Jasza Posted December 27, 2010 Posted December 27, 2010 To przez to że spałam niecałe cztery godziny...:oops: Maciaszku, a tak a propos zajęcia Białasa CZYMŚ - probowaliście się bawić w Psa celnika? W szukanie smaków? Lubi to? Quote
maciaszek Posted December 27, 2010 Author Posted December 27, 2010 A ja wcale się nie dziwię temu "dobry wieczór"- toż o tej porze ciemno jeszcze :evil_lol:. Jaszo, a może masz jakiś patent na to by ręce nie marzły? Może jakieś konkretne rękawiczki? Co robisz, żeby ci palce nie poodpadały? [quote name='Jasza']Maciaszku, a tak a propos zajęcia Białasa CZYMŚ - probowaliście się bawić w Psa celnika? W szukanie smaków? Lubi to?[/QUOTE]Chodzi o chowanie smakołyków, które pies ma znaleźć, tak? Myślałam o tym ostatnio. Mam jednak pewne obawy. Konkretnie dwie. Raz, że białas, który nie będzie potrafił żarełka znaleźć zacznie się drzeć, wzywając pomocy i domagając się tejże, a głosik to on ma :diabloti:. Dwa, że zdemoluje pół domu. Subtelny w ruchach to on nie jest. Jak schowasz mu coś np. pod narzutą gotów ją rozszarpać i pogryźć, żeby dostać się do żarcia. Podważać noskiem, delikatnie na pewno nie będzie :diabloti:. Ale może jednak spróbuję? Zobaczymy co z tego wyniknie... Quote
maciaszek Posted December 28, 2010 Author Posted December 28, 2010 Mieliście kiedyś ostre zapalenie krtani? Nie polecam. Zwłaszcza jak jest się samemu w domu, zaczyna mieć problemy z oddychaniem i zastanawia jak wezwać pomoc, gdyby zaszła taka potrzeba :shake:. Doznanie bezcenne :roll:. O 22.30 jeszcze tylko bolało mnie gardło (ale za to jak... jakby ktoś mi tam kwas wlał, każde przełknięcie/oddech to ból). A o 22.45 już mówiłam jakbym miała mutację, aż w końcu zaczęłam tracić głos. Pomyślałam "świetnie, oczywiście nie mogło mi się zaostrzyć w ciągu dnia, tylko na noc... No nic to, jutro odwiedzę najwyżej lekarza, jeśli nie przejdzie". Zagotowałam obierki z ziemniaków (ziemniaków już nie było ;)), poinhalowałam się, zawsze pomagało na ten koszmarny ból. Zaczęłam wykrztuszać to i owo i było jakby lepiej. Possałam (kolejny dzień z rzędu) cosik na gardło, zrobiłam płukanie solą. W końcu wzięło mnie na spanie, więc się położyłam. I tu zaczęły się schody. Okazało się, że jak tylko zaczynam przysypiać pojawiają się duszności. W końcu po 2 godzinach przewalania się z boku na bok wzmogły się. A przez moment spotęgował je dodatkowo mój strach (jakoś tak niekomfortowo się człowiek czuje, gdy złapać oddechu spokojnie nie może :shake:). Ale przemówiłam do swojego rozumu, policzyłam do 10 i jakoś opanowałam stres. Ale problemy z oddychaniem zostały. Na szczęście nie tak duże, żebym doszła do wniosku, że po pogotowie muszę dzwonić. Ale tu pojawiło się właśnie to bezcenne doznanie, o którym wspominałam na początku :shake:. To normalnie jakaś złośliwość losu jest, że choroby, które wymagają interwencji lekarskiej mam zawsze w weekendy albo wtedy, gdy jestem sama :shake:. Jakoś pewniej bym się teraz czuła, gdyby TZ był obok... W ruch poszły kostki lodu (do ssania), wapno do wypicia, szeroko otwarte okno i wdychanie zimnego powietrza oraz włączony na full nawilżacz powietrza. Jest trochę lepiej. Ale oddychanie przez otwarte usta wciąż sprawia problem :shake:. Czekam z utęsknieniem do 7 rano (chyba pierwszy raz w życiu czekam na tą godzinę :evil_lol:), wtedy będę mogla zarejestrować się do lekarza. Ciekawe czy będę mogła powiedzieć o co mi chodzi, bo z upływem czasu coraz bardziej tracę głos :evil_lol:. Wezmę ze sobą notesik :evil_lol:. A białas chrapie przy kaloryferze. Zadowolony. Niewzruszony. Ciekawe jak będę go teraz przywoływać do porządku? :evil_lol: Siłą woli? :mad: I ciekawe jak u mnie w pracy zareagują :shake:. Tak czy inaczej pracować nie mogę, bo tam gadać trzeba. Będzie musiała zastąpić mnie zmienniczka. A "nie wolno" nam w tym miesiącu robić nadgodzin, bo koniec roku, koniec okresu rozliczeniowego, itd. Zadowoleni pewnie nie będą i pewnie podejrzewać będą, że wolne na Sylwestra sobie robię. A ja tu, cholerka, nawet szampana w Sylwestra nie będę mogła się napić (no chyba, że symboliczny łyk), bo alkohol tylko wzmaga krtaniowe dolegliwości, a nie sądzę, żebym do piątku cudownie ozdrowiała. Ech... Niech mnie ktoś przytuli i za rączkę potrzyma :placz: :evil_lol:. Quote
Jasza Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 Pozdrawiamy i życzymy zdrówka...ja aż takich problemów z gardłem na szczęście jeszcze nie miałam...nie zazdroszczę...chyba bez antybiotyku się nie obędzie. Co do palców marznących to niestety nie mam żadnego patentu..próbowałam nawet zakładać woreczki foliowe i na to rękawice bez palców ( w sensie - takie "makówy"), ale niewiele pomogło. Generalnie najlepiej jak mam ręce w kieszeniach ale jak prowadzę dwa psy przez osiedle to raczej niemożliwe... Nawet mi nogi tak nie marzną jak ręce..masakra. A jak wracamy i wchodzę do klatki schodowej, to czuję jak drętwienie mija powoli, ale za to ból taki, jakby mi ktoś miażdżył dłonie... Kiedyś były w Lidlu takie wkładki rozgrzewające, nie wiem jak to się stało, że nie kupiłam.. może wykupili..inni zmarznięci... Quote
maciaszek Posted December 28, 2010 Author Posted December 28, 2010 Jakoś dotrwałam do rana. Z drugim rzutem duszności. Spania zero. Przed 7.00 wyprowadziłam zdziwionego białasa (czego ona ode mnie chce o tej porze?) na krótki spacer (nigdy nie wiadomo jaka kolejka u lekarza będzie) i koło 7.30 byłam przed rejestracją. Udało mi się szybko wejść. Ostre zapalenie krtani + zajęte wszystkie dolne drogi oddechowe - "uhuhu, ale pani gra w tych płucach". Wszytko rozwinęło się w ciągu 24 godzin :roll:. Dostałam antybiotyk. Pomoże jeśli to nie zapalenie na tle wirusowym. Pani mnie "pocieszyła", że opuchlizna krtani zejdzie po jakichś 3-4 dawkach (czyli 2 dniach). Kolejna nieprzespana noc? :shake: Białas odsypia nocno-poranne zamieszanie. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/743/2ff0a7cb2281549a.jpg[/IMG][/URL] Zazdroszczę mu, że może... A mówiłam Wam już, że mam akwarium? :evil_lol: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/743/c710f5a888a91777.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/743/ac3909f12a46b1cf.jpg[/IMG][/URL] Quote
Jasza Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 [SIZE=1]Akwarium na ekranie monitora, oj,tam, oj tam...[/SIZE] No, tak Białas odsypiał Twoje niespanie. To może spróbuj tak jak on, głową ( chciałam napisać "pyskiem" :evil_lol:) w dół. Flegma wyleci...a potem ją znajdziesz za szafą, przy kolejnych porządkach, tak jak tą bazylową...:diabloti: Szwankuje mi spacja...napiszę coś a potem wciskam odstępy.. napisałam więci się zastanawiałamm co to jest TĄBA ZYLOWA...;) A na poważnie - Maciaszku - zdrowia moc! Quote
maciaszek Posted December 28, 2010 Author Posted December 28, 2010 [quote name='Jasza'][SIZE=1]Akwarium na ekranie monitora, oj,tam, oj tam...[/SIZE][/QUOTE]A właśnie, że nie :eviltong:. Nie zgadłaś. [QUOTE]No, tak Białas odsypiał Twoje niespanie.[/QUOTE]Już odespał, a teraz domaga się jakiegoś zajęcia. Czy to szukanie smaków to to, co myślę (a myślałam kilka postów wyżej ;))? [QUOTE]To może spróbuj tak jak on, głową ( chciałam napisać "pyskiem" :evil_lol:) w dół.[/QUOTE]Niestety z wszelkich doświadczeń wychodzi, że najlepiej jest na stojąco albo siedząco. Dość niewygodne raczej pozycje do spania :evil_lol:. [QUOTE]napisałam więci się zastanawiałamm co to jest TĄBA ZYLOWA...;)[/QUOTE]Jak to? Nie wiesz co to jest tąba zylowa?! No wiesz co? To mnie rozczarowałaś :eviltong: :evil_lol:. [QUOTE]A na poważnie - Maciaszku - zdrowia moc![/QUOTE]Dzięki. Mam nadzieję, że dziś w nocy będzie lepiej... Quote
rufusowa Posted December 28, 2010 Posted December 28, 2010 KAsiu a ja tyle Twoich "przygód" przegapiłam :oops: Jak się czujesz? Kiedy TZ wraca? Byłaś bardzo dzielna... myślę, że każdy na Twoim miejscu czułby się niekomfortowo... Dobrze, ze dostałaś już antybiotyk no a jeśli w grę wchodzą wirusy, to najlepiej gdybyś ciągle leżała w łóżeczku a tu trzy spacerki trzeba zaliczyć echhh W razie bólu gardła polecam płukanie sodą oczyszczoną (zamiast soli) ok. jedna łyżeczka na pół kubeczka ciepłej wody... jest o tyle fajna, że zmniejsza opuchliznę, chyba ma właściwości dezynfekujące a przede wszystkim łagodzi podrażnienia no... to problem nudów Bazyla się skończył, bo pani w domu :evil_lol: duuuuuuuuuużo zdrówka! p.s. o co chodzi z tym akwarium? :) Quote
maciaszek Posted December 28, 2010 Author Posted December 28, 2010 [quote name='rufusowa']Jak się czujesz? [/QUOTE]Na razie jeszcze średnio. Opuchlizna krtani wciąż duża i ciężko się oddycha. Spać nadal nie mogę. Ale liczę na to, że to się wreszcie (czytaj: szybko) zmieni. [QUOTE]Kiedy TZ wraca? [/QUOTE]W czwartek :multi: :multi:. [QUOTE]Dobrze, ze dostałaś już antybiotyk no a jeśli w grę wchodzą wirusy, to najlepiej gdybyś ciągle leżała w łóżeczku a tu trzy spacerki trzeba zaliczyć echhh[/QUOTE]Ale powiem Ci, że w pewnym sensie to nawet lepiej mi na dworze. Tam zimne powietrze, lepiej się oddycha, opuchlizna maleje. Tylko łazić się nie chce... :roll: [QUOTE]no... to problem nudów Bazyla się skończył, bo pani w domu :evil_lol:[/QUOTE]Powiedziałabym, że tym bardziej się zaczął :evil_lol:. Bo zabawić białasa czym innym niż żarcie to graniczy z cudem, a jak ktoś jest w domu to on bardziej marudny jest. [QUOTE]duuuuuuuuuużo zdrówka![/QUOTE] Dziękuję ! [QUOTE]p.s. o co chodzi z tym akwarium? :)[/QUOTE]Jeszcze nie powiem :eviltong:. Quote
halbina Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 Maciaszku, kuruj się! Zdrówka życzymy! Quote
Jasza Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 Z tym szukaniem smaków to TAK, to co myślałaś parę postów wyżej. Ja polecam. A wczoraj bawiliśmy się jeszcze inaczej, zaglądnij do Miśki....;) Mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej w "gardłowej" sprawie. Rybki...zgaduję dalej...a właściwie nie zgaduję, bo chyba JOMA napisała to co ja chciałam...:razz: Uściski dla Tąby Zylowej.:eviltong: Quote
rufusowa Posted December 29, 2010 Posted December 29, 2010 to oby do jutra :) jak dzisiaj się czujesz? Mam nadzieję, że opuchlizna wzięła i sobie poszła :cool3: Quote
maciaszek Posted December 29, 2010 Author Posted December 29, 2010 [quote name='JOMA']Fototapeta :razz:[/QUOTE] [quote name='Jasza']Rybki...zgaduję dalej...a właściwie nie zgaduję, bo chyba JOMA napisała to co ja chciałam...:razz:[/QUOTE]Nie zgadłyście :eviltong:. [quote name='Jasza']A wczoraj bawiliśmy się jeszcze inaczej, zaglądnij do Miśki....;)[/QUOTE]Zaraz zaglądnę :). [quote name='Jasza']Uściski dla Tąby Zylowej.:eviltong:[/QUOTE]Uściskana :loveu:. I uświadomiona, że jutro TZ wraca. Ale będzie radość :multi::multi::multi:. [quote name='rufusowa']jak dzisiaj się czujesz? Mam nadzieję, że opuchlizna wzięła i sobie poszła :cool3:[/QUOTE] [quote name='Jasza']Mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej w "gardłowej" sprawie.[/QUOTE]Opuchlizna wzięła i sobie częściowo poszła. Ale za to ból gardła obrzydliwie się nasilił. Nie pomaga nic. Od pastylek do ssania, przez płukania, inhalacje, po środki przeciwbólowe (!), a nawet psikacze ze środkiem znieczulającym! Koszmar :placz:. Mam wrażenie, że mam tam żywą, otwartą ranę. A do tego jeszcze wzmaga mi się kaszel. Kaszleć muszę, bo mam zawalone oskrzela i płuca. A kaszel przy takim bólu to wątpliwa przyjemność, jeśli samo oddychanie boli :shake:. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej... Co to za badziew mnie złapał? Nie mogłam się normalnie przeziębić? :shake: Pozdrowienia od białasa :). [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/743/7ac5f6e6c822b9b1.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/743/8b36d2e40ce17b7a.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/743/3bca0178a1c6b01b.jpg[/IMG][/URL] [SIZE=1](chyba pora umyć ścianę... :oops:)[/SIZE] Quote
Jasza Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 [quote name='JOMA']No to może wygaszacz ekranu ?[/QUOTE] JOMA niestrudzona...:diabloti: Ja mówię pas. Nie znam się na rybkach.;) Quote
maciaszek Posted December 30, 2010 Author Posted December 30, 2010 [quote name='JOMA']No to może wygaszacz ekranu ?[/QUOTE]Nie :eviltong:. To lampka :). Kiczowata, ale nie mogłam się opanować. Zastanawiałam się nad zakupem 2 miesiące (no bo niby po co mi to?), łaziłam pod wystawę, oglądałam. Aż w końcu wymiękłam. Miałam lampkę w rybkami jako małe dziecko. Oczywiście inaczej wyglądającą, ale zasada działania ta sama - w środku słaba żarówka, wokoło folia z rybkami, która się obracała (w tej nowej jest jeszcze plastikowa obudowa, odpowiednio "wymodelowana", co sprawia wrażenie, że rybki naprawdę się ruszają :evil_lol:), rybki sobie pływały. Bardzo lubiłam tę lampkę i powiem Wam, że po zakupie nowej wspomnienia odżyły. Normalnie jak sobie włączam rybki to od razu się odprężam i uspokajam. Czary-mary ;). Ot, cała tajemnica akwarium :). A TZ znów ma podróż z atrakcjami :shake:. Autobus, którym jechał do Warszawy spóźnił się i TZ nie zdążył na pociąg. Do kolejnego pociągu go (i innych osób) nie wpuścili, bo był już tak zatłoczony. Na autobus biletów w kasie nie sprzedają (trzeba u kierowcy kupować), więc pewnie bitwa przy drzwiach była :shake:. Beznadzieja jakaś :shake:. A ja wczoraj wieczorem już się cieszyłam, że ból gardła mniejszy, ale przyszła noc i cała radość poszła precz :placz:. Dzisiaj nie jest lepiej. To chyba jakiś badziewiasty wirus, skoro nic na niego nie działa. Trzeba czekać aż samo przejdzie... Quote
maciaszek Posted December 30, 2010 Author Posted December 30, 2010 TZ w końcu dotarł :multi: :multi: :multi: :loveu: :loveu: :loveu:. Pociągiem, bo z autobusem również były atrakcje, a raczej autobusu po prostu nie było :shake:. Ale najważniejsze, że już jest :multi:. Próbowałam zrobić fotki z powitania psio-ludzkiego, ale bez skutku. Nie nadążałam za białasem, który zresztą dość szybko doszedł do wniosku, że skoro pan przyjechał to....... należy się jakaś nagroda :evil_lol: i poszedł wymuszać do kuchni. Podejrzewam, że pełna radość z przyjazdu pana przyjdzie potem, jak się do siebie przytulą w łóżku :loveu:. Ja na razie nieco poza nawiasem społeczeństwa, żeby TZta nie zarazić (najgorszemu wrogowi nie życzę tego choróbska, a co dopiero komuś kogo lubię...). Ach dlaczegóż właśnie teraz muszę być chora? :placz: Quote
maciaszek Posted December 30, 2010 Author Posted December 30, 2010 [quote name='JOMA']:roflt:lampka:roflt:[/QUOTE]Tak, lampka :obrazic::obrazic:. ;) Quote
rufusowa Posted December 31, 2010 Posted December 31, 2010 hihi ważne, że relaksuje i nie trzeba akwarium sprzątać :evil_lol: Kasiu dla Ciebie i Twoich bliskich wszystkiego naj a przede wszystkim duuużo zdrowia w nadchodzącym 2011 roku :loveu: Quote
ewatr Posted December 31, 2010 Posted December 31, 2010 [quote name='maciaszek']Mieliście kiedyś ostre zapalenie krtani? :.[/QUOTE] Mielismy własnie skonczyliśmy tez nie polecamy :shake: plulismy sobie krwia i starcilismy głos całkiem ale to wszystko nic w porownaniu z tym co w ostatnim połroczu prawie cała rodzina ludzka Armaniego "zafasowała" ...cos na styl plagi egipskiej czy cos w tym stylu :angryy: ...to tak gwoli tłumaczenia naszej długiej nieobecnosci :roll: Przychodzimy sie przywitac i serdecznie pozdrowic i zyczyć wszytkiego co najlepsze w nowym roku i aby ten nowy był lepszy niz ten stary oooooooo ;) Quote
__Lara Posted December 31, 2010 Posted December 31, 2010 O ludzie, to aż takie paskudne jest :( Trzymaj się maciaszku i szybko zdrowiej! Quote
maciaszek Posted December 31, 2010 Author Posted December 31, 2010 Dziękujemy za życzenia. My również [B]życzymy wszystkim czytaczom Bazylowego bloga dobrego, fajnego i zdrowego następnego 2011 roku![/B] A na zakończenie roku starego kilka odgrzebanych fot sprzed 3 tygodni. Próbowałam zrobić zdjęcia jak białas dumnie niósł maskotkę. Dumnie i zawzięcie. Zawzięcie i długo. Na tyle długo, że ślinowe gluty mu zamarzły :evil_lol:. Ale jak tylko wyciągnęłam aparat to wypluł maskotę i zaczął wariacje oraz morderstwa. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/766/d97564471f05599c.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/766/fd5fb25744048336.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/766/20874d0153e03b0e.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/766/1fc00d97921a52ea.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/766/70df2072deddeb02.jpg[/IMG][/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.