Jump to content
Dogomania

Ratujmy świnki morskie, ok. W-wy!


Elurin

Recommended Posts

[quote name='APSA'][B][SIZE=3]Jesteśmy umówieni do Oazy jutro na 17.40[/SIZE][/B]

Wczoraj chłopak dostał ostatnie zastrzyki. Przy pierwszym (bezbolesnym)[COLOR=Black] narobił potwornego wrzasku, przy drugim (bolesnym) - cisza, siedział grzecznie[/COLOR][COLOR=Black] i wyglądał na obrażonego. W sumie za wszystko na fakturze jest 80 zł.
Dostaje na jedzeniu Lakcid i Arthrocośtam na stawy. [/COLOR]Witaminę C też dostaje, ale wyraźnie nie lubi i stara się wyjeść wszystko dookoła, a kwaśnego nie ruszyć :)[/quote]


haaaa, czyli wyszło też na to ,że świnki mogą Arthroflex dostawać na stawy...dobrze wiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Hala']Agata..a kiedy teraz będziesz w Szczecinie? Może jednak uda się przywieźć Sonię?[/quote]
Czyli ten mały rozczochrany świń to dziewczynka? Będę w Szczecinie 13-14 pażdziernika. Do Poznania mam tylko 100 km więc i tam by rozczochraniec mogł dojechac.
Hala- chcesz ją wziać na Dt czy DS??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata Hanel']Czyli ten mały rozczochrany świń to dziewczynka? Będę w Szczecinie 13-14 pażdziernika. Do Poznania mam tylko 100 km więc i tam by rozczochraniec mogł dojechac.
Hala- chcesz ją wziać na Dt czy DS??[/quote]

Ja myślę a nawet wiem że tu nie o świnkę chodzi:cool3:

Hala wal kawę na ławę:cool1:

Link to comment
Share on other sites

Witajcie :)
Od dłuższego czasu śledzę ten wątek i nawet do jednej z was się odezwałam na mail'a (Aniu przepraszam, ale nie wiem jaki masz tutaj nick :P). Sprawa wygląda tak, że mój chłopak ma od 2 miesięcy trzy świniaczki i okazało się, że niektóre karmy jakie im kupuliśmy nadzwyczajnie w świecie nie chcą jeść i tyle. Pomyślałam sobie, że mogłabym się podzielić tym pokarmem z osobami, które ratują świneczki z laboratorium. W końcu to nielada wydatek. Wklejam treść z grona, w którym mój chłopak dał cynk o tej możliwości:

"Mam do oddania karmę : Cavia Complete - 500 Gram - użyłem tylko kilka łyżek, moje tego nie jedzą (granulat) niedawno otwarte, jak zważyłem to waga nadal wynosi 500 Gram, oraz karmę Pro Gold Junior Cavia, z 800 gram zostało mi 550, powód identyczny. Jakby ktoś z opiekujących się świnkami laboratoryjnymi chciał to proszę o kontakt na maila. Nie mogę już więcej świnek wziąć (mam 3) ale może rozpoczęcie jakiejś akcji dokarmiania świnek od osób prywatnych, posiadających zbędne, niechciane, nielubiane karmy może pomogłoby w jakiś sposób. "

Możliwość odbioru w Arkadii. Co więcej pomyślałam sobie, że to naprawdę przykre, że te słodkie stworzonka są usypiane i chciałabym im jakoś pomóc. U siebie też za bardzo nie mam warunków na trzymanie gryzoni, ponieważ mam kota, który zabił mi żółwia kilka lat temu (zepchnął go z balkonu :/). Jest strasznie zazdrosna i normalnie w świecie obawiałabym się. Jednakże mogłabym wziąć świnki na tymczas gdyby okazała się taka potrzeba. Co prawda nie mam klatki, ale jak czytałam forum to organizujecie i to :) Musiałabym zamykać pokój przed moim kotem, a i rodzice mogliby zapomnieć zamknąć czy coś i po prostu nie jestem w stanie wziąć ich na stałe :( A chciałabym jakoś pomóc... W każdym razie jestem z Bemowa. Jakby coś to śmiało walcie jak w dym :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BoUnTy']Elurin tutaj nie ma nad czym myśleć! Ja się ciesze, że mimo wszystko moge zapewnić im dom i opiekę na jaka zasługują! No cóż miałam pecha, ale popatrz - nie wszystkie świnki uratowane maja jakieś powikłania! Uratowliście ponad 50 świnek z labo i nie - ten odstetek, który jest chory to i tak mało (wiem o Pyszczaku, moich dwóch świniach, tej teraźniejszej sparaliżowanej od APSY i tych dwóch z rankami na brzuszkach, ale takie przy zastrzykach będą pewnie czesciej, bo ropnie są dość powszechne)! ale zobacz ile jest zdrowych i ile może się cieszyć nowym zyciem, kolejną szansą która dostały od losu! To jest najwspanialsze co mogło je spotkać, kazdy zasługuje na kolejną szansę, a one napewno i nie żałuję, że mam te 2 świnki, nie żałuję tego, że być może będe zmuszona się z Zygfrydm pożegnać, a to dlatego, ze wiem, ze robię co mogę, zeby mialy się dobrze i naprawde uwierz mi, ze tutaj nie można nawet brać pod uwage zostawienia kolejnych świnek w labo! Zapytaj inne osoby co wzięly świnki czy żałują, odpowiedzą, że nie - co by nie było...
[B]Osóbko od Pyszczaka i Ryjka (przepraszam, nie pamiętam nicku) - czy żałujesz tego, że dałaś dom tym prośkom przez to, ze Pyszczak niestety odszedł? Czy żałujesz, że dałaś mu szansę na godne życie - niestety potoczyło się tak a nie inaczej? Czy przyszła Ci do głowy myśl "A moze lepiej było ich nie ratować i zostawić w tym laboratorium", nie wierze, że tak mogło być... [/B]
Te świnki dały mi wiele radości i bardzo motywują mnie do dalszego pomagania, bo wiem i szczerze wierzę, że jaki nie byłby ten świat to sa serca, które pomagają złagodzić ludzką znieczulicę - moze jest takich niewiele, moze łątwo się można zniechęcić, ale w grupie można zdziałać cuda i zburzyć naprawdę potężne mury, które wydawałby się nie do przejścia... Człowiek może pokonac bardzo dużo przeciwności losu i dlatego uwazam, ze powinien z tego korzystać i pokazywac innym, ze tak można i ten świat moze być lepszy! Uwierzcie mi, ze wy to robicie - niby to TYLKO świnki, ale i AŻ świnki, które mają prawo na godne życie po tym co je spotkalo, i naprawde warto je ratować, bo to nie jest tylko ich szansa! To jest też szansa wszytskich stworzeń nażycie w lepszym świecie - bo a nóż widelec, wchodzi na ten wątek osoba, która nie wie czy to ma sens, ale widząć liczbę uratowanych świn, zdaje sobie sprawe, że jednak ma i sama chce pomagać...

Może napisałam to bardzo optymistycznie, moze napisłam to zbyt haotycznie...może... ale czy nie jest w tym choć zarenko prawdy? Niech każdy sam pomyśli po co to robi, co z tego ma, a w gruncie rzczy każdy dojdzie do wniosku, że warto! Zresztą skoro tak długo to robicie to pewnie już o tym wiecie! Niestety nie zawsze wszytsko musi byc tak jak chcemy, nie na wszytsko mamy wpływ, ale to nie powód do tego by sie poddawać![/QUOTE]


BoUnTy myślę tak samo jak Ty.
I odpowiem na pytanie nie żałuję i nie żałowałam ani przez chwilę, że wziełam swoje prośki do domu. Paszczak był u mnie ponad miesiąc i umarł ale umarł myśle że szczęśliwy bo miał kochających Pańciów i miał dom. Ryjek dalej żyje i to się liczy nie ważne kiedy umrze jutro pojutrze czy za 10 lat (oby żył jak najdłużej) jest kochany i rozpieszczany. Ani przez minutę nie było myśli po co to zrobiłam powiedziałam wczoraj do TZta że nie wyobrażam sobie życia już bez Ryjaska i już nawet nie pamiętam jak to jest nie mieć budzącej rano świnki morskiej:loveu: co jedyne żałuję to tylko tego że nie mogłam pomóc Paszczakowi i go już nie ma.
Elurin nawet nie myśl o przestawaniu ratowania świnkoosób bo nawet jeżeli one mają po jakimś tam krótkim okresie odejść to lepiej niech odejdą bo tak los chciał szczęśliwe kochane przez osoby nimi zajmujące się niżeli by miałe zostać usypiane ze świadomością że nikt ich nie kocha (ja głęboko wierze po obserwacjach mojego Ryjaska że świniaki są mądrzejszę niż nam się wydaje i rozumieją wszystko no może prawie wszystko:eviltong:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elurin']Seledynek, dziękujemy za ofertę :Rose:. Nie bardzo wiem, komu przekazać karmę...zresztą na razie nie ma prosiąt, ale na pewno się przyda. Wprowadzę Cię na listę tymczasów, tylko napisz, ile świnek możesz przyjąć?[/quote]

To już zależy od klatki jaką od was dostanę :) Myślę, że im więcej tym lepiej, w grupie świnki lepiej się czują. Z drugiej strony mam mały pokój, więc bardzo duża klatka nie wejdzie. Ale jak piszecie to widzę, że świnki są młode i w domkach na tymczas strasznie długo nie będą przebywać, więc myślę, że 3-4 jest możliwe do przyjęcia. Co więcej będę je codziennie wypuszczała na kilka godzin na wybieg, żeby się wyszalały :)

Link to comment
Share on other sites

Elu - nie wiem czemu taki post piszesz smutny. Przecież to tylko kwestia organizacji - w warszawie jest mnóstwo tymczasów, a transport sie znajdzie. Brazowa nie moze swinki wziac na tymczas, ale w Warszawie napewno - jest tymczas. Do niczego Cie nie przekonuję i nie namawiam. Przepraszam ze nie odpowiedziaolam na pw od razu - ale w godzinach 10-19 w pracy jestem - a tam nie zawsze moge wejsc na dogo a jeszcze rzadziej - cos odpisac

Link to comment
Share on other sites

Poza tematem - kilka fotek Zawiszki... Myślę o drugiej śwince dla niego, aby nie był taki samotny ;)... Jak na laboświnkę chyba szybko zaufał człowiekowi - jest już całkiem oswojony i bardzo, a to bardzo dużo je (muszę uważać aby za bardzo się nie zaokrąglił)...


Kulka

[IMG]http://images28.fotosik.pl/93/cd98a2c2ec3ef22bm.jpg[/IMG]

[IMG]http://images29.fotosik.pl/93/5961b170a148e54dm.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/%5BURL=www.fotosik.pl%5D%5BIMG%5Dhttp://images30.fotosik.pl/93/0d7512cdf0d53b11.jpg%5B/IMG%5D%5B/URL%5D[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Mam pytanie czy nie ma kogoś, kto mógłby odebrać świnkę, której nie może wziąć Elżbieta? A nawet nie tyle wziąć, co odebrać.......i przetrzymać ten mom, zanim się nie załatwi transportu?
Swince transport zorganizować nie jest trudno, w końcu to dosłownie moment......

Jeśli mogę prosić, to poprosze jeszcze raz o wklejnie linka do allegro tej świnki, może coś załatwię "na własną rękę"

Link to comment
Share on other sites

no to tak - napisalam do brazowej - moze cos sie da cos zrobic. szukam linku - zaraz Ci wkleję. musialabys pogadac z gosciem.

[URL]http://allegro.pl/item250922004_swinka_morska_z_akwarium_i_domkiem.html[/URL]

i to co juz o śwince wiemy:
Dostaliśmy 2 e-maile:
pierwszy:
ad1) dziewczynka(wg sklepu zoologicznego)
ad2) 3,5 roku
ad3) zdrowe zwierzątko, śrutuje wszystko, bawi sie z kotem często(tu
mamy z żona trochę problem bo kot sie boi świnki, 100 m ode mnie jest
weterynarz mozna stan zdrowia ocenić u niego
--------------------------
Co znaczy śrutuje?
drugi:
witam ponownie
jeżeli pyta sie Pan o takie detale, uważam że jest Pan odpowiednia
osobą i jestem gotów oddać świnke gratis(+ cały zestaw) a opłaci pan
tylko wizyte u weterynarza(do kwoty 50 zł jeżeli trzeba bedzie wiecej
reszte pokrywam ja) Zależy nam oby oddać zwierzaczka w dobre rece.
Niestety przez to że świnka jest kudłata nasz kot sie jej boi

Link to comment
Share on other sites

Zgłosiła się do mnie kolejna osoba, która jest chętna na stworzenie DT - Agata :). Prosiła, żebym napisała na forum w jej imieniu...

Więc piszę ;). Agata jest z Warszawy (Bemowo). Chętnie stworzy DT, ale nie ma klatki. Wiem, że klatek Ci u nas dostatek (jakby co to ja też mogę swoją pożyczyc).

Poza tym Agata chętnie odda osobie zajmującej się świneczkami :

" Mam do oddania karmę : [B]Cavia Complete - 500 Gram[/B] - użytych tylko kilka łyżek, moje tego nie jedzą (granulat) niedawno otwarte, waga nadal wynosi 500 Gram, oraz [B]karmę Pro Gold Junior Cavia[/B], z 800 gram zostało mi 550, powód identyczny."

Mam do niej kontakt mailowy...

Link to comment
Share on other sites

Neigh - ja mogę jej dać tymczas, tyle, że nie mam jak jej zabraćz Gdańska, no i Koszalin to troche nie w kirunku Warszawy, wręcz przeciwnie, więc nie wiem czy jest sens oddalać ją od Warszawy zmiast przybliżać...


Co tu taki spokój dzisiaj?:-o

Link to comment
Share on other sites

Uwaga tutaj przekopiuję mail od Jany na temat Ronina i Samuraja.
Jana czyta forum , ale nie może się na żadnym zalogować, a próbowała wierzcie mi :)Niewiem czemu tak się dzieje. Mimo to mail od niej , ku pokrzepieniu serc dla Elurina :)


"Proski sa cale i zdrowe, i chyba czuja sie tu dobrze. :)
Ale od poczatku...
Przynam sie, ze zaskoczyla mnie wielkosc klatki, ktora zamowilam przez internet - planowalam ja postawic na biurku Basi, ale zajelaby cale, wiec koniec koncow swinkowe lokum wyladowalo na podlodze w sypialni (najspokojniejsze miesce w domu, kiedy proski poczuja sie juz pewnie, przeniose je chyba do pokoju dzieci - one lubia jak wokol sie cos dzieje? Czy raczej preferuja swiety spokoj?). Psy sie interesuja nowymi domownikami, przez pierwszy dzien modlily sie przy klatce, ale teraz przychodza juz tylko kiedy maluszki bardzo halasuja (a potrafia, hi hi).
Po ulokowaniu prosiaczkow w klatce mialam momenty zwatpienia i zastanawialam sie czy zyja ;) takie byly cichutkie. Dopiero w nocy zaczely dawac pierwsze sygnaly zycia.
Nie wiem, kto byl bardziej zestresowany przy pierwszym wyciaganiu z klatki na kolanka - ja czy one. W porownaniu z psami wydaja i sie takie malenkie i kruchutkie, balam sie ze mi sie w rekach rozpadna. :D Ale jakos przezyly. I ja tez - dzieki Magda za stale wsparcie duchowe w swinkowym temacie!!
Moja corcia w ramach socjalizowania swinek czyta im bajki na dobranoc, postanowilam tez na czas kiedy nie ma dzieci w domu wyjmowac na razie domek - wydaje mi sie, ze Samurajowi i Roninowi (Krzys koniecznie chce go przecgrzcic na "fejaji" czyli Ferrari :D) dobrze zrobi patrzenie na swiat dookola zamist siedzenia w domku, jak myslicie? No w kazdym razie wczoraj nastapil przelom i prosiki sie rozkrecaja - pierwszy raz w ciagu dnia buszowaly po klatce pomimo naszej obecnosci, z rzadka tylko smiagajac do domku.
Jesli chodzi o jedzenie, to gotowa karme zjada sie na koncu, lubia natomiast nasze jablka (nie dziwie sie, sa pyszne) i najwyrazniej kochaja mleczyk. Nie korzystaja natomiast w ogole z poidelka. :( Wprawdzie wcinaja BARDZO soczyste jablka i raczej nie powinny pasc z odwodnienia, ale wstawilam im w koncu miseczke z woda. Nie musze chyba pisac jak ta woda wyglada. :D Jest szansa, ze sie naucza w koncu i beda pily z poidelka?? A, i jeszcze jedno pytanie - te galazki maja byc z liscmi czy bez? I czy musi byc kora wierzby czy moga byc galazki wierzby? Bo mam mlodziutkie drzewka i latwiej o galazki niz o kore.

I na koniec sprawy "zdrowotne". Lapke masujemy, ale mam pytanie zwiazane z witamina C - jak odmierzcie ilosc podajac ja strzykawka?? Ja wkraplalam z butelki, ale one maja takie malusienkie te pysie, ze idzie ciezko i wolalabym cos wkladanego do pysia.


Pozdrawiam
Ps. I prosze o ewentualne odpowiedzi na świnkowe rozterki Jany:p

Link to comment
Share on other sites

MOŻNA NP. DAC WIT C - dla takich maluchow to 3 krople - na łyżeczkę wkroplic 3 krople - dodac pare kropli wody całość wciagnać do malutkiej strzykawki i podac do pysia.
gałązki wierzby - jak najbardziej z listkami. można tez gałazki brzozy i akacji oraz drzew owocowych oprócz wiśni i bodajże czeresni - najlepiej jabłoni i gruszy
z poidła naucza sie pic - jak jedza tyle jabłek to pewnie im wystarczy. a niektore swinki wogole nie pija. trzeba koncówke wodopoju do pysia im dac - zeby "zaskoczyły" o co chodzi
Witamy Kielce! Napewno się przydacie !!!

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wielkie za wieści!
Bushi potrafią pić z poidła, widocznie starcza im woda z jabłek. Nigdy nie piły dużo wody. Maluszki muszą mieć schron przed światem, nie zabierajcie im domku! Ew. włóżcie norkę...Prosiaczki, szczególnie te po przejściach, potrzebują intymności.
DuDziaczek - dziękuję za ofertę pomocy w imieniu świnkoosób! Na pewno skorzystamy:lol:
Pucka, ktoś na forum pisał o karmie gratis...może chcesz? Bierzesz na tymczas moje panny, może Ci się przyda?
Moi chłopcy przenieśli się dziś do 120-ki. Mają teraz gdzie leżeć i nie wchodzą sobie w drogę. Benio ostatnio zaczął poważnie atakować Batmanka, na szczęście tylko uwiesił mu się u sierści na karku, nie naruszył skóry...To chyba przez dziewczyny, dlatego dziś je przekazuję Pucce. Bedę za nimi tęskił, ale chłopakom też się należy trochę spokoju:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bajon']Uwaga tutaj przekopiuję mail od Jany na temat Ronina i Samuraja....
...Nie korzystaja natomiast w ogole z poidelka. :( Wprawdzie wcinaja BARDZO soczyste jablka i raczej nie powinny pasc z odwodnienia, ale wstawilam im w koncu miseczke z woda. Nie musze chyba pisac jak ta woda wyglada. :D Jest szansa, ze sie naucza w koncu i beda pily z poidelka??
[/quote]

Zawiszek też nie chciał nic, a nic pić. Tak mi się przynajmniej wydawało. Aż na forum w tej sprawie napisałam, bo 3 dni bez picia wydawały mi się przegięciem... Ale w końcu intuicyjnie przesunęłam poidełko na środek klatki i Zawisza jakby ujrzał je na nowo (Bajon chyba Janie o tym mówiłaś???). Oświeciło go i koniec problemu :multi:. Co do domku -to Zawiszce domek wyjęłam, wkładając jednocześnie dużo sianka, aby miał się mimo wszystko gdzie skryć, i moim skromnym zdaniem jest lepiej (może stres przeżył pierwszego dnia, ale jak jest teraz :lol:).
Niechaj Samuraj i Ronin dobrze się chowają!
Kulka

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...