Onomato-Peja Posted June 22, 2014 Posted June 22, 2014 [quote name='Ty$ka']Dla mnie Leda jest niemal identyczna do innych białych bulli :p[/QUOTE] W tym przypadku nikt mi nie wmówi, że białe jest białe. :lol: Leda to Nadbull :loveu: Quote
agutka Posted June 22, 2014 Author Posted June 22, 2014 Onomato- ten nadbull ma 10 kilo nadwagi ;) Quote
gops Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 :evil_lol: ale Ci się udało! stafficzka którą spotkałaś to moja Lusia ! Wygrała nawet w porównaniu z samcem , niestety ja nie mogłam z nimi jechać a planowałam . Quote
agutka Posted June 24, 2014 Author Posted June 24, 2014 helloł :) PP-cisza bo mnie nie było ;) Gops- to mi się trafiło ;) jedyny praktycznie piesek i w dodatku ciągle łepek odwracała ;) no nagroda się należała bo suk cudna:loveu: może napiszę coś w skrócie... wypad udany, standardowo sucz grzeczna i wyluzowana do momentu nadejścia starszej parki z suczką:shake: spytali się czy mogą na pomost, my mówimy że tak tylko Ledzin będzie ujadać i niech nie liczą na spokój ;) związałam o drzewo na smyczy odwracam się żeby sięgnąć po nagrodę (potrenować skupienie) i nagle trach.... gruba skórzana smycz zerwała się:crazyeye: Leda bez wahania pocisnęła do suki.. ja za nią w wodzie zaczęła się szarpanina :angryy: odciągnęłam ją i tak wprałam że jadaczkę zamknęła do końca dnia... Poszliśmy z tż przeprosić państwo i sprawdzić w jakim stanie jest suka , ludzie byli na prawdę mili i wyrozumiali pokazaliśmy co zostało z rocznej smyczy . Suczka nie miała rany szczęście w nieszczęściu że Led nie potrafi się "gryźć" i wyrwała jej tylko kudły ;) Poszkodowanym pokazałam książeczkę szczepień dla ich spokoju i także że mój pies jest zdrowy. Czasem ręce mi opadają na tą wredotę, nie wiem czemu ona potrafi mieć taką szajbę i chęć kasacji :roll: w dodatku nie mam pojęcia jak mogła trzasnąć smycz która była zakupiona z myślą o dużych psach czyli jedna z najgrubszych i potężniejszych smyczy:shake: Quote
gops Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 Kurcze, kup smycz z el perro grubą 16tke one są na prawde nie do zajechania , nie ma szans że coś puści . Całe szczęście że się za bardzo gryźć nie umie , szkoda tej suczki no i waszych nerwów . Quote
Pani Profesor Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 o matko :roll: skąd ja to znam.. u nas ostatnio podobna akcja, tylko że Patryk się wyrwał z ręki, więc to wina moja, a nie smyczy... no i też się nic nie stało, drugi piesek nawet nie miał śladu, bo Pat biegnie, żeby pocwaniakować i pokłapać, a nie żeby zabić (mam taką nadzieję..) a co się ludzie pewnie strachu najedli, to ich :roll: Quote
agutka Posted June 24, 2014 Author Posted June 24, 2014 Gops muszę o czymś pomyśleć bo nie mogę dopuścić do następnej takiej sytuacji :shake: suczki szkoda bo starsza , ciapowata i mega łagodna. PP- szczęście że nie z mojej :shake: no ale zawsze to mój ppies i moja odpowiedzialność:oops: Ludzie fajni w dodatku kobitki siostra miała bulka i mówiła jakie to fajne pieski , tak więc rozeszło się po kościach :kciuki: w sobotę jadę sprawdzić jedną metodę z Ledą bo siły i nerwy opadają nam wszystkim ale nic więcej nie powiem ;) Quote
gops Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 Byłam na zawodach i tam 99% psów chodziło na tych linowych smyczach z el perro , psy sie ostro rzucały , psy bardzo duże bo było nawet kilka blisko 40kg pitów i żadna smycz nie puściła . Także myślę że jest to dobre rozwiązanie . Quote
agutka Posted June 24, 2014 Author Posted June 24, 2014 dobre i jedyne rozwiązanie ;) a tam można "zaprojektować " smycz według własnych potrzeb ? Quote
Pani Profesor Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 agutka, czekam z niecierpliwością na relację z tej nowej metody i efektów, może jakiś nowy trop dla siebie podpieprzę od kogoś... Quote
gops Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 Z tego co wiem to smycze są w dwóch rozmiarach 16tki i 12tki ja mam 12tke bo mi taka wystarcza ale jak chcecie mieć taką 100% pewność to chyba jednak bym brała 16tke z karabinkiem BULL . One wszystkie mają 180cm także tak w sam raz uważam , są mega miękkie i wygodnie leżą w ręku . Niestety 16tki są dość ciężkie no ale coś za coś . Kolorów mają kilka do wyboru , niestety samemu nie można sobie "wymyśleć" bo to są gotowe kupione liny i zwyczajnie tylko w takich kolorach występują a oni z nich robią smycze . Quote
agutka Posted June 24, 2014 Author Posted June 24, 2014 PP- nie to nie żaden nowy sposób (no może dla Ledy :diabloti: ) Gops - mi jedynie chodziło o smycz przepinaną z tym żeby kółka były w innych odległościach ;) w sumie to do nich napiszę może by zrobili jakąś magiczną przeróbkę ;) Quote
agutka Posted June 24, 2014 Author Posted June 24, 2014 [IMG]http://oi61.tinypic.com/191ord.jpg[/IMG][IMG]http://oi62.tinypic.com/r2w3n8.jpg[/IMG][IMG]http://oi61.tinypic.com/8yhl5c.jpg[/IMG] [IMG]http://oi59.tinypic.com/2hx0sgn.jpg[/IMG] i moja mała grubaśna modeleczka:razz: [IMG]http://oi57.tinypic.com/27ymv6a.jpg[/IMG][IMG]http://oi59.tinypic.com/n3npkl.jpg[/IMG] Quote
Pani Profesor Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 [url]http://oi59.tinypic.com/2hx0sgn.jpg[/url] :loveu::loveu::loveu::loveu: te nasze psy nie wyglądają na takie zabijaki, jakimi są naprawdę :diabloti: Quote
*Magda* Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 [url]http://oi59.tinypic.com/2hx0sgn.jpg[/url] i pomyśleć, że ta słodka mordka ma chęć mordować :diabloti: Ale to jest Twoja wina, bo obroża do czegoś zobowiązuje :evil_lol: Quote
agutka Posted June 24, 2014 Author Posted June 24, 2014 PP- tak jak piszesz, kochane mordki... chyba tylko tyle ;) :evil_lol: no ale za coś trzeba kochać ;) Magda- oj zobowiązuje ale nie do zrywania smyczy:D Quote
Kajusza Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 agutka - zerwała się tez pewnie dlatego, że była uwiązana ;) jednak w rękach człowieka jest amortyzacja :evil_lol: moja szczurzyna też rozwaliła karabińczyk jak była uwiązana do auta ... na szczęście tak jej się spieszyło do jej psiego przyjaciela ;) bo ja raz pękł karabińczyk na ulicy to niestety płaciłam za wega :-( Teraz też tylko sprawdzonych firm mam smycze, plus co jakiś czas przegląd czy ten bolec się nie wyrobił i nie puści itp. Podobnie z obrożami ... jeden zwykły łańczuszek tak zniszczyła że aż był odkształcony :P Na szczęćie jest coraz lepiej i coraz mniej ma wyskoków ale wole i tak nie ryzykować. Quote
agutka Posted June 24, 2014 Author Posted June 24, 2014 Kajusza nam skóra się zerwała ;) ale z tą amortyzacją to racja ;) Quote
Pani Profesor Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 u nas większy problem to przekładanie łba przez obrożę, półzacisk też próbuje czasem przełożyć bo się nauczył, że nakładam i zdejmuję, więc jakoś ten łeb się tam da upchnąć - nie łapie jednak idei zacisku :diabloti: więc to najbezpieczniejsza opcja jak do tej pory. smyczy nie zerwał póki co, trzymam kciuki... Quote
Majkowska Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 [url]http://oi58.tinypic.com/34dh3dc.jpg[/url] - ta suka była też w Krk, mam nawet jej foty. A Wartkuniaczków nie było? :D Quote
Majkowska Posted June 24, 2014 Posted June 24, 2014 [quote name='agutka']może napiszę coś w skrócie... wypad udany, standardowo sucz grzeczna i wyluzowana do momentu nadejścia starszej parki z suczką:shake: spytali się czy mogą na pomost, my mówimy że tak tylko Ledzin będzie ujadać i niech nie liczą na spokój ;) związałam o drzewo na smyczy odwracam się żeby sięgnąć po nagrodę (potrenować skupienie) i nagle trach.... gruba skórzana smycz zerwała się:crazyeye: Leda bez wahania pocisnęła do suki.. ja za nią w wodzie zaczęła się szarpanina :angryy: odciągnęłam ją i tak wprałam że jadaczkę zamknęła do końca dnia... Poszliśmy z tż przeprosić państwo i sprawdzić w jakim stanie jest suka , ludzie byli na prawdę mili i wyrozumiali pokazaliśmy co zostało z rocznej smyczy . Suczka nie miała rany szczęście w nieszczęściu że Led nie potrafi się "gryźć" i wyrwała jej tylko kudły ;) Poszkodowanym pokazałam książeczkę szczepień dla ich spokoju i także że mój pies jest zdrowy. Czasem ręce mi opadają na tą wredotę, nie wiem czemu ona potrafi mieć taką szajbę i chęć kasacji :roll: w dodatku nie mam pojęcia jak mogła trzasnąć smycz która była zakupiona z myślą o dużych psach czyli jedna z najgrubszych i potężniejszych smyczy:shake:[/QUOTE]Całe szczęście ze nic się nie stało... Ale szczerze to ja bym poleciła kaganiec, nie boli psa a chroni w razie wu jak wiadomo że piesek się może wyrwać i nie powstrzyma się go. Szczerze to gdybyś była dla mnie obcą osobą i taka Leda by się do mnie wyrwała to biorąc fakt że mam psa łagodnego i chodzę w pakiecie z dzieckiem to nie odpuściłabym takiego zagrożenia i nie potraktowałabym ulgowo. Nie chcę Ci pojechać, poprostu dla mnie tu akurat opcja wpadki sięga daleko ponad wysokie ryzyko. Dopiero co rozmawiałam ze znajomą i też przytaczała przykład pękniętej smyczy , tyle że ten się skończył śmiercią jednego z nich, ale sytuacja wyglądała inaczej - bo dwa asty szarpały się ze sobą w mega emocjach pobudzane ile wlezie i jak trzasnęła smycz to już nikt nad tymi emocjami nie zapanował :( Quote
agutka Posted June 25, 2014 Author Posted June 25, 2014 Majka nie miała kagańca bo to był głęboki las gdzie ludzi jest bardzo mało, w sezonie są grzybiarze jedynie lub wędkarze. Ale ja bym także pocisnęła osobie której pies się zerwał, lecz na prosty rozum jeżeli psa związałam to jaki sens miałby kaganiec? Ja zrobiłam wszystko aby zapobiec wypadku w danej sytuacji nie pomyslałabym nigdy o tym że się pies zerwie z praktycznie nowej grubej smyczy:roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.