Jump to content
Dogomania

FOKS i jego historia.


Waldek

Recommended Posts

[B]arrakis[/B], to prawda piesy sie zaokrągliły troszkę , Foks akurat nejmniej :D ... zacząłem stosować dietkę ;)


a teraz o Foksie ...

otóż wczoraj byłem z Foksem u dr. Galantego , wszystko idzie w dobrym kierunku, czyraczyca powoli zanika i się goi ...lecz będzie potrzebny zabieg a nie operacja aby troszkę wpomóc ten proces...

właśnie zmniejszamy dawkę Sandimmunu do jednej tabletki 50 mg / dziennie wraz z Ketokenazolem , gdyż wczoraj zrobiłem badania krwi i moczu , jest sygnał, że wątroba i nerki są ciut obciążone... a poza tym postęp w zdrowieniu jest na tyle duzy, że lekarz zdecydował o zmniejszeniu dawki ... to już zaczął się trzeci miesiąc kuracji ...


[B]oto wyniki badań :[/B]

[IMG]http://img135.imageshack.us/img135/5607/labwetwyniki0048fl6.jpg[/IMG]


[IMG]http://img135.imageshack.us/img135/4900/labwetwyniki0055ro0.jpg[/IMG]

w związku z tymi wynikami będzie dostawał leki na wątrobę i za dwa tygodnie wizyta i ponowne badanie krwi ...



podczas wczorajszego badania lekarz nie wyczuł zatok okołoodbytowych więc być może w czasie tego procesu chorobowego uległy zniszczeniu, jeśli w całości to byłoby super... to sie okaże po pewnym czasie ...


na koniec muszę Foksa wychwalić pod niebiosa, to bardzo zrównoważony pies i bardzo grzeczny ...

1. dał sobie pobrać krew bez problemu ...
2. dał sobie założyć cewnik aby można było pobrać mocz ...
3. dał sobie bez najmniejszego problemu zbadać rektalnie odbyt .... nieprzyjemne badanie
4. dał sobie wygolić okolice odbytu i nasady odona w celach oczywiście higienicznych ...



bez żadnych negatywnych reakcji ....


a poza tym wprawił mnie w osłupienie gdyż po tym wszystkim w czasie mojej rozmowy z lekarzem usiadł na tyłku obok moich nóg , do tej pory nie siadał , nawet jak go chciałem posadzić ... widcznie go bolało ...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 632
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Waldku, bardzo się cieszę, że wychodzicie na prostą! :multi:

Taka mała sugestia, mocznik co prawda podniesiony jest minimalnie, ale zapytaj weterynarza o ewentualna suplementację Lespewetem. Ten preparat poprawia ukrwienie nerek i działa moczopędnie, dzięki czemu obniża się stężenie mocznika we krwi. Na dodatek chyba jest dość smaczny, bo moja Sabina łykała go, jak nagródki ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]JustynaJK[/B]: dlatego też wprowadziliśmy hepatil i essenthiale w celu ochrony wątroby i dawka Sandimmun zmniejszona do jednej tabletki 50 mg dziennie a zaczynał od czterech dziennie ...


[B]asher[/B]: dziekuję za radę, skonsultuję z lekarzem ..

[B]Wszystkim[/B] serdecznie dziekuję za odwiedziny i kciuki .... teraz jeszcze przybyło mi optymizmu :D


[B]Dodam jeszcze dla zaintereswanych, że krew i mocz były pobierane jakieś 1,5 godziny po zażyciu leków i jedzeniu, także też mogą być małe przekłamania..., za dwa tygodnie badanie będzie na czczo...[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='gatara']I co tam u Was Waldku?[/quote]

Nic nowego, Foksa kuracja trwa, on sam ma się świetnie, moż aż za świetnie ( w sensie wagi ) ..w tym tygodniu kolejna wizyta i podjęcie decyzji co do terminu zabiegu ... no i kolejne badanie krwi i moczu, tym razem będzie na czczo :) ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zwierzus']No i jak tam Foks po wizycie u dr Galantego?
A jak Charlie i Marcus :evil_lol: - obrazili sie na ciotkę??[/quote]

rokowania bdb, na początku marca zabieg ...ale nie nprzysłali mi jeszcze wyników krwi i moczu , a obiecali, że zrobią to wczoraj wieczorem :(

Link to comment
Share on other sites

Właśnie odwiozłem Foksa, jest już po operacji, rokowania pozytywne. Teraz jest jeszcze "skołowany" po narkozie, na noc (niestety) zamknąłem go w kojcu tzn w pomieszczeniu, ma założóny kołnierz i trudności z wychodzeniem przez klapkę, dlatego klapkę zaslepiłem. Niestety musi wytrzymać do 08.00 rano kiedy to pojadę do niego i uwolnię , będzie już pewnie głodny i w dobrej kondycji a wtedy zobaczymy czy z tym kołnierzem da radę wchodzić przez klapkę ....

widzę, że wątek "umiera" bo ostatnio tylko ja w nim piszę , szkoda :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gatara']Super że wszystko poszło dobrze :multi:, trzymam nadal kciuki, tym razem za rekonwalescencję :thumbs: :thumbs:[/quote]

bardzo dziękuję ...dzś ranio byłem u niego dąłem mu zastrzyki, pyralginę i usiłowałem rivanolem przemyć odbyt , niestety bezskutecznie, przez noc kołnierza nie zdjął :D

ale jest spryciula bo wyjął zaślepkę klapki w drzwiach i z kołnierzem już wchodzi i wychodzi przez okienko w drzwiach :D byłem pewien, że sobie nie poradzi ....mądry piesio ...a jaki był głodny, myślałem, że mnie zje :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arrakis']Czyli u Foksa " happy end" :multi:( tfu , tfu, żeby nie zapeszyć).
Będzie miał podawane jeszcze jakieś leki ?[/quote]

Nie do końca happy end....

Dziś okazuje się że muszę jechać na konsultację po prawdopodobnie skóra na szwach miejscami "puściła"...niewykluczone , że będzie "poprawka " szycia....
Zauważyłem ponadto, że Foks nie siusia jak zwykle tylko "posikuje" stojąc na 4 łapach i sprawia mu to wyraźną trudność.

Kołnierz sobie zniszczył poprzez wychodzenie przez klapkę i wylizał sobie więcejsierści przy ogonie niż miał wygolone, więc coś muszę postanowić....prawdopodobnie skończy sie na tym, że na noc będzie zamykany , bo noce są chłodne a w dzień będzie miał otwarte drzwi na oścież....trudno kołnierz musi być i już, jak będzie wiać czy padać to wejdzie do środka tylko nie będzie miał temperatury 14 stopni , będzie miał zimniej w dzień...

Reszta relacji wieczorem ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arrakis']I jak tam Foksik, spokojniejszy już? Problemy z siusianiem to pewnie efekt operacji - cała okolica pod ogonem go boli. Bierze jakieś leki przeciwbólowe?[/quote]

Foksik wydaje sie być w pełni sił, jest żywy, radośnie reaguje na mój widok

Wczoraj rano nie mogłem mu zrobić zastrzyków bo nie miał mi go kto przytrzymać więc pojechałem do "zaprzyjaźnionego" gabinetu po pomoc. Oczywiście zabrałem swoje zastrzyki a tam młoda wetka albo jeszcze nie wetka zrobiła te zastrzyki i skasowała ode mnie 47 zł :crazyeye::crazyeye::crazyeye:
poprosiłem aby zajrzała pod ogon czy ze szwami wszystko w porządku, zajrzała i powiedziała, że szwy puściły :-o:-o:-o

nawet nie raczyła przemyć tego miejsca , totalna ignorancja i zupełny brak profesjonalizmu, profesjonalistką okazała się przy naliczaniu rachunku co zajeło jej więcej czasu niż zastrzyki i obejrzenie ranki.

Do tego gabinetu z pewnością już nigdy nie zawitam i wszystkim odradzam ....tam jest nastawienie : minimum pracy maksimum zarobku no i mam wątpliwości co do profesjonalizmu niektórych wetów tam pracujących ...ale to oddzielny temat ...

Wracając do tematu, natychmiast zadzwoniłem do Dr Galantego , który umówił się ze mną na wizytę za 3 godzinki....pojechałem ...
Okazało sie po przemyciu ranki , że szwy są w jak najlepszym porządku.
Ponieważ poprzedni kołnierz Foksik "zrujnował" kupiłem mu nowy o ciut większym rozmiarze i teraz niestety musi mieć drzwi do kojca otwarte bo przez klapkę nie da rady wychodzić.... jednak lepsze to niż rozerwane szwy ....musi się jeszcze 7 dni (do poniedziałku) przemęczyć . Na noc będę go zamykał ale nie na klucz i jak będzie chciał wyjść to skoczy na klamkę i po krzyku . Wrzuciłem mu tylko więcej pledów.
Zawsze to jakieś wyjście.

Poza tym jeszcze jeden news, wreszcie ma fajne auto do przewozu Foksa, kombi gdzie Foks może obserwować co sie dzieje za oknem nie wstając ...co czyni w innych autach ...a wiadomo jak to jest w czasie jazdy gdy pies stoi ...hamowanie, zakręty, przyspieszanie , a jak leży to nie ma problemu ...:D i włąśnie zaraz wychodzę jadę po niego i pędzimy na Ursynów na zastrzyk ...

[B]A w odpowiedzi na Twoje pytanie: tak daję mu pyralginę ...[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Waldek']



wreszcie ma fajne auto do przewozu Foksa, kombi gdzie Foks może obserwować co sie dzieje za oknem nie wstając ...co czyni w innych autach ...a wiadomo jak to jest w czasie jazdy gdy pies stoi ...hamowanie, zakręty, przyspieszanie , a jak leży to nie ma problemu ...:D i
[/quote]
To może mu szelki samochodowe sprawić jak z niego taki rajdowiec:cool3:.
P.s.
Jest już grzeczny , czy drugi kołnierz też zrujnował ? Pupsko już chyba trochę wygojone i siusia normalnie ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...