*Magda* Posted September 19, 2014 Share Posted September 19, 2014 Trochę mnie nie było a tu nowe forum. :pissed: Odnaleźć się nie mogę. Gdzie moje subskrypcje! :motz: Kliknij na swój nick i tam masz "moja zawartość" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buńka Posted September 19, 2014 Share Posted September 19, 2014 Uszanowanko :kiss_2: Nowe dogo pod pewnymi względami jest nawet fajne ale jak dla mnie to stare było bardziej przejrzyste... a może to tylko kwestia przyzwyczajenia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted September 19, 2014 Author Share Posted September 19, 2014 Ja już za stara jestem na nowe przyzwyczajanie.... :pissed: "moja zawartość" a żebym ja to jeszcze zapamiętała.... :jumpie: Mam newsa! :klacz: Wczoraj kot osiedlowy zaatakował Sintrę. :laugh2_2: Zwykle taka wyrywna a tu zonk. Stała i nie wiedziała co robić. A ja ją musiałam ciągnąć za sobą bo kot szukał okazji do bitwy i lazł za nami. A jutro jedziemy na warsztaty tropienia. Już się boję :lookarou: Nie dość, że się nie wyśpię (początek o godz. 7) to pierwszy raz w życiu usiądę za kółko i będę sama w samochodzie. :look3: Nie wychodźcie z domu jeżeli mieszkacie w okolicach Chotomowa i Skrzeszewa! :megagrin: Tropiciela z niej nie zrobię ale przynajmniej popracujemy nad wyciszaniem się łapiąc trop. Boję się, że panna oleje mój zapach. :siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted September 19, 2014 Author Share Posted September 19, 2014 Kliknij na swój nick i tam masz "moja zawartość" ;) Oszukałaś mnie! Kliknęłam i nie mam żadnej zawartości.... (nie, nie jestem pusta)! :evil_lol: ------------------------------- Dobra już znalazłam. Chodziło o nicka ale na górze a nie w temacie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 19, 2014 Share Posted September 19, 2014 Oszukałaś mnie! Kliknęłam i nie mam żadnej zawartości.... (nie, nie jestem pusta)! :evil_lol: ------------------------------- Dobra już znalazłam. Chodziło o nicka ale na górze a nie w temacie. :roflt: :roflt: :roflt: P.S. Następnym razem sprecyzuję się bardziej dokładnie :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted September 22, 2014 Author Share Posted September 22, 2014 To się troszku pochwalimy. :jumpie: Na jednych warsztatach nie poprzestaniemy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted September 22, 2014 Share Posted September 22, 2014 Super :smile: Napisz coś więcej no i liczyłam na jakieś fotki ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted September 22, 2014 Author Share Posted September 22, 2014 Wieczorkiem postaram się rozpisać. Fotek niestety nie mam. Ale może będą z Akademi Psa Pracującego jakieś filmiki to wrzuce. Bo większość tropów była nagrywana. Cięzko o fotki jak się leci za psem i manewruje linką czy się siedzi jako pozorant w lesie i czeka na psi "ratunek". ;) Tak w podsumowaniu tylko napiszę, że super "zabawa". Wciągneło mnie to. A Sintra wyniosła z tego bardzo wiele. I nie chodzi mi o samo tropienie ale o interakcje z innymi psami. Pierwszy raz w życiu nie zareagowała na podchodzącego na 2 metry od niej psa. Ogon na dole zwisał luźno, ona spokojna, popatrzyła na burki (tamtejsze psy wałęsające się po wsi) i spokojnie sobie odeszła. Byłam w szoku totalnym. Normalnie jakby mi psa podmienili! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted September 22, 2014 Share Posted September 22, 2014 Tylko się cieszyć :smile: Miałam na myśli "jakieś" fotki, nie muszą być z tropienia. Bo jeszcze pomyślę, że serio suczydło podmieniłaś :siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 23, 2014 Share Posted September 23, 2014 Wieczorkiem postaram się rozpisać. Fotek niestety nie mam. Ale może będą z Akademi Psa Pracującego jakieś filmiki to wrzuce. Bo większość tropów była nagrywana. Cięzko o fotki jak się leci za psem i manewruje linką czy się siedzi jako pozorant w lesie i czeka na psi "ratunek". ;) Tak w podsumowaniu tylko napiszę, że super "zabawa". Wciągneło mnie to. A Sintra wyniosła z tego bardzo wiele. I nie chodzi mi o samo tropienie ale o interakcje z innymi psami. Pierwszy raz w życiu nie zareagowała na podchodzącego na 2 metry od niej psa. Ogon na dole zwisał luźno, ona spokojna, popatrzyła na burki (tamtejsze psy wałęsające się po wsi) i spokojnie sobie odeszła. Byłam w szoku totalnym. Normalnie jakby mi psa podmienili! Ile mam czekać? :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted September 23, 2014 Author Share Posted September 23, 2014 No już , już. ;) Warsztaty były na terenie stadniny koni. Pierwsze ćwiczenia polegały na tym, że szkoleniowiec trzymał psa a właściciel się chował w linii prostej w krzakach. Po czym psiak był puszczany. Drugie ćwiczenie było podobne z tym, że w pewnym momencie pies był zasłaniany kocem a właściciel skręcał np w lewo i dopiero się kładł kilka metrów dalej na ziemi (w krzakach lub w dole). Psiak był puszczany i oczywiście leciał tam gdzie za pierwszym razem leżał właściciel. I tu szok bo właściciela brak. I zaczynało się kombinowanie. Reakcje psiaków były różne. To była taka rozgrzewka. ;) Pierwsze tropienie było na łące. Na linii "startu" ubierałam psa w szelki i zapinałam na linkę. Szkoleniowiec przejmował psa, widok na łąkę zasłaniano a ja szłam i co 30 kroków zostawiałam trop (mój zapach). Aż dotarłam do drzewa za którym się chowałam. Odsłaniano psu widok i szkoleniowiec pozwolił psu szukać. Sintra debeściacko podjęła trop i bez problemu mnie znalazła. To tak w skrócie. ;) Wszystko było nagrywane i później w salce omawiane. Kolejny trop był w lesie. Trochę dłuższy. Najpierw pozorant (czyli dla Sintry byłam ja) szedł leśną ścieżką i rozkładał tropy. Po czym wchodził do lasu i kilka metrów dalej kładł się na ziemi. Pies był puszczany po chyba 5 minutach jak dobrze pamiętam. Młoda była już padnięta ale dała radę i znalazła swoją pańcię. ;) W drugim dniu kolejne tropy były w lesie ale już pozorantem nie był właściciel a czas od ułożenia tropu do startu psa - około 10 minut. Tu Sintrze poszło gorzej. Gdyby tropiła pierwsza to myślę, że nie byłoby problemu. Ale niestety młoda zaczynała przy ogrodzeniach działek. I niestety było sporo obsikanych przez obce psy miejsc a dość blisko psy ujadały. Do tego pierwszy raz posługiwałam się linką do tropienia co też nie jest łatwe. I przez to dawałam błędne znaki psu. Jak weszłyśmy do lasu było już lepiej i młoda podjęła trop i znalazła pozoranta, któremu dokładnie językiem wymyła buźkę. :jumpie: Kolejne ślady układałam Sintrze na łące. Ona w tym czasie czekała w samochodzie. Ślady układałam idąc zygzakiem (taka "S"). A na końcu tropu zostawiłam swoją kurtkę. Po ponad 10 minutach ruszyłyśmy razem. Młoda od razu podjęła trop i znalazła bezbłędnie kurtkę. A mnie szkoleniowiec pochwalił za prawidłową i pewną siebie pracę z linką. Młoda na tropie pracuje zygzakiem co chwila go "przecinając" (są psy które idą prosto po tropie). Jestem z niej dumna bo obawiałam się, że będzie mieć problemy ze skupieniem zwłaszcza jak ktoś obcy ją prowadził. Ale poradziła sobie super. I to na razie na tyle. Bo na tych jednych warsztatach się nie skończy. :siara: :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted September 23, 2014 Author Share Posted September 23, 2014 Tylko się cieszyć :smile: Miałam na myśli "jakieś" fotki, nie muszą być z tropienia. Bo jeszcze pomyślę, że serio suczydło podmieniłaś :siara: Oto dowód! Fotki z pracy. :laugh2_2: Robione telefonem więc nic specjalnego. Przyłapana na spaniu w robocie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted September 23, 2014 Share Posted September 23, 2014 Jaki jełopek. Zupełnie jak brat :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 24, 2014 Share Posted September 24, 2014 http://i1068.photobucket.com/albums/u452/Agattaa/Sintra/20140923_204410zmn_zpsf8b68b66.jpg :roflt: :roflt: :roflt: :roflt: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted September 24, 2014 Author Share Posted September 24, 2014 No ladnie chcialyscie foty by sie wysmiewac z mojej Sintruli.... Jak takie madre jestescie to strzelcie sobie fote zaraz jak sie obudzicie i wrzuccie na dogo ???????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted September 25, 2014 Share Posted September 25, 2014 My się nie śmiejemy, a stwierdzamy fakty :siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted September 29, 2014 Author Share Posted September 29, 2014 W sumie to dwie pierwsze fotki mogę użyczać do akcji "nakarm głodnego" albo "zlituj się i zaadoptuj"... :siara: My się nie śmiejemy, a stwierdzamy fakty :siara: Popatrz na swoją paskudę! :lmaa: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 W sumie to dwie pierwsze fotki mogę użyczać do akcji "nakarm głodnego" albo "zlituj się i zaadoptuj"... :siara: Popatrz na swoją paskudę! :lmaa: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted October 14, 2014 Author Share Posted October 14, 2014 Widać, że to rodzeństwo...No comment. :ylsuper: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Najpiękniejsze gratiowe dzieci :loveu: Może i nie tylko gratiowe :siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Ktoś tu rzadko zagląda :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted November 11, 2014 Author Share Posted November 11, 2014 No jakoś tak wychodzi. W pracy pełnia sezonu więc na dogo nie ma czasu. A po pracy lekarze, badania. Musiałam na razie odpuścić szkolenia Sintry. O tropieniu na razie nie mam co myśleć.Muszę zdrowie wyprowadzić na prostą bo się nieciekawie bardzo zrobiło. :( Z bardziej pozytywnych rzeczy to mogę napisać, że wyciągnęłam młodą z lęku separacyjnego. Sintra bez problemu zostaje sama w domu na 10 a czasem nawet na 12 godzin. Oczywiście ma w tym czasie zapewnione wyjście na dwór. W końcu wychodzi na dwór bez smyczy. Męczące było wyprowadzanie psa na smyczy na własny ogrodzony teren. Ale opłacało się. Teraz młoda nie nakręca się na maksa a po prostu biega jak normalny pies. A jak widzę że przestaje panować nad emocjami to jestem w stanie ją wyciszyć. Bo w końcu zrobiła przełom i na dworze zwraca na mnie uwagę. Wcześniej dla niej nie istniałam nawet wymachując jej jedzeniem czy zabawkami przed nosem. Przełazi przez 2 metrową rurę kanalizacyjną, która jest niższa od niej. :) I zaczęła się słuchać teściowej a nie skakać po niej (jak ją wyprowadza na spacer). W końcu widzę, że moja praca nad nią odnosi sukcesy. Jeszcze wiele przed nami ale przynajmniej wiem, że warto być cierpliwym nawet jak na efekty muszę czekać ponad rok. Ona szybko i chętnie się uczy tylko jeszcze nie nauczyła się panować nad emocjami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasia Posted November 11, 2014 Share Posted November 11, 2014 Super że macie efekty pracy :loveu: Wiem jak można cieszyć się nawet z najmniejszej rzeczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted November 12, 2014 Author Share Posted November 12, 2014 A ku ku 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franca81 Posted November 12, 2014 Author Share Posted November 12, 2014 Czerwona szyja nie jest od duszenia potworka tylko od ślicznej czerwonej obróżki na której zapomniano napisać, że farbuje jak głupia. Bo zafarbowała mi psa we wrześniu.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.