Panna Marple Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Podobno ma być ładnie:lol:. Baksik, idź i zwyciężaj!:lol: Quote
Rudzia-Bianca Posted May 10, 2014 Posted May 10, 2014 Baksik dawaj czadu :) kciuki zaciśnięte :) Quote
paula_t Posted May 10, 2014 Author Posted May 10, 2014 Wreszcie jestem w domu i mogę coś napisać ;) Niestety, ale zabieranie Baksika na akcję adopcyjną niestety nie było najlepszym pomysłem :( Baksiur bardzo dzielnie zniósł podróż pod Kopiec Kościuszki, był grzeczny, nie zapaskudził w żaden sposób samochodu, troszkę tylko zaślinił siedzenie;) Na miejscu jednak okazało się, że już nie jest tak różowo...Baksiur przez większość czasu albo stał sparaliżowany strachem albo chodził wokół jednego samochodu (nie za bardzo wiedział gdzie ma iść). Był potwornie spięty i zestresowany. Przez cały czas nie zrobił siku, nie napił się wody, nie chciał nawet zjeść smakołyków. Ogonek miał podkulony pod siebie, uszka położone, a jak tylko zaczynałam go głaskać, to się wzdrygał. Dopiero pod koniec, już chyba ze zmęczenia, się położył. Nie byliśmy na miejscu krótko (ok.2h), ale zwinęliśmy się od razu po prezentacji (niestety nie udało mi się Baksika zaprowadzić na scenę, więc przedstawiłam go i powiedziałam, gdzie siedzimy), bo już nie chciałam bidoka męczyć :( Nikt się Baksiurkiem nie zainteresował :( Udało mi się jednak zdobyć kontakt do Pani, która prowadzi gazetę i której mam wysłać maila z ogłoszeniem Baksika, które wstawi. Kiedy wróciliśmy do hoteliku, Anetka wyszła po niego do samochodu, od razu zaczął merdać ogonkiem. Widać było po nim, że wrócił do siebie. Wpadł do ogrodu, ogonek od razu poszedł w górę, poszedł się napić, a potem co chwilę przychodził do mnie na smaczki. Nie wiem czy wynika to z tego, że był z obcymi osobami (ze mną i TŻ-em), czy też z tego, że zabrany został do nowego miejsca, gdzie było multum ludzi i bardzo dużo psiaków, w każdym razie to dla niego za dużo przeżycie i była to pierwsza i prawdopodobnie ostatnia taka akcja dla Baksika :( [IMG]http://images65.fotosik.pl/964/8be499f99c5c3591.jpg[/IMG] [IMG]http://images63.fotosik.pl/962/765b81f76d0ab443gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images61.fotosik.pl/961/90f4041255f099e3gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images61.fotosik.pl/961/132616e583a9370egen.jpg[/IMG] [IMG]http://images62.fotosik.pl/964/1f671bc6716b7a22gen.jpg[/IMG] Quote
paula_t Posted May 10, 2014 Author Posted May 10, 2014 [IMG]http://images63.fotosik.pl/962/07755942980731a8gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images62.fotosik.pl/964/5918105a0a8cd579gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images61.fotosik.pl/961/eb8cae57c7a907e5gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images61.fotosik.pl/961/cf4746f34f912ec1gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images65.fotosik.pl/964/bed9d04695c6fbd4gen.jpg[/IMG] Quote
paula_t Posted May 10, 2014 Author Posted May 10, 2014 [IMG]http://images64.fotosik.pl/964/97faf941ac3f1d84.jpg[/IMG] [IMG]http://images63.fotosik.pl/962/ff426da81417776cgen.jpg[/IMG] [IMG]http://images63.fotosik.pl/962/41797fcc76b4201fgen.jpg[/IMG] [IMG]http://images61.fotosik.pl/961/d51e5391d105fdbd.jpg[/IMG] [IMG]http://images65.fotosik.pl/964/f70d8247dbd5ac8b.jpg[/IMG] Quote
Rudzia-Bianca Posted May 10, 2014 Posted May 10, 2014 Bidulek, ,myślę że wiele się na to nałożyło - Wy dla niego z TZ jesteście obcymi ludźmi jak sama piszesz, jazda samochodem, nowe miejsce, tłum ludzi wcale się mu nie dziwię, że się zestresował chłopak . Ale za to zdjęcia ma super :) Quote
Makila Posted May 10, 2014 Posted May 10, 2014 Łoo matko. Paulina mówiła że był bardzo zestresowany, ale dopiero na zdjęciach widzę jak bardzo. Aż mi się przypomniały pierwsze dni jak do mnie trafił. Wyglądał wtedy identycznie. Te położone uszy i błędny wzrok. Quote
Mysza2 Posted May 11, 2014 Posted May 11, 2014 Baksiu biedaku, nie dla Ciebie spędy. Nie martw sie Paula, wszystkiego trzeba próbować. Quote
Rudzia-Bianca Posted May 12, 2014 Posted May 12, 2014 Dzień dobry :) Pozwolę sobie zaprosić na moje bazarki :) zabawki dla psów [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252987-Oryginalne-Kongi-r%C3%B3%C5%BCne-rodzaje-i-inne-cuda-na-Harbutowice-do-23-V-godz-23-00-OTWARTE[/url] prezenty ręcznie robione na Dzień Mamy [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253003-Hand-made-kartki-i-kolczyki-na-Dzie%C5%84-Mamy-do-18-05-godz-23-00-OTWARTE[/url] Quote
paula_t Posted May 12, 2014 Author Posted May 12, 2014 [quote name='Mysza2']Baksiu biedaku, nie dla Ciebie spędy. Nie martw sie Paula, wszystkiego trzeba próbować.[/QUOTE] Pewnie, że tak Eluś. Jakbym nie spróbowała, to potem plułabym sobie w brodę, ale jak go widziałam takiego wystraszonego i zestresowanego, to myślałam, że mi serce pęknie :( Martwi mnie jedna rzecz...Mianowicie Baksik kompletnie nie umie chodzić na smyczy, bo gdy tylko zakłada mu się szelki i smycz, to paraliżuje go strach. Nie wiem jak temu zaradzić :( To potwornie utrudnia adopcję :( Quote
Rudzia-Bianca Posted May 12, 2014 Posted May 12, 2014 [quote name='paula_t']Pewnie, że tak Eluś. Jakbym nie spróbowała, to potem plułabym sobie w brodę, ale jak go widziałam takiego wystraszonego i zestresowanego, to myślałam, że mi serce pęknie :( Martwi mnie jedna rzecz...Mianowicie Baksik kompletnie nie umie chodzić na smyczy, bo gdy tylko zakłada mu się szelki i smycz, to paraliżuje go strach. Nie wiem jak temu zaradzić :( To potwornie utrudnia adopcję :([/QUOTE] No Misiek tez nie umie :( gdyby tylko Aneta była bliżej jeździłabym co jakiś czas na spacery , ale mam prawie 30 km :( Quote
paula_t Posted May 12, 2014 Author Posted May 12, 2014 [quote name='Rudzia-Bianca']No Misiek tez nie umie :( gdyby tylko Aneta była bliżej jeździłabym co jakiś czas na spacery , ale mam prawie 30 km :([/QUOTE] Misiek też nie umie?:roll: Kurczę, musimy nad czymś pomyśleć, bo Anetce pewnie będzie ciężko przy takim zwierzyńcu dwa psiaki nauczyć chodzić na smyczy...A jeszcze biorąc pod uwagę to, że u Baksa nie wynika to tylko z braku umiejętności i przyzwyczajenia, ale też ze strachu, to ja już sama nie wiem:shake: Na akcji adopcyjnej była behawiorystka, który dała wskazówki co zrobić, żeby Baksik tak nie reagował na szelki i smycz, przekazałam je Anetce pospieszenie, jak odwiozłam Baksika (najpierw dawać smakołyki i chwalić,cieszyć się, potem kłaść obok niego szelki i robić dokładnie to samo, coraz bliżej i bliżej, a potem zakładać mu te szelki na kilka minut i też chwalić i tak kilka razy dziennie) i mam nadzieję, że uda Jej się choć chwilkę znaleźć w ciągu dnia, żeby to poćwiczyć, bo bez tego ani rusz. Wysłałam Baksika do tej Pani, która prowadzi gazetę z prośbą o umieszczenie ogłoszenia. Quote
Rudzia-Bianca Posted May 12, 2014 Posted May 12, 2014 [quote name='paula_t']Misiek też nie umie?:roll: Kurczę, musimy nad czymś pomyśleć, bo Anetce pewnie będzie ciężko przy takim zwierzyńcu dwa psiaki nauczyć chodzić na smyczy...A jeszcze biorąc pod uwagę to, że u Baksa nie wynika to tylko z braku umiejętności i przyzwyczajenia, ale też ze strachu, to ja już sama nie wiem:shake: Na akcji adopcyjnej była behawiorystka, który dała wskazówki co zrobić, żeby Baksik tak nie reagował na szelki i smycz, przekazałam je Anetce pospieszenie, jak odwiozłam Baksika (najpierw dawać smakołyki i chwalić,cieszyć się, potem kłaść obok niego szelki i robić dokładnie to samo, coraz bliżej i bliżej, a potem zakładać mu te szelki na kilka minut i też chwalić i tak kilka razy dziennie) i mam nadzieję, że uda Jej się choć chwilkę znaleźć w ciągu dnia, żeby to poćwiczyć, bo bez tego ani rusz. Wysłałam Baksika do tej Pani, która prowadzi gazetę z prośbą o umieszczenie ogłoszenia.[/QUOTE] To trzymam kciuki za gazetę ;) Misiek nie umie , nie boi się ale nie umie ciągnie niemiłosiernie, spacer z nim w mieście to koszmarek , lepiej trochę gdzieś na łąkach . Gdyby wyjec nie był wyjcem , wzięłabym go na jakiś czas jak Ramzesa do gabinetu . Miałabym go pod ręką , byłyby świeże zdjęcia i spacery ale niestety dziewczyny by mnie zamordowały jakby im tak wył jak po kastracji ... Quote
paula_t Posted May 12, 2014 Author Posted May 12, 2014 No nie da się ukryć, że Misiek lubi sobie pogadać ;) Baks na akcji albo stał sparaliżowany albo chodził wokół jednego samochodu albo doszedł tylko do jezdni, na które stawał/siadał i musiałam wręcz na siłę go ciągnąć, jak tylko jechał samochód :( Dostałam już odpowiedź: "[COLOR=#000000][FONT=Calibri]Witam Panią serdecznie.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Calibri]Ogłoszenie ukaże się w wydaniu z datą 22.05.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Calibri]Jeżeli nie byłoby efektu, co jakiś czas będziemy je ponawiać.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Calibri]Gazetka ukazuje się na obszarze 5 podkrakowskich gmin, jest dostępna właściwie wszędzie, także miejmy nadzieję, że ogłoszenie przyniesie efekt.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Calibri]Może również uda mi się zamieścić ogłoszenie w "Gwarku Olkuskim", ukazującym się na terenie powiatu olkuskiego.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Calibri]Pozdrawiam [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Calibri]..."[/FONT][/COLOR] Quote
Rudzia-Bianca Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 Cioteczki dobre duszki nei słyszałyście o jakimś transporcie [h=2]Rytlów ok. Piotrkowa Mazowieckiego - Września ok. Poznania[/h][COLOR=#000000][COLOR=#000000]dla psiaka z łańcucha do DT z tego wątku [/COLOR][/COLOR] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/253021-Prosz%C4%99-sobie-go-zabra%C4%87-ja-ju%C5%BC-go-nie-chc%C4%99?p=22135553#post22135553"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...3#post22135553[/URL] [COLOR=#000000][COLOR=#000000]gdyby ktoś jechał proszę o info na pw albo na wątku psa[/COLOR][/COLOR] Quote
zolziatko Posted May 13, 2014 Posted May 13, 2014 Szkoda, że Baksiu tak zareagował... ale pamiętajmy, że on na początku był wycofany. Dopiero w hoteliku się otworzył.. Nowe miejsce musiało być dla niego mocnym przeżyciem. A tak w ogóle miał śliczną chustę :) My zamiast na dogtrekkingu to u weterynarza byliśmy ... ehh życie ... Quote
margoth137 Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 szkoda:( a jaką masz śliczną chuścinkę!!!!:) Quote
paula_t Posted May 14, 2014 Author Posted May 14, 2014 [quote name='margoth137']szkoda:( a jaką masz śliczną chuścinkę!!!!:)[/QUOTE] Potwornie szkoda, no ale cóż zrobić...trzeba próbować i działać dalej :( Właśnie chusteczka, którą mu zamówiłam okazała się duuuuużo za duża, więc pożyczyliśmy tą śliczną czerwoną od Anetki:) Quote
paula_t Posted May 14, 2014 Author Posted May 14, 2014 [B]TAK W OGÓLE TO WCZORAJ MINĄŁ ROK ODKĄD BAKSIK JEST W HOTELIKU[/B]:placz: Quote
Rudzia-Bianca Posted May 14, 2014 Posted May 14, 2014 [quote name='paula_t'][B]TAK W OGÓLE TO WCZORAJ MINĄŁ ROK ODKĄD BAKSIK JEST W HOTELIKU[/B]:placz:[/QUOTE] To masakra jakaś :( Nam się z Ramzesem udało, jutro mija rok od dnia kiedy go wyrwałam z transportu do NT a w domu jest dopiero co od kilkunastu dni ... Quote
paula_t Posted May 14, 2014 Author Posted May 14, 2014 [quote name='Rudzia-Bianca']To masakra jakaś :( Nam się z Ramzesem udało, jutro mija rok od dnia kiedy go wyrwałam z transportu do NT a w domu jest dopiero co od kilkunastu dni ...[/QUOTE] No masakra, masakra :( Gosiu, Ramzesik się tyle naczekał, a weź po uwagę jaki to wspaniały pies! :( Ramzesik znalazł dom nie z ogłoszeń, po prostu wypatrzyła go w lecznicy osoba, która się w nim zakochała i oboje się długo na siebie naczekali...Trafiłam ostatnio przez przypadek na wątek psiaka, który siedział w hoteliku chyba 3 lata, też cudowne psisko i adoptowała go dogomaniaczka z Wlk Brytanii...W ogóle całkiem sporo przypadków się takich zdarza, że zwierzak nie znajduje domu z ogłoszeń, tylko ktoś komuś, znajomy, rodzina, znajomy znajomych. Ja już przeszukałam chyba wszystkie zakątki mojego mózgu i nawet nikt mi do głowy nie wpadł, do kogo mogłabym uderzyć;) Quote
AgusiaP Posted May 15, 2014 Posted May 15, 2014 Całe mnóstwo takich psiaków, które latami czekają w hotelach :( Super, ze Ramzesika wypatrzyła osoba z lecznicy :) Czekał Ramzesik, czekał i się doczekał :) wspaniała wiadomość :) Quote
Mysza2 Posted May 15, 2014 Posted May 15, 2014 [quote name='paula_t'][B]TAK W OGÓLE TO WCZORAJ MINĄŁ ROK ODKĄD BAKSIK JEST W HOTELIKU[/B]:placz:[/QUOTE] Jeszcze "TEN właściwy ludź" się pojawi:) Quote
Rudzia-Bianca Posted May 15, 2014 Posted May 15, 2014 [quote name='paula_t']No masakra, masakra :( Gosiu, Ramzesik się tyle naczekał, a weź po uwagę jaki to wspaniały pies! :( Ramzesik znalazł dom nie z ogłoszeń, po prostu wypatrzyła go w lecznicy osoba, która się w nim zakochała i oboje się długo na siebie naczekali...Trafiłam ostatnio przez przypadek na wątek psiaka, który siedział w hoteliku chyba 3 lata, też cudowne psisko i adoptowała go dogomaniaczka z Wlk Brytanii...W ogóle całkiem sporo przypadków się takich zdarza, że zwierzak nie znajduje domu z ogłoszeń, tylko ktoś komuś, znajomy, rodzina, znajomy znajomych. Ja już przeszukałam chyba wszystkie zakątki mojego mózgu i nawet nikt mi do głowy nie wpadł, do kogo mogłabym uderzyć;)[/QUOTE] Ramzesa Kasia znalazła na fb :) Dopiero potem go poznała, wcześniej chodziła do innego weta :) Ramzes mieszkał w piwniczce i nie miał właściwie kontaktu z pacjentami . Ramzesowi pomogło chyba to, że zabrałam go z hoteliku i dzięki temu , że miałam go na co dzień i zamęczałam nim ludzi oni rozsyłali go dla świętego spokoju dalej i dalej aż w końcu trafił na Kasię . Gdyby siedział w hoteliku , z tymi zdjęciami które miał to pewnie siedziałby tam do dziś :( A tak udało się stworzyć historię o Ramzesie , zaciekawić nią ludzi ale to był ogrom pracy i codziennego klepania w klawiaturę a niestety nie mając psa obok siebie nie ma takiej możliwości . PS dziś mija dokładnie rok od dnia w którym odbiłam Ramzika z transportu do NT . Pamiętam kończyłam właśnie urlop ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.