Jump to content
Dogomania

MIELEC – 73 psy, ON-ki i mix ON-ki, w schronisku czekają na domy


terra

Recommended Posts

Witaj Daka!
Cieszę się ,że ONeczek ma dom.:lol:
Życzę Wam szybkiego dotarcia się, wiele radości i zadowolenia z przebywania pod jednym dachem.:loveu:

A przekonania można zmienić i zweryfikować. Jak pobuszujesz trochę po dogo, to może dojdziesz do innych wniosków nt. sterylizacji/kastracji, czego Ci serdecznie życzę.:p

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]O to widze, ze sie spoznilam z informacja nt. adopcji :lol: Pies juz jest na watku.[/B]
[quote][B] Temat: adopcje[/B]
[B]Od: "Profil1" [/B]
[B]Data: Cz Kwietnia 2 2009, 8:34 pm[/B]

[B][COLOR=green]Dzisiaj pojechała suczka z Niska do Kasi oraz wilczur z łańcucha ze środkowej alejki naprzeciw garażu do Warszawy.[/COLOR][/B][/quote]
[B]Daka,[/B] tego psa nie ma na stronie, to jest nowy onek w schronisku.
Ja go nie kojarze, nie wkladalam go na strone. Takze masz psa, ktory jest niedlugo w schronisku, widac, ze to jeszcze mlodziak. Musi sie duzo nauczyc, ale widac ma zadatki na pięknego ona.
Ilian byl zawsze w boksie 105, srodkowa aleja. A jesli chodzi o tą pania, to chyba trafilas na P.Monike, ona niby jest nowa, ale juz troche pracuje, nie ma pojecia o psach, nie wspomne o traktowaniu klientów.
[IMG]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria/DSC02579.JPG[/IMG]
Co do kastracji, to ja jestem jej zwolennikiem, psy, ktore nie sa reproduktorami niestety niepotrzebnie sie męcza, nie mogąc zaspokoic swojego instynktu, maja sklonnosci do ucieczek, nie wspomne o chorobach. Widzialam w schronisku kilka psów z rakiem jąder, ktorego moglyby nie miec, gdyby zostaly wczesniej wykastrowane. Mielecki wet jak do jeża podchodzil do kastracji, dopóki nie zobaczyl opuchniętego, bordowego worka mosznowego psa Dukata ze 146. Teraz już kastruje psy bez gadania.

Link to comment
Share on other sites

[B]Daka[/B], wiataj na forum. Fajnie, ze tu zawitałaś. Musisz zrozumiec czym my się kierujemy, dążąc do kastracji [B]WSZYSTKICH[/B] psów ze schroniska. Wejdź na kilka dowolnych wątków psów poszukujących domów. W Polsce przy takiej nadprodukcji psów, [B]NIE MOŻEMY[/B] sobie pozwolic na kolejne, niechciane szczeniaki. U nas w kraju ludzie właśnie wolą psy a nie suki, bo z tymi zawsze kojarzą się szczeniaki. Pies co najwyżej puści :angryy: się na włóczęgę i tyle. Dla opiekuna zero konsekwencji. A niestety w naszym kraju pojęcie odpowiedzialności za swojego psa [B]NIE ISTNIEJE[/B]. Hordy luzem biegających, "pańskich" psów to u nas codziennośc, bo komu niby chce się wychodzic z psem na spacer, skoro wystarczy otworzyc drzwi/bramę i :"niech sobie piesek pobiega".A potem zdziwienie, że schrony przepełnione.
Proszę więc tylko o to, jeśli nie decydujesz się na kastrowanie psa, by go na prawdę pilnowac i nie miec na sumieniu niechcianych, psich istnień, dla których nie będzie już miejsca na tym świecie.

Co do pani ze schroniska. Na forum nie ma pracowników a jedynie wolontariusze, którzy fizycznie w schronisku są niestety bardzo sporadycznie.

Co do Iliana to muszę podpytac Kiero, bo ja go mam na ogłoszeniach :roll:.

Link to comment
Share on other sites

ONek jest w jak najbardziej odpowiedzialnych rekach (czyli moich :) )
Kastracja wchodzi w gre w kilku przypadkach: mocnej dominacji, checi ucieczki lub znaczenia terenu. Jesli ktores z tych przypadkow zaistnieje i nie bede potrafila go oduczyc to pojde z nim na zabieg, ale jesli nie, to bede wolala zeby zostal z jajkami :D Dzieki za chec zrozumienia i spokojna dyskusje :)

Jesli chodzi o Iliana, to ogladalam pieska w boksie i ...glowe bym dala ze to nie on, ten w boksie ma wiecej brazowego i mocno klapniete uszka, takie ze jak je bierze do tylu to nie robia sie szpiczaste i odchylone, tylko trojkatne i odchylone. Kurcze moglam zdjecie zrobic.

Jeszcze slowo o dziewczynie w schronie. Dowiedzialam sie ze jest tam juz 3 mies. gdy pytalam o rozne sprawy schroniska, gdzie sa mlodsze psy, ktore kastrowane, ktore szczepione, ila maja lat (mojego ocenila jako stary LOL) to ucinala krotkim "nie wiem" (sic!)
ja po 3 miechach znalabym polowe schroniska na pamiec lub nawet cale.
Potem gdy poprosilam bysmy kilka razy przeszly do dwoch psow bo chcialam je porownac i wybrac dla siebie to mnie ofuknela i powiedziala "no to niech sie Pani zdecyduje" bo jej sie chodzic nie chcialo i w rozmowie (lub moim monologu) padlo z jej ust" to niech sobie Pani psa z gieldy wezmie". Rece opadaja!
Jakby datek nie byl na psy, to bym jej zlamanego grosza nie dala.
Szkoda, ze taka osoba tam pracuje nie zdajac sobie sprawy ze jest waznym ogniwem w calej sprawie jaka jest zmniejszenie bezdomnosci :(

Link to comment
Share on other sites

Ja tylko potwierdzę,ze nikt z pracowników nie jest na dogo.Tylko wolontariusze.Super ,ze wzięłas psiaka,teraz trzeba bedzie poszukac Ilianka.Najlepiej nie dac sie zbyć,tylko prosic o konsekwentne szukanie konkretnego psiaka.Przeciez niby notuja przeniesienia do boksów.....:shake:W razie czego jesli trafi sie na Kiero,poprosic,by wszedł na stronke i pokazał pracownikowi psa którego zamierza sie szukac/teoretycznie,bo wiem ,ze wizyta w schr.to olbrzymi stres,a psiaków strasznie duzo!/

Link to comment
Share on other sites

Daka,no cóz,mozemy przeprosic za taka sytuacje,tłumaczac ,ze młode ,głupie i taki charakterek.Kiero nie ma wyboru przy zatrudnieniu,tam nie pchaja sie do pracy w schronisku.A trzy babki tam zatrudnione zajmuja sie głownie kotami, psiakami z przodu,szczeniakami i sprzataniem izolatek i tez nie za bardzo znaja psiaki w dalszych boksach.Dobrze ,ze byłas dzielna i inie pojechałas na darmo.

Link to comment
Share on other sites

A z drugiej strony mysle ze warto dac znac kierownikowi, ze jego pracownik proponuje ludzia zeby sobie psa na gieldzie kupili bo Pani sie chodzic i pokazywac nie chce.
Ja rozumiem ze nowa, ze moze jak kazdy czlowiek miec zly dzien, ze nawet niemila ale zeby ludzi na gielde odsylac to jej nigdy przez usta przejsc nie powinno:angryy:

A co do kastracji to ja tez mam nadzieje, ze zmienisz zdanie nawet jezeli nie zaistnieja te dwie opisane przez ciebie sytuacje.
Prawda jest niestety taka ze nigdy nie da sie psa pilnowac w 100% no chyba ze masz dom z ogrodkiem i zalozysz ze pies nigdy w zyciu za plot nie wyjdzie i nkit do niego nie przyjdzie co i tak jest czasami nie mozliwe i szczerze licze, ze nie asz takiego zalozenia!! :roll:
Jak wiadomo do iwelu decyzji trzeba dojrzec. Mysle tak jak dziewczyny, ze jak poczytasz troche i wgryziesz sie w dogo to zmienisz zdanie ;)
Tak czy inaczej wiele szczescia z Onka z Mielca tak pocichu Ci powiem ze tam maja jedne z najpiekniejszych Onkow w Polsce :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja potwierdzam,ze upilnowac sie nie da,chyba własnie ze w bloku i spacery tylko na smyczy.To co psy potrafia wymyslic by pokonac ogrodzenie jest niewiarygodne.Wiem to po cieczce mojej suni i tylko nasze szczescie-nieszczeście,ze miała guzy na jajnikach i nie doszło do ciąży/teraz po sterylce/A to co powiedziała młoda,ja powiem Kiero,ale kiedys osobiscie.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytalam forum wzdluz i wszerz, w szczegolnosci o wychowaniu, adopcjach i pokarmach. I musze powiedziec ze moj poglad i tak sie zmienil. Wczesniej to za zadne skarby bym psa nie ciachnela, teraz juz patrze na to inaczej. Przekonaly mnie w szczegolnosci argumenty Pani Zofii Mrzewińskiej, która napisała, że pieski nie oglądają Playboya i nie mają fantazji o suczkach - strasznie mnie to rozbawiło, ale szczera prawda. Moze i snia jak biegaja lub ze sie czegos boja, ale fantazji seksualnych to nie maja na pewno :D

Dziewczynie ze schronu przydalaby sie reprymenda :/ Nie odpowiedzialam komntarzem na jej slowa, nie wiedzialam kim ona jest, jakas kierowniczka czy kims?? Zalowalam bardzo, ze nie mialam do zadnej z was telefonu (a myslalam zeby wziasc :/ )

A piesie w Mielcu SLICZNE. Smiem powiedziec ze "specjalizuja" sie w owczarkach. Bylo tam ich troche i tych mixów i tych mocno podobnych. Male, duze, srebrne jak wilki, czarne jak noc, podpalane, brazowe, mlodsze, starsze, dziadunie. Byl jeden sliczny 10 mies. szczeniak owczarka alzackiego. Taki zagubiony, mam nadzieje, ze tam dlugo nie zagrzeje.
Byl tez duzy czarny, mocno wilkowaty, starszy, ale przez to spokojny i doswiadczony. Bila od niego madrosc i opanowanie. Nie bal sie, troche olewal, ale podchodzil do siatki by chwycic zapach czlowieka. Byl w boksie obok boksu 111 (bez numeru). Bylo duuzoo roznych pieskow, ale mnie wzielo na owczarki bo jak juz mam swojego to po prostu sie w nich zakochalam!!
Ma juz jak w raju.
Jest doskonalym przykladem tej rasy. Patrzy na moja twarz i czeka na uniesienie brwi albo sledzi kazdy ruch by wykonac komende i przypodobac sie wlascicielce :)
Pieknie sie z nim pracuje, delikatnie sie bawi, jest zywy, energiczny, ciekawski, bystry... Chyba pekne z dumy zaraz hihi
Ech, mam nadzieje, ze ktos kto sledzi ten watek, tak jak ja zanim nie wziełam mojego ONka, przekona sie, ze WARTO miec takiego przyjaciela.
Gdy mnie budzi rano tym zimnym nosem to juz wiem, ze zaczyna sie super dzien.
Codzien zdobywam jego zaufanie, jak chcial mnie gryzc na poczatku, gdy dotykalam jego lap, to po kilku dniach dawania smaczkow i powolnego przekonywania, ze nie chce mu zrobic krzywdy pozwala mi ich dotykac i tylko wzdryga sie z przyzwyczajenia. Stoi i czeka.
Wybaczcie ze sie tak rozpisalam, ale chcialam sie podzielic moja radoscia :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[B]Daka[/B] jestesmy z Was dumni tzn z Ciebie i twojego super ONka :p

Bardzo sie ciesze, ze Cie dogo wciagnelo i ze twoje poglady na kastracje ulegly zmianie. Na to wszystkie liczylysmy pocichu ;)

Jak juz nabierzecie pelnego zaufania do siebie i spokoju domowego to warto pomyslec o umowieniu sie na ciachniecie :evil_lol:
Trzymamy za was kciuki!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Daka, aż łezka zakręciła mi się w oku ze szczęścia, że ONeczek tak dobrze trafił.
Ma to, czego pies potrzebuje.
Kochającego, mądrego człowieka :loveu:
Z każdym dniem będzie lepiej, widać ,że uczy się szybko i już Cię pokochał.:lol:
Gratuluję cudownego ONka!
Piszesz, że nerwowo reagował na oglądanie łap.
Na spokojnie obejrzyj je dokładnie, może tam coś być, albo było.
To pies z biedy, mógł doświadczyć czegoś złego, co dot. jego nóżek.
Cieszę się, że wzięłaś pod uwagę nasze sugestie nt. kastracji.:lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]Daka[/B], dzięki za zgłębienie tematu. W naszym kraju niewielu ludzi ma na to chęc. Wystarczą im poglądy zasłyszane z dziada pradziada :razz:. Oby więcej takich domków jak Twój, znalazło się dla naszych mieleckich psiaczków.

[B]halciu[/B], plisssss, kiedy tylko będziesz w schronisku sprawdź co [B]Ilianem[/B] :roll:, bo mnie to spokoju nie daje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daka']Dziewczynie ze schronu przydalaby sie reprymenda :/ Nie odpowiedzialam komntarzem na jej slowa, nie wiedzialam kim ona jest, jakas kierowniczka czy kims?? Zalowalam bardzo, ze nie mialam do zadnej z was telefonu (a myslalam zeby wziasc :/ )
[/quote]
Daka, napisalam kierownikowi jak sie zachowywala P.Monika. To nie zadna kierowniczka, ot mloda dziewczyna, ktorej matka pracowala w schronisku.
Nie wiem dlaczego tak sie zachowuje, odstrasza nie tylko klientów, ale też nas wolontariuszy, dlatego tak koffamy p. Zbyszka.
[QUOTE] Pieknie sie z nim pracuje, delikatnie sie bawi, jest zywy, energiczny, ciekawski, bystry... Chyba pekne z dumy zaraz hihi
Ech, mam nadzieje, ze ktos kto sledzi ten watek, tak jak ja zanim nie wziełam mojego ONka, przekona sie, ze WARTO miec takiego przyjaciela.
Gdy mnie budzi rano tym zimnym nosem to juz wiem, ze zaczyna sie super dzien. [/QUOTE] Cieszymy sie Waszym szczesciem. Kazda z nas ma zwierzaka ze schroniska i tez pękamy z dumy jak Ty.
A jak z czystoscia? Z zachowaniem? Czy juz cwiczycie/pracujecie na jakims torze?
[QUOTE] Byl jeden sliczny 10 mies. szczeniak owczarka alzackiego. Taki zagubiony, mam nadzieje, ze tam dlugo nie zagrzeje.[/QUOTE]
[B]Halciu[/B], jabys byla dzisiaj/jutro to prosze zapytaj o tą pieknotke, nie ma go na stronie na 100%.

[B]Terra[/B], nie wiem czy bedziemy miec onke do 2 lat. Ale w b. 43 jest cudna oneczka, ma duzo jasnego. Tylko jest ciutke starsza :roll: Looknijcie prosze na strone, moze ona by sie nadala. O kocie testy nie trudno :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Niestety,dzis pogapiłam na bramę 2,5 h bo była dalej kontrola.Siedzieli od 10-do 15,ja do 14 .20 i odjechałam,bo czułam jakie moga byc humory i czekało ich inne zadanie /Ulka wie,byłysmy w kontakcie .tel/Jazda i sterczenie pod bramą na darmo.Nawet chetnych do adopcji odsyłano.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='halcia']Niestety,dzis pogapiłam na bramę 2,5 h bo była dalej kontrola.Siedzieli od 10-do 15,ja do 14 .20 i odjechałam,bo czułam jakie moga byc humory i czekało ich inne zadanie /Ulka wie,byłysmy w kontakcie .tel/Jazda i sterczenie pod bramą na darmo.Nawet chetnych do adopcji odsyłano.:shake:[/QUOTE]
Straszna ta kontrola, nie wiem co oni chca osiagnac, co udowodnic, ze boksy ciasne? Bo chyba, ze psy glodne, niesterylizowane, nieszczepione, to raczej nie. Miala byc kontrol z powiatowego tylko wczoraj, dzisiaj mieli pisac wnioski, wiec mialysmy nadzieje na zdjecia. Biedna Halcia wysterczala sie pod schroniskiem i nici :shake:

Link to comment
Share on other sites

[B]Reno2001, halciu[/B] mi sie wydaje (CHYBA) ze wlasnie w boksie obok 111 byl Ilian...
Ta nowa mowila, ze to pies ok. 6 letni, Ilian z tego co pamietam jest mlodszy.
Ale byl do niego podobny, prawie czarny, na wysokich nogach. Boks mial naklejone dwie czerwone cyfry "11 " i ostatnia cyferka odpadla, wiec nie wiem co tam bylo. Zadnego innego podobnego nie widzialam, ale wszystkich boksow nie obeszlam. Byl w boksie z jeszcze jednym psem...lub suka chyba o krotkiej jasnej siersci.

Moj Kazan na poczatku byl dosc problematyczny:
oznaczal teren (firanke, drzwi, miske w kuchni itp.) na kazdym kroku. po kilku dniach pochwalek na dworze juz nie oznacza w domu. Ksieciunio byl z niego straszny, jak mu nasypalam Purine do miski to popatrzyl na mnie : "No co Ty, ja mam TO zjesc??? PHI!" ;)
Potem bylo kasanie za dotykanie lap i ud. Z dotykaniem lap jest juz lepiej, ale na razie odpuscialm, chce zeby bardziej sie przyzwyczail.
Musze isc z nim do weta zeby zerknal na ten zad jego, czemu on sie denerwuje jak tam nawet glaszcze. Jak bylam ostatnim razem to wet go obmacal, ale troche byle jak - jeszcze nie wiedzialam, ze tam jest niedotykalski.
Z zewnatrz jest zdrow jak ryba, skacze, piszczy, szczeka, biega.
No i strasznie ciagnie do 7-mies. Rafalka. Zamiata ogonem jak go widzi i sklania leb do dolu i zerka na niego z dolu by go glaskac.
Na razie pozwalam tylko w kagancu i przy dwoch osobach asekurujacych, ale chyba on bardzo lubi dzieci. Jak Rafal gaga glosno to podnosi uszy i obserwuje raczkujacego malucha.
No i najgorszy problem :( Szczekanie i rwanie sie do psow. Z tym bede dlugo walczyc zanim pojawia sie efekty. Na razie ciezko mi odwracac jego uwage czy nakrecac na wykonywanie komend, bo sie stresuje w nowym miejscu na dworze i widzi tylko pieski. Chyba dam mu jeszcze kilka tygodni a na razie bede sie starac odwracac uwage na tyle na ile mi sie uda. Lub napisze posta z pytaniem czy komus sie nie chce isc na spacer polaczony z socjalizacja mojego Kazanka :)
Nie zwraca uwagi na pilke a jedyna zabawe jaka zna to gryzienie po rekach :D ale robi to baardzoo delikatnie, ja go wtedy palcami chwytam za kiel i lekko potrzasam przekomarzajac sie - tak dla zabawy. Ale najczesciej wpycham mu do pyska szmacianego psa by nie uczyl sie gryzc po rekach.
Lubi bardzo szukac. Chowamy mu sie czasem za samochody i cicho wolamy, ale ma ucieche jak kogos wytropi :)))
Albo smaczka sie chowa gdzies za drzewem i zacheca do szukania.
:multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...