Jump to content
Dogomania

Fara - aniołek z różkami znów szuka domu


pela112

Recommended Posts

Dziś Fara poszła na krótki spacerek ze mną. Na pawilonie chciała poobszczekiwać inne psy ale na spacerku była bardzo grzeczna i szła ładnie na smyczy. Wszystko ją interesowało i sporo węszyła. Poszłyśmy do lasu, troszkę poćwiczyłyśmy komendy i musiałyśmy wracać do schroniska by Marlena mogła wyjść z Syriuszem.

Link to comment
Share on other sites

U Fary w sumie bez większych zmian. Spacerek w dzisiejszy upalny dzień rozpoczął się od przechadzki wzdłuż byłych torów - akurat w samotności, więc Fara mogła sobie pochodzić na dłuższej lince. Po powrocie musiałyśmy odpocząć w cieniu, gdzie dołączyli do nas Klaudia z Koro. Psiaki się naprawdę dobrze dogadują - a oba potrafią pokazać ząbki :P Chwilę też posiedziałyśmy razem z Syriuszem i Toro, a potem byłyśmy na wybiegu. Nie wiem, skąd Fara brała jeszcze energię na bieganie za piłkami ;)

 

Żebyście nie zapomnieli pyszczka Fary, wrzucam fotkę ;)

DSC_7137.JPG

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Od ostatniego wpisu sporo się działo. Fara jednak pojechała na Zwierzynalia, mimo naszych obaw, że znów trzeba będzie ją odwozić w trybie pilnym do schroniska. Na samej imprezie była w oba dni. Co prawda nie czuła się tam zbyt dobrze i najchętniej uciekłaby daleekooo, ale nie była na tyle spanikowana, żeby trzeba byłą ją (albo mnie :P) ratować. W centrum imprezy nie interesowało ją nic poza odejściem w bezpieczne miejsce, ale już w nieco dalszej odległości lub w jej bezpiecznym schronieniu w krzakach dawała radę nawet wykonać podstawowe komendy. Wydaje mi się, że powoli, powoli przyzwyczaja się do takiego zamieszania. Choć oczywiście do ideału jeszcze duuużo brakuje ;) Niestety każdy wystrzał, nawet dość cichy, kiedy Fara jest zestresowana, powoduje atak paniki, nad którym trudni jest zapanować - wtedy nawet Pan Waldek nie pomoże :P

 

Za to dzisiaj zaliczyłyśmy normalny, spokojny spacer do parku. Może Fara jeszcze nie odzyskała pełni energii po stresującym weekendzie, ale była dzisiaj wyjątkowo spokojna - ładnie szła na smyczy i tylko raz dostała głupawki ;) Trochę poćwiczyłyśmy komendy, chwilę pobawiłyśmy się piłką (niestety na smyczy, ale zawsze coś) i przyszedł czas powrotu do boksu - w końcu Syriusz też musiał wyjść na spacer ;)

 

DSC_7191.JPG

 

DSC_7196.JPG

 

DSC_7197.JPG

 

DSC_7198.JPG

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Co nowego u Fary?

W czwartek zaliczyła kąpiel. Nie była z tego powodu zachwycona, ale jakoś dała radę. A efekt był naprawdę świetny :) Jej sierść zrobiła się taka mięciutka i puchata, że nic, tylko przytulać ;) A przytulaśna się ostatnio zrobiła wyjątkowo.

Poza tym jeśli chodzi o stosunki "międzypsie" są chwile lepsze i gorsze. Niestety niejeden raz z początku wydaje się, że będzie ok - Fara przechodzi bez problemu w pobliży kolegi czy koleżanki, aż tu nagle ni z tego, ni z owego następuje atak... Ciężka sprawa z tą moją księżniczką, ale wciąż walczymy i się nie poddajemy ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

W czwartek Fara była grzeczną dziewczynką i nie sprawiała większych problemów ;) Na spacer poszliśmy w zestawie Fara, Beta, Syriusz, Blondi i mimo że każdy z tej grupy za wyjątkiem Blondi potrafi pokazać się ze złej strony, to żadnych spięć nie było. Po spacerku ze względu na ładną pogodę sporo czasu spędziłyśmy na leniuchowaniu w cieniu. Przy okazji była malutka sesja zdjęciowa kochanego pychola Fary ;)

Dzisiaj akcja "Daj pieskom pobiegać". Mimo momentami nieprzewidywalnej pogody trochę ludzi przyszło, a moja Księżniczka mogła wyjść ze znaną już nam Panią :) Pani przyjeżdża na prawie każdą naszą akcję, więc wie o charakterku Fary, dzięki czemu bez obaw mogliśmy jej powierzyć mojego urwisa. Na samym spacerze była bardzo grzeczna. Oczywiście jak tylko mnie widziała, to ciągnęła do mnie (i nawet p. Waldek nie robił mi konkurencji :P), więc sporo czasu i tak spędziłyśmy razem.

 

 DSC_8313.JPG

 

DSC_8315.JPG

 

DSC_8317.JPG

 

A tu dla odmiany Fara-smutasek

DSC_8319.JPG

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Kolejne spacery nam mijają - raz lepiej, raz gorzej, jak to w życiu ;) 

Dzisiejszy spacer był trochę inny niż zwykle, bo nie dość, że w większym gronie, to jeszcze aż na Borki. Razem z Syriuszem, Misią, Toro, Nutelką i Blondie droga nad wodę upłynęła nam bez spięć. Na miejscu Fara od razu zastanawiała się, jak tu się napić bez konieczności wskoczenia do wody ;) - byliśmy akurat przy ostrzejszym zejściu, więc nie sięgała do wody z brzegu. Na szczęście potem zeszliśmy na łagodniejszy brzeg i już mogła spokojnie wejść. W czasie pobytu na Borkach grzecznie towarzyszyła psim kolegom, ani razu nie pokazała zębów. Trochę się powygłupiała, pobawiła w wodzie, pokopała w piasku i poobserwowała okolicę - czyli właśnie to, co się robi na plaży ;)

W drodze powrotnej towarzystwo nam się trochę powiększyło i tym razem Fara nie była już aż takim aniołkiem. Niestety udało jej się raz chwycić Abiego - na szczęście nic wielkiego się nie stało. Zdarzyło jej się też raz czy dwa naskoczyć na Tediego, ale bardziej w formie sprawdzenia jego reakcji i na ile może sobie pozwolić.

Po powrocie do schroniska był czas na lenistwo i obżarstwo ;) Parówki latały wszędzie (dosłownie :P), a psiaki łapały je w locie - na szczęście każdy wiedział, kiedy to właśnie dla niego jest przeznaczony smaczek. W międzyczasie zrobiłyśmy sobie kącik kosmetyczny i udało mi się w końcu po części wyczesać, a po części wyciąć kołtuny na jednym uchem Fary. Zostało nam drugie, ale będziemy z tym walczyć następnym razem ;)

 

Na koniec wstawię kilka zdjęć z dzisiaj :)

 

Zapatrzona gdzieś w dal...

DSC_8711.JPG

 

Zapiaszczona :P

DSC_8715.JPG

 

DSC_8722.JPG

 

I niech mi ktoś powie, jak tu jej nie kochać? NO JAK? Nawet jak nabroi, to tym jej oczkom, klapniętemu uszku i uśmiechowi nie można nie wybaczyć

DSC_8748.JPG

 

DSC_8750.JPG

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj będzie refleksyjnie...

Wiecie, że Fara już ponad rok jest w schronisku?... Rok stracony za kratami, bez człowieka, bez ciszy i spokoju, bez możliwości odpoczynku od wszechobecnego stresu... Przez ten rok obie zrobiłyśmy duże postępy. Rozumiemy się coraz lepiej i coraz rzadziej dochodzi do niefajnych sytuacji. No i coraz mniej psów jest od samego początku traktowanych jako wrogowie ;) Nauczyłyśmy się też dużo komend - tych bardziej przydatnych jak "siad", "zostań" czy "zostaw", ale też po prostu widowiskowych typu "ósemka" czy "turlaj się". Mimo wielu trudności i "wypadków przy pracy" z miesiąca na miesiąc kocham ją coraz mocniej. I cały czas powtarzam, że gdybym tylko mogła, to już byłaby u mnie. Niestety jak na razie to niemożliwe, może kiedyś... Ale mam nadzieję, że Fara nie będzie musiała czekać na mnie kolejnego roku (przy bardzo optymistycznej wersji) i wcześniej znajdzie wspaniały dom. Bo byle komu jej nie oddam ;) No bo co z tego, że nieraz miałam od niej przykre pamiątki? Co z tego, że potrafi zdenerwować człowieka? Co z tego, że przy chwili nieuwagi potrafi przeciągnąć po ziemi? Wystarczy, że potem spojrzy swoimi pięknymi oczkami i już nie da się na nią gniewać. Ja jej po prostu nie potrafię nie kochać i nie zamieniłabym jej na innego psa.

 

DSC_8842.JPG

 

DSC_8843.JPG

 

DSC_8848.JPG

 

DSC_8850.JPG

 

DSC_8853.JPG

Link to comment
Share on other sites

Bo Fara to taki aniołek z różkami obok, którego nie da się przejść obojętnie. Jest wyjątkowym psem i czeka na kogoś kto to doceni i będzie jej wart i w dodatku będzie mógł ją adoptować, nie to co Ty czy ja :D  Kochane psisko z niej i już! 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Upały, upały, upały... Chyba już większość z nas ma ich dość. Temperatury zabójcze, więc na dłuższe spacery się nie wybieramy. Ostatnie wolontariaty w znacznej części spędzamy na leniuchowaniu w cieniu drzewa ;) Oczywiście w towarzystwie innych ludzi i psiaków - i to w całkiem bliskiej odległości :) Zazwyczaj najbliżej nas siedzi Syriusz - wiadomo, przecież to przyrodni brat :P Nawet jak zdarzy się, że chłopak z jakiegoś tylko jemu znanego powodu naskoczy na Farę, to nie dochodzi do większych spięć, bo moja Ślicznotka po prostu ucieka (Syriusz to chyba jedyny pies, przed którym Fara czuje respekt) ;) W odniesieniu do innych psów rzadko występują niefajne sytuacje, a jeśli już dojdzie do sprzeczki, to prawie zawsze szybko się ona kończy. Możemy więc dość spokojnie i bezstresowo sobie odpoczywać :) I nawet nisko latające parówki nam nie przeszkadzają - zwłaszcza że każdy z psiaków wie, kiedy smakołyk jest przeznaczony właśnie dla niego :P

 

DSC_9081.JPG

 

DSC_9082.JPG

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj w dużym skrócie:

- spacer z Senti do parku

- chwila spędzona na wybiegu - zabawa i powtórka z agility ;) Fara znów ma siły i ochoty na treningi - chyba przerwa dobrze jej zrobiła. A poniżej możecie zobaczyć, jak skoczna jest moja Śliczna :) ( przy okazji nadmienię, że komenda "zostań" BARDZO przydaje się przy próbach robienia takich zdjęć :P) 

 

5.png

 

- trochę "salonu piękności" ;) Fara w końcu pozbyła się kołtunów za uszami - choć nie było łatwo, to po wielu próbach i zaciętej walce udało nam się je wyciąć :D Poza tym oczywiście zwykłe czesanie oraz (jakżeby inaczej) parówki, pieszczoty, komendy ;) 

 

DSC_9124.JPG

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...