Jump to content
Dogomania

Zostawianie psa pod sklepem...


chicken

Recommended Posts

[quote name='an1a']Ja niestety jakoś nie wyobrażam sobie wchodzenia wszystkich, hurtem z psami do sklepu :roll:[/quote]
No, tak kilka osob pakujacych sie do 'kontenerka' naraz by moglo sie niefajnie skonczyc.
W ogole jak dla mnie temat chodzenia z psem do spozywczaka jest zamkniety - kendo-lee zamiescila rozporzadzenie i opinie sanepidu, ze do samoobslugowych sklepow spozywczych pies nie moze wejsc, a niesamoobslugowe to zwykle male baraczki, gdzie albo mozna i tak z psem wejsc, bo sprzedawca nas zna, albo psa bedzie widac. Pomijam tu juz zupelnie moj stosunek do wychodzenia z psem na spacer zakupowy, bo moim zdaniem spacer jest dla psa, a nie dla nas, zebysmy 'przy okazji' psa odsikali.

bonsai - [I]jedno[/I] dziecko mozna miec z wpadki. No nawet niech beda dwa. Ale wyobrazasz sobie miec osiem wpadek? [B]Czternascie?[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='AdaK']Mnie serce ściska widząc takiego małego krótkowłosego pieska stojącego przed sklepem i dygoczącego z zimna. Teraz są bardzo modne u mnie kubraki dla psów, to tak ciężko załatwić go psiuńkowi?[/quote]Mnie raczej zastanawia sens brania psa na zakupy... a juz pies pod hipermarketem to dla mnie sie kwalifikuje do strzelenia wlascicielowi ceglowka w leb. Dziecko przed np. Castorama tez by zostawil uwiazane do slupa, bo tam dzieci tylko pod opieka doroslych, albo zakaz wstepu do x wysokosci?

[quote][B]kendo-lee[/B] po co wywalałaś ze sklepu tą panią? A jeśli była niewidoma, piesek ułożony, a ona potrzebowała jego wsparcia? Hę?

Ludzie niewidomi z psami przewodnikami mają prze**ane na całej linii. Bo skoro każdego z dużym pieskiem trzeba wywalać ze sklepu, no to wiecie...[/quote]Amstaffy rzadko bywaja psami asystujacymi, poza tym pies asystujacy jest odpowiednio oznaczony [najczesciej kamizelka z napisem w stylu 'nie glaskac, jestem w pracy' czy cos], a jak ktos jest burakiem i nie da niewidomym do pomocy pracownika sklepu [jak Carrefour niedawno], to juz inna bajka. Takie sprawy sa naglasniane i pietnowane w mediach.

[SIZE=1]A posty skacza jak szalone, nie patrzac na pore dnia czy nocy[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88'][B]Shin[/B] no fakt, 8 czy 14 to już jest głupota... ale 2-3 może się zdarzyć przypadkiem... u mnie zarówno ja jak i mój brat jesteśmy bo środki zawiodły :evil_lol:[/quote]I wyroslas na porzadnego czlowieka :eviltong: Mi nie chodzilo o to, jak rodzina jest w stanie dzieciaki odchowac, nawet jesli musza zaciskac pasa. Mialem na mysli sytuacje - ojciec nie pracuje, matka nie pracuje, i jedyne ich zajecie to gapienie sie w tv, robienie dzieci, i wystawianie lapy do panstwa, bo [B]oni maja dzieci, im sie nalezy [/B]:roll:
Jak maja srodki i warunki do utrzymania takiej gromadki, to niech sobie nawet wlasna druzyne pilkarska wyprodukuja, nic mi do tego. Ale wara od panstwowej kasy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AdaK']No to może do tematu:

Mnie serce ściska widząc takiego małego krótkowłosego pieska stojącego przed sklepem i dygoczącego z zimna. Teraz są bardzo modne u mnie kubraki dla psów, to tak ciężko załatwić go psiuńkowi?

[B]kendo-lee[/B] po co wywalałaś ze sklepu tą panią? A jeśli była niewidoma, piesek ułożony, a ona potrzebowała jego wsparcia? Hę?

Ludzie niewidomi z psami przewodnikami mają prze**ane na całej linii. Bo skoro każdego z dużym pieskiem trzeba wywalać ze sklepu, no to wiecie...[/quote]
Gwarantuję że pani nie była niewidoma,raczej głucha:diabloti:Sanepid przymyka oczy na psy,które są przewodnikami ale w ustawie jest napisane,że osobie niewidomej ma pomóc personel a pies przed sklepem.

Link to comment
Share on other sites

pisząc słowo CIĘTA to jest jedynie to że nie pozwoli dojść do siebie a pies jest na krótkiej smyczy i w kagańcu!!!:angryy:więc nie może zrobić krzywdy:shake: ludzi jak widzą psa w kagańcu to już jest dla nich OSTRZEŻENIE że nie wolno podchodzić to chyba jasne:cool3:a co do dzieci mam córke i ona dobrze wie że nie wolno podchodzić do psa uwiązanego nawet jeśli jest to york:eviltong: nieraz myśle że piszą tu same dzieciaki:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta79']pisząc słowo CIĘTA to jest jedynie to że nie pozwoli dojść do siebie a pies jest na krótkiej smyczy i w kagańcu!!!:angryy:więc nie może zrobić krzywdy:shake: ludzi jak widzą psa w kagańcu to już jest dla nich OSTRZEŻENIE że nie wolno podchodzić to chyba jasne:cool3:a co do dzieci mam córke i ona dobrze wie że nie wolno podchodzić do psa uwiązanego nawet jeśli jest to york:eviltong: nieraz myśle że piszą tu same dzieciaki:shake:[/quote]
Albo podrażnić psa w kagańcu, bo jest "bezbronny" :p ewentualnie sprzedać kopa...
Możliwości nieskończenie wiele.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Albo podrażnić psa w kagańcu, bo jest "bezbronny" :p ewentualnie sprzedać kopa...
Możliwości nieskończenie wiele.[/quote]
dokladnie, na raz menela probowaly mi psa draznic, "bo przeciez w kagańcu, nic nie zrobi" :shake:
nie wspomne juz, jak to kiedys przed sklepem calodobowyjm osiedlowym na psa przywiazanego przed sklepem rzucil sie ast(osobiscie nic do nich nie mam), ale dla ast to sie zle skopnczyl, bo wlasciciel tego przywiazanego wyciagnal noz i poprostu zabil go w obronie swojego psa...
plamy krwi przez kilka tygodni byly widoczne przez sklepem... :shake:


[quote] po co wywalałaś ze sklepu tą panią? A jeśli była niewidoma, piesek ułożony, a ona potrzebowała jego wsparcia? Hę?

Ludzie niewidomi z psami przewodnikami mają prze**ane na całej linii. Bo skoro każdego z dużym pieskiem trzeba wywalać ze sklepu, no to wiecie..[/quote]

ja to juz bylo pisane, psy asystujace sa oznakowane i zazwyczaj sie prowadzane na takiej rączce,

na sklepach zazwyczaj są oznaczenie, ze jest zakaz wchodzenia z psem ale psy pomocnicy mogą wejsc :razz:
a moze babka od tego psa myslala, ze jej pies jest przewodnikiem jak ciaga ja na smyczy :evil_lol: (zarcik, taki nie udany, zreszta jak wiekszosc moich:razz:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AdaK']Ja też uważam, że branie psa na zakupy nie jest do końca normalne, ale czasami może się zdarzyć. Gdy sytuacja jest bez wyjścia.[/quote]
Owszem,może się zdarzyć ale wystarczy grzecznie zapytać.Kilka tygodni temu gdy był duży mróz przyszła klientka z synkiem 7 lat i szeniakiem yorka.Zapytała czy dziecko z psem na rękach może wejść.Pozwoliłyśmy ale chłopiec stał w środku przy drzwiach z pieskiem na rękach a nie ganiał po całym sklepie.Więc jak się chce to można się grzecznie zapytać.Ale niestety to jest mały procent ludzi,którzy są dobrze wychowani i się pytają a nie ładują z inwentarzem do każdego sklepu.

Link to comment
Share on other sites

skoro podchodzą do psa w kagańcu i drażnią to tylko niewielki procent ludzi jeśli można ich tak nazwać:eviltong:ja osobiśćie się z tym nie spotkałam :shake:a jak czekam pod szkołą na córe to pies też jest w kagańcu a dzieci nieraz się pytają czy można pogłaskać :multi:oczywiśćie im pozwalam a KERA również ale wtedy jest pod moją kontrolą i jest grzeczna:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta79']może to ja jestem inna :-o [/quote]
No chyba tak....
[quote name='aneta79']
co innego za posesją ale ich przaganiałam strasząc że otworze furtke i to pomagało:mad:[/quote]
Brawo....

Ja stwierdziłam, że ludzie mają debilne pomysły, a Ty strasząc jeszcze narażasz na to psa..
Już kilka miesięcy temu "miły" starszy pan na moich oczach chciał wbić mojemu psu nóż w pysk. Uratował go kaganiec.
Więc... Powodzenia :roll:

Link to comment
Share on other sites

Mój pies to ten z awarka [wersja ogolona] i podpisu [wersja kudłata]... Birma wygląda jak kudłaty misiaczek, przypomina pudla dużego. Ale wierz mi - charakterku to by się niejeden ONek nie powstydził :roll:... Niestety Birma jak każdy większy pies może zrobić człowiekowi krzywkę :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta79']ale od straszenia do zrobienia tego jest długa droga:angryy: a po drugie w jakim mieśćie żyjesz skoro mówisz tylko o menelach :crazyeye: u mnie ich nie ma więc nie mam sięczym przejmować :loveu: u nas każdy każdego zna:eviltong:[/quote]
Chyba jednak nie wiesz o czym mówisz... W moim przypadku dziadek trafił się na wsi zabitej dechami, kilkanaście domów na krzyż i jakoś nie miał oporów.

Nie miał też oporów przed tym, żeby powiedzieć, że i tak tego psa nam zabiją i ma w d.. to, że sam się naraża, a jak go pies ugryzie to jeszcze lepiej.
I weź tu debilowi coś zrób... Ja się bałam go dotknąć, bo ledwo na nogach się starowina trzymała.

A... i tam też nikt nie jest anonimowy. My znamy ludzi, oni nas..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...