Dioranne Posted December 21, 2015 Author Share Posted December 21, 2015 Ale bieda, nikogo nie interesujemy. :P U nas generalnie po staremu, ale teraz przede mną dużo wolnego (w styczniu w szkole zawitam tylko na tydzień), więc będzie czas dla Młodego. Może się uda ogarnąć jakiś kolejny spacer w większym towarzystwie. Tymczasem bardzo ubolewam, albowiem zapomniałam zamówić prezent dla Pana Pinczera, więc biedny, zaniedbywany piesek 'coś' dostanie z opóźnieniem i to zapewne dużym. Tym bardziej, że nie wiem na co się zdecydować - szarpak, piłki, a może pullery? Wybór jest stanowczo za duży. :D Święta zbliżają się wielkimi krokami, a ja nie jestem pewna czy wpadnę jeszcze do naszej galerii przed 'pierwszą gwiazdką', więc już teraz pragnę życzyć wszystkim dogomaniakom wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku - żeby był jeszcze lepszy od bieżącego! :) Skoro temat świąteczny to i czas na świąteczne fotki! Na razie wrzucę pięć, jak okaże się, że ktoś tu zagląda to wstawię więcej. Szantażyk, a co! Mniej więcej tak wyglądam jak próbuję ogarnąć fizykę. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackDream Posted December 22, 2015 Share Posted December 22, 2015 No to zaglądam, dawaj więcej! :P Do pyska mu w tej czapie ^_^ A jeśli chodzi o wybór prezentu to najlepszym sposobem na niezdecydowanie jest kupienie wszystkiego :D Wesołych! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erykowa Posted December 23, 2015 Share Posted December 23, 2015 Hej,hej Ja zaglądam ale cierpię na brak czasu na pisanie :( Zdjęcia śliczne i dzięki za życzenia !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted January 25, 2016 Author Share Posted January 25, 2016 O 22.12.2015o21:40, BlackDream napisał: No to zaglądam, dawaj więcej! :P Do pyska mu w tej czapie ^_^ A jeśli chodzi o wybór prezentu to najlepszym sposobem na niezdecydowanie jest kupienie wszystkiego :D Wesołych! Ostatecznie Pan Pinczer na Gwiazdkę dostał komplet od Kudłatego. :) O 23.12.2015o22:07, Erykowa napisał: Hej,hej Ja zaglądam ale cierpię na brak czasu na pisanie :( Zdjęcia śliczne i dzięki za życzenia !!! Oj tak, brak czasu czasami występuje i u nas, niestety. :( Ale pocieszam się, że to dopiero liceum, potem będzie tylko gorzej. :D Tymczasem my spędzamy kilka dni w Kołobrzegu. Jak na razie Młody zachowuje się wzorowo, jestem mega dumna. :) Coś konkretniejszego napiszę, gdy wrócimy do domu, bo aktualnie nie chcę zapeszać. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erykowa Posted January 26, 2016 Share Posted January 26, 2016 Hej To trzymam kciuku,żeby dalej było ok ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted February 1, 2016 Author Share Posted February 1, 2016 Ferie już nam się skończyły, więc czas je nieco podsumować... :) Jeśli chodzi o nas wyjazd do Kołobrzegu... Przekonałam się, że Pan Pinczer nie jest aż tak nieogarnięty jak sądziłam. W hotelu nie było z nim większych problemów, aczkolwiek jak nieco bardziej się zadomowił, to inni ludzie zaczęli mu nieco przeszkadzać. Aczkolwiek nie jadaczył jak głupi, jedynie nieco burkał. Zaakceptował 10-letniego syna mojego kuzyna. Dawał się głaskać, po pewnym czasie nawet sam zaczął chcieć kontaktu. Jeśli chodzi o spacery na plaży bądź po deptaku, promenadzie - zero problemu. Cały czas, sam z siebie, szedł przy nodze. :) W dodatku, zdarzały się sytuacje, że ludzie coś do nas na jego temat mówili, titali, a on na to nie reagował. A jeszcze jakiś czas temu darł się wniebogłosy, że ktoś śmiał się do nas odezwać. Tak na prawdę do wypracowania pozostało nam: - mijanie innych psów - za szczeniaka pozwalałam Młodemu podchodzić do każdego mijanego psa, więc teraz, odkąd nie pozwalam, Nico się frustruje, nakręca, a efekt tego jest taki, że drze się jakby go ze skóry obdzierano. ;) - bronienie zasobów Jak to ogarniemy - będzie już na prawdę dobrze. Natomiast w ostatni piątek mieliśmy okazję być na spacerze z Asią i Tosią, a co za tym idzie - Pan Pinczer miał okazję poznać nowego człowieka i nowego czworonoga. :) Jestem z niego bardzo dumna. Oprócz spaceru, Nico po raz pierwszy gościł w swoim domu innego psa. Był nieco skołowany, bo jak to tak, inny sierściuch mu się po kątach szwenda, ale zachowywał się super. :) Psisko o dwóch twarzach. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted February 1, 2016 Author Share Posted February 1, 2016 fot. Asia :) Zapraszam też na filmik: https://www.youtube.com/watch?v=paOLYA2_NvA Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted March 10, 2016 Author Share Posted March 10, 2016 Galeria nam nieco kurzem zarasta, więc się odezwiemy, a co! Nawet zdjęcia mamy, takie bogactwo. ;) Pan Pinczer ma się dobrze, nawet za dobrze. Przez zimę nieco się zaokrąglił, tragedii nie ma, ale mam zamiar doprowadzić go do nieco lepszej formy. W naszym przypadku zima to jest czas lenistwa i leżenia pod kołdrą, bo Młody zdecydowanie nie jest zwolennikiem zimna, wiatru, deszczu... :) W ostatnią sobotę mieliśmy za to okazję do spotkania z Klaudią i Abi. Nico zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, od początku do końca zachowywał się super. Coś mu się może w tej główce przestawia. :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackDream Posted March 15, 2016 Share Posted March 15, 2016 Widzę, że Nico to właściwie już zupełnie grzeczny pies :) ;) :P http://i63.tinypic.com/2re4qd2.jpg cały pinczer :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted April 3, 2016 Author Share Posted April 3, 2016 O 14.03.2016o18:34, BlackDream napisał: Widzę, że Nico to właściwie już zupełnie grzeczny pies :) ;) :P http://i63.tinypic.com/2re4qd2.jpg cały pinczer :D Zdecydowanie robi postępy, ale grzecznym bym go jeszcze nie nazwała. :D Jednak w porównaniu do tego co było, jest o wiele, wiele lepiej. O tak, pinczer przy piłeczkach to sto procent pinczera w pinczerze. :P I na koniec - pasący się byczek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackDream Posted April 4, 2016 Share Posted April 4, 2016 http://i67.tinypic.com/34tdd1d.jpg hahaha :D http://i68.tinypic.com/2i03oyd.jpg leżę :D i ten jeden ząbek :D No ale małe piłki są dla mięczaków :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted April 4, 2016 Author Share Posted April 4, 2016 2 godziny temu, BlackDream napisał: http://i67.tinypic.com/34tdd1d.jpg hahaha :D http://i68.tinypic.com/2i03oyd.jpg leżę :D i ten jeden ząbek :D No ale małe piłki są dla mięczaków :P Tą piłkę mama kupiła mu jeszcze jak był szczeniakiem, ale kompletnie go nie interesowała. Mniej więcej rok temu piłka wylądowała na ogrodzie, jako stały element krajobrazu i została zapoczątkowana ulubiona zabawa Pana Pinczera - ktoś kopie, a on lata za ukochaną piłeczką jak głupek. :) I tak do zmęczenia. Ma też Boomer Ball'a, Jolly Egg, ale żadna z tych zabawek nie sprawia mu takiej frajdy jak ta z Kauflandu. W ogóle, Jolly Egg mamy w tym mniejszym rozmiarze, a on jest chyba dla nas... za mały. Młody spokojnie potrafi przytrzymać sobie to jajo, zero szalonych gonitw. Boomer Ball też wymięka. :P Mnie tymczasem wzięło na wspomnienia... Chyba jeszcze tutaj nie pokazywałam dwóch czworonogów. Na początek może Atos, pies w typie boksera, którego moi rodzice musieli uśpić na miesiąc przed moim urodzeniem się (rak kości). Na całe szczęście zachowało się kilka kaset video z Atosem w roli głównej, a ponadto mam okazję często słyszeć o nim różnorakie historie. :) Ostatnio Ciocia przywiozła do nas stare, jeszcze czarno-białe zdjęcia, gdzie boksiu był jeszcze młodziutki - jaką on miał figurę! I szczerze mogę powiedzieć, że mimo iż go nie znałam, z powodu opowiadań o nim, zdjęć itd., postanowiłam sobie, że kiedyś do mnie taki śliniak trafi. ;) Wprawdzie już niekopiowany (czego w pewnym stopniu żałuję :)), ale tak samo świrnięty, śliniący się wieczny szczeniak. Atosa nie poznałam, ale gdzieś od dzieciaka mnie do psów ciągnęło, więc przyszedł i moment, gdy zaczęłam namawiać rodziców na własnego czworonoga. Jestem alergiczką, więc było ryzyko, że psisko nie będzie mogło z nami zostać. Jednak moja Ciocia i Wujek, zapowiedzieli że w takim wypadku wezmą psa do siebie, pod warunkiem, że będzie to pies mały. Ja pamiętam dwie swoje propozycje co do rasy oraz argumenty mamy na 'nie': - chihuahua - krótkowłose mają takie dziwne, wyłupiaste oczy, a długowłose są droższe - jamnik - brzydko schodzi po schodach (wówczas mieszkaliśmy w bloku) Rodzice wybrali pinczera miniaturowego. I tak do naszego domu trafiła Maja. Jak się później okazało, suka w typie rasy, bo z pseudo. Oślepła w wieku pół roku... Odeszła w styczniu 2012 roku, podczas sterylizacji... Z Mają nie miałam nie wiadomo jak ogromnej więzi, można wręcz ująć, że po prostu się tolerowałyśmy. :P Jednak była 'moim' pierwszym psem, mam z nią różne wspomnienia i z pewnością oprócz tolerancji, jakaś nić miłości psio-ludzkiej też była. :) Tak mnie jakoś wzięło na wspominki, hah. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackDream Posted April 5, 2016 Share Posted April 5, 2016 Atos piękny :) Fajną ma kufę :) Maja słodziutka, ale na tym pierwszym zdjęciu wygląda jakby za tym słodkim obliczem krył się diabeł :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted April 30, 2016 Author Share Posted April 30, 2016 O 5.04.2016o19:48, BlackDream napisał: Atos piękny :) Fajną ma kufę :) Maja słodziutka, ale na tym pierwszym zdjęciu wygląda jakby za tym słodkim obliczem krył się diabeł :P Bo Maja charakterek miała... Ale to chyba jak każdy pinczer/w typie rasy. :D Aktualna forma Pana Pinczera (pracujemy dalej, bo nadal jest troszkę pulpetowaty :P) oraz jego nowe szelki. W ostatnim czasie sporo spacerujemy, bo pogoda temu sprzyja (nareszcie!). Ponadto udało się poznać 10-tygodniową suczkę setera szkockiego, za którą Młody oszalał! :) Jest to już drugi szczeniak, którego od samego początku polubił. Zero warkotu, zero bycia markotnym i wrednym. Mała (która nawiasem mówiąc ważyła już 8kg, gdzie Pan Pinczer ok. 7kg) mogła go taranować, non stop zaczepiać, a ten i tak się cieszył i razem z nią radośnie brykał. Kolejne spacery z Hawaną, bo tak 'maleństwo' ma na imię, są planowane, więc Nico będzie miał okazję dalej robić za kochanego wujaszka. :D 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolkablaszczyk Posted April 30, 2016 Share Posted April 30, 2016 świetne zdjęcia! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania :) Posted April 30, 2016 Share Posted April 30, 2016 Jaki on jest świetny :D jedyny pinczer który mi się podoba :) jest fajny mocny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted May 1, 2016 Author Share Posted May 1, 2016 14 godzin temu, jolkablaszczyk napisał: świetne zdjęcia! :) Bardzo dziękuję. :) 14 godzin temu, Ania :) napisał: Jaki on jest świetny :D jedyny pinczer który mi się podoba :) jest fajny mocny. Dziękuję w jego imieniu. :) Jeszcze troszkę musi zrzucić i będzie wyglądał przynajmniej przyzwoicie. :P Rolnik szuka żony. :D 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erykowa Posted May 10, 2016 Share Posted May 10, 2016 no,kawal psa z niego ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monikawro Posted May 10, 2016 Share Posted May 10, 2016 prześnieszne stworzenie - zdjęcie na którym podskoczył i wygląda jakby leciał jest najlepsze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackDream Posted May 14, 2016 Share Posted May 14, 2016 No imponujący osobnik :) Jak się pozbędzie fałdek tu i ówdzie to już w ogóle cud, miód i orzeszki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted June 15, 2016 Author Share Posted June 15, 2016 O 10.05.2016 o 16:09, Erykowa napisał: no,kawal psa z niego ! Na zdjęciach jeszcze 'trochę' za dużo ważył, ale pomijając to, on jest na prawdę 'mocnej kości'. I to w nim uwielbiam. Przez najbliższe kilka lat pinczera nie planuję, ale jak przeglądam sobie hodowle, to nigdzie nie mogę znaleźć psa, który odpowiadałby mi budową w stu procentach... Ale może coś w ciągu tych kilku lat ulegnie zmianie w pinczerowym światku (oby...). O 10.05.2016 o 20:20, monikawro napisał: prześnieszne stworzenie - zdjęcie na którym podskoczył i wygląda jakby leciał jest najlepsze :) Dziękujemy bardzo! O 14.05.2016 o 19:57, BlackDream napisał: No imponujący osobnik :) Jak się pozbędzie fałdek tu i ówdzie to już w ogóle cud, miód i orzeszki :D Obecnie walczymy z ostatnimi fałdkami, a jak powszechnie wiadomo - te ostatnie najciężej 'pożegnać', haha Tym bardziej, że nie możemy za bardzo szaleć i przeginać z aktywnością, ze względu na rzepki. fot. Dominika Kałowska Powyższe zdjęcie jest dla mnie bardzo, bardzo ważne. Wcale nie, dlatego że Pan Pinczer wygląda na nim jak rasowy killer. Otóż ta fotka pochodzi z drugiego dnia Latających Psów w Poznaniu! Terrorysty początkowo w ogóle nie miało ze mną być u cioci, ale sprawy poukładały się nieco inaczej i Młody po raz kolejny wylądował w 'wielkim mieście'. Pierwszego dnia go nie zabrałam, nie byłam do tego totalnie przekonana. Ale szczerze przyznam, że bez psa było mi tam bardzo dziwnie. Efekt tego wszystkiego był taki, iż Pan Pinczer w drugi dzień LP dzielnie kroczył po Cytadeli. I zaskoczył mnie ogromnie na plus! Spisywał się dzielnie, bez żadnego warknięcia mijał inne psy. Niefajne zachowania, które przejawiał, towarzyszą nam od dłuższego czasu, więc po prostu starałam się unikać pewnych sytuacji (a reszta 'ekipy' nam bardzo pomagała, tzn. akceptowali, że trzeba pilnować swoich burków). Tak na prawdę, ten dzień uświadomił mi w jak wielu kwestiach poczyniliśmy ogromne postępy. Jednak niestety, nie może być aż tak dobrze i kolorowo... Wiele problemów naprawiliśmy, albo przynajmniej załagodziliśmy. Jednak z jednym, najważniejszym, nie możemy sobie poradzić - Pan Pinczer nadal atakuje nas, domowników. Ponadto, w ostatnim czasie mu się 'pogorszyło'. Trochę popytałam, wysłuchałam różnych opinii i obecnie szukamy przyczyny tegoż problemu, ponieważ w coraz mniejszym stopniu wygląda to na problem behawioralny. Na ten moment czekamy na wyniki badania krwi, jeśli z niego nic nie wyniknie - będziemy szukać dalej. Jednego jestem pewna - nie poddamy się szybko, mimo że chwilami brakuje już na to wszystko sił. Dwie stare fotki, z końcówki kwietnia. Nowych nie ma, bo skończyła mi się próbna wersja LR, a na ten moment nie potrafię się zebrać, żeby stracić tyle kasy na program do obróbki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted June 16, 2016 Share Posted June 16, 2016 Hej, witamy się po zmianach na dogo :D Mój mały ulubieniec widzę, że w formie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klaki91 Posted June 16, 2016 Share Posted June 16, 2016 Kurcze, a z tymi atakami to jakas powazna sprawa? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackDream Posted June 18, 2016 Share Posted June 18, 2016 A on atakuje tak po prostu czy w konkretnych sytuacjach? I jak to wygląda, gryzie mocno czy tylko straszy? Sorry jeśli już kiedyś dokładnie to opisywałaś, ale nie pamiętam. Pamiętam tylko wzmiankę o takim problemie jak jeszcze był szczeniakiem, ale nie wiem czy było więcej szczegółów. I co on ma z rzepkami??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted June 19, 2016 Share Posted June 19, 2016 Dopiero doczytałam o tych atakach. Przepraszam, jeśli powielam pytania, ale przebadaliście Nikusia neurologicznie? Zbadaliście mu tarczycę? Mam kota, który nas chorobliwie atakuje, więc jestem w stanie zrozumieć, jak taki agresor jest uciążliwy do życia na co dzień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.