Jump to content
Dogomania

Pan Pinczer Terrorysta :)


Dioranne

Recommended Posts

A ja kciukuję, by Pan Pinczer złagodniał jeszcze bardziej i dzięki temu zdobył więcej kumpli :)

Dziękujemy za kciuki. :) Niestety ze znalezieniem nowych kumpli może być problem. Z dwóch powodów... Mianowicie w Lesznie jest na prawdę mało świadomych psiarzy. A sam Nico jest trudny do polubienia. Jego pierwszą reakcją na obcego psa jest takie darcie ryja, że pół miasta słyszy. :P Do drugiego psa przyzwyczaja się dopiero po jakimś czasie i to też jeśli ten zachowuje się wobec niego okay, tzn. nie zaczepia za bardzo itd. Ale jak już się przyzwyczai to potem zazwyczaj już jest dobrze.

 

Mamy pseudo-jesienne fotki. :)

zlt2z9.jpg

t68ao0.jpg

zk33x1.jpg

15oxxe1.jpg

2j4dmkw.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy za kciuki. :) Niestety ze znalezieniem nowych kumpli może być problem. Z dwóch powodów... Mianowicie w Lesznie jest na prawdę mało świadomych psiarzy. A sam Nico jest trudny do polubienia. Jego pierwszą reakcją na obcego psa jest takie darcie ryja, że pół miasta słyszy. :P Do drugiego psa przyzwyczaja się dopiero po jakimś czasie i to też jeśli ten zachowuje się wobec niego okay, tzn. nie zaczepia za bardzo itd. Ale jak już się przyzwyczai to potem zazwyczaj już jest dobrze.

 

ja mam w sąsiedztwie dwa pinczery mini, które zachowują się identycznie :p jeszcze 3 miesiące temu tylko jeden się darł, teraz drą się oba :D

Link to comment
Share on other sites

ja mam w sąsiedztwie dwa pinczery mini, które zachowują się identycznie :P jeszcze 3 miesiące temu tylko jeden się darł, teraz drą się oba :D

To do takiego darcia pinczera dołącz sobie donośny głos basseta... :P Zrobiliśmy hałas, nie ma co.

 

Młody mnie ostatnio bardzo pozytywnie zaskakuje, jakby po długiej przerwie mózg mu na nowo odpalił. Co nie zmienia faktu, że nadal jest porąbany. :D Generalnie kilka dni temu byliśmy sobie sami na polach (pierwszy raz w życiu byłam z psem sama na polach, serio) i poza tym, że ja często niepotrzebnie panikowałam to było super. Teraz w weekend spacerku dłuższego nie będzie, bo jadę na wystawy do Poznania. Nico też jedzie, ale of course, zostanie w mieszkaniu. Ale prezenty dostanie, więc będzie zadowolony. :)

2nvxeu8.jpg

24wde9e.jpg

212a0r9.jpg

vobxaq.jpg

28lute1.jpg

Mam jeszcze trochę jesiennych fotek, ale je wrzucę kiedy indziej. ;)

Link to comment
Share on other sites

On jest naprawdę cudowny :)

 

Uwielbiam małe psy wyglądające jak miniaturki dużych: mocne, a nie takie kruchości :P

Właśnie mi też się podobają małe psy o dość mocnej budowie (oczywiście nie przesadnie), ale niestety... kierunek jest zupełnie odwrotny. Trochę pinczerów już miałam okazję widzieć na żywo i no cóż, w porównaniu do Nico to chuderlaki. :( Tym bardziej jestem zła, że Młody ma taki, a nie inny charakter... Teraz będę w Poznaniu na dwóch międzynarodówkach i zapewne znowu będzie mnie szlag trafiał, że w stawce nie ma Młodego...

 

Ale młody zmeznial :) super wygląda ;)

Dziękuję w imieniu Pana Pinczera. :)

 

I tak w ramach urozmaicenia... Jak się bawią biol-chemy? A no tak - izolują DNA z cebuli. :P Jakby co to DNA to te białe 'gluty' (profesjonalna nazwa godna ucznia klasy biol-chem, a jakże xD).

2lm5va0.jpg

21f0ilf.jpg

2ed9jr5.jpg

W sumie dość proste doświadczenie, które ze spokojem każdy może przeprowadzić w domu. ;) Także jakby ktoś chciał się pobawić to polecam. :D

Link to comment
Share on other sites

Pluję sobie w brodę, że nie poszłam na biochem :/

Ale DNA z cebuli może wyizolować każdy, to proste, serio. :) Tutaj jest link, z którego można pobrać 'instrukcję' do tego doświadczenia.

 

A czemu młodego nie wystawialiscie ?

Młody był wystawiany raz, ale później, no cóż... Ciężko wystawiać psa z agresją lękową. ;) Żałuję tego strasznie, ale jest jak jest. Poza tym jajek mu już nie dokleję. :P 

Link to comment
Share on other sites

A rozumiem :) no cóż. Tak się czasem zdarza. Wystawy nie są najważniejsze :P

Oczywiście, że nie są. Ale ja się przyznaję, iż mnie nieco 'skręca' jak widzę na ringach takie maluchy. Według mnie pinczer nie powinien być taki malutki, kruchutki, drobniutki... A z moich obserwacji wynika, że takie psy na ringach przeważają. Miałam też plan, który zakładał, że jak za kilkanaście lat będę mieć kolejnego pina, to to będzie jakiś wnuk czy prawnuk Nico. :P Nie udało się niestety. A tak całkiem serio, to obserwuję sobie hodowle pinczerów i nigdzie nie widzę takiego pina, który wyglądałby jak Młody (w sensie mocnej budowy), a takiego drobniutkiego to ja nie chcę... Może coś się zmieni w ciągu tych kilkunastu lat. Mam to 'szczęście', że następny pies to na bank nie będzie pin (po Terroryście potrzebuję czegoś mniej mendowatego :D ), więc mogę sobie ze spokojem przeglądać i szukać tego ideału.

 

Chciałam przesłać kilka jesiennych zdjęć, ale niestety... tinypic odmówił posłuszeństwa. :( Jak tylko powróci do życia to wstawię.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, że nie są. Ale ja się przyznaję, iż mnie nieco 'skręca' jak widzę na ringach takie maluchy. Według mnie pinczer nie powinien być taki malutki, kruchutki, drobniutki... A z moich obserwacji wynika, że takie psy na ringach przeważają. Miałam też plan, który zakładał, że jak za kilkanaście lat będę mieć kolejnego pina, to to będzie jakiś wnuk czy prawnuk Nico. :P Nie udało się niestety. A tak całkiem serio, to obserwuję sobie hodowle pinczerów i nigdzie nie widzę takiego pina, który wyglądałby jak Młody (w sensie mocnej budowy), a takiego drobniutkiego to ja nie chcę... Może coś się zmieni w ciągu tych kilkunastu lat. Mam to 'szczęście', że następny pies to na bank nie będzie pin (po Terroryście potrzebuję czegoś mniej mendowatego :D ), więc mogę sobie ze spokojem przeglądać i szukać tego ideału.

 

Chciałam przesłać kilka jesiennych zdjęć, ale niestety... tinypic odmówił posłuszeństwa. :( Jak tylko powróci do życia to wstawię.

 

 

Masz rację, jak się popatrzy na rasy mini to generalnie widać trend tworzenia chucherek. Z dużymi z kolei w drugą stronę, choć oczywiście nie dotyczy to wszystkich ras.

 

O jakiej innej grupie/rasie myślisz? :) ja się nie mogę doczekać aż będę mieć warunki dla sznaucera, w sumie ta sama grupa co piny i dość podobne do siebie są, takie psy z ikrą :)

Link to comment
Share on other sites

Masz rację, jak się popatrzy na rasy mini to generalnie widać trend tworzenia chucherek. Z dużymi z kolei w drugą stronę, choć oczywiście nie dotyczy to wszystkich ras.

 

O jakiej innej grupie/rasie myślisz? :) ja się nie mogę doczekać aż będę mieć warunki dla sznaucera, w sumie ta sama grupa co piny i dość podobne do siebie są, takie psy z ikrą :)

I jeszcze w tej pogoni za rozmiarem i super fenotypem często gubi się charakter. U pinczerów zaobserwowałam do tej pory, że rasa jest na prawdę bardzo zróżnicowana, zarówno jeśli chodzi o fenotyp, jak i charakter. We wzorcu jak byk pisze, że pies ma być zrównoważony, pewny siebie, a jak się poobserwuje to... różnie z tym bywa.  :wacko: Ale na razie swojego pina mam, a inne tylko obserwuję i staram się wyciągnąć jakieś wnioski - głównie dla siebie, na przyszłość.

 

Myślę o pastuchu, ale ani to bc, ani aussie. ;) O charakterze miałam okazję porozmawiać z hodowcą i z samego opisu bardzo mi on odpowiada. Mam plan, żeby w przyszłym roku pojechać do hodowli i poznać przedstawicieli rasy na żywo, ale to już niezbyt zależy ode mnie. A co będzie dalej to się zobaczy... Ja widzę w Młodym ogromne zmiany na plus, mimo że nadal jest kopnięty, jednak to nie jest ten sam pies co jeszcze rok temu. Tyle, że ja jestem jeszcze za młoda, żeby o pewnych sprawach decydować. Także pozostaje mi na razie czekać i rozmawiać. :P

 

Sznaucery to też takie trochę mendy, charakterek mają. :D Generalnie sznupy miniatury to tak na prawdę 'główni wrogowie' Pana Pinczera... W szczenięctwie właśnie sznup był jedynym psem, który go nieco 'ostrzej' potraktował, a nie od razu się cieszył i tak mu jakoś się we łbie zakodowało. Na sznaucera zawsze darł się najmocniej. Aczkolwiek przed chwilą wróciliśmy z krótkiego spacerku (bo zimno, a ja mu nadal ubranka nie ogarnęłam...), na którym mijaliśmy właśnie sznaucera mini i skończyło się tylko na ciągnięciu w jego stronę, więc jestem dumna z Młodego.  :wub:

 

Tinypic ożył!

14tm34y.jpg

2la4obm.jpg

105u0ye.jpg

kcks4k.jpg

103hnau.jpg

Link to comment
Share on other sites

To trzymam kciuki za Twoje pastuchowe plany i jeszcze większe ogarnięcie młodego, bo jest naprawdę świetny :)

Niestety, u wielu ras występuje przerasowienie, w "moich" również tendencje w hodowlach są skrajne: jedni hoduja miśki, inni typowo do pracy/sportu. I często zdarza się, że jak staną przedstawiciele róznych typów to cięzko uwierzyć, że to ta sama rasa: inny charakter, inny wygląd, inne predyspozycje. Tak być nie powinno, ale ogólnie wiele rzeczy nie podoba mi się w obecnym hodowaniu...

Zdjęcia świetne, Niko jak się skupia wygląda zabawnie :D

Link to comment
Share on other sites

Nico jest naprawdę fajnym psem ;)

Zdarza mu się. :P

 

To trzymam kciuki za Twoje pastuchowe plany i jeszcze większe ogarnięcie młodego, bo jest naprawdę świetny :)

Niestety, u wielu ras występuje przerasowienie, w "moich" również tendencje w hodowlach są skrajne: jedni hoduja miśki, inni typowo do pracy/sportu. I często zdarza się, że jak staną przedstawiciele róznych typów to cięzko uwierzyć, że to ta sama rasa: inny charakter, inny wygląd, inne predyspozycje. Tak być nie powinno, ale ogólnie wiele rzeczy nie podoba mi się w obecnym hodowaniu...

Zdjęcia świetne, Niko jak się skupia wygląda zabawnie :D

Za kciuki bardzo dziękuję i za komplement w stronę Młodego również. :)

 

Jeśli dobrze kojarzę to 'Twoje' rasy to głównie aussie i malamuty/husky? W przypadku pinczerów to o predyspozycjach praktycznie nie ma co mówić, odnoszę wrażenie, że ciśnienie jest na show i tyle... Z tego co wiem to w Polsce nie ma ani jednego sportowego pin mina. Są pewnie osoby, które amatorsko coś ze swoim psem 'dłubią', ale nic poza tym. A szkoda, bo ja piny widzę choćby w dwóch sportach: agi i flyball. Pewnie, gdyby nie wszystkie problemy z Nico, to już dawno pognałabym z nim do jakiegoś flyballowego klubu, bo nie dosyć, że ma torpedkę w tyłku, to piłeczki po prostu kocha. Widziałam filmiki na YT, gdzie piny ćwiczą agi, ale w hodowlach zagranicznych nie jestem obecnie za bardzo obeznana, żeby się wypowiadać jak tam wygląda sytuacja ze 'sportowymi' pinami. ;) Chociaż, moja opinia jest taka, że w przypadku pin minów trzeba solidnie pracować nad motywacją do pracy. Niegdyś ich zadaniem było 'po prostu' zabijanie gryzoni, więc nie mają tej współpracy z człowiekiem tak 'zaszczepionej'. Ale jak już pina się na pracę nakręci to dla mnie to są wymiatacze. :) Ja obecnie zrezygnowałam u Nico z jakiejś wielkiej pracy nad motywacją, bo mamy ważniejsze rzeczy do ogarnięcia niż sztuczki i inne 'wygłupy'. Tym bardziej, że już nie nakładam na nas takiego ciśnienia typu: musimy kiedyś coś tam zrobić, gdzieś tam pojechać i coś tam osiągnąć. Będzie co ma być, najważniejsze żeby się z nim w miarę normalnie żyło.

 

Mam podejrzenia dlaczego wygląda zabawnie jak się skupia... Jego móżdżek mu się przeciąża i ma spięcia, więc później ma miny jakie ma. :P

Link to comment
Share on other sites

Hej

Piękne zdjęcia !

Chyba przeglądnę Waszą galerie od deski do deski szukając inspiracji na kolory obroży ;) tylko ciagle nie mam czasu.

 

Ja nie wiem co z tą hodowlą ? Tylko teoretcznie piszę bo nawet na wystawie nie byłam ale z tego co obsrewuję to to jakoś w chorą stronę idzie.Jedne psy starają się zrobic jakies mikro,inne znów olbrzymy ew. jeszcze coraz więcej udziwnień.I zamiast umacniac jakies pozytywne cechy to powstają jakieś zniekształcone twory przypominające tylko zdrowe z dawnych lat psy :(

Link to comment
Share on other sites

Hej

Piękne zdjęcia !

Chyba przeglądnę Waszą galerie od deski do deski szukając inspiracji na kolory obroży ;) tylko ciagle nie mam czasu.

 

Ja nie wiem co z tą hodowlą ? Tylko teoretcznie piszę bo nawet na wystawie nie byłam ale z tego co obsrewuję to to jakoś w chorą stronę idzie.Jedne psy starają się zrobic jakies mikro,inne znów olbrzymy ew. jeszcze coraz więcej udziwnień.I zamiast umacniac jakies pozytywne cechy to powstają jakieś zniekształcone twory przypominające tylko zdrowe z dawnych lat psy :(

 

A największą porażką hodowli są dla mnie buldogi angielskie i francuskie.

Link to comment
Share on other sites

Hej

Piękne zdjęcia !

Chyba przeglądnę Waszą galerie od deski do deski szukając inspiracji na kolory obroży ;) tylko ciagle nie mam czasu.

 

Ja nie wiem co z tą hodowlą ? Tylko teoretcznie piszę bo nawet na wystawie nie byłam ale z tego co obsrewuję to to jakoś w chorą stronę idzie.Jedne psy starają się zrobic jakies mikro,inne znów olbrzymy ew. jeszcze coraz więcej udziwnień.I zamiast umacniac jakies pozytywne cechy to powstają jakieś zniekształcone twory przypominające tylko zdrowe z dawnych lat psy :(

Zdjęcia mogłyby być lepsze, cały czas staram się nad tym pracować. Wychodzi średnio, ale mam nadzieję, że małymi kroczkami do 'czegoś' dojdę. ;) Obroży w sumie mamy mało (aczkolwiek po poznańskich wystawach nam się kolekcja powiększyła) i większość w podobnych kolorach. Mam pecha, bo jestem psim zakupoholikiem, a do czarnego psa wszystko pasuje. Na całe szczęście mam mamę, która przed większością zakupów mnie skutecznie powstrzymuje. :P

 

Cóż, często bywa, że te hodowle, gdzie nie ciśnie się aż tak na show po prostu giną. Wystarczy spojrzeć jak na wystawach traktowane są owczarki niemieckie użytkowe... Na dużej wystawie, wziąć chociażby NDSwR/NDPwR to jest coś niemożliwego wręcz. Na całe szczęście, rasy które mnie obecnie najbardziej kręcą są w Polsce mało popularne i zdrowe, więc będę mogła pobawić się z nimi i w sport i w wystawy. :D

 

A największą porażką hodowli są dla mnie buldogi angielskie i francuskie.

Dla mnie jeszcze boksery, bo uwielbiam te psy (sentyment, można rzec, że rodzinny) i większość molosów. I grupa IX, w której wielu hodowców stawia na rozmiary 'mikro'...

 

Tydzień temu wyczułam u Młodego pod skórą dość małą 'kulkę'. Poczekałyśmy tydzień, żeby poobserwować nieco ową 'kulkę'. Spłaszczyła się, jakby 'rozlała'... Dziś wylądowaliśmy u weta. Prawdopodobnie jest to tłuszczak, aczkolwiek stu procentowej pewności nie ma. Po powrocie do domu zaraz zaczęłam wyszukiwać różne artykuły itd., na Dogo też nieco poszperałam i raczej zdecydujemy się na operację, a później na histopatologię. Pan Pinczer jest młody, zdrowy, silny, jest możliwość narkozy wziewnej, więc wycięcie takiego guza, póki jest mały, jest według mnie najlepszą opcją. ;) Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęłyśmy, ale jeszcze trochę poczytamy, poszukamy i zobaczymy. Aczkolwiek u nas może wystąpić pewne przewrażliwienie na punkcie nowotworów i tym podobnych historii, bo rodzice musieli uśpić swojego boksera z powodu raka kości... Więc jeśli nie byłoby żadnych przeszkód, to wolę, żeby Młody był operowany.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

4g6izd.jpg

Tak prezentowała się nasza wczorajsza ekipa spacerowa.  ^_^ Od lewej: Nikon, Dasza, Sara, Setu, Gabi i Pan Pinczer. Dawno nie byłam tak dumna z Młodego. Jak na niego, zachowywał się super. Generalnie warknięcia ze strony Nico pojawiały się raczej tylko w momentach, gdy miałam w ręce smaczka, a blisko nas zaczynał się 'ktoś' kręcić. Ale Młody się nie rzuca, a jedynie przegania z warkotem takiego 'ktosia' i na tym cała akcja się kończy, więc tragedii nie ma. Jedynie relacja Pana Pinczera z Setem wymaga jakiegoś większego ogarnięcia z naszej strony, ale i tak uważam, że w porównaniu do tego co było jeszcze chociażby latem, jest lepiej.  ;) Najbardziej ucieszyła mnie chyba reakcja Młodego na nowych znajomych, czyli Nikona i Daszę. Z początku był nieco spięty, ale bardzo szybko wyluzował i ze spokojem szedł obok nowo poznanych kumpli, a po nieco dłuższym czasie zaczął ich zaczepiać. Także ktoś mi tu powoli wyrasta 'na psy'.  :P

A śliczne, grupowe foto jest autorstwa Pauliny.  :wub:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...