Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='agutka']
weź jakie znowu Włochy....:roll: nasz Bałtyk najlepszy ;)[/QUOTE]

Oczywiście, że najlepszy :p
Ale tak nas znajomi namawiają i Bogdan chce jechać :roll:

Posted

wow , jaka dresiara ;)
[url]http://oi62.tinypic.com/b8l3md.jpg[/url]

Pół biedy biegacze na plaży , masakra jak patyczaki chodzą i psa chcą nabić na kijka ;)


Jeszcze co do odczuć psów , znajomych pies ( wzięty już jako dorosły ze schroniska więc zadnych fobii po pańciach nie miał ;) ) sukcesywnie przez kilka tygodni chciał uciekac z domu , wył , chował się po kątach , łazili do weta , robili badania ...pies zdrowiał tylko jak wychodzili z domu , wracając wciągali go na siłę ... Zagadka rozwiązała się ....nad nimi kobita umarła w wannie i tak sobie jakiś czas leżała w tej łazience . Pies to czuł , ale nie w sensie zapachu , tylko od samego początku .

Posted

kijkary o tej godzinie to jeszcze rzadki widok w dodatku na widok piszczącej świni raczej nie starają się zbliżać :cool3:

tak jak mówiłam nie chodzę wieczorami na spacery przez dziki, jednak wczoraj z tż i Ledą poszliśmy do nocnego po fajki i oczywiście co???? miliony dzików i malutkich dziczków:angryy: Na szczęście jakiś chłopaczek pod wpływem chmielowego napoju rozganiał tą watahę po placu lecz Leda nagle zbzikowała i miała chęć zacząć pogoń:roll: cały krótki spacer zamienił się w wariację i darcie się na psa....kocham takie akcje:loveu:

mata jeszcze z wczorajszego rannego plażowania, dziś niestety deszczyca wstręta:placz:
[IMG]http://oi61.tinypic.com/24v1utg.jpg[/IMG][IMG]http://oi59.tinypic.com/vy3zmp.jpg[/IMG][IMG]http://oi61.tinypic.com/2kfx4p.jpg[/IMG]

Posted

Przeczytałam w innym poście "patyczaki" i sobie myślę [I]Kuźwa, patyczak to małe stworzonko przecież! [/I]A jak teraz Ty napisałaś "kijkary", to już wiedziałam o czym mowa :evil_lol:

[url]http://oi61.tinypic.com/24v1utg.jpg[/url] śliczna :loveu:

Posted

Ozzy zazdraszcza
[url]http://oi59.tinypic.com/vy3zmp.jpg[/url]

wybieraliśmy się w tym roku do miejscowości Piaski ( wiadomo wyjazd nie dojdzie do skutku z wiadomych względów , nie zdążę ogarnac tematu przed operacją ) ale tam podobno też tabunami dziki pomykają :(

Posted

[quote name='agutka']Kasiu bo my chodzimy 4,30-5 rano dlatego pusto :p[/QUOTE]

Jak wrócę do pracy, to chyba też tak będę musiał jeździć z suką nad jezioro ;) Ale nie przez tłumy, a przez naturystów :roll:

Posted

[quote name='magdabroy']Jak wrócę do pracy, to chyba też tak będę musiał jeździć z suką nad jezioro ;) Ale nie przez tłumy, [B]a przez naturystów [/B]:roll:[/QUOTE]

:grin:
ja bym specjalnie polazła w strategiczną godzinę :diabloti: :grin:

Posted

Jak zwykle nagadane i musiałam nadrabiać :p

Zazdroszczę bliskiej plaży i psów wodolubnych :D Leda wcale nie wygląda na taką, co ma nierówno pod sufitem.

Co do chodzenia w lesie. Paradoksalnie, sama chodzić po nim się w nocy nie boję, ale z psem już tak - to panikarz jest i na byle ruch, powiew wiatru chce uciekać. A ja mam sporą wyobraźnię i hmmm, od razu sobie wymyślam Bóg wie co :lol: Zwłaszcza, że moje to takie chuchro, że to ja mam go obronić, a nie on mnie :D

Posted

[quote name='Pani Profesor']:grin:
ja bym specjalnie polazła w strategiczną godzinę :diabloti: :grin:[/QUOTE]

Tylko to są same staruchy (50-60 lat), więc nawet nie ma na co popatrzeć :eviltong:

Posted

Madziu przynajmniej będziesz wiedziała jak twój mąż czy ty będziecie wyglądać za dobre 40 lat:diabloti:

Tuska -moja wyobraźnia jest także wielka w dodatku gdy coś słyszę a nie widzę ;) z psami czuję się odważniej ... może inaczej z Sagatem nie boję się ludzi a z Ledą innych zwierząt ;)

co do Ledy to nie będę już opisywac po raz milionowy ale jest z nią mega problem :/
jak będę na plaży to wam nagram jak siedzi piszcąc i szukając czegoś co ją nakręci :diabloti:

Posted

[quote name='agutka']Madziu przynajmniej będziesz wiedziała jak twój mąż czy ty będziecie wyglądać za dobre 40 lat:diabloti:[/QUOTE]

Jak za 40 lat (będę po 70-ce) będę tak wyglądać, jak Ci co teraz mają po 50-60, to nie będzie tak źle :eviltong:

Posted

[quote name='Kaaasia']Też bym chętnie chłopaków do wody wsadziła ale jak znajdziemy chociaż kawałek to już tłumy siedzą :roll:[/QUOTE]
Czekasz aż psy sie dobrze ześlinią a potem puszczasz :) I tłumu nie ma :D

[quote name='agutka']

co do Ledy to nie będę już opisywac po raz milionowy ale jest z nią mega problem :/
jak będę na plaży to wam nagram jak siedzi piszcąc i szukając czegoś co ją nakręci :diabloti:[/QUOTE]

Ja ich widzę z Waldem w duecie.
Waldrea Pointerri & Ledda Bullini :evil_lol:

Posted

unikatowy - no wiadomo gdyby nasze psy potrafiły się w tłumie zachowywać to pewnie i w największy tłum by się szło ;)


może teraz pytanie z innej części naszego życia ... będziemy mieli zabieg wyciągnięcia tego drutu z łapki i wetka powiedziała że nie zaszyje tej kości ponieważ jest ryzyko zebrania się znowu ropy , z tego co się dowiedziałam szczury są bardzo podatne na ropnie różnego rodzaju... czy ktoś słyszał kiedyś żeby kość goiła sie bez okrywy skórnej? zrobiłabym fotkę tej kosteczki ale nie chce wam zniesmaczyć widoki:roll:

Posted

[quote name='magdabroy']Jak wrócę do pracy, to chyba też tak będę musiał jeździć z suką nad jezioro ;) Ale nie przez tłumy, a przez naturystów :roll:[/QUOTE]


Dobrze, że u nas nie ma zbyt wielu takich...
Ale fakt jest taki, że to zazwyczaj staruszkowie się tak rozbierają...młode osoby jakoś nie szczególnie :P
Ja była bym pewna, że Dex zainteresował się "innym" odzieniem człeka i chciał by sprawdzić co tam dynda xD

Posted

[quote name='agutka']
może teraz pytanie z innej części naszego życia ... będziemy mieli zabieg wyciągnięcia tego drutu z łapki i wetka powiedziała że nie zaszyje tej kości ponieważ jest ryzyko zebrania się znowu ropy , z tego co się dowiedziałam szczury są bardzo podatne na ropnie różnego rodzaju... czy ktoś słyszał kiedyś żeby kość goiła sie bez okrywy skórnej? zrobiłabym fotkę tej kosteczki ale nie chce wam zniesmaczyć widoki:roll:[/QUOTE]

A zamiast szycia, nie mogą "zakleić" rany??

Posted

[quote name='agutka']Majka ja ich widzę idealnie na polu - Wald sobie frywolnie biegnie a zakompleksiona Leda rozpaczliwie próbuje go dogonić:diabloti::loveu:[/QUOTE]
To nie byłoby takie dźwięczne niż to jakby posadzić ich obok w jednym miejscu, pokazać pieska i zabronić sie ruszyć :diabloti:

Posted

Madziu właśnie że nie bo to jest gryzoń ... zeżre wszystkie opatrunki, kombinowałam z kloszykiem i cuda na kiju:roll:
gdyby nie bambrowała to po tej łapie nie byłoby śladu a tak złamała sobie na nowo w dodatku kość wylazła i ciągle to liże bo przecież nie jestem w stanie upilnować jedyne dobre to że siedzi w akwarium (małym ) i oszczędza łapę ;)

Majka wiesz nie mam z kim potrenować siadania obok psa ;) puki co jesteśmy na etapie siadania przy obcym piesku ;) może kiedyś to osiągne:diabloti:

Posted

[quote name='Pani Profesor']tak sobie myślę, że spotkanie naszych piesków to byłyby niezłe igrzyska :diabloti:[/QUOTE]...chleba i igrzysk

...jak mawiali starodziejni rzymianie :) wam się zachciewa

Posted

Hej Agutka :)

Ale ja miałam na myśli klejenie rany takim specjalnym klejem ;) Nie żadnymi plasterkami itp.
Kiedyś gdzieś czytałam, że u ludzi się takie coś stosuje. Smaruje się ranę tym "klejem" i to trzyma skórę w taki położeniu jak ma być, a rana się powoli zabliźnia ;)
Tylko pytanie, czy ona tego kleju by nie wyżarła :hmmmm: Pewnie tak :roll:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...