Jump to content
Dogomania

mini wyżełka czarna, młoda i śliczna ZNALAZŁA DOM U ZDROJKI!!!!!


AniaB

Recommended Posts

Bardzo sie cieszymy ze wyzelka bedzie miala super dogomaniacki domek :rose:
Moglabys cos zdradzic - czy beda inne piesy do towarzystwa, czy Wyzelka bedzie mieszkala w domku czy w mieszkanku? ;) Czy bedzie sie bawic z dziecmi?
Prosimy o jak najwiecej danych :) wizytacji nie mozemy zrobic ale wierzymy na slowo ;)
Prosimy o jak najwiecej informacji po wtorku :)
Jak sie ciesze ze w koncu bedzie miala domek :sweetCyb:
dziekuje serdecznie i pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Mieszkamy w bloku, ale na parterze, niedaleko Wyścigów Konnych w Wawie, więc dwa kroki od nas jest tzw. zielony tor treningowy, miejsce, gdzie spotyka się mnóstwo psów z osiedla. To jest pełnowymiarowy tor wyścigowy z trawą wewnątrz, więc wyobraźcie sobie, jak to wygląda. Poza tym można się przejść ładnych kilka kilometrów w stronę lotniska, nieużywane tory kolejowe, łąki itp do ganiania. W drugą stronę są tzw. Pola Mokotowskie, wielki teren ze sporym wybetonowanym stawem, mnóstwo trawy, psiaków, kaczek itp. Tam też będziemy jeździć. Dzieci (na razie) brak, ale kto to wie :evil_lol: Będzie miała dobrze, obiecuję. Zdjęcia będą, więc zainteresowanych zapraszam.

Męczyłam tego mojego TZ-ta, dziś w końcu podjął męską decyzję :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Martwie sie czy np nie bedzie sprawiac klopotow w mieszkaniu - nawet jezeli juz kiedys mieszkala to pewnie zapomniala.
Nie naleze do tej grupy osob ktora uwaza ze tylko ona kocha psy. Wiem ze jej nie oddacie (bo wtedy :mad: ;)) Tylko tak ogolnie sie martwie jak o wszystkie "moje" psy. Bardzo chcialbym zeby wam sie jak najlepiej ulozylo od samego poczatku.
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Liczymy się z tym, że mogą być problemy. Najróżniejsze, od załatwiania się w domu czy niszczenia, jak zostanie sama, po kłopoty z jedzeniem, wybrzydzanie, czy kłopoty zdrowotne.
Na część jesteśmy przygotowani, na inne nie, ale z pomocą Waszą i specjalistów na pewno damy sobie radę :p

Link to comment
Share on other sites

Israel, mam kilka pytań.
Czy ona jest wysterylizowana, jeśli nie, to może ktoś wie, kiedy można spodziewać się najbliższej cieczki?
Jak długo jest w schronisku?
Czy wiecie, jak jeździ autem, ktoś próbował? I czy mamy wziąć ze sobą jakieś środki na chorobą lokomocyjną, czy może macie na miejscu?
Smycz i obrożę już wiem, że mam wziąć, opłat za zabranie psa wiem, że nie ma.

Link to comment
Share on other sites

zdrojka - schronisko chyba sterylizuje suczki na zyczenie..ale zabieg musiałby chyba być zrobiony dzisiaj, zeby jutro była w miare w dobrej kondycji..No chyba ze suśka byla juz wysterylizowana wczesniej..

Samochód tak czy siak zabezpieczcie sobie folią i poproscie zeby małej w schronisku nie karmili..Wtedy mniejsza szansa na hmm... niespodzianki..:lol:

Link to comment
Share on other sites

Zdrojka - niunia ma ok roku, w schronisku od 3 miesiecy i nie miala jak na razie tam cieczki, ale jak trafi do cieplego domku to pewnie od razu dostanie - dobrze byloby ja wysterylizowac na samym poczatku. Ma ksiazeczke zdrowia. Rano nie dostanie jedzenia. Do samochodu najlepsza jest mata - taka z skaju - latwo sie zmywa ;) (do kupienia m.in. w Tesco za ok 30 - 40 zl). Wezcie tez reczniki papierowe - moga sie przydac - dobrze sie zbiera co piesek "pozostawi" w aucie ;). Woda, miska, smycz, obroza. Smakolykow lepiej nie bo moze oddac ;). Mozna miec Aviomarin ale jak juz raz odda to juz nie potrzebny. Dzis widzialem Niunie "katem oka" - nie wie jeszcze jaka jutro czeka ja niespodzianka. Zalujemy ze nie mozemy byc obecni przy adopcji ale bedziemy z Wami myslami i 3mam kciuki.
pozdrawiam serdecznie i dziekuje

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam dziś jeszcze raz, aby potwierdzić przyjazd.
Dostałam opis dojazdu z Tarnowskich Gór, nie do zabłądzenia, taki dokładny. Właśnie wróciłam z pracy, nie wiem, jak tam wytrzymałam. Ruszamy o 6 rano. Pożyczyłam cyfrówkę, więc już jutro będą zdjęcia.

Dzięki wielkie za wszystko, do jutrzejszego popołudnia.

Link to comment
Share on other sites

No to wróciliśmy bez przygód, również bez niespodzianek ze strony suńki. Jak jechaliśmy w tamtą stronę lało całą drogę, ale byliśmy na 10:15.

Suńka była mocno przestraszona, w ogóle nie chciała się położyć i przejachała całą drogę na stojąco. Pod koniec właściwie spała mi na rękach, a dokładnie z doopcią na moim łokciu, a głową na oparciu przedniego fotela. W samochodzie ładnie balansuje, trochę pcha się na przednie siedzenia, ale w przyszłości nie powinno być kłopotów z podróżą.

W domu cały chodzi za mną jak na gumce, ale ciągle zaprasza w stronę drzwi, mówiąc "hej, wracamy". Żal mi jej, pewnie to trochę potrwa, zanim się zorientuje, że nie wrócimy.

Na spacerze ciągnie na smyczy, wszystko ją interesuje, ale mocno zdenerwowana jeszcze. Właśnie wróciła ze spaceru z Jarkiem i w końcu siu zrobiła.
Położyła dopiero ze dwa razy, ale nawet nie zasnęła. Chodzi i popiskuje troszkę, ale mam nadzieję, że do czasu.

Ze zdjęciami kłopot, bo od razu pcha się w obiektyw albo odwraca tyłem. Kilka mam, zaraz postaram się wstawić. Jest śliczna i przekochana :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...