Jump to content
Dogomania

Czy męczę swojego psa?


odpmi

Recommended Posts

[quote name='WEIMAR']najblizej prawdy jest nasz intuicja
skoro cos ci podpowiada ze meczysz psa, tak samo mysla twoi bliscy to musi w tym cos byc
rozumiem kiedy szczeniak zostaje sam w otwartej klatce do ktorej moze sie schowac
ale trzymanie w zamknietej to juz znecanie sie
wszyscy co tak zachwalaja klatki to chcieliby zjesc ciasto i miec ciastko
dlatego Rinus tak zajadle atakuje tych co sa innego zdania - i w dodatku robi to bez kultury...

chca miec psa ale nie godza sie na rzeczy zwiazane z posiadaniem psa
i zwierze cierpi bo wzieli psa a zachwouja sie tak jak by go nie bylo
pies to ogromna odpowiedzialnosc
nie kazdy moze sobie na nia pozwolic[/QUOTE]

Strasznie dramatyzujesz. Po prostu śmieszy mnie to jak ktoś pisze, że śpiący pies w klatce to znęcanie się nad nim :diabloti: Fakt, zapewne ten pies miałby lepiej w schronisku, na wybiegu pełnym innych psów, niekoniecznie zdrowych i łagodnie nastawionych do innych zwierzaków.
Biorąc psa mamy świadomość z czym to się wiąże, ale biorąc psa nie musimy się skazywać na wieczny remont mieszkania, zmiany dywanów, kupowania mebli itd. Wystarczy mądra głowa i i umiejętność korzystania z mózgu, czego niektórym czasem brakuje zostawiając swoje rozrabiające psy samopas w całym mieszkaniu i płacząc tylko po powrocie z pracy, że ukochany sceniacek znowu zjadł kanapę za 2 tysiące.
Dla 3/4 psów klatka to ich azyl ,schronienie,miejsce w którym czują się bezpiecznie jak w żądnym innym, jeśli Ty tego nie pojmujesz to ja już nie mam nic do powiedzenia.
Jak kiedyś szczeniak Ci się przekręci bo zjadł coś pod Twoją nieobecność w domu to żebyś tylko potem nie płakała na forum.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 420
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='WEIMAR']najblizej prawdy jest nasz intuicja
skoro cos ci podpowiada ze meczysz psa, tak samo mysla twoi bliscy to musi w tym cos byc
rozumiem kiedy szczeniak zostaje sam w otwartej klatce do ktorej moze sie schowac
ale trzymanie w zamknietej to juz znecanie sie
wszyscy co tak zachwalaja klatki to chcieliby zjesc ciasto i miec ciastko
dlatego Rinus tak zajadle atakuje tych co sa innego zdania - i w dodatku robi to bez kultury...

chca miec psa ale nie godza sie na rzeczy zwiazane z posiadaniem psa
i zwierze cierpi bo wzieli psa a zachwouja sie tak jak by go nie bylo
pies to ogromna odpowiedzialnosc
nie kazdy moze sobie na nia pozwolic[/QUOTE]

Ale dlaczego tak negatywnie jesteś nastawiony/a?
Czy masz jakieś złe doświadczenia z klatką? Stosowałeś/aś ją?

Ludzie z reguły na słowo klatka od razu kodują następne słowa typu niewola, cierpienie , zło. Mój pies swoją klatkę ma non stop otwartą,a i tak jak mówię ludziom gdzie śpi to to zazwyczaj jest lincz, że zamiast w łóżku to sam w kuchni, w dodatku w klatce i jeszcze opowiadam że to uwielbia... Klatka też klatce nierówna.
Klatka pomaga bardzo jeśli się ją dobrze używa. Każdy pies powinien mieć swój własny kąt, prywatny, pełen spokoju, gdzie się zaszywa i znika światu jak nie ma ochoty kontaktu z nikim i uważam że klatka się do tego jak najbardziej nadaje.

Znęcanie się? Możesz wyjaśnić gdzie w takiej sytuacji jest znęcanie się?
Jest tak - masz szczeniaka i klatkę. Szczeniak przebywa chętnie w niej otwartej na codzień- więc lubi ją. Wychodzisz na jakiś czas i zamykasz psa w klatce - on się jej nie boi, nie czuje tam dyskomfortu, ma tam swój kocyk, swoje gryzaczki, jest przyzwyczajony tam być. Zasypia sobie, jest bezpieczny, nie ma dostępu do gryzienia rzeczy ani kombinowania po domu. Spi te kilka godzin, potem wracają właściciele i zabierają go na spacerek.
Są zadowoleni bo pies nic nie pogryzł, bo spał grzecznie, pies ma energię na brykanie, nie jest zestresowany bo był w miejscu które znał, przespał nieobecność właścicieli,a teraz wrócili i w radosnej atmosferze idą na spacerek. Potem takiego psa znacznie łatwiej zostawiać samego, bez klatki, bo nie wyrobił mu się nawyk że jak ich nie ma to się kombinuje ile wlezie, a potem oni przyłażą niespodziewanie i krzyczą że pies coś popsuł.

To kto według Ciebie może sobie pozwolić na psa?
Bo moze i ja nie jestem dobrą kandydatką i powinnam mojego psa oddać, bo nie mam czasu być z nim non stop? Psa który biega naprawdę dużo, który przebywa z nami na codzień, jest kochany, szczęśliwy, chodzi na rozmaite spacery, biega w polu, ma różne formy aktywności ale... czasem zostaje w klatce. Bo się tak złożyło że czasem się pracuje a czasem trzeba gdzieś wyjść i go zostawić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Bo się tak złożyło że czasem się pracuje a czasem trzeba gdzieś wyjść i go zostawić.[/QUOTE]

Nie możesz mieć psa bo pracujesz i nie możesz go zabierać ze sobą do pracy :diabloti: i jak to możliwe, że jak wychodzisz do znajomych/na miasto to nie zabierasz go ze sobą? :crazyeye: jesteś niedoblą pancią :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']Nie możesz mieć psa bo pracujesz i nie możesz go zabierać ze sobą do pracy :diabloti: i jak to możliwe, że jak wychodzisz do znajomych/na miasto to nie zabierasz go ze sobą? :crazyeye: jesteś niedoblą pancią :shake:[/QUOTE]

No wiem własnie... :(
W sumie chyba go lepiej oddać już do schroniska, czy gdzieś porzucić żeby się nie męczył.

A tak serio to mogę zabierać psa do pracy, znaczy mogłam, bo teraz jestem na zwonieniu lek i całymi dniami bumeluję w domu :razz: Do znajomych też go taszczę i nawet lubią jak im takiego pajaca przyprowadzam. I głównie jak go zostawiam to nie dlatego że muszę tylko dlatego że chcę. Bo jak go nauczę tak jak poprzedni był nauczony że zawsze z kimś jest to się znów do sklepu nie będzie dało wyjść...


A i ponawiam pytanie moje ze str2 - jak to jest ze zlizywaniem ocynku z klatki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']
Poza tym jestem na tyle pusty ,że mam w domu kilka ładnych ,drogich rzeczy i nie chciałbym ,żeby burek mi je zjadł.:diabloti:
[/QUOTE]

No wiesz? Miłośnik psów i drogie gadżety? Na biedne pieski powinieneś kasę oddać... :-(

[quote name='odpmi']Pies ma rano godzine spaceru szybkim krokiem z komendami, po pracy godzine biegu przy rowerze, wieczorem powtorka spaceru rannego. To maly pies ale aktywny, niektorzy pisza, ze to zdecydowanie za malo ruchu dla psa... to ile ruchu dla huskiego czy borderam w takim wypadku? 8 godz? :P aa, w weekendy pies spedza 5-6 godz poza domem.[/QUOTE]

Właściciele husky i borderów pewnie nie śpią, tylko zasuwają z psami ;)

[quote name='WEIMAR']najblizej prawdy jest nasz intuicja
skoro cos ci podpowiada ze meczysz psa, tak samo mysla twoi bliscy to musi w tym cos byc[/QUOTE]

A to dobre... Mojej sąsiadce koło działki jakoś intuicja nie podpowiada, że pies sterczący całe życie na łańcuchu się męczy ;) Jej rodzinie też. Podobnie innym sąsiadom. Coś w tym musi być :D

[quote name='WEIMAR']rozumiem kiedy szczeniak zostaje sam w otwartej klatce do ktorej moze sie schowac
ale trzymanie w zamknietej to juz znecanie sie[/QUOTE]

Bo? Spanie na posłaniu w otwartej klatce jest ok, spanie na tym samym posłaniu przy zamkniętych drzwiczkach już nie - dlaczego? Dlatego, że pies nie może w każdej chwili z niej wyjść?
Na tej zasadzie znęcaniem się jest trzymanie psa w domu/na podwórku - bo może piesek chce sobie wyjść w plener... Smycz też jest znęcaniem się, bo litości, kawałek sznurka 1,20 m i prowadzanie tak psa wśród nęcących bodźców? A może pieska interesuje kotek po drugiej stronie ulicy i chciałby sobie przebiec?
Napiszesz pewnie, że to co innego, bo to niebezpieczne... Tyle, że pies nie ma tej świadomości; nie wie, że to dla jego dobra. I to przymus, i to przymus, więc gdzie jest dla psa różnica?

[quote name='WEIMAR']chca miec psa ale nie godza sie na rzeczy zwiazane z posiadaniem psa
i zwierze cierpi bo wzieli psa a zachwouja sie tak jak by go nie bylo
pies to ogromna odpowiedzialnosc
nie kazdy moze sobie na nia pozwolic[/QUOTE]

Ale co się wiąże z posiadaniem psa? Owszem, koszty utrzymania i leczenia w razie potrzeby, czas na wybieganie, sprzątanie kiedy pies się np. porzyga, bo jest chory... To chyba tutaj oczywiste dla każdego. Natomiast czy musi się z tym wiązać mieszkanie w obesranym i zdemolowanym domu - w myśl ideologii, że klatka to zło? Dawanie psu możliwości zniszczenia rzeczy wartych kilka tysięcy zł? To może też nie kąpmy psa, jak się wytarza w padlinie, siedźmy w smrodzie jak na śmietniku, bo piesek się "perfumuje" i to naturalne? :roll: Przecież wiedzieliśmy na co się piszemy biorąc psa :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']. Natomiast czy musi się z tym wiązać mieszkanie w obesranym i zdemolowanym domu - w myśl ideologii, że klatka to zło? Dawanie psu możliwości zniszczenia rzeczy wartych kilka tysięcy zł? To może też nie kąpmy psa, jak się wytarza w padlinie, siedźmy w smrodzie jak na śmietniku, bo piesek się "perfumuje" i to naturalne? :roll: Przecież wiedzieliśmy na co się piszemy biorąc psa :roll:[/QUOTE]
ile masz lat?
bo wszystko mieszasz bez sensu jak kilkuletnia dziewczynka
siedzienie w zamkniętej klatce 8 godzi to według ciebie to samo co kąpiel ?
mój nie ma klatki a mieszkanie mam całe i czyste
jeśli twój potrzebuje klatke zebys wszystko miala w mieszkaniu na miejscu to gratuluje psa i wychowania

Link to comment
Share on other sites

moj pies potrzebuje klatki, zeby pod moja nieobecnosc czuc sie dobrze, komfortowo i moc spokojnie spac, kiedy mnie nie ma w domu.
kiedy mialam szczeniaki na tymczasie to zamknelam je w jej klatce i niczego nie zniszczyla, nie szczekala, ale po prostu widac bylo, ze wolalaby zostac w swojek klatce zamiast na zewnatrz.

moj pies jest wychowany zajebiscie, nie mam co do tego zadnych zastrzezen.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']Strasznie dramatyzujesz. Po prostu śmieszy mnie to jak ktoś pisze, że śpiący pies w klatce to znęcanie się nad nim :diabloti: [/QUOTE]
w swoim ostatnim poscie do mnie zarzucilas mi ze nie potrafie czytac ze zrozumieniem i chamsko wyprosilas z forum (a to nie twoja prywatna firma zebys pisala kto moze a kto nie sie tutaj wypowiadac) - naucz sie kultury
po drugie jesli ja nie czytam ze zrozumieniem to u ciebie jest jeszcze gorzej
gdzie napisalem "ze pies spiacy w klatce to znecanie sie nas nim"??? no gdzie?
nigdzie-tylko twoja czytanie ze zrozumieniem sobie dopowiedzialo
pisalem ze pies przebywajacy 8 godzin w ciagu dnia w zamknietej klatce to moim zdaniem znecanie sie
pies w zamknietej klatce w ciagu dnia przez 8 godzin a pies ktory sobie po prosty wszedl do otwartej klatki zeby sie polozyc to wielka roznica
jesli jej nie widzisz to nie ma o czym gadac

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WEIMAR']
pisalem ze pies przebywajacy 8 godzin w ciagu dnia w zamknietej klatce to moim zdaniem znecanie sie
pies w zamknietej klatce w ciagu dnia przez 8 godzin a pies ktory sobie po prosty wszedl do otwartej klatki zeby sie polozyc to wielka roznica
jesli jej nie widzisz to nie ma o czym gadac[/QUOTE]

a co jesli pies po 8 czy 9 godzinach w zamknietej klatce, idzie sobie na dlugi, zajebisty spacer i po nim nazre sie, napije i wchodzi znowu do klatki? to chyba jednak ta klatka to nie takie znecanie sie, skoro sam do niej chetnie wchodzi i ja lubi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']
A to dobre... Mojej sąsiadce koło działki jakoś intuicja nie podpowiada, że pies sterczący całe życie na łańcuchu się męczy ;) Jej rodzinie też. Podobnie innym sąsiadom. Coś w tym musi być :D
[/QUOTE]
a skąd wiesz że nie podpowiada? pytałaś ją o to?
tak jest w tym kraj że dzieci od małego rosną widząc psy na łancuchach i potem nie widzą w tym problemu tak samo jak ty nie widzisz problemu w trzymaniu psów w klatkach - takie wychowanie bez szacunku do zwierząt
wydaje mi się że i twojej sasiadce i tobie czaem sumienie podpowiada ze chyba nie do konca ta klatka jest ok ale ignorujecie to bo wlasny interes jest wazniejszy niz to czy pies sie pomeczy czy nie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WEIMAR']ile masz lat?
bo wszystko mieszasz bez sensu jak kilkuletnia dziewczynka
siedzienie w zamkniętej klatce 8 godzi to według [B]ciebie to samo co kąpiel[/B] ?
mój nie ma klatki a mieszkanie mam całe i czyste
jeśli twój potrzebuje klatke zebys wszystko miala w mieszkaniu na miejscu to gratuluje psa i wychowania[/QUOTE]

Oczywiście ponieważ niektóre psy nie znoszą kąpieli i jest to dla nich dramatyczne przeżycie,a mimo to MUSIMY to zrobić, no chyba że ktoś lubi zapach padliny w domu to ok :razz:
Rozumiem, że Twój pies jak był szczeniakiem nigdy nic nie pogryzł i nie zasrał Ci całego mieszkania?
Mój obecny pies nie ma klatki i nie miał, bo dla niego jest ona niepotrzebna, jest grzeczny i śpi pod moją nieobecność zawsze w tym samym miejscu bo lezy kupa kłaków tam. ale szczeniak będzie miał obowiązkowo klatkę dla własnego bezpieczeństwa i mojego spokoju psychicznego, że nic nie zostanie zjedzone ani obsrane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WEIMAR']ile masz lat?
bo wszystko mieszasz bez sensu jak kilkuletnia dziewczynka
siedzienie w zamkniętej klatce 8 godzi to według ciebie to samo co kąpiel ?
mój nie ma klatki a mieszkanie mam całe i czyste
jeśli twój potrzebuje klatke zebys wszystko miala w mieszkaniu na miejscu to gratuluje psa i wychowania[/QUOTE]

Klatka i kąpiel to bez wątpienia nie to samo; jest masa psów, które chętnie i spokojnie sypiają w klatce, a kąpiel to dla nich trauma, o której wie cała okolica :evil_lol: więc ponawiam pytanie - nie kąpać? Siedzieć w smrodzie z padliny? Kąpiel panicznie wystraszonego psa to naprawdę hardcore; pies się szarpie, wyrywa, trzęsie, drze wniebogłosy, wygina jak pałąk... Jak spanie w klatce to znęcanie się, to za taki wyczyn powinni z miejsca wsadzać do więzienia :D

Nie ma to jak wycieczki osobiste, kiedy kończą się argumenty :evil_lol: Tak, jestem kilkulatką, która dyktuje mamie, co ma pisać na dogo; w tym wieku sama jeszcze kiepsko sobie radzę z trudniejszymi wyrazami :)
Jednak mimo tego, że swoje psy mogę spokojnie zostawić luzem bez klatki i mieć 8 godzin później czysty dom w niezmienionym stanie i kształcie, potrafię też ogarnąć swoim "kilkuletnim" umysłem inną sytuację, na przykład psa z lękiem separacyjnym, dla którego te 8 godzin "wolności" na włościach skończy się ogromnym stresem i demolką. Ty najwyraźniej nie; nie rozumiesz też, że nie każdy bierze 8-tygodniowe szczenię pozbawione złych nawyków i urazów, które może sobie od podstaw wychować ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']no wlasnie:))

a mimo to siedzi w klatce jak mnie nie ma.
i co? uwazasz, ze to sie wyklucza?[/QUOTE]
a mam pytanie czemu klatka a nie buda
piszecie ze wklatce moze sie wyciszyc
ale klatka nie daje intymnosci bo jest azurowa i wszystko widac a buda jest cala zabudowana i daje cien
wiec jesli juz to pies powinien miec bude a nie klatke przeswitujaca na wszystkie strony
oczyswiscie mozna ja przykryc kocem ale na zdjeciu zamieszczonym przez Rinuś widzę psa w klace bez przykrycia
skoro celelm klatki jest zapewnienie psu ostoi to moim zdaniem buda sie do tego lepiej nadaje

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']Oczywiście ponieważ niektóre psy nie znoszą kąpieli i jest to dla nich dramatyczne przeżycie,a mimo to MUSIMY to zrobić, no chyba że ktoś lubi zapach padliny w domu to ok :razz:
Rozumiem, że Twój pies jak był szczeniakiem nigdy nic nie pogryzł i nie zasrał Ci całego mieszkania?
Mój obecny pies nie ma klatki i nie miał, bo dla niego jest ona niepotrzebna, jest grzeczny i śpi pod moją nieobecność zawsze w tym samym miejscu bo lezy kupa kłaków tam. ale szczeniak będzie miał obowiązkowo klatkę dla własnego bezpieczeństwa i mojego spokoju psychicznego, że nic nie zostanie zjedzone ani obsrane.[/QUOTE]
oczywiscie ze sikal i robil jak byl szczeniakiem tak do 3-4 miesiaca, niszczyl tez sporo rzeczy bo zmienial zeby - bo szceniaki tak maja, ale nie teraz jak ma 3 lata
no chyba ze jest chory ma biegunke i nie zdarzymy wyjsc na dwor ale to co innego

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WEIMAR']oczywiscie ze sikal i robil jak byl szczeniakiem tak do 3-4 miesiaca, niszczyl tez sporo rzeczy bo zmienial zeby - bo szceniaki tak maja, ale nie teraz jak ma 3 lata
no chyba ze jest chory ma biegunke i nie zdarzymy wyjsc na dwor ale to co innego[/QUOTE]
No więc widzisz, mój pies też nie niszczy , nie gryzie i nie załatwia się w domu dlatego dla niego klatki nie mam.
Ale dla szczeniaka będzie klatka żeby uniknać właśnie tych zniszczeń, tym bardziej jeśli ktoś wynajmuje mieszkanie.
Pomijam już takie rzeczy jak pisze "dziecko":diabloti: Martens. Że pies z lękiem separacyjnym w takiej klatce się wycisza. Jeśli pies nie ma takowego lęku tylko jego problemem są zniszczenia np to klatka nie musi być okryta niczym, bo i po co? więc nie widzę sensu wnoszenia do domu rzeczy, która de facto miejsce na dworze (czyt. buda).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']u mnie w domu klatki wygladaja tak: [IMG]http://imageshack.us/a/img521/8152/v60q.jpg[/IMG]

stoja w tej chwili dwie: jedna kolo drugiej w sypialni.
a trzecia w poniedzialek przyniesie kurier.[/QUOTE]
twoje psy sa dorosle a my mowimy o szczeniakach ktore zostaja w zamknietej klatce 8 godzin
nie myslecie pojec
szczeniak ktory czesto sie zalatwia to nie to samo co dorosly pies
jak by nie patrzec zmuszanie sczeniaka do braku ruchu i robienia pod siebie przez 8 godzin to raj dla niego nie jest
oczywiscie od tego nie zdechnie
ale nie oszukujmy sie ze bedzie od tego szczesliwy
jesli ktos pracuje i nie moze wyprowadzac szczeniaka co 4 godziny powienien zatrudnic petsittera a jak go nie stac to niestety psa meczy
i nie ma co dyskutowac

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WEIMAR']a skąd wiesz że nie podpowiada? pytałaś ją o to?
tak jest w tym kraj że dzieci od małego rosną widząc psy na łancuchach i potem nie widzą w tym problemu tak samo jak ty nie widzisz problemu w trzymaniu psów w klatkach - takie wychowanie bez szacunku do zwierząt
wydaje mi się że i twojej sasiadce i tobie czaem sumienie podpowiada ze chyba nie do konca ta klatka jest ok ale ignorujecie to bo wlasny interes jest wazniejszy niz to czy pies sie pomeczy czy nie[/QUOTE]

Myślisz, że kochając psy i widząc taką sytuację od xx lat za płotem nigdy nie spytałam? :) Sąsiadkę zdziwiło w ogóle, że dla kogoś nie jest oczywiste, że duży pies powinien stać na łańcuchu. Ją dla odmiany zadziwia, jak mogę trzymać psy w mieszkaniu, skoro mogłabym je uwiązać na działce za miastem, i zawieźć żarcie co jakiś czas :) gdybym podążała za tym, jakie podejście do psów było w mojej rodzinie i na co się napatrzyłam, pewnie bym tak robiła; na szczęście mam swój rozum i wyciągam własne wnioski z tego, co widzę. A patrzę na zachowanie i reakcje samego psa, i to czy jakaś sytuacja mu odpowiada, a nie na wydumane skojarzenia typu, że pies 8 h w klatce to znęcanie się; nieważne że śpi jak aniołek, na pewno mu źle jak tym psom w schroniskowych kojcach, leżacym na betonie, bo to przecież KLATKA, brrr.
Tak samo jak wiele osób z pokolenia obecnych babć patrzy z przerażeniem na dzieci wsadzane do kojca z zabawkami, kiedy mama gotuje obiad, albo prowadzane na spacerze na lince z szelkami, żeby nie wleciały pod auto czy nie udały się w inne niebezpieczne miejsce... Dziecku krzywdy żadnej takie szelki nie robią, zapewniają bezpieczeństwo, ale jakiż to wywołuje bulwers u wielu osób :-o jak to tak dziecko w kojec czy w szelki, jak PSA :-o właśnie dlatego, że patrzą na stereotypy i skojarzenia, a nie na to, czy dziecku to rzeczywiście przeszkadza, czy nie.

Nie wiem jak sumienie sąsiadki, ale moje ma się dobrze, choćby dlatego, że właściwie jedyne okazje, kiedy moje psy siedzą w klatce 8 godzin to wizyta niepsiolubnych gości - zamykam wtedy psy na noc, żeby nie wpakowały się komuś znienacka do łóżka ;) Co nie oznacza, że nie wsadziłabym na 8 godzin dziennie w kennel psa z lękiem separacyjnym, który w przeciwnym wypadku demolowałby dom, srał pod siebie i odchodził od zmysłów.

U mnie klatki są okryte tylko od góry - obrusami, a mimo to dają psom poczucie bezpieczeństwa ;) Wczoraj przechodziła u mnie burza - apokalipsa; pytanie za milion, gdzie schowały się psy? Nie w łazience, nie w łóżku, nie pod szafką... W klatce :) Trauma to była jak główna wielka klatka poszła do gruntownego czyszczenia; psy chciały na sjestę i nie wiedziały co ze sobą zrobić :evil_lol: jeden spał nieszczęśliwy pod stołem, a drugi kiwał się w kącie i patrzył na mnie z wyrzutem :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...