Jump to content
Dogomania

Fionka - nasz kochany aniołek biega za Tęczowym Mostem W naszej pamięci na Zawsze!<*>


Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Beata_Dorobczyńska']
Borelioze ( nie mylic z babeszja) rozpoznaje sie glownie na podstawie badan [B]mazi stawowej[/B] a u ludzi najlepiej jest zbadac plyn mozgowo rdzeniowy. Wyniki badan krwi sa zazwyczaj prawidlowe.

Babeszja jest od pierwotniaka a borieloza jest od bakterii.[/quote]

To znaczy ze w Pulawach tylko badaj ta maź stawową, tak? A ja myslam,ze tam sie krew wysyla w kierunku boleriozy.

Posted

Nie wiem co robia w Pulawach , wiem , ze borieliozy moze nie wylapac badanie krwi . Robi sie i krew i mocz i maz stawowa.
Ale to chyba nie ten temat.
Ona nie ma objawów boreliozy ani babeszji ani wscieklizny.

Gamon a nie da mu sie jakos na urlop przeslac tym faksem ? Nie znam specjalisty psiego onkologa. A moze jest gdzies na Mazurach albo nad morzem, zawsze ktos niby przypadkiem moglby go spotkac ?
Wiesz co ale moge do swojego weta zawiezc - robimy ostatnio wspolnie operacje - nawet z dobrym skutkiem to zmusze go do dokladnego przejrzenia tych wynikow.
Widzimy sie jutro na Strzeleckiego o 18 ?

Posted

Fioneczko,po każdej nocy wstaje dzień, czy chcesz czy nie chcesz.Dla Ciebie też jutro wstanie.Rybeńko,tak bardzo mi smutno:-( .Zasypiam z Tobą przed oczami.Do jutra kochana.

Posted

Mam namiar na rownie dobrego onkologa a nawet i moze lepszego niz jagielski, tak moj zaufany wet powiedzial. Powiedzial rowniez, ze wcale nie musi wymaz oznaczac 100% bialaczki a wiec: podaje na pw. telefon jego komorkowy! gamon dzwon do niego jutro! Dr. Jacek Micoń-doktorat robi z onkologii zwierząt.

Posted

Beatko koło 12.00 moge miec kserowane wyniki badań 1. z Ostódy
2.ze Strzeleckiego
3.ten okrutny wynik.
Moge Ci przefaksowac albo podyktowac o ile nie mozesz odebrac faksu.
O ile nie mozemy dotrzec do dr Jagielskiego skonsultujmy dla czystosci sumienia z innymi wetami .Ja jutro wieczorem rozmawiam ze swoim.
Musimy byc pewni tego ze sunia chce juz spac i nie cierpiec

Posted

Beatko ja jutro nie dam rady zajrzec do Fionki.Do 17.00 jestem w pracy ,potem mam umówione spotkanie a potem musze zajrzec do moich milusinskich.(karmienie ,spacer całusy ,gary)

Posted

Znalazłam wątek na dogo "Białaczka" Wprawdzie z 2006 roku ale są tam zacytowane, nie wiem wypowiedzi czy też może jakiś artykuł pana dr.Jagielskiego.Jest bardzo obszerny więc nie wklejam go tylko tu jest link

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23529&page=4"][FONT=Arial][COLOR=#800080]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23529&page=4[/COLOR][/FONT][/URL]

Potem LAZy właścicielka chorej suki napisała
"Jutro o 20.30 idziemy na pierwsza chemie, co jak nie trudno sie domyslic oznacza, ze mamy wyniki spziku. Mmay potwierdzona ostra białaczke limfatyczna..."

Może jeszcze to można by zrobić dla naszego maleństwa, badania szpiku.
W przypadku LAZY chemioterapia nie pomogła.
Tak mi strasznie przykro.

Posted

[quote name='Beata_Dorobczyńska']hmmmm, na wszelki wypadek skonsultujmy jednak z dr.Jagielskim.[/quote]
Tez tak uwazam. Dla zwierzat, to tak naprawdę, my jestesmy "tym na górze', ludzie.

Posted

[quote name='VitisVini']
[B]Może jeszcze to można by zrobić dla naszego maleństwa,[U] badania szpiku[/U][/B][U].[/U]
[/quote]
Ano wlasnie czyli to moze byc potwierdzeniem!!! U kotow, jest to choroba zakazna, niestety.

Posted

[quote name='ARKA']Ano wlasnie czyli to moze byc potwierdzeniem!!! U kotow, jest to choroba zakazna, niestety.[/quote]

Arko, obraz kliniczny i badania dodatkowe nie pozostawiają wątpliwości....Czytam wątek od początku i bardzo mocno trzymałam ( i trzymam kciuki za Fionkę)....Jest jednak jedno ale - z tego, co opisują dziewczyny, Fiona cierpi.... - psiaki mają tę przewagę nad nami, że w sprzyjających okolicznościach ( czytaj przy obecności kochającej osoby) mogą w spokoju i bez cierpienia odejść :-( . Decyzję powinny podjąć osoby najbardziej związane z Fionką i obserwujące ją na codzień.

Posted

biorąc pod uwage stan ogólny Fionki , a jest on bardzo ciężki,przysparzanie jej kolejnych cierpień tylko po to by ewentualnie potwierdzić,że jest to białaczka,jest okrucieństwem.Ona nie ma szans na przeżycie leczenia chemią.Dobije ją bardzo szybko,tyle że w dodatkowym bólu czego ona nie będzie rozumiała.Naszą miłościa do niej ,moim zdaniem,jest pozwolenie jej na godne i spokojne odejście.Może to bedą mocne słowa,ale trzeba przede wszystkim myśleć o niej, a nie o zaspokajaniu własnego sumienia i potrzeb.

Posted

to sa zdjęcia z 13:00, jeszcze nie wiedzieliśmy, na co jest chora Fiona. (zdjęcia niestety fatalnej jakości, zrobione komórką):

[url]http://img59.imageshack.us/img59/3462/spa0174sl3.jpg[/url]

Posted

[quote name='czarok']Arko, obraz kliniczny i [B]badania dodatkowe[/B] nie pozostawiają wątpliwości....Czytam wątek od początku i bardzo mocno trzymałam ( i trzymam kciuki za Fionkę)....Jest jednak jedno ale - z tego, co opisują dziewczyny, Fiona cierpi.... - psiaki mają tę przewagę nad nami, że w[B] sprzyjających[/B] okolicznościach ( czytaj przy obecności kochającej osoby) mogą w spokoju i bez cierpienia odejść :-( . Decyzję powinny podjąć osoby najbardziej związane z Fionką i obserwujące ją na codzień.[/quote]

czarok, jakie badania dodatkowe, tylko jest jedno z dwoch, tak? Nie cieprię kiedy rutyna zabija, zabija wlasnie......
To my, ludzie uwazamy ze zwierzeta mają ten 'komfort' ze moga bez cierpienia odejsc. Ale to cierpienie my ludzie oceniamy,jego wielkosc, my mowimy ze cierpią i ze my ludzie dajemy im 'błogosławioną łaske odejscia bez cierpien". A tak naprawę nic na ten temat nie wiemy, do końca, tylko się mozemy domyslać.
I zeby nie bylo. Sama chcialbym, jesli mialbym umierac w bolu i cierieniu, mozliwosc podejcia decyzji o swojej eutanzji.

Ale jest to decyzja nieodwracalna.Dlatego, przynajmniej ja, musze widziec, na 100%, ze nie ma ZADNYCH szans aby zyc bez cierpienia i bolu i dalsze zycie jest czekaniem na smierć.
Bardzo łatwo jest podjać decyzje o eutanazji zwierząt, wogole, oj łatwo.

Posted

Poker nikt tu chyba nie zaspakaja własnego sumienia ani potrzeb.Wszyscy przecież cierpimy razem z Fioną i jesli trzeba będzie podjąć decyzję o eutanazji również jestem za.Ale zgadzam się z Arką- chcę wiedzieć na 100%.Jeszcze jedna konsultacja nie zawadzi.Tylko jedna. Skorzystajcie z tego lekarza którego Arka proponowała. Jeśli i on nie będzie miał wątpliwości lub chemia narazi Fionę na zbyt wiele a przedłuży jej życie o dni to wtedy- niech odejdzie maleństwo na rękach kogoś kto ja kocha tak jak my tutaj wszyscy.

Posted

[quote name='Poker']biorąc pod uwage stan ogólny Fionki , a jest on bardzo ciężki,przysparzanie jej kolejnych cierpień tylko po to by [B]ewentualnie potwierdzić,że jest to białaczka[/B],jest okrucieństwem.[B]Ona nie ma szans na przeżycie leczenia chemią[/B].Dobije ją bardzo szybko,tyle że w dodatkowym bólu czego ona nie będzie rozumiała.Naszą miłościa do niej ,moim zdaniem,jest pozwolenie jej na godne i spokojne odejście.Może to bedą mocne słowa,ale trzeba przede wszystkim myśleć o niej, a nie o zaspokajaniu własnego sumienia i potrzeb.[/quote]

Nikt tu nie mowi, ze Fiona ma szanse przyzycia chemioterapi jesli ma bialaczke ale nikt tu nie mowi tez, ze ma tą białaczke na 100%. Oskar tez cierpi zapewne, uspic go?? Nie ma szansy aby poruszac sie jak normalny pies, na czterech łapach, co wiesz o jego cierpieniu? Kto z nas wie czyje cierpienie jest wieksze i jak z nim sobie radzi, NIKT!
Zresztą, konsultacja z innym wetem nie zaszkodzi i wtedy trzeba podjac jakąs decyzje, napewno.

Posted

[quote name='Poker'].Może to bedą mocne słowa,ale trzeba przede wszystkim myśleć o niej, a nie o zaspokajaniu własnego sumienia i potrzeb.[/quote]

Czy bedziesz przy niej do ostatniego odechu, po tej jednej diagnozie?

Posted

[quote name='ARKA']... Sama chcialbym, jesli mialbym umierac w bolu i cierieniu, mozliwosc podejcia decyzji o swojej eutanzji.[/quote]

Niestety, możesz w tym kraju o tym zapomnieć...Potępiona za życia i po śmierci ..

[quote name='ARKA']...Bardzo łatwo jest podjać decyzje o eutanazji zwierząt, wogole, oj łatwo.[/quote]

To już chyba przesada, komu łatwo? Krzyczki, Białka, Ligota, etc.?

[quote name='ARKA'] Oskar tez cierpi zapewne, uspic go?? Nie ma szansy aby poruszac sie jak normalny pies, na czterech łapach, co wiesz o jego cierpieniu? [/quote]

Czarok wie, trzy lata nosiła owczarka niemieckiego 3X dziennie z II piętra ( z moją pomocą) , do czasu kiedy dodatkowo przypałętał się nowotwór.

Posted

Jutro rano odbiorę wyniki wszystkich badań Fiony. Przefaksuję je do Gamoń ... Właściwie mogę je faksować chyba do każdego (żadna tajemnica lekarska nas nie obowiązuje) i ... konsultujmy je.

Myślę że każdy może je przedstawić swoim wetom, skonsultować je u kogo chce. A po południu się "spotkamy" i przedstawimy sobie nawzajem co usłyszeliśmy.

I proszę pamiętajcie, że macie tu na watku "moderatora" więc niech nas wszystkich nie poniosą żadne, niepotrzebne emocje. Jutro każde z nas będzie mogło powiedzieć co usłyszało . I równie kulturalnie jak do tej pory podejmiemy decyzję co robimy dalej.

Posted

[quote name='ARKA']czarok, jakie badania dodatkowe, tylko jest jedno z dwoch, tak? Nie cieprię kiedy rutyna zabija, zabija wlasnie...... [/quote]
To nie rutyna, tylko doświadczenie ( i nie mam nic przeciwko skonsultowaniu WYNIKÓW z innym wetem, ale jestem zdecydowanie przeciwna dalszemu udowadnianiu, że to jest właśnie ta choroba - jak napisałam: na pierwszym miejscu umieściłam obraz kliniczny)

[quote name='ARKA']To my, ludzie uwazamy ze zwierzeta mają ten 'komfort' ze moga bez cierpienia odejsc. Ale to cierpienie my ludzie oceniamy,jego wielkosc, my mowimy ze cierpią i ze my ludzie dajemy im 'błogosławioną łaske odejscia bez cierpien". A tak naprawę nic na ten temat nie wiemy, do końca, tylko się mozemy domyslać.[/quote]
Tak, możemy się tylko domyślać i na podstawie obserwacji ( nie tylko zwierząt) możemy wyciągać wnioski ( żeby nie było, że jestem gołosłowna - byłam przy umieraniu wielu ludzi i kilku ukochanych zwierząt)

[quote name='ARKA']Ale jest to decyzja nieodwracalna.Dlatego, przynajmniej ja, musze widziec, na 100%, ze nie ma ZADNYCH szans aby zyc bez cierpienia i bolu i dalsze zycie jest czekaniem na smierć.
Bardzo łatwo jest podjać decyzje o eutanazji zwierząt, wogole, oj łatwo.[/quote]

Ty nie musisz wiedzieć - to muszą wiedzieć dziewczyny, które podejmą decyzję... i nie myślę, że będzie im łatwo :-(

Posted

[quote name='czarok']To nie rutyna, tylko doświadczenie ( i nie mam nic przeciwko skonsultowaniu WYNIKÓW z innym wetem, ale jestem zdecydowanie przeciwna dalszemu udowadnianiu, że to jest właśnie ta choroba - jak napisałam: na pierwszym miejscu umieściłam obraz kliniczny)

Mimo,ze nie jestem lekarzem ale jestem zwyklym czlowiekiem i mimo, ze wiele obrazow widzialam, w zyciu, to dla mnie, mimo wszystko obraz kliniczny plus WYNIKI badań, potwierdzone. Kazdy przypadek jest INNY, a rutyna, moze byc smiertelna(oraz kliniczny), mimo wszystko!


[QUOTE]
[B]Tak, możemy się tylko domyślać i na podstawie obserwacji[/B] ( nie tylko zwierząt) możemy wyciągać wnioski ( żeby nie było, że jestem gołosłowna - byłam przy umieraniu wielu ludzi i kilku ukochanych zwierząt)[/QUOTE]

Obserwacje nie są dla mnie wiarygodne, na 100%.


[QUOTE]
Ty nie musisz wiedzieć - to muszą wiedzieć dziewczyny, które podejmą decyzję... i nie myślę, że będzie im łatwo :-([/quote]

Nie mówiłam ze bedzie łatwo. Mowilam ze generalnie, łatwo jest podjać decyzje o eutanzji zwierzęcia.

I zgadzam sie, i to pisałam, ze osoba odpowidzialna za Fionę podejmie tą naprawdę niełatwą decyzje.

Decyzje o eutanazji, ukochanych moich zwierząt, nie podejmował wet ani moj mąz ani syn tylko podejmowałam ja. To ja wiedzialam jaka jest diagnoza ale na 100% i ze w imie naszej milosci,szacunku do nich musze je uwolnic JUZ od bólu i cierpienia, w imię milosci do nich i swojego cierpinia z tego powodu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...