo może stracić oczko.
A w ogóle, to wcześniej pisałem, co mu jest. Było czytać.:eviltong:
Zdjęcia Aramiska:
[IMG]http://img170.imageshack.us/img170/38/dsc00158ln4.jpg[/IMG]
[IMG]http://img172.imageshack.us/img172/3856/dsc00161uc9.jpg[/IMG]

Posted

Prążek zaczął wychodzić z klatki nawet jak jestem blisko!!!!!

Siedziałam sobie w fotelu i słyszę najpierw Ruperta: "o-hoooo, jabłuuuuszko, o-hooo ogóreeeczek, o-hooooo... PFUUUUUUU MARCHEWKA!!!!!!!!!!". I na to Prążek "a cio tam masz, cio, zostaw mi nooo".

Prążek jednak jest solidnie dominujący. Dzisiaj latał za Rupertem po klatce i próbował na niego włazić. Rupert wtedy nagle się odwraca i jest spokój. Ale po tych podskokach ściółka wyfruwa metr od klatki.

Nazbierałam rano parę liści - 2 liście jeżyny, trochę mlecza i świeżej trawki. Dałam dwie garście - każdy dostał swoją. Ale Prążek poleciał i zaczął wyszarpywać liść mlecza Rupertowi! Taki to łobuziak jest...

Posted

No, 4-miesięczny świniak dominujący 4-latka...To niezły widok musi być:evil_lol:
A że sobie wyrywają - noooorma!!! Jak Bercik dostanie buraka pod nos, a reszta bandy drugiego - leci do nich i im zabiera! "Mam swój, ale [B]JA[/B] tu rządzę! I [B]JA[/B] decyduję, co, kto i kiedy je!":evil_lol:
BTW - dziś rano dostał połówkę buraka - złapał w zęby i nosił jak pies po klatce! "Mam, nie dam! Mam, nie dam!".
Neris, masz talent do pisania "po zwierzęcemu" - zazdroszczę Ci!

Posted

To ja też, ja też napiszę o świni: byłam wczoraj u Jasia-Misi. Jest boski. Ma otwartą klatkę permanentnie, bo mu ufają. Chyba jeszcze nie wylazł. Wyjęty (w ogóle się nie boi brany na ręce, a dźwięk wydaje spokojny, w stylu: tylko uważaj, jak niesiesz, żeby mi nie było niewygodnie). Po podłodze truchta sobie ochoczo i skubie poduszkę. Podchodzi do ludzi i nadstawia się do głaskania za uszkiem. Mruży przy tym oczy. No, cud-miód.
Zaczepiał róniez moją dobcię, podchodził, nosem w łapę i uciekał. Milwa nawet chciała się z/nim pobawić, ale nie ten wymiar przecie.
Są zakochani po uszy. Wczoraj szwagier dumny był z prosiaka, że hej.
A siostrzeniec powiedział, na tłumaczenie mu o allegri, że świnka będzie mogła zostać, jeśli się nie rozchoruje, że nie będzie jadł słodyczy, a owoce i warzywa i bardzo się postara być zdrowy :loveu: Mój kochany animals.

Posted

A bo oni tacy śmieszni... a już Rupert z tym swoim ciągłym wypatrywaniem jedzenia jest rozbrajający. Bo to nie chodzi o fakt bycia głodnym - on chce coś nowego!

Przyszła paczka z Animalii z ziołami, trzema rodzajami karmy i nareszcie większą ilością żwirku.

Moja długowłosa jamniczka zażądała okazania świnek. Klatka stoi na wysokości metra, więc doskoczyć nie da rady, a dziwnie pachnie, ciekawe jakieś... ona jest akurat "bezpieczna" dla małych stworzeń, odchowała na własnej piersi bezdomne kociaki i Zdziruś jest od niej 2 razy większy a ciągle uważa ją za mamę...

Inka się trzęsła do chłopców, piszczała, ale dałam jej tylko obwąchać przez kratę. Strzeżonego Pan Bóg strzeże.

Posted

Apropo świnek i psów... Zobaczcie co moja świnka wyprawiała z moim psem ;) . Kama (pies, który jest z nami już 14 lat) pozwalała jej na wszystko - pod moim czujnym okiem ;)
Funi (świnki) nie ma już z nami ponad 2 lata... :(


[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img48.imageshack.us/img48/9958/funiaikamava3.gif[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img50.imageshack.us/img50/1252/funiazkamaod2.gif[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='Aniuś']Apropo świnek i psów... Zobaczcie co moja świnka wyprawiała z moim psem ;) . Kama (pies, który jest z nami już 14 lat) pozwalała jej na wszystko - pod moim czujnym okiem ;)
Funi (świnki) nie ma już z nami ponad 2 lata... :(
[/quote]
Piękny kolor miała Twoja świnka.

Posted

[quote name='Gosiapk']Piękny kolor miała Twoja świnka.[/quote]

Dziękuję :lol:.

A Funia miała umaszczenie aguti - ciemny brąz przesiany czarnym... z białym paskiem na pleckach :)

Posted

[quote name='pucka69']Inka to jamniczka? A co z Lukrem?[/quote]

Inka to jamniczka królicza. Mała, malusieńka, można się uśmiać z jej rozmiaru. Ale biega jak wiatr, przegania owczarki niemieckie sąsiadów.
Rupert pierwszy raz zakwiczał!!!!
A Prążek mówi cichutko, jest lepiej wychowany.

Czy one mogą jeść pomidora? Bo zeżarły już wszystkie ogórki jakie były w domu, a na zakupy dopiero jutro pójdę. Boję się zresztą że za duzo ogórka nie jest dobrze dawać. ALe Rupert tak proooosi...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...