Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='3 x']przez chwilę (dłuższą ;) ) zastanawiałam się do kogo to powitanie
bo pzecież ja tutaj zaglądam już długo[/QUOTE]
:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

[quote name='3 x']ale widzę że Twoj to profesjonalnie bedzie tą zawiesiną dla błydła faszerowany [/QUOTE]
Niektórych (zwłaszcza płci męskiej) aplikowanie leku pod napletek przyprawia o dreszcze :diabloti:. Oni na pewno nie nazwaliby tego "faszerowaniem" :evil_lol:.


[quote name='Alicja']a przytył bo mniej się zimą ruszą[/QUOTE]W inne pory roku też zbyt ruchliwy nie jest ;), więc to raczej nie to. Trzeba porcje jedzeniowe zmniejszyć ;).

[quote name='Jasza']Zdrówka :p[/QUOTE]
Dzięki :loveu:.

Posted

Na tym gotowanym kuraku z jarzynami tak przytył? Zawsze wiedziałam, ze dietetycy coś kreca mówiąc ze od gotowanych jarzyn i drobiu się chudnie. I proszę! Na moje wyszło! Pozdrawiam serdecznie . [COLOR="#A9A9A9"]ja również zaglądam często, ale nie pisze.[/COLOR]

Posted

Aż tak strasznie nie przytył :evil_lol:. Raptem niecały kilogram :evil_lol:.
Moja wersja jest taka, że porcje ostatnio miał większe niż wcześniej i to stąd ta waga powiększona.
Wczoraj gotowaliśmy, porcje tym razem są mniejsze, zobaczymy jaki będzie efekt (jeśli nie zapomnę go zważyć, zanim znowu nie podeżre czegoś na boku :diabloti:).

Dzisiaj w nocy spacer wyjątkowo wczesny, bo o 3:00.
Doprawdy nie rozumiem o co chodzi. Dlaczego tylko w nocy?! W ciągu dnia/wieczora, nawet jeśli przerwy między spacerami dość długie, nie musi wychodzić. Śpi i nic go nie interesuje. A w nocy zaczyna. Myślę i dumam nad tym i nie wiem.

W ogóle jakaś gorszą noc dzisiaj białas miał :shake:. Staw w prawej nodze osłabł i bolał. 2 razy spadł podczas próby wejścia na łóżko. A i wstawanie oraz zmienianie pozycji na łóżku było bardzo ciężkie (ledwie się trzymał na tylnych nóżkach). A rano, po raz pierwszy (!) odkąd stawy mu dokuczają, kulał :(. Ale na szczęście na spacerze "rozchodził" nogę i potem już tylko nieco sztywniej nią poruszał, ale nie kuśtykał. Myślę, że pogoda mu nie sprzyja.

Za to jest wielkim fanem leku dla bydła ;). Smakuje mu przeogromnie. Nie dość, że trzeba go pilnować, bo nie chce dać lekowi podziałać, tylko od razu chce go zjeść to trzeba mieć na niego oko, bo łazi po mieszkaniu i szuka miejsc gdzie choćby jedna kropla specyfiku spadła i zachwycony wylizuje, wylizuje, wylizuje :evil_lol:

Posted

3 dzień leczenia za nami. Bez większych efektów. Cholera.
Dzisiaj jakby nawet gorzej.
Lizanie siusiaka bardzo często, siusiak zaczerwieniony.
Swędzące oczko. Na dodatek drugie też zaczyna swędzieć.
Co go dopadło? Co to za bakteria, grzyb jaki?

Posted

Kurcze a moze Bazylek to alergikiem się stał na zanieczyszczenia ?? ja przy opadach śniegu cierpię , oczy mam szczypiące i płaczące , ogólnie jestem alergikiem na chemicznych kilka specyfików + efekty spalania więc opary i syf w opadach i jak są wiatry . Może jemu to co w śniegu dyskomfort szykuje ??

Posted

Też mam wrażenie, że bardziej syfiasto się zrobiło. Przychodzę do domu i szalik śmierdzi mi spalinami. Chociaż wracam wieczorem, ruch prawie żaden, cisza spokój. Dawniej szalik mi spalinowo nie podśmierdywał...
A BAzylątko nieco alergiczne jest, rzeczywiście.
To by wyjaśniało oczka. A siusiak :eviltong:?

Posted

[quote name='maciaszek']Też mam wrażenie, że bardziej syfiasto się zrobiło. Przychodzę do domu i szalik śmierdzi mi spalinami. Chociaż wracam wieczorem, ruch prawie żaden, cisza spokój. Dawniej szalik mi spalinowo nie podśmierdywał...
A BAzylątko nieco alergiczne jest, rzeczywiście.
To by wyjaśniało oczka. A siusiak :eviltong:?[/QUOTE]

może siusiakiem ,,pisze ,,po brudnym śniegu :hmmmm:

ja myłam Ozzyemu siusiaka rivanolem jak raz mieliśmy jakies ropne fanaberie

Posted

[quote name='maciaszek']Też mam wrażenie, że bardziej syfiasto się zrobiło. Przychodzę do domu i szalik śmierdzi mi spalinami. Chociaż wracam wieczorem, ruch prawie żaden, cisza spokój. Dawniej szalik mi spalinowo nie podśmierdywał...
A BAzylątko nieco alergiczne jest, rzeczywiście.
To by wyjaśniało oczka. [B]A siusiak [/B]:eviltong:?[/QUOTE]

a to ty nie wiesz, że siusiak to najwrażliwsza część facetów ? :diabloti:
podobno

Posted

[quote name='3 x']a to ty nie wiesz, że siusiak to najwrażliwsza część facetów ? :diabloti:
podobno[/QUOTE]
I że są w niej zakochani, tak :evil_lol:?
Coś z w tym jest - białas przygląda się swojemu i liże go z namaszczeniem :diabloti:.

Posted
jak tam mój ulubiony siusiak? ;)

 

Się jeszcze wylizuje, czasami. Zaczęłam płukać jodyną (rozcieńczoną, rzecz jasna!).
Spacery nocne prawie ustały jak zaczęłam podawać mu na noc lek przeciwbólowy. Czyli to chyba tak, jak obstawiałam - że to stawy go bolą i że po prostu musi je rozruszać nieco (takie instynktowne działanie?). Stawy tłumaczyłyby również nasilenie objawów w nocy - bo w nocy, podczas leżenia dłuższego właśnie bardziej bolą. W ciągu dnia białas jednak więcej się rusza.
No tylko nie wiem co dalej, przecież nie będę go faszerować co noc przeciwbólowymi tabletkami...

Posted

No to już mamy jasność, że to stawy Bazyla bolą :(. Stąd te nocne wędrówki (tak, jak podejrzewałam - w celu rozruszania się i zminimalizowania bólu. Dziś chciał wyjść, więc wyszłam z nim na korytarz zobaczyć o co konkretnie chodzi, a on poszedł (cała dlugość korytarza) do zsypu i z powrotem; o to tylko mu chodziło, żeby się przejść...).
Dziś wyraźnie mu się zaostrzyło. Jutro idę do weta po lek. Tylko mam dylemat który wziąć, bo każdy jest niewskazany przy niewydolności serca (a białas ma przecież kardiomiopatię). Najlepiej wygląda Onsior i Cimalgex (ta sama substancja czynna). Rimadyl i Scanodyl wypadają znacznie gorzej. Przy nich napisane, że niewydolność serca to przeciwwskazanie do podawania. Przy Onsiorze i Cimalgexie, że powinno się ostrożniej podawać i monitorować psa. Jeszcze Metacam rozważam albo jakiś jego ludzki odpowiednik, bo mechanizm działania jest taki sam jak w Onsiorze (przynajmniej na moje laickie oko).
Onsior zażywał Bazyl w zeszłym roku. Pomógł i lepiej się po nim czuł.
Teraz podawałam mu na noc ludzki Opokan (czyli meloksykam). Pomagało, ale chyba przestało (?).

Posted

[quote name='maciaszek']No to już mamy jasność, że to stawy Bazyla bolą :(. Stąd te nocne wędrówki (tak, jak podejrzewałam - w celu rozruszania się i zminimalizowania bólu. Dziś chciał wyjść, więc wyszłam z nim na korytarz zobaczyć o co konkretnie chodzi, a on poszedł (cała dlugość korytarza) do zsypu i z powrotem; o to tylko mu chodziło, żeby się przejść...).
Dziś wyraźnie mu się zaostrzyło. Jutro idę do weta po lek. Tylko mam dylemat który wziąć, bo każdy jest niewskazany przy niewydolności serca (a [B]białas ma przecież kardiomiopatię[/B]). Najlepiej wygląda Onsior i Cimalgex (ta sama substancja czynna). Rimadyl i Scanodyl wypadają znacznie gorzej. Przy nich napisane, że niewydolność serca to przeciwwskazanie do podawania. Przy Onsiorze i Cimalgexie, że powinno się ostrożniej podawać i monitorować psa. Jeszcze Metacam rozważam albo jakiś jego ludzki odpowiednik, bo mechanizm działania jest taki sam jak w Onsiorze (przynajmniej na moje laickie oko).
Onsior zażywał Bazyl w zeszłym roku. Pomógł i lepiej się po nim czuł.
Teraz podawałam mu na noc ludzki Opokan (czyli meloksykam). Pomagało, ale chyba przestało (?).[/QUOTE]

maciaszek a co robicie z tą kardiomiopatią?
diagnozowaliście to jakoś
jakieś leki czy cos ?

bo chyba nam sugerowali Że Fred to ma ale z tego co się orientujemy to przypadłość wielu wielokopsów
i po kilku rozmowach z róznymi ludzmi zostawiliśmy temat nie robiąc nic\
znaczy, nie olelismy sprawy
tylko taką decyzję podeliśmy

musże pamiętac, żeby popatrzec co my w domu mamy na stawy

Posted

[quote name='Jasza']Maciaszku, stajesz się moim ekspertem od psich dziadziusiów.[/QUOTE]:oops:
Jakby co służę radą :).
W sumie medycyna to coś w rodzaju mojego hobby. Takie kombinowanie, dochodzenie samemu co dolega, czytanie, zestawianie faktów, analizowanie. W rodzinie jestem nazywana "domowym medykiem" i muszę się pochwalić, że moje "diagnozy" praktycznie zawsze były trafione, czasami wyprzedzałam z nimi nawet lekarzy :evil_lol:. A i jeśli chodzi o Bazylątko to też się chyba nigdy nie omyliłam. Jestem sobie taki domowy dr House. Im bardziej skomplikowany problem, tym bardziej mnie kręci :evil_lol:.

[quote name='3 x']maciaszek a co robicie z tą kardiomiopatią?
diagnozowaliście to jakoś
jakieś leki czy cos ?

bo chyba nam sugerowali Że Fred to ma ale z tego co się orientujemy to przypadłość wielu wielokopsów[/QUOTE]
Owszem, sporo wielkopsów na starość (a czasem wcześniej) dopada kardiomiopatia. To choroba serca i nie powinno jej się zostawiać "samopas", bo wcześniej czy później da się psu we znaki. Serce (najczęściej jedna jego komora, ale bywa, że i całe) jest powiększone i z czasem powiększa się coraz bardziej. Im większe, tym cieńsze ma ścianki (to tak, jakbyś dmuchała balon...), tym słabsza kurczliwość, tym bardziej pies się męczy i jest niechętny do wysiłku. Poza tym powiększone serce może uciskać organy, a czasem i mieć problemy z mieszczeniem się w klatce piersiowej (to już stan zaawansowany mocno). Jeśli Fred był o kardiomiopatię podejrzewany to przebadajcie go!
Bazyl miał robione badania, zażywa od 3 lat (albo i dłużej?) leki.
Miał robione EKG, USG serca, był oczywiście osłuchiwany. Najbardziej miarodajne jest tutaj USG, bo na nim dobrze widać jak serce pracuje, czy ma dobrą kurczliwość (czy ma siłę pracować), co dokładnie jest powiększone, jak pracują zastawki.
Od wykrycia choroby białas zajada Vetmedin (teraz jego tańszy odpowiednik - Cardisure), Digoxin i Nilogrin. Pierwsze dwa leki to leki nasercowe. Pierwszy typowo weterynaryjny, celowany przede wszystkim w kardiomiopatię właśnie, działa cuda, psy naprawdę po nim odżywają, praca serca wyraźnie się poprawia. U Bazyla, po ponad 2 latach zażywania poprawiła się na tyle, że wet zmniejszył dawkę. Minus jest tylko taki, że trzeba go dawać psu praktycznie do końca zycia, bo po odstawieniu (na stałe) jest znacznie gorzej. Drugi lek to lek ludzki, mający poprawić siłę skurczu serca i nieco spowolnić jego pracę, przez co serce mniej się męczy i lepiej pracuje. Nilogrin natomias to lek stosowany głównie w neurologii - rozszerzający naczynia, poprawiający ukrwienie, zwiększający elastyczność naczyń - w wypadku Bazyla ma działać wspomagająco na pracę serca.

Podejrzewam, że problemy z sercem Bazyl miał od zawsze, tylko wcześniej tego nie podejrzewaliśmy, myśleliśmy, że on po prostu taki jest, leniuszek troszkę. Od zawsze miał tak, że niechętnie ganiał się z psami - żadnego biegania, tylko zabawy stacjonarne (podgryzania, zapasy), ewentualnie stanie i czekanie aż pies podbiegnie/przebiegnie i wtedy krótki galop, żeby na niego napaść i go powalić. Ale żadnych ósemek czy gonitw do upadłego. Spacery? Tak, jak najbardziej, ale raczej jako dostojne kroczenie niż bieganie w prawo/lewo, przód/tył (no chyba, że jakiś trop w lesie złapał, to co innego, ale tu w grę wchodziła adrenalina, a ta jak wiadomo daje sercu "kopa").
Dopiero kiedy zaczął bardzo źle znosić wyższe temperatury (ale nie upały jeszcze), męczyć się szybciej i ziać np. po półgodzinnym spacerze w 23 stopniach, postanowiliśmy to sprawdzić. I wtedy okazało się, że serduszko ma białas chore...



Dzisiaj byłam u weta w sprawie białasowych stawów. Sama. Zdecydowałam się na Cimalgex. Przed chwilą Bazyl dostał pierwsze półtorej tabletki. Zjadł z przyjemnością, pogryzł dokładnie (tabletki są smakowe). A teraz ślini się masakrycznie :evil_lol:. Przez moment wyglądał nawet jakby miał pawia puścić (prawie zaraz po połknięciu), więc chyba ten smak jakoś tak ślinotwórcz na niego działa ;). Zobaczymy czy jutro będzie tak samo (no chyba, że zapobiegawczo utaplam tablety w serku, wtedy połknie). Dziś pomogło dopiero "przełamanie" smaku pomarańczką ;).
Mam nadzieję, że już po tej pierwszej dawce poczuje się lepiej, bo widać, że ciężko mu się chodzi i że w nocy się męczy, nie może sobie pozycji znaleźć, kręci się, mruczy, jęczy :(.

Posted

maciaszek dzięki za info
teraz musze tylko sprawdzić, czy to co ma Bazyl to to samo co podejrzewali u Freda, bo nie pamiętam :oops:

mam nadzieję, że Bazylowi się polepszy ze stawami

Posted

Dobrze, że on Ciebie ma Maciaszku.

Ja zamiłowań medycznych nie mam w ogóle.
No, może tyle, że lubię czytać Cobena i Cooka ;-)

Posted

[quote name='3 x']mam nadzieję, że Bazylowi się polepszy ze stawami[/QUOTE]Też mam taką nadzieję. Na razie bez rewelacji. Noc przespał bez wędrówek, ale ze stękaniem i problemami z ułożeniem się. Dzisiaj rano chodził nieco lepiej, więc lek chyba coś tam działa. Myślę, że po jakichś 2-3 dawkach powinna być poprawa. Czekamy.

[quote name='Jasza']Dobrze, że on Ciebie ma Maciaszku.[/QUOTE]:oops:
A ja Jego!
Chociaż czasem mam ochotę utłuc dziada ;).
On ma jakiś zegar słoneczny wiosenno-letni w sobie. Bo tylko w tych porach roku, jak świeci słońce to od mniej więcej 8 rano zaczyna marudzić. Budzi się wcześniej i się nudzi, to raz. Na balkon wychodzić chce, to dwa. I tak się plącze, i marudzi, i stęka, i budzi... A ponieważ jeszcze nie jest ciepło, to nawet jak go wypuścimy na balkon to zaraz wraca. Ale oczywiście zaraz zaraz znowu chce wyjść. I tak w kółko...:roll:
A dziś miał dodatkowy dramat, bo TZ spał zamknięty w pokoju. Białas oczywiście koniecznie musiał tam wejść, koniecznie!

Posted

Ach, mieć dom z werandą i wielkim, trawiastym ogrodem...
Mógłby sobie Bazyl wychodzić, spacerować, wylegiwać się i wracać...
Rozmarzyłam się....

Posted

Wygląda na to, że jest nieco lepiej! Noc przespał białas spokojnie, a i chodził dziś troszkę lepiej. Nie jest to może jakaś gigantyczna zmiana, ale jest! Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje i że nie będzie chorował. I że jeszcze długo ze mną będzie! Bo bardzo bardzo Go potrzebuję! Nie tylko dlatego, że kocham go nad życie, ale też dlatego, że jest moją stałą radością. Że nawet, gdy jestem zdołowana albo wkurzona to potrafi u mnie wywołać szczery uśmiech, miękkość taką. Oj, wiecie o co chodzi przecież!

Mam dziś mega dół. Od ponad dwóch lat w mojej rodzinie i w naszym życiu ciągle jakieś stresy, problemy, choroby. Nie ma chwili oddechu, nie sposób od tego uciec. Naprawdę jest tego za dużo i to takie dobijające :(.

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...