Jump to content
Dogomania

Z Żyrardowa do Krakowa, czyli Makumba zmienila adres! ...MUCHOMOREK [']


fona

Recommended Posts

[quote name='Tweety']A kocurki Green przyzwyczajone do dużej ilości kotów, bo żyją sobie u niej "stadnie":razz:[/quote]
Baaaaaaaaaaaardzo smieszne :eviltong: co ja poradze, ze kotka sie tak dzielnie miotnela? :lol:
Ale tak gdybyscie mialy na zbyciu, to mam do oddania:
bura kotke roczna
5-6 miesiecznego kocurka burego, do domku, gdzie bedzie mogl sobie zyc z daleka od czlowieka, ale czlowiek nie zapomni go karmic :roll:
ok.2 miesieczne kocurki: bury i czarno bialy domowe, przytulasne
i ok. 2 miesieczne burasy ale one do oddania beda po koncu leczenia...

ktos reflektuje? :diabloti:

pzdr
GreenEvil

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A Młodość vel Makumba w ogóle nie zalatwia się do swojej kuwety! Ona musi w dużej, z dachem. nareszcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Juz nie ma wpadek. Juz druga nic nie jest zamykana w lazience i nie wali na łóżku, hurra! (odpukuje czym predzej).

Znalazlam w zamrażalniku ostatnia porcje piecioraczkowego kurczaka. Byla w folii i pudelku plastikowym. Zostawilam w kuchni na noc, pomyslalam, ze sie rano koty uciesza. A rano, hm... pudelko na podlodze i flaczek torebkowy, a kurczak... - byl jakis kurczak? Trzy mordy patrzyly na mnie, daj, daj, głooodneeee.
I jak kot ma być (jak pies) wdzieczny czlowiekowi za cokolwiek. Przeciez to nie czlowieki daly kotom kurczaka, tylko koty sobie same "zabezpieczyly". Ech...
;)

Link to comment
Share on other sites

Aha, Makumba szuka domku!

Bo ten poznany w metrze sie nie odzywa, a ten, co dzwoil, nie podobal mi sie za bardzo. Wiec specjalnie przeciagalam, a teraz zapytalam, czy pani sie zgadza na wisyte przedadopcyjna. Otóż nie (ze wzgledow bezpieczenstwa), a po kota moze przyjechac sama albo sie spotkac na neutralnym gruncie.

Link to comment
Share on other sites

No nie wiem właśnie, nie u mnie na szczęscie.
Ma dwa wielkie strupy, jeden na karku, drugi na łopatce. Naprawdę duże, jak paznokieć palca wskazującego. A biorąc pod uwagę, że rana jest już zabliźniona, czyli stosunkowo stara, to Makumba musiała być malusia, a ran pokaźna... Bardziej pies niż kot.
I jeszcze ma na boku dwie dziurki, te małe.

Link to comment
Share on other sites

I było:bad-word:rzyganie
nażarl sie moich włosów i bleee

zabiję gnoja, jutro ma jechać do nowego domku



a pisalam o kurczaku
to bylo przedwczoraj
a wczoraj otworzyly sobie paczke iamsa seniora, ktorego wydlubalam, zeby przeazac jakiemus kotowi seniorowi, ale nie, miski z wlasnym zarciem - do wyboru, kurde, babycat, kitten i kastrat, to nie, seniora koniecznie natychmiast i bez proszenia czlowiekow dostac trzeba! :angryy:


a Larwa Croft sie teraz tuli i mruczy - bo głodna, inaczej nawet nie spojrzy :shake:

Link to comment
Share on other sites

Pierniczki pojechaly...

Makumby nie cierpie po prostu, dzis o drugiej w nocy, kiedy mialam sie polozyc zaledwie na godzine, nalala na spiwor - zlosliwie, jak tylko go wyjelam i rzucilam na lozku

teraz wrocilam, usiadlam na kanapie i czuje, ze cos smierdzi - nalane na narzute... wiec i w lozko na pewno wsiaklo, mam dosyc

a po tym, co dzis zobaczylam... nie wiem, jak mam dalej zyc - nie radze sobie z czyms takim

ciotki kociary, tego sie nie da opisac


jest to najgorszy dzien na adopcje zwirka, ale Sylwia jest juz poirytowana, mialo byc dzis kolo 11, wiec musze go jej dzis zawiezc

i sie z nim dobrze nie pozegnam, i przezyje to dwa razy mocniej ze wzgledu na dzisiejsze emocje

przepraszam cie, kocie, ze cie tam zostawilam na smierc - i wszystkie inne przepraszam

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, nie mam siły...

Nie spałam całą noc, wróciłam po 1 z pracy, chciałam się połozyć na godzinę, ale tylko poleżałam, nie usnełam, a po 3 już się szykowałam do adopcji Piernczków.

Pojechałyśmy po Pierniczki, strasznie dyżo czasu zajęło to wszytsko, bo najpierw czekanie na Tundrę 2 godz., potem pakowanie, a przez cały ten czas widok na schronisko, gdzie jest 1700 psów i 200 kotów podobno.

I nie wiem, po co tam poszłam, ale się stało, weszłam do kociarni.
N I E W Y O B R A Ż A L N E cierpienie, umieranie, agonia, POTWORNOŚĆ.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...