Jump to content
Dogomania

Daka

Members
  • Posts

    39
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • ICQ
    gg 5678765

Converted

  • Location
    Warszawa
  • Occupation
    informatyk

Daka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Sposób w jaki wlascicielka fundacji "zalatwila" zbiorke u mnie w firmie to byla straszna zena. Przyjechala jakas pracownica, na szpilkach, w ogole nie umiala rozlozyc kosza. Na smiech mnie zbieralo jak patrzylam jakby robila to pierwszy raz. Wyludzanie kasy na niby potrzebne rzeczy dla psow i niemoznosc udokumentowanie tego potem. Beszczelna rozmowa przez telefon i odlozenie sluchawki przez wlascicielke fundacji. Dziewczyny uwaga. Nie wspierajcie tego gowna. Fundacja EMIR to złodzieje i ściemniacze. To jakaś cala rodzina wkrecona w tą fundacje i robiąca przekręty. Jestem taka zła, tak się napracowałam, a teraz świece oczami przed ludzmi :( Sorry ze bez polskich liter.
  2. Śledze watek prawie od poczatku, nie wyobrazam sobie ze z lapa gorzej :( Mam nadzieje ze szybko z tego wyjdzie. Szkoda ze teraz Dakar daleko ode mnie, poszlabym z nim na spacer jak za "dawnych czasow".
  3. > chęci do życia wracają i robi się ciekawski Brzmi pysznie!!! Z ogromna niecierpliwością czekam na nowe wieści i ZDJĘCIA. Dziewczyny, jesteście wspaniałe <przytul>
  4. Jaaaa!! Zakochałam się. Jakbym sama nie miała ONka-łobuza, to Szarik by był u mnie na pewno. Jako trzeci. Bo jako drugi zawitałby jeszcze Kamis z wątku na dogo :D No ale przejdźmy do czynów. Wpłacam 10zł dla pięknisia i trzymam kciuki za szybkie wyleczenie i dom, ktory na pewno sie znajdzie.
  5. Kamis jeszcze bez domku??? No nieeee :( Pomimo tego, że wzięłam innego owczarza to Kamis mi ciągle w głowie siedzi. Czasem myślałam o nim, czy już ma swojego Pana/Panią. A tu nic. Hop do góry, niech się przypatrzą jaka PEREŁKA czeka na dom.
  6. Ja się deklaruję 20zł/mies mój brat też 20zł/mies. Nie mam chwilki czasu by zrobić zorganizowaną akcję (praca dobija) ale jakby któraś z was miała troche czasu i determinacje to myslę, że by wypaliło. Z jego agresją pewnie nie ma co sie przejmować, mój owczar jak go wziełam ze schronu tez kłapał zębami, a teraz wie, że gramy w tym samym zespole i zdobyłam jego zaufanie.
  7. Kazan z mielcowego schronu - brzmi troche jak przydomek rodowodowego psa :D Troche ponad tydzień temu pojechalam do schroniska w Mielcu po Iliana, owczarka niem. , ktory czekal na nowy dom. Jednak po dotarciu na miejsce pies, ktorego mi pokazali nie przypominal Iliana i nikt nie wie gdzie Iliana przeniesli! Uprzejma jak bol zeba pracownica oprowadzala mnie po boksach, bo nie chcialam wrocic z pustymi rekami :) I tak zobaczylam Kazana (ktory wtedy Kazanem jeszcze nie byl). Miotal sie na lancuchu przyczepionym do budy. Gdy podeszlismy blizej, troche sie uspokoil. Pomimo jego brudnej siersci i oblednego wzroku, bila od niego duma i dostojnosc. Szybki skok do sklepu po kaganiec i smycz i juz wracalismy z pieskiem przy nodze. Dlugo wracalismy do domu, podroz byla stresujaca, a Kazan nieprzyzwyczajony do pksa, busa czy metra trzasl sie ze strachu. Modlilam sie by juz byc w domu. W koncu dojechalismy. Jazde odsypial dwa dni. Dzisiaj jest u mnie 11 dni i w koncu wychodzi jego charakterek :loveu: Jest wesoly i energiczny, pomimo tego ze ma 6 lat jest w doskonalym zdrowiu. Skupiony na wlascicielu latwo sie go wychowuje i szkoli. Nie potrafił zadnej komendy, ale lapie w mig o co mi chodzi. Oczywiscie ma tez swoje przyzwyczajenia, ktore niestety musze zmienic, bylo znaczenie terenu, gryzienie po rekach w zabawie, ciagniecie na smyczy, obszczekiwanie psow, kasanie przy dotykaniu lap i zadu, wchodzenie na lozko. Jednak to drobiazgi. Najbardziej balam sie, ze nie poradze sobie z agresja, bo mieszkam jeszcze z bratowa i jej malym dzieckiem, a to duza odpowiedzialnosc za wszystkich. Tym bardziej, ze to silny pies, 40 kg wagi i miesnie jak z zelaza. Ale Kazan jest przyjacielski i w miare jak sie do nas przyzyczaja nie pokazuje zabkow i nie wzdryga sie przy dotyku. Moglabym o nim opowiadac i chwalic jeszcze dlugo :loveu: :loveu: :loveu: Ale forum by spuchlo od peanów na jego cześć :D No to zdjęcia: Tu na spacerku kilka dni temu [URL=http://img15.imageshack.us/my.php?image=p1000996.jpg][IMG]http://img15.imageshack.us/img15/9311/p1000996.jpg[/IMG][/URL] Tu ze swoja pańcią, czyli ze mną [URL=http://img159.imageshack.us/my.php?image=p1000956.jpg][IMG]http://img159.imageshack.us/img159/913/p1000956.jpg[/IMG][/URL] Tu z moim TZem w gniezdzie leza hyhy [URL=http://img11.imageshack.us/my.php?image=04042009051d.jpg][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/5114/04042009051d.jpg[/IMG][/URL] A to ze swoim przesliczniecudownieislodko klapnietym uszkiem [URL=http://img301.imageshack.us/my.php?image=p1010098d.jpg][IMG]http://img301.imageshack.us/img301/6172/p1010098d.jpg[/IMG][/URL] A to zdjecie po prostu uwielbiam :loveu: [URL=http://img11.imageshack.us/my.php?image=p1000977t.jpg][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/7329/p1000977t.jpg[/IMG][/URL] Mam nadzieje, z niedlugo zobaczycie nas na torze agility (tak amatorsko) :)
  8. [B]Reno2001, halciu[/B] mi sie wydaje (CHYBA) ze wlasnie w boksie obok 111 byl Ilian... Ta nowa mowila, ze to pies ok. 6 letni, Ilian z tego co pamietam jest mlodszy. Ale byl do niego podobny, prawie czarny, na wysokich nogach. Boks mial naklejone dwie czerwone cyfry "11 " i ostatnia cyferka odpadla, wiec nie wiem co tam bylo. Zadnego innego podobnego nie widzialam, ale wszystkich boksow nie obeszlam. Byl w boksie z jeszcze jednym psem...lub suka chyba o krotkiej jasnej siersci. Moj Kazan na poczatku byl dosc problematyczny: oznaczal teren (firanke, drzwi, miske w kuchni itp.) na kazdym kroku. po kilku dniach pochwalek na dworze juz nie oznacza w domu. Ksieciunio byl z niego straszny, jak mu nasypalam Purine do miski to popatrzyl na mnie : "No co Ty, ja mam TO zjesc??? PHI!" ;) Potem bylo kasanie za dotykanie lap i ud. Z dotykaniem lap jest juz lepiej, ale na razie odpuscialm, chce zeby bardziej sie przyzwyczail. Musze isc z nim do weta zeby zerknal na ten zad jego, czemu on sie denerwuje jak tam nawet glaszcze. Jak bylam ostatnim razem to wet go obmacal, ale troche byle jak - jeszcze nie wiedzialam, ze tam jest niedotykalski. Z zewnatrz jest zdrow jak ryba, skacze, piszczy, szczeka, biega. No i strasznie ciagnie do 7-mies. Rafalka. Zamiata ogonem jak go widzi i sklania leb do dolu i zerka na niego z dolu by go glaskac. Na razie pozwalam tylko w kagancu i przy dwoch osobach asekurujacych, ale chyba on bardzo lubi dzieci. Jak Rafal gaga glosno to podnosi uszy i obserwuje raczkujacego malucha. No i najgorszy problem :( Szczekanie i rwanie sie do psow. Z tym bede dlugo walczyc zanim pojawia sie efekty. Na razie ciezko mi odwracac jego uwage czy nakrecac na wykonywanie komend, bo sie stresuje w nowym miejscu na dworze i widzi tylko pieski. Chyba dam mu jeszcze kilka tygodni a na razie bede sie starac odwracac uwage na tyle na ile mi sie uda. Lub napisze posta z pytaniem czy komus sie nie chce isc na spacer polaczony z socjalizacja mojego Kazanka :) Nie zwraca uwagi na pilke a jedyna zabawe jaka zna to gryzienie po rekach :D ale robi to baardzoo delikatnie, ja go wtedy palcami chwytam za kiel i lekko potrzasam przekomarzajac sie - tak dla zabawy. Ale najczesciej wpycham mu do pyska szmacianego psa by nie uczyl sie gryzc po rekach. Lubi bardzo szukac. Chowamy mu sie czasem za samochody i cicho wolamy, ale ma ucieche jak kogos wytropi :))) Albo smaczka sie chowa gdzies za drzewem i zacheca do szukania. :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:
  9. Dorzucam sie finansowo, malutki pieniazek. W moim sercu zawsze jest miejsce dla Ciebie - Rudasku.
  10. C h c e m y z d j e c i a :) Chcemy zdjecia. Dziewczyny, zrobcie prosze, serce mi peka jak go tu widze. Za kilka dni bede robic Kamisowi aukcje to i Tokenowi zrobie. Jakby kogos wena wziela na opis historii zyciowej Tokenka (zeby na aukcji umiescic) to bardzo prosze piszcie. EDIT: Jak u niego bedziecie to szepnijcie mu na kaukaskie uszko, zeby nie tracil nadziei. Ze na pewno juz niedlugo.
  11. Rzucilam troche pieniazka od siebie (niewiele, poplynelam na mojego w tym miesiacu) Emirku, trzymamy kciuki, przeciez jestes takim wesolym psiakiem.
  12. Przeczytalam forum wzdluz i wszerz, w szczegolnosci o wychowaniu, adopcjach i pokarmach. I musze powiedziec ze moj poglad i tak sie zmienil. Wczesniej to za zadne skarby bym psa nie ciachnela, teraz juz patrze na to inaczej. Przekonaly mnie w szczegolnosci argumenty Pani Zofii Mrzewińskiej, która napisała, że pieski nie oglądają Playboya i nie mają fantazji o suczkach - strasznie mnie to rozbawiło, ale szczera prawda. Moze i snia jak biegaja lub ze sie czegos boja, ale fantazji seksualnych to nie maja na pewno :D Dziewczynie ze schronu przydalaby sie reprymenda :/ Nie odpowiedzialam komntarzem na jej slowa, nie wiedzialam kim ona jest, jakas kierowniczka czy kims?? Zalowalam bardzo, ze nie mialam do zadnej z was telefonu (a myslalam zeby wziasc :/ ) A piesie w Mielcu SLICZNE. Smiem powiedziec ze "specjalizuja" sie w owczarkach. Bylo tam ich troche i tych mixów i tych mocno podobnych. Male, duze, srebrne jak wilki, czarne jak noc, podpalane, brazowe, mlodsze, starsze, dziadunie. Byl jeden sliczny 10 mies. szczeniak owczarka alzackiego. Taki zagubiony, mam nadzieje, ze tam dlugo nie zagrzeje. Byl tez duzy czarny, mocno wilkowaty, starszy, ale przez to spokojny i doswiadczony. Bila od niego madrosc i opanowanie. Nie bal sie, troche olewal, ale podchodzil do siatki by chwycic zapach czlowieka. Byl w boksie obok boksu 111 (bez numeru). Bylo duuzoo roznych pieskow, ale mnie wzielo na owczarki bo jak juz mam swojego to po prostu sie w nich zakochalam!! Ma juz jak w raju. Jest doskonalym przykladem tej rasy. Patrzy na moja twarz i czeka na uniesienie brwi albo sledzi kazdy ruch by wykonac komende i przypodobac sie wlascicielce :) Pieknie sie z nim pracuje, delikatnie sie bawi, jest zywy, energiczny, ciekawski, bystry... Chyba pekne z dumy zaraz hihi Ech, mam nadzieje, ze ktos kto sledzi ten watek, tak jak ja zanim nie wziełam mojego ONka, przekona sie, ze WARTO miec takiego przyjaciela. Gdy mnie budzi rano tym zimnym nosem to juz wiem, ze zaczyna sie super dzien. Codzien zdobywam jego zaufanie, jak chcial mnie gryzc na poczatku, gdy dotykalam jego lap, to po kilku dniach dawania smaczkow i powolnego przekonywania, ze nie chce mu zrobic krzywdy pozwala mi ich dotykac i tylko wzdryga sie z przyzwyczajenia. Stoi i czeka. Wybaczcie ze sie tak rozpisalam, ale chcialam sie podzielic moja radoscia :loveu:
  13. ONek jest w jak najbardziej odpowiedzialnych rekach (czyli moich :) ) Kastracja wchodzi w gre w kilku przypadkach: mocnej dominacji, checi ucieczki lub znaczenia terenu. Jesli ktores z tych przypadkow zaistnieje i nie bede potrafila go oduczyc to pojde z nim na zabieg, ale jesli nie, to bede wolala zeby zostal z jajkami :D Dzieki za chec zrozumienia i spokojna dyskusje :) Jesli chodzi o Iliana, to ogladalam pieska w boksie i ...glowe bym dala ze to nie on, ten w boksie ma wiecej brazowego i mocno klapniete uszka, takie ze jak je bierze do tylu to nie robia sie szpiczaste i odchylone, tylko trojkatne i odchylone. Kurcze moglam zdjecie zrobic. Jeszcze slowo o dziewczynie w schronie. Dowiedzialam sie ze jest tam juz 3 mies. gdy pytalam o rozne sprawy schroniska, gdzie sa mlodsze psy, ktore kastrowane, ktore szczepione, ila maja lat (mojego ocenila jako stary LOL) to ucinala krotkim "nie wiem" (sic!) ja po 3 miechach znalabym polowe schroniska na pamiec lub nawet cale. Potem gdy poprosilam bysmy kilka razy przeszly do dwoch psow bo chcialam je porownac i wybrac dla siebie to mnie ofuknela i powiedziala "no to niech sie Pani zdecyduje" bo jej sie chodzic nie chcialo i w rozmowie (lub moim monologu) padlo z jej ust" to niech sobie Pani psa z gieldy wezmie". Rece opadaja! Jakby datek nie byl na psy, to bym jej zlamanego grosza nie dala. Szkoda, ze taka osoba tam pracuje nie zdajac sobie sprawy ze jest waznym ogniwem w calej sprawie jaka jest zmniejszenie bezdomnosci :(
×
×
  • Create New...