Jump to content
Dogomania

Pies przerabiany na konia...


Dioranne

Recommended Posts

Ja napisałam do oddziału centralnego Tozu (bo się faktycznie do tego w Nakle skąd pochodzi dziewuszka nie mogłam dostać) i za moment przyszła mi bardzo kokretna odpowiedź, że zgłoszenie przyjęto i że zostaje wszczęte postępowanie.
Powiem szczerze że strasznie mnie to podbudowało w stosunku do organów sprawiedliwości - a te psie co jak co kuleją najbardziej bo nie ma jednego konkretnego prawa które by nakazywało bezwględnie egzekwować zasady.

Ja wychodzę z założenia że toz jest od tego żeby interweniować i jeśli mnie coś niepokoi to zgłaszam choćby mieli pojechać i wrócić z fałszywym alarmem. Jeśli widzę że pies stoi w błocie na łańcuchu to jest to kandydat do zgłoszenia. Jeśli pies od wielu miesięcy zamiast na normalne spacery chodzi ściągany kantarem i wędzidłem to też się to do tego kwalifikuje...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 128
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Też napisałam do TOZu, bo szczerze mówiąc nie jestem zbyt zorientowana w tego typu stowarzyszeniach i fundacjach, TOZ jako jedyny przyszedł mi do głowy. I otrzymałam odpowiedź o takim samym kontekście, jak Ty [B]Cockermaniaczko[/B]. Nauczka na przyszłość, żeby w takich sprawach pisać gdzie indziej. ;)
[B]
Majkowska[/B] może, dlatego że na photoblogu jest się bardziej anonimowym. Dawno się nie logowałam, więc nie pamiętam, ale wydaje mi się, że jedynymi danymi są tam imię oraz miejsce zamieszkania. Natomiast w przypadku e-maila dochodzi jeszcze nazwisko. Oczywiście nikogo nie usprawiedliwiam, tylko domyślam się skąd takie zachowania się biorą. Łatwiej kogoś naprowadzać bądź obrażać pod skrytką loginu aniżeli konkretnych danych.

Jeśli ktoś nie ma fb, albo nie śledzi wydarzenia... Oto czym był żywiony Rex:
[url]https://m.ak.fbcdn.net/scontent-b.xx/hphotos-prn2/1391750_710955768929026_1641823388_n.jpg[/url]
Zdjęcie z wydarzenia Rex'a na fb.

Link to comment
Share on other sites

Ze 4-5 lat temu na innym forum koleś chwalił się zdjęciami jak maltretuje psa :shake: Reakcja była natychmiastowa, bo forum małe, garstka osób i wszyscy jak jeden mąż maile do głównego TOZ'u, bo nie wiadomo było skąd koleś pisze. Bardzo szybko odpisali i interweniowali :)
I ok, tak powinno być ;) Ale już nie raz czytam tu na dogo, że niektóre oddziały (niestety) olewają zgłoszenia :(

Link to comment
Share on other sites

W odpowiedzi od TOZu było zawarte też coś w kontekście: "możliwe, że dziewczyna psa przebiera tylko do zdjęć, a tak na prawdę nic się nie dzieje". :roll: I ani słowa, że podejmą się jakiejkolwiek interwencji. W moim odczuciu po prostu olali sprawę, bo coś podejrzanego tam się działo, więc chyba powinni tam pojechać po otrzymaniu zgłoszeń, dowodów w postaci zdjęć? Dobrze, że Straż się tym zajęła, Rex przynajmniej jest już szczęśliwy. A uśmiech to ma zabójczy. :loveu:
[url]https://m.ak.fbcdn.net/scontent-a.xx/hphotos-frc3/1468661_710957292262207_2087564645_n.jpg[/url]
[FONT=verdana]Plus cytat z wydarzenia: "[COLOR=#333333]Rex w stosunku do osób obcych był radosny i śmiały. Przy kontakcie z właścicielem zastygał w bezruchu, kładł po sobie uszy i wysyłał sygnały uspokajające się." Zdjęcie też z wydarzenia na fb.[/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Czasem też trzeba wziąć poprawkę taką że Toz zajmuje się nie tylko naszą sprawą. Znam kulisy pracy tozu i czasem jest mega kocioł bo np kierowca interwnecyjny jest jeden a interwencji sto i kazdemu zdaje się że jego sprawa jest najważniejsza a toz ma obowiązek być za 3 minuty.
Oburzamy się, to jasne, ja ostatnio zauważyłam biegającą dziko koło ruchliwej ulicy chudą przestraszoną sukę, miała na szyi adresówkę, próbowałam ją złapać ale trzymała dystans, więc telefon do schroniska żeby ktoś podjechał a ja ją zablokuję w miejscu. Powiedziano mi że za chwilę ktoś będzie, a kierowca pojawił po jakichś 2 godzinach bo łapał innego psa kiedy ja okrązałam sukę dygotając z zimna i nie pozwalałam jej uciec.
Ironia losu że jak tylko kierowca podjechał to udało mi się sukę złapać na smycz, więc pieronem odczytaliśmy adresówkę i zwróciliśmy nieodpowiedzialnemu właścicielowi...

Link to comment
Share on other sites

To się cieszę, ze tez tak jest, że interweniują i przyjeżdżają, ostatnio próbowałam zgłosić dwa wałęsające się psy w typie kaukaza, i co? odesłali mnie do straży, straż do policji, policji do schronu.... (a potem się okazało, że nikt nie ma chwytaka, odpowiedniego samochodu itd). "Mój" oddział TOZu raczej reaguje, jeśli chodzi o psy na łańcuchu, jest klarowny przepis i mają podstawy interwencji
cholpika, czasem naprawdę nie wiem, do kogo się zwrócić, wydaje mi się, że w mieście jest łatwiej, ale jak jestem w trasie (lub na wsi) i widzę psy przy drodze? Do kogo dzwonić? no zdarza mi się łapać i odwozić do jakiegoś schronu (albo brać do siebie na DT zależnie od możliwości), tylko wtedy muszę kłamać, że na ich terenie złapany, bo oni też mają umowy z gminami, a niektóre gminy mają podpisane umowy z takimi schronami, że śmieci bym tam nie wyrzuciła!, moja ma z takim schronem, wobec którego toczy się postępowanie prokuratorskie i gdzie psy znikają, gmina już nie chce ze mną gadać.
wiecie co, robi się tu trochę koncert, jak kto interweniował, od razu napiszę - w spawie Rexa nie napisałam do TOZu, możecie na mnie krzyczeć, napisałam na tym blogu, ale to też jest tak,ze ludzie piszą, aby trochę autorem wstrząsnąć, aby pomyślał, zreflektował się, napisałam, bo mnie frustracja ogarnęła, i niech autor wie, ze takie zachowanie nie jest akceptowalne, przecież ona się tym chwaliła, uważała, że tak jest ok! nie tylko piszą, aby zrobić napastliwy tłum. Poza tym, jeśli publikuje się coś to trzeba się liczyć z publiczną (jakże czasem różną) reakcją)

Edited by Itske
Link to comment
Share on other sites

Juz oglądnęłam wcześniej, ale dzięki :)

To pies z nimi zostaje?
Najgorzej mnie przeraziło to co powiedział ojciec że córka lubi konie to co w tym złego... i że chciała iśc na studia weterynaryjne to teraz przez ta sprawę dziękuje...
Nie winię małolaty że ma siano w głowie , ale jakimi ludźmi są jej rodzice...:roll:

Link to comment
Share on other sites

Kopiuje info z fb: "
[h=5]ODNOŚNIE REPORTAŻU, bo widzę, że wzbudził watpliwości: to ostatnie zdanie jest niefortunne, chodzil o to, ze zostaje z Pogotowiem jak na razie - tez ogladalam reportaz i to ostatnie zdanie rzeczywiscie moze wprowadzac w blad
na szczescie wczesniej powiedziano, ze zostal tymczasowo odebrany. nie wrocil do wlascicieli i nie wroci, dopoki nie bedzie takiego wyroku sadu."[/h]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']
Najgorzej mnie przeraziło to co powiedział ojciec że córka lubi konie to co w tym złego... i że chciała iśc na studia weterynaryjne ..:roll:[/QUOTE]

no i cale szczęście, że nie pójdzie, dość lekarzy / weterynarzy ze znieczulica, ze mną na podyplomówce był weterynarz, któremu cytuję: "koty złośliwie miauczą pod balkonem"
mam nadzieje, że Rex będzie Miał lepsze życie.
dziki za inki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...