Jump to content
Dogomania

Kocie biedy. Moje bezdomniaki i DTciaki.


tucha

Recommended Posts

jotpeg, dziękujemy :)
Bo czy można nakrzyczeć na takiego sierściucha i wygonić, kiedy on tak bardzo chce "pomóc"? :D

joanka40, rudas na trzecim zdjęciu był już w trakcie oblizywania się :P Mył się na tym stole dobre 10min.

Maruda666, zapeszyć nie chcę, ale mamy dwa chętne domki. W najbliższych dniach sprawdzimy jeden ale wiele wskazuje, że już w nim rudzielec zostanie ;)

Link to comment
Share on other sites

No i niestety, ale wszystko się sypie.
Mimo szczerych chęci domek nie może wziąć rudaska. Pani, która miała go wziąć, jednak musi wyjechać za granicę do męża... Tyle dobrze, że wyszło to teraz, a nie jak rudas by się zadomowił.
Póki co więcej chętnych nie ma, nikt nie dzwoni :( Do tego kot blokuje mi pokój, w którym przetrzymuje kotki po sterylkach- a mam do złapania na cito dwie :/ Karma też zaczyna się kończyć. Wszystko co złe na raz się zwala...

Trzymajcie kciuki, żeby jednak wszystko dobrze się ułożyło jak najszybciej.

Link to comment
Share on other sites

Tusiu, a ten drugi chętny na rudaska domek? Rozmyślił się?

Podobno wizyta PA wyszła bardzo źle. Nie znam szczegółów, bo mnie nie było przy tym niestety. Nie miałam jak uczestniczyć.

Ogłoszenia wiszą, kilka razy telefon był brany ale cisza. A on taki fajny, zapatrzony w człowieka :( Świetnie nada się do domu z dziećmi, które poświęcą mu mnóstwo czasu na zabawy i tulanie.
Link to comment
Share on other sites

 

Podobno wizyta PA wyszła bardzo źle. Nie znam szczegółów, bo mnie nie było przy tym niestety. Nie miałam jak uczestniczyć.

Ogłoszenia wiszą, kilka razy telefon był brany ale cisza. A on taki fajny, zapatrzony w człowieka :( Świetnie nada się do domu z dziećmi, które poświęcą mu mnóstwo czasu na zabawy i tulanie.

 

szkoda :( ale myślę, że to tylko kwestia czasu.;)
Link to comment
Share on other sites

Mam taką nadzieję. Bo i fajnie umaszczony i charakterem też super :) Ale póki co dalej cisza.

Tutaj karma zakupiona dla rudasa:
http://postimg.org/image/z8ymtowuh/-22.28zł
http://postimg.org/image/65aexg8qx/-7zł

Wcześniejszy zakup 18kg karmy suchej dla bezdomniaków:
http://postimg.org/image/mh7bnj3iv/-98.69zł

I wczoraj dokupiłam jeszcze jedne 18kg póki jest promocja (a kotom bardzo smakuje ;) ) :
http://postimg.org/image/6ymb3q3pb/-97.00zł

Link to comment
Share on other sites

no tak, wszystko kosztuje. Muszę pomyśleć o bazarku, bo możliwości inne - marne. :(

Otóż to, a miasto niewiele pomaga.
Ja już właśnie mam w przygotowaniu bazarek. Karmy na miesiąc jeszcze mam, ale potem już nic. Ani karmy ani pieniędzy na nią, więc trzeba się podratować bazarkiem.
Szkoda, że bezinteresowna pomoc nie może być choć ciutkę tańsza. Może wtedy więcej osób zdecydowałoby się na pomoc zwierzętom?
Tak sobie ostatnio właśnie myślałam, apropo tych znalezionych przeze mnie chorych kotów (Rudzik i Lucek). Ludzie się chyba boją cokolwiek zrobić, żeby tylko płatność za leczenie bezdomnego kota nie spadła na nich. Albo także boją się, że zostaną z takim kotem na lodzie, każą im go brać do domu... Albo to ja się łudzę i próbuję znaleźć jakąś wymówkę, byleby nie myśleć o bezduszności...?
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzisiejszą noc można zaliczyć do tych bardzo ciekawych i pełnych emocji. Otóż po 3h snu obudził mnie nagle rudas... sapaniem. Okazało się, że biedak dostał gorączki. Bardzo wysokiej gorączki (dokładnie nie wiem ile bo nie miałam jak zmierzyć), lał się przez ręce, straszne gorąco biło od niego. Trzecia w nocy raczej nie jest dobrą porą na chorowanie bo nijak do weta lecieć się nie da. Na szczęście półtorej godziny zimnych okładów pomogły-temperatura spadła, kot wrócił do normalności. Niby już wszystko ok, je i bawi się ale i tak przed 12 idziemy do weta.

Link to comment
Share on other sites

U weta nic w sumie nie wyszło. Dostał zastrzyk taki ogólny, wzmacniający i to wszystko. Bardzo możliwe jest, że chłopak się przytruł sercami kurzymi, które wczoraj dla niego i Wiórka gotowałam (bo po surowych Wiewiór dostaje biegunki). Choć dość dziwne jest, że objawami niestrawności była tylko gorączka a nie biegunki i/lub wymioty. W każdym bądź razie Loleś apetyt ma, bawi się chętnie więc miejmy nadzieję, że to był taki jednorazowy incydent.

Link to comment
Share on other sites

A wieża zrobiła się spontanicznie :D Przyszło zamówienie z żarełkiem, a raczej dwa na raz i tak się ustawiło, a koty pochwyciły pomysł :P Trochę bicia było, zanim się ulokowały, ale potem siedziały dość długo tak. Mam jeszcze gdzieś zdjęcia, jak się Lolesław z Wiórkiem biją w tych pudłach, a Kuś i Stef dopingują :D Jak znajdę to wstawię.

Link to comment
Share on other sites

...czyli najlepsze są te najprostsze zabawki! ;)

Otóż to :D Po co komu wymyślne myszki, tory czy tunele (choć te ostatnie uwielbiają Lolek i Wiewiór)? ;)

 

Lolek póki co (odpukać) nie wykazuje żadnych symptomów chorobowych, czyli stawiam na te nieszczęsne serca.

 

A tak z innej beczki, u Was też tak wygląda krojenie mięsa? :D

[url=http://postimg.org/image/3sp3e08y1/]101_0448.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

Spieszę z informacją, że złapałam dzisiaj kocicę do sterylki. Niestety Mania zdążyła już zaciążyć :unsure: Ale bez problemu dała się złapać, więc teraz proszę o kciuki coby zabieg przeszedł pomyślnie i kocica raz dwa wróciła na swoje włości bez niechcianych kocich dzieciaczków.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...