Jump to content
Dogomania

Kocie biedy. Moje bezdomniaki i DTciaki.


tucha

Recommended Posts

To jest bardzo duża pomoc, za którą jestem mega wdzięczna.
Teraz tylko muszę poszukać, gdzie najtaniej wyjdą puszki, bo suche było niedawno kupione.

A w domu epidemia. Rezydenci Stef, Kusio i Wiórek oraz ja kichamy i smarczemy. Kusio jest w najgorszym stanie, a to tego jest niemalże nieobsługiwalny.
Kciuki potrzebne, aby DTciak Polcia i rezydentka Mania obyły się bez kataru.

Link to comment
Share on other sites

no to pięknie :( jakiś wirus!!! i znowu wydatki na weta :(

Mania także zasmarkana... Ale szczęście w nieszczęściu, bo okazało się, że zaczęło się jej robić zapalenie dziąseł, więc od razu dostała maść. W sumie poszło 190zł, ale Kusio będzie musiał jeszcze raz w sobotę pojechać bo on najgorzej to znosi i nadal dość mocno jest zawalony. Także to nie wszystkie wydatki.
Jednak decydując się na czterech rezydentów trzeba mieć świadomość, że tak przy każdej chorobie może wyglądać.
Link to comment
Share on other sites

Tucha, a Polcia chodzi się załatwiac do kuwety ?
Bardzo sympatyczne pysio :)

Pewnie, że tak! :)
Choć na początku nie kontrolowała zanadto potrzeb fizjologicznych, ale to był etap gdzie Pola leżała praktycznie cały czas to na jednym to na drugim boku. O wstawaniu czy tym bardziej chodzeniu mowy nie było.
Teraz chodzi zawsze za potrzebą. Nawet wchodzi do kuwet zakrytych, mających dość wysoką dolną kuwetę. Bo swoją "osobistą" ma zrobioną z dużej podstawki pod doniczkę, coby łatwo było jej wchodzić i wychodzić bez możliwości upadku.
Link to comment
Share on other sites

Pewnie, że tak! :)
Choć na początku nie kontrolowała zanadto potrzeb fizjologicznych, ale to był etap gdzie Pola leżała praktycznie cały czas to na jednym to na drugim boku. O wstawaniu czy tym bardziej chodzeniu mowy nie było.
Teraz chodzi zawsze za potrzebą. Nawet wchodzi do kuwet zakrytych, mających dość wysoką dolną kuwetę. Bo swoją "osobistą" mazrobioną z dużej podstawki pod doniczkę, coby łatwo było jej wchodzić i wychodzić bez możliwości upadku.


To super :)
Czytałam wcześniejsze Twoje posty, odnośnie.adopcji.
Moim zdaniem Pola mogłaby znaleźć dom stały.
Jest urocza, zachowuje czystość.
Tu.problemem moga byc dodatkowe koszty związane z rehabilitacją i zakupem.leków.
Ale może sie udać :)
Może tez ustaną te drgawki, oby...bo to tez poważna sprawa.
Biedna kocina, nic nie zawiniła, a ktos zamknąl ją w pudle...i teraz sa konsekwencje...

Ale Pola jest cudna...i myśle, że nie tylko mnie uwiodla swoim urokiem.
Link to comment
Share on other sites

Oprócz leków i weta dochodzi u niej jeszcze częste kąpanie. Bo choć do kuwety chodzi i z tym problemów nie ma, to bardzo często potrafi np. wpaść do miski z jedzeniem. Przedwczoraj wpadła do popiołu (palimy w piecu aby ogrzać mieszkanie). Całe szczęście popiół był z rana i nie poparzyła się. Ale kwalifikowała się już tylko do porządnej kąpieli. Odkąd u mnie jest kąpała się już jakieś 8razy, więc to naprawdę dużo.

Tak po cichu myślę, że Pola będzie jeszcze sprawna. Nie w pełni, ale może kiedyś powspina się, wskoczy na kanapę? To co było a jest to przepaść. Parę dni temu nawet brzuszek jej zmiękł, choć wcześniej wyglądał jak wzdęty, twardy jak skała, tak mięśnie miała zesztywniałe. Ogólnie Pola zmiękła ostatnio. Można powiedzieć, że zaczęła się przelewać przez ręce, tyle że w pozytywnym sensie. Kiedyś można ją było jedną ręką podnieść, kiedy upadła. Dosłownie, jak np. zabawkę z plastiku. Teraz jest to niemożliwe bo ciałko Polci wygina się niemożebnie ;)

Z gorszych wieści Polcia chora. Zaniepokoił mnie jej brak apetytu, co przy Luminalu jest bardzo dziwne, bo on niestety bardzo mocno go pobudza. A tu nagle Polcia nie je. Jest chętna, zainteresowana ale nie je. Brak innych objawów. Okazało się, że ma bardzo powiększone węzły chłonne i stan podgorączkowy. Jutro jedziemy na kolejną porcję leków.

Link to comment
Share on other sites

To trzymam kciuki za kocie zdrowie.
Czyli dochodzi dodatkowa sprawa kąpieli.
Czyli z domkiem może byc kłopot.
Najwygodniejszy jest kot, któremu trzeba nasypac jedzenie do miski i zmienić żwirek.
Dodatkowe obowiązki zniechęcają.
A tu doszłyby kapiele, sprzatanie smug, które pewnie powstaja jak Pola sie przemieszcza po wpadnieciu w coś, zakup.leków...
To już sporo.
Niech Polcia zdrowieje, trzymam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Tucha, zaglądam ;). Czy mogłabyś napisać coś więcej na temat Syjamki ? Czy mieszkała kiedyś w domu, ile ma lat, jak się zachowuje w stosunku do psów, czy jest wysterylizowana, jaki jest stan zdrowia Syjamki ? Jak widziałabyś taką adopcję ? Myślałam, że Syjamka już dawno jest wyadoptowana, ale okazuje się że nie. Napisz mi też proszę, czy przydałyby się dywaniki. Mogłyby być dla kotów do tej piwnicy, czy domku, takie do podłożenia pod kocie domki lub do ich osłonięcia. Mogłabym wysłać paczką :). Jestem pod wrażeniem Twojej pracy dla kociastych :).
Link to comment
Share on other sites

To trzymam kciuki za kocie zdrowie.
Czyli dochodzi dodatkowa sprawa kąpieli.
Czyli z domkiem może byc kłopot.
Najwygodniejszy jest kot, któremu trzeba nasypac jedzenie do miski i zmienić żwirek.
Dodatkowe obowiązki zniechęcają.
A tu doszłyby kapiele, sprzatanie smug, które pewnie powstaja jak Pola sie przemieszcza po wpadnieciu w coś, zakup.leków...
To już sporo.
Niech Polcia zdrowieje, trzymam kciuki.

No niestety, ze strony technicznej z Polą bywa ciężko.
Ale to fajna koteczka. Uwielbia noszenie na rękach, co u kotów jest rzadkością :) A ją wystarczy wziąć, zawinąć w kocyk jak niemowlaka i kota szczęśliwa mruczy i rozgląda się dookoła.
W ogóle jest bardzo mądra i spostrzegawcza. W samochodzie nie ma mowy o siedzeniu w transporterze. Jęczy aby wziąć ją na ręce i pozwolić jej oglądać świat przez szybę.
Ogląda również z nami telewizję oraz interesuje się własnym odbiciem w lustrze.

https://www.youtube.com/watch?v=rBfmcB8YE1c
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tucha, zaglądam ;). Czy mogłabyś napisać coś więcej na temat Syjamki ? Czy mieszkała kiedyś w domu, ile ma lat, jak się zachowuje w stosunku do psów, czy jest wysterylizowana, jaki jest stan zdrowia Syjamki ? Jak widziałabyś taką adopcję ? Myślałam, że Syjamka już dawno jest wyadoptowana, ale okazuje się że nie. Napisz mi też proszę, czy przydałyby się dywaniki. Mogłyby być dla kotów do tej piwnicy, czy domku, takie do podłożenia pod kocie domki lub do ich osłonięcia. Mogłabym wysłać paczką :). Jestem pod wrażeniem Twojej pracy dla kociastych :).

Bardzo się cieszę z każdych odwiedzin :)

Zależy, o której tu syjamce mówimy... :D
Syjamki są dwie.
Jedna syjamka jest około 7, może nawet 8 letnią wysterylizowaną kocicą. Przyszła do naszej piwnicy na zimę jako pierwszy kot wiele lat temu, po czym na wiosnę wybyła. Rok później wróciła i się ostała. Wydała nam trochę kociąt przy okazji (m.in. Mamesia czy Ojuś)zanim dała się złapać. Jest damą z charakterem. Bardzo silnym i niezależnym charakterem. Dała mi się pogłaskać raz, kiedy to smacznie spała po sterylce :P Jest mega zdystansowana do człowieka. Kiedy była u mnie tydzień po sterylce widać było, że cierpi. Ona owszem, podejdzie do człowieka na wyciągnięcie ręki ale na więcej liczyć nie można. Nawet jeśli była kiedyś kotką domową, to bardzo krótko i niewiele dobrego wyniosła z tego. To taki dziki dzik, który aby dostać jeść łaskawie podejdzie do karmiącej ręki.
100_4953.jpg

Druga syjamka przyszła jakieś dwa lata temu latem nie wiadomo skąd. Była wtedy kocim podrostkiem, może jakieś 9-10 miesięcy. Mimo tego, że daje mi się pogłaskać to od tych dwóch lat bezskutecznie próbuję ją złapać na sterylizację. Jak tylko widzi transporter/klatkę ucieka i potrafi przez tydzień nie przychodzić.
Kiedyś sąsiadka wpuszczała ją do siebie na chwilę do domu przez okno, ale w pewnym momencie zaczęła skakać w panice po firankach, i dobroć sąsiadki się skończyła...
100_4912.jpg

Tutaj dwie razem:
100_6342.jpg
Więc mimo ich "rasowości" żadna z nich nie nadaje się do adopcji. Może kiedyś, jak uda mi się złapać młodszą i w domu pokaże, że umie być domową koteczką...

Dywaników, a raczej wycieraczek używamy sporo. Są w miarę łatwe do czyszczenia dzięki małym gabarytom, a nieźle izolują od podłogi. Szczególnie teraz pełno ich w domu mamy, aby Pola nie wywalała się na zimną podłogę (mieszkamy na parterze i od piwnic okropnie zimno ciągnie).
W Kociętniku także się sprawdzają do wyścielania klatek. Zawsze to cieplej kocim tyłeczkom.
W piwnicy jeszcze ich nie używałam, bo jednak nie ma tyle pieniędzy, aby i tam kilka sztuk wsadzić.
Jeżeli tobie są niepotrzebne, to jak najbardziej chętnie przyjmiemy i będziemy ogromnie wdzięczni za pomoc :) Wszystko, co pozwoli kotom przetrwać w cieple zimę, jest bardzo mile widziane.
Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że napiszę zdanie o takich dzikich kotach.
Przysposobienie takiego dzika wchodzi w grę jak zaczyna sie go karmić i ten dzik zaczyna przychodzić na konsumpcję, a nastepnie powoli wchodzi.do.domu i.w końcu zaczyna w tym domu spędzać noce, a po kilku latach może i.dnie.
Ja mam taką dzicz ponad 10 lat i do tej pory nie idzie jej normalnie poglaskac, bo ona tego po prostu nie lubi.
Ale możemy podziwiać jaka jest mądra, bo jest :)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę z każdych odwiedzin :)

Zależy, o której tu syjamce mówimy...
Syjamki są dwie.
Jedna syjamka jest około 7, może nawet 8 letnią wysterylizowaną kocicą. Przyszła do naszej piwnicy na zimę jako pierwszy kot wiele lat temu, po czym na wiosnę wybyła. Rok później wróciła i się ostała. Wydała nam trochę kociąt przy okazji (m.in. Mamesia czy Ojuś)zanim dała się złapać. Jest damą z charakterem. Bardzo silnym i niezależnym charakterem. Dała mi się pogłaskać raz, kiedy to smacznie spała po sterylce :P Jest mega zdystansowana do człowieka. Kiedy była u mnie tydzień po sterylce widać było, że cierpi. Ona owszem, podejdzie do człowieka na wyciągnięcie ręki ale na więcej liczyć nie można. Nawet jeśli była kiedyś kotką domową, to bardzo krótko i niewiele dobrego wyniosła z tego. To taki dziki dzik, który aby dostać jeść łaskawie podejdzie do karmiącej ręki.
Druga syjamka przyszła jakieś dwa lata temu latem nie wiadomo skąd. Była wtedy kocim podrostkiem, może jakieś 9-10 miesięcy. Mimo tego, że daje mi się pogłaskać to od tych dwóch lat bezskutecznie próbuję ją złapać na sterylizację. Jak tylko widzi transporter/klatkę ucieka i potrafi przez tydzień nie przychodzić.
Kiedyś sąsiadka wpuszczała ją do siebie na chwilę do domu przez okno, ale w pewnym momencie zaczęła skakać w panice po firankach, i dobroć sąsiadki się skończyła...
Tutaj dwie razem:
Więc mimo ich "rasowości" żadna z nich nie nadaje się do adopcji. Może kiedyś, jak uda mi się złapać młodszą i w domu pokaże, że umie być domową koteczką...

Dywaników, a raczej wycieraczek używamy sporo. Są w miarę łatwe do czyszczenia dzięki małym gabarytom, a nieźle izolują od podłogi. Szczególnie teraz pełno ich w domu mamy, aby Pola nie wywalała się na zimną podłogę (mieszkamy na parterze i od piwnic okropnie zimno ciągnie).
W Kociętniku także się sprawdzają do wyścielania klatek. Zawsze to cieplej kocim tyłeczkom.
W piwnicy jeszcze ich nie używałam, bo jednak nie ma tyle pieniędzy, aby i tam kilka sztuk wsadzić.
Jeżeli tobie są niepotrzebne, to jak najbardziej chętnie przyjmiemy i będziemy ogromnie wdzięczni za pomoc :) Wszystko, co pozwoli kotom przetrwać w cieple zimę, jest bardzo mile widziane.

Tucha, bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :). Wszystko jasne...   Zatem jak tylko będę mogła czasowo,   to przygotuję  paczkę dla kotów. Dywaniki będą na pewno, może coś jeszcze ;). Potrzebne mi będą oczywiście namiary. Odezwę się na PW, jak przygotuję już paczkę :). Mieliśmy  przygarniętą dziką kotkę z podwórka. Spędziła z nami kilkanaście szczęśliwych lat. Przygarnęłyśmy Kasię z moją sister jako dziewczynki :). Kasia była taka mądra i kochana :). Dawała mi się nawet kąpać :o. Tylko ja mogłam Kasię kąpać, a nigdy  nawet mnie nie zadrapała. Kochana Kasia :).  Bardzo tęsknimy do dzisiaj...

Link to comment
Share on other sites

joanka40, pisz co chcesz, w końcu takie tematy są także po to, aby dzielić się doświadczeniami i historiami :)

Dana, oczywiście, będziemy cierpliwie czekać.
Takie dziczki dają najwięcej satysfakcji. A szczególnie, kiedy to my jesteśmy dla nich najważniejsi i możemy zrobić z nimi niemalże wszystko.

agat21, co jeszcze zauważyłam to to, że Pola zaczęła kręcić tyłem jak chodzi. Czyli powoli i tam mięśnie się rozluźniają. Pomału ale idzie ku dobremu :)

Pola była dzisiaj, miejmy nadzieję, na ostatnim zastrzyku. Węzły dalej powiększone ale zaczęła jeść, więc tyle dobrze.
No i odebrałam suchą karmę z urzędu :) Całe 48kg Cattesów.
103_1526.jpg

Link to comment
Share on other sites

Jak dobrze pójdzie, to starczy na 2 miesiące. Niby 20kg idzie na miesiąc, ale coś ostatnio chyba mi więcej szło. Tyle że nie patrzyłam na daty, tylko po prostu dokupywałam jak tylko się kończyło. Muszę teraz przypilnować i zobaczyć ile idzie.

Ale to i tak 200zł mniej wydatku dla mnie. Teraz wystarczy dokupić puszek. Trochę już kupiłam za pieniądze z bazarku jotpeg (zrobię zdjęcie i edytuję post wstawiając rachunek). Na dniach chcę domówić jeszcze trochę, ale czekam, może jakaś promocja się trafi.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Rezydenci mają się już dobrze. Kusio smarkał najdłużej i musiał dostać antybiotyk jeszcze na tydzień (czyli w sumie dwa tyg), ale jest ok. 

Z Polą jutro idziemy na kontrolę do weta.

 

Za to wolnożyjący Mruś zaczął chorowanie. Całe szczęście, że miałam kilka tabletek antybiotyku w zapasie z tamtego roku, to już wczoraj dostał pierwszą dawkę. Jutro będę musiała tylko dokupić, bo na całą kurację nie starczy.

 

No i stworzyłam bazarek :)

http://www.dogomania.com/forum/topic/333735-%C5%9Bwi%C4%85teczno-prezentowy-r%C3%B3wnie%C5%BC-spersonalizowane-zam%C3%B3wienia-dla-kociak%C3%B3w-do-1412/

Więc biorę się za wysyłanie zaproszeń. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...