Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Po Twojej minie w schronisku widać było, że naprawdę musiało być nieciekawie :shake: ale najważniejsze, że obie wróciłyście całe do schroniska.
Ja się nadziwić nie mogłam jak ona grzecznie siedzi jak ją czeszesz :)
A Maniek faktycznie się wystraszył. Jak zawsze z niego niezły chojrak to wtedy zaczął kłaść uszy po sobie, oblizywać się i włazić na mnie. Pierwszy raz go takim widziałam. Ale dobrze, że obyło się bez obrażeń, bo wyglądało to dość groźnie.

  • Replies 89
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Po sobotniej traumie, dzisiaj Nana spacerowała na długaśniej smyczy od cioci Magdy. Spacerowała w towarzystwie Flawii. Byliśmy na 2 - godzinnym spacerku więc trochę dziewczyny upuściły energii przed sobotą. Nana po wyczesywaniach i przycięciu wygląda jak inny pies :) Jest grubą parówką :) A i uż drugi raz (pierwszy był w sobotę) po spacerku samodzielnie wskoczyła do boksu. Gryzak nie był dla niej przekupstwem ale nagrodą :) I w ogóle jest kochana!!! Misiulka taka.

Posted

[quote name='maciaszek']Czyli powiadasz, że Nana jest w schronisku... Dziś podano mi jej numer jako wydany... :hmmmm:[/QUOTE]

Co prawda wygląda nieco inaczej ... ale na 100% to była Nana. Tak więc 1038/13 nadal jest w schronisku.

Posted

sobotni spacer w towarzystwie Flawii i Bezy potwierdził, że porozumienie Bezy z Naną będzie mało realne niestety. więcej napiszę po powrocie ze świąt i do mojego kompa bo ten gościnny doprowadza mnie do szewskiej pasji ...

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-6nNbsDlyS3w/UrwcaKxl8wI/AAAAAAADj4U/WKmX3LCFuek/s640/P1190513.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-maCSN4YGDL4/UrwdSZYoxiI/AAAAAAADj6E/dfxk0GkGnkE/s640/nana%2520ja%252002.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-lN5soWAyDks/UrwdDHh3EHI/AAAAAAADj5Y/eV7YYDoqUps/s512/nana%252001.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-_D6i_Dno2qk/UrwdOJrfPSI/AAAAAAADj5w/S2SSga6XFNo/s640/P1190547.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-5nl0JYVSfcE/Urwb6iw_GII/AAAAAAADj3s/fPPYatr6fos/s640/P1190488.JPG[/IMG]

Posted

Witam. Biedna Nana sobotę spędziła w boksie :( Tak więc dzisiaj pierwszy spacerek od 21 grudnia czyli od prawie 2 tygodni :( Dzisiaj Nana będzie miała gościa. Przyjedzie do niej Pani, która interesowała się Teddym, ale w efekcie porozumienie pomiędzy jej psem i Teddym wyszło słabo więc teraz przyszła kolej na Nanę. Zobaczymy. Dzisiaj Pani będzie sama ponieważ Nana od 2 tygodni wyjdzie pierwszy raz, a pies Pani jest poddenerwowany wystrzałami. No nic, trzymajcie kciuki. Z nadzieją spoglądamy w przyszłość ...

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-_eZyYycOlO4/UrwcojrRodI/AAAAAAADj4w/pmOHwmPwyt0/s640/P1190516.JPG[/IMG]

Posted

Wczoraj spacerowaliśmy z Naną i Państwem przez ponad godzinę. W tym czasie spotykaliśmy inne psy - i te duże i te małe. Nana do każdego psa chętnie podchodziła w celach zapoznawczych, obwąchiwała a od tych, które traktowały ją agresywanie po prostu odchodziła. .Nawet któryś nieznacznie ją dziabnął, ale nawet nie odpowiedziała warknięciem. Potem sprawdzaliśmy czy Nana ma opory z wsiadaniem do samochodu. Najpierw weszłam do Państwa samochodu ja, za mną grecznie wskoczyła Nana i zasiadła na tylnym siedzeniu. Tak więc w tym przypadku również zachowała się pięknie. Państwo przyjadą w sobotę tuż po 10.00 ze swoim psiakiem i udamy się na wspólny spacer. Potem Państwo chcą załatwić wszystkie formalności i zabrać Nanę do domu, w którym czekać na nią będą trzy koty ... Taki jest plan. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze bo to dobry domek i świadomi właściciele.

Posted

[quote name='Patrycja*']A co się stało, że nie wzięli Teddiego?[/QUOTE]

Skoczyły do siebie ... Zarówno ich piesek, jak i Teddy mają tendencje do dominacji więc Państwo się bali, że będzie ciągła walka.

Posted

Wczorajszy wspólny spacer z nową Panią i nowym współlokatorem Womitem udał się bardzo :) Womitowi Nana się spodobała, czuł się w jej towarzystwie komfortowo - nie był spięty, nie próbował być agresywny. Gdy zanadto się interesował Naną w sposóbn, w który jej nie odpowiadał - ta delikatnym warknięciem lub odepchnięciem dawała mu do zrozumienia "dosyć koleżko" i Womit bez gadania dawał za wygraną :) Tak więc po 2 - godzinnym spacerku, Pani podpisała umowę adopcyjną i Nana pojechała do domku :) Do samochodu wskoczyła hop siup! Co prawda oglądała się za mną bardzo, w biurze siedziała koło mojej nogi ale z pewnością szybko się zaaklimatyzuje. W Biurze dowiedziałyśmy się, że Nana trafiła do schroniska ponieważ zadzwoniono z piekarni przy ul. Le Ronda, przed którą Nana siedziała przywiązana przez kilka godzin :( Taka sytuacja ... Wczoraj po 21.00 dzwoniła do mnie Pani Nany. Nana już wykąpana, zapoznanie z kotami wypadło dobrze - koty ciekawskie, chcą się do Nany przytulać, ta na razie reaguje zdziwieniem na takie umizgi, nawet jakby się ich obawiała :) Na brzuszku Nany Pani odnalazła długą bliznę - być może po sterylizacji i niestety przepuklinę wielkości orzecha włoskiego. Dzisiaj - choć niedziela - czeka Nanę wizyta u znajomego Państwu weta - więc pewnie wieczorem będę miała nowe informacje. No to tyle chyba. :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...