zachary Posted September 12, 2013 Share Posted September 12, 2013 Maia, jak mógł do Ciebie nie merdnąć??? :eviltong:Ciebie wszystkie stworzenia kochają:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted September 24, 2013 Share Posted September 24, 2013 Pozdrowienia od Jackusia - dla wszystkich. Jack to prawdziwy psi ideał: wierny, oddany, cierpliwy, grzeczny no i przepiękny. Dziś miałam szczęście i mogłam towarzyszyć Jackowi podczas zabiegu reahabilitacji i w podróży do weterynarza i stwierdzam że moje własne psy to wredne małpiszony i dranie w porównaniu z Jackiem. Jack jest super psem, a w czasie półgodzinnego zabiegu zachowuje sie tak jakby wiedział o co chodzi, daje ze sobą zrobić naprawdę wszystko, leży spokojnie, nie wykazuje żadnej paniki, pełny relaks. Mało który pies tak potrafi. No i zrobiło na mnie ogromne wrażenie jego przywiązanie do swoich opiekunów, po tak krótkim czasie pobytu u nich. On sie już czuje jakby całe życie z nimi mieszkał, kocha ich jak nikogo na swiecie. Czyli jest to jednak miłość z wzajemnościa tak jak chciałą Pani Ewelina. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted September 24, 2013 Share Posted September 24, 2013 (edited) Kocham was wszystkich, pozwalam sie głaskać i miziać. [IMG]http://imageshack.us/a/img593/1042/9jyc.jpg[/IMG] Róbcie ze mna co chcecie. Jestem grzeczny. [IMG]http://imageshack.us/scaled/landing/30/i463.jpg[/IMG] Czekam na podłączenie aparatury. Wszyscy mnie głaszczą i mówią ze jestem śliczny i grzeczny. [IMG]http://imageshack.us/scaled/landing/9/7fx7.jpg[/IMG] Spacerek przed rehabilitacją. Trzeba powęszyć wszystko, zrobić siku i kupkę . [IMG]http://imageshack.us/a/img856/1666/e3av.jpg[/IMG] jeszcze więcej węszenia. [IMG]http://imageshack.us/a/img28/3955/eha0.jpg[/IMG] Edited September 24, 2013 by doris66 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted September 24, 2013 Share Posted September 24, 2013 Na ostatnim zdjęciu widać tę jego łapinkę, o którą tak desperacko walczymy. Zauważyłam, ze on jak idzie to opiera sie na łapce, jak stoi to ąa automatycznie podnosi.To jakby jakiś nawyk. No i ma czucie w łapce, bo po podłaczeniu kabelków do mięśnia Jack rusza łapka. Pan rehabilitant mówił, ze skoro rusza to czuje przewodzenie impulsów , takie mrowienie. To dobry znak i jest nadzieja na polepszenie stanu tej łapki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted September 24, 2013 Share Posted September 24, 2013 A jak Jackuś pięknie wygląda :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted September 24, 2013 Share Posted September 24, 2013 Potwierdzam obiema rękoma to, co napisała doris66. Jack to kochane cudo!!! Po powrocie z zabiegu, tak pędził do swego domu...I jaki szczęśliwy położył się od razu na podłodze w pokoju....To jego dom! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted September 24, 2013 Share Posted September 24, 2013 Cudne wieści od Dżekusia :) I o łapce, i o miłości do opiekunów. To chyba już tak jest, że jak trafi swój na swego, to od razu oboje o tym wiedzą :) Moja kochana Azunia, której już nie ma, a wciąż zdobi mój awatar, przed przyjściem do nas tułała się po kilku domach, ale z każdego po 1-2 dniach była oddawana do przytuliska jako pies problemowy - nerwowy, piszczący w nocy i usiłujący uciec. Wzięłam ją z duszą na ramieniu któregoś wieczora - i od pierwszej nocy obie wiedziałyśmy, że jesteśmy sobie przeznaczone. Żadnego piszczenia, żadnego domagania się wypuszczenia z domu. Psina leżała przy moim łóżku całą noc i patrzyła na mnie. Kiedy tylko otwierałam oczy - już jej łepek był pod moją ręką gotowy do bycia głaskanym :D Przepraszam za tę dygresję na wątku Dżekusia, ale to z radości, że tak cudownie trafił na swoich ludzi :) Też serdecznie jego i całą jego rodzinę pozdrawiam :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psi Posted September 25, 2013 Share Posted September 25, 2013 Pięknie wygląda ,cudowni ludzie , super ..... :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted October 1, 2013 Share Posted October 1, 2013 Cudnie chłopak wygląda :loveu:, a jak mięśnie, robią się większe? doris66 mam pytanie: jakiś czas temu wysłałam na maila do Opiekunki Jacka instruktaż z masażami, nie odpowiedziała mi i nie wiem czy mail dotarł. Mogłabyś to sprawdzić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted October 1, 2013 Share Posted October 1, 2013 Dotarł, dotarł i Ewelina ćwiczy z Jackiem w domu. Wiem, że jednym z ćwiczeń jest taniec z Jackiem. Nie wiem czy to z Twojego instruktażu czy od Pana rehabilitanta. Jack na tylnich łapkach trzymany w górze za przednie przez osobę pięknie tańczy. Tak sobie chodzą i tańczą . Wiem też od Zachary, ze Jack jak idzie to robi trzy kroczki na wszystkich nogach, jeden krok na trzech. Wczesniej było odwrotnie. Czyli jest poprawa. A poza tym nadal trwa rehabilitacja. Zobaczymy jak to sie zakończy. Mięśnie tez ma już lepsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted October 12, 2013 Share Posted October 12, 2013 Mięśnie lepiej, widać to gołym okiem. O wiele częściej biega na 4 łapkach niż na 3. Zabiegi zakończone i jesli zajdzie taka potrzeba, to jak powiedział pan rehabilitant, za pół roku można znowu powtórzyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 9, 2013 Share Posted November 9, 2013 Dzisiaj, z pieniędzy pozostałych po Jackusiu sfinansowałam zabieg sterylizacji suni w wysokiej ciąży, która mieszka na posesji z podobnym do niej kumplem, a jej pani jest osobą nadużywającą "wody ognistej"...Pani ma już od dawna odcięty prąd.Mieszka z dorosłym synem po ciemku. Powiedzieli mi,żebym sobie oba psy zabierała, bo one się przybłąkały kiedyś i tylko kłopot z nimi. Fakt, kłopot, bo trzeba nakarmić. Pieski biegają sporo km w poszukiwaniu jedzenia. Ja je zauważyłam jak jadły reklamówki i papiery ze smietnika przy sklepie spożywczym...Sunia urodziłaby wkrótce 8 szczeniąt, które zasiliłyby armię bezdomnych psów ewentualnie wcześniej...ofiar wypadków...Na czas gojenia się szwów umieściłam sunię w bezpiecznym miejscu, bo ci ludzie po ciemku i pijąc non-stop nie dopilnowaliby suni po sterylce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
scarletto Posted November 9, 2013 Author Share Posted November 9, 2013 Zachary z Ciebie Anioł nie kobieta :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted November 10, 2013 Share Posted November 10, 2013 Po raz kolejny Jack pomógł psiej koleżance w niedoli. Dobrze, ze sunia juz po sterylce, w bezpiecznym miejscu, i juz nigdy nie urodzi niechcianych szczeniąt. ZAchary, cioteczko bardzo dobra robota. Dzieki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 10, 2013 Share Posted November 10, 2013 Witaj scarletto!:loveu: Jaki ze mnie anioł?:oops:...Mały diabełek chyba:evil_lol:.... Doris66, Ty jesteś dzielna!. A Jackuś czuje się świetnie.Jest wesoły i bezproblemowy w obsłudze. Takie informacje dostałam z domku stałego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted November 10, 2013 Share Posted November 10, 2013 Diabełki w anielskiej skórze są najskuteczniejsze, jesli chodzi o pomaganie psiakom. Trzeba mieć jednak tego zadziora w środku, inaczej nie da się rady. Psia bieda potrafi dobić, zwłaszcza ze jest widoczna na każdym kroku i wtedy bez diabełka w środku siadasz i ryczysz i uważasz, ze sie nie da i sie łatwo wycofać. Ale jak masz diabełka w srodku to poryczysz, poryczysz i ruszasz naprzód. Diabełki to nasza siła Zachary. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted November 11, 2013 Share Posted November 11, 2013 [quote name='zachary']Dzisiaj, z pieniędzy pozostałych po Jackusiu sfinansowałam zabieg sterylizacji suni w wysokiej ciąży, która mieszka na posesji z podobnym do niej kumplem, a jej pani jest osobą nadużywającą "wody ognistej"...Pani ma już od dawna odcięty prąd.Mieszka z dorosłym synem po ciemku. Powiedzieli mi,żebym sobie oba psy zabierała, bo one się przybłąkały kiedyś i tylko kłopot z nimi. Fakt, kłopot, bo trzeba nakarmić. Pieski biegają sporo km w poszukiwaniu jedzenia. Ja je zauważyłam jak jadły reklamówki i papiery ze smietnika przy sklepie spożywczym...Sunia urodziłaby wkrótce 8 szczeniąt, które zasiliłyby armię bezdomnych psów ewentualnie wcześniej...ofiar wypadków...Na czas gojenia się szwów umieściłam sunię w bezpiecznym miejscu, bo ci ludzie po ciemku i pijąc non-stop nie dopilnowaliby suni po sterylce...[/QUOTE] zachary, a jest szansa poszukać im nowych domów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 11, 2013 Share Posted November 11, 2013 _Lara, teoretycznie jest szansa. Co prawda, nie wiem jeszcze,czy właścicielka, czyli matka synów, z którymi rozmawiałam, nie zabije mnie za sterylkę suki, bo nie mogę jej zastać kiedy tam przyjeżdżam....Co prawda, od pewnego czasu nie karmi psów, bo nie ma czym i nie przejmuje się ich losem ale jednak są na tej posesji. Jednego szczeniaka komuś obiecała(może za alkohol...) ale sunia miała ich 8!.Powiedział mi syn,że porozdawaliby je byle gdzie.... Sunia jest grzeczna, spokojna, liże opiekunkę po rękach i twarzy. Obie z opiekunką się martwimy, że będę musiała odwieźć ją z powrotem na posesję i do garażu, gdzie psy mieszkają a który w ogóle nie ma drzwi....ale może zgodzą się na dużą budę, aby chociaż psy miały się gdzie ogrzać. Kompan suni, zresztą taki jak ona czarny tylko z białym krawatem(oba labradorowate z urody) usiłował mnie od niej odepchnąć, gdy zabierałam ją na sterylkę z podwórka. Robił to z taką rozpaczą, aż było mi go szkoda. Na szczęście nie otworzył pyska a uderzał mnie nim, abym ją zostawiła...Potem wył i przeciskał się przez dziurę w siatce, aby gonić moje auto...Widać,że jest z nią zżyty. _Lara, biorąc pod uwagę, że ja nie potrafię robić ogłoszeń, wstawiać zdjęć do internetu musiałabym prosić o pomoc w ogłoszeniach. Ponadto, jak powiedział syn, suka jest ich, bo przybłąkała się ponad 2 lata temu a pies przyszedł za nią parę miesięcy temu i gdyby sunia poszła do adopcji, to nie wiem, czy nie wywaliliby psa na ulicę...Co prawda, teraz też łazi po ulicach szukając jedzenia ale wraca na posesję do "swego" garażu...Zaczęłam je karmić, bo ustaliłam, gdzie żyją i chcę, aby tylko tam na mnie czekały i nie włóczyły się po miejscowości, bo z niej bezdomne psy jadą do ...Radys. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 14, 2013 Share Posted November 14, 2013 Dzisiaj z funduszu pozostałego po Jackusiu przelałam 100 zł na karmę dla 2 szczeniaków z Bielska Podlaskiego, które rosną jak na drożdżach w domu tymczasowym w Toruniu u pani Beaty C. i bardzo prosiła doris66 o pomoc w wykarmieniu piesków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted November 15, 2013 Share Posted November 15, 2013 ZAchary, dziękuje bardzo i wnoszę małą poprawkę - szczeniaków jest trójka a Pani C, która się nimi opiekuje ma na imię Barbara. .Niestety szczeniaki nie mają swojego osobnego wątku ale maja wydarzenie na fb. Zapewniam, że nie zmarnuje się i nie zostanie sprzeniewierzona żadna złotówka z tych 100zł. Podaję link do ogólnego wątku tych psów, choć w tej chwili, piszemy tam o ich matce - Misi, która jest po sterylizacji i przebywa tymczasowo w schronisku ale na zasadzie hotelowania. [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247902-Dramat-bezdomnych-psów-dwie-suki-razem-wychowały-kilkanaście-szczeniaków?p=21479719#post21479719[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 15, 2013 Share Posted November 15, 2013 O widzisz doris66 co sie dzieje z człowiekiem ze zmęczenia...Fakt, z pani Barbary zrobiłam Beatę..Dobrze, że rano przy przelewie napisałam:Barbara. A to,że z 3 zrobiłam 2 ...sorry...I tak będzie żarełko dla 3. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted November 16, 2013 Share Posted November 16, 2013 zachary, ja zawsze mogę pomóc przy zrobieniu ogłoszeń. Szkoda tych psiaków :( Zawsze mam wizję takich psów, że zginą gdzieś pod kołami samochodu albo w inny bezsensowny sposób :( Napisz proszę od czego trzeba by zacząć żeby Ci pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 16, 2013 Share Posted November 16, 2013 (edited) We środę Nika, bo tak się nazywa sunia, wraca na swoją posesję. Na szczęście szew się super goi, sunia ma przy okazji wyleczone oczko, bo opiekunka zakrapia jej krople od weta. Udało mi się w końcu porozmawiać z konkubentem właścicielki psów. Powiedział mi,że dopóki mieli kasę, to karmili psy a sunia-Nika była w domu. Jak miała cieczkę, to wyrzucono ją na podwórko. Pies-Roki, który tak ją bronił to jej syn. Dwie ostatnie zimy spędziły w szopie,z tyłu garażu, gdzie mają legowiska z gąbek...I przeżyły, powiedział mi konkubent....Nie chce bud. Chcą, aby sunia już do nich nie wracała i żeby zabrać Rokiego. Nie mają pieniędzy na utrzymanie psów i niestety, ostatnie miesiące psy ich nie obchodziły.Powiedziałam,że przywiozę im karmę i mają je codziennie karmić. Dzisiaj już kupiłam dwa worki karmy po 15kg z dużym rabatem.Ja zrobię im zdjęcia do ogłoszeń i będę szukać domów.Do tego czasu mają o nie zadbać. Wiem,że dopóki nie stracili pracy(pewnie przez alkohol...) karmili psy, bo naprawdę dobrze wyglądają. Kiedy dwa miesiące temu opiekunowie gdzieś wyjechali, psy zostały same, bez jedzenia i wtedy je spotkałam pod sklepem, na parkingu dla Tirów, gdy jadły papiery i reklamówki._Lara, gdy uda mi się zrobić dobre zdjęcia, napiszę tekst do ogłoszeń i wtedy prosiłabym o pomoc w ogłoszeniach. Bardzo Ci dziękuję! Edited November 16, 2013 by zachary Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted November 16, 2013 Share Posted November 16, 2013 To super cioteczko, będziemy działać! Dobrze byłoby im nowy wątek założyć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted November 16, 2013 Share Posted November 16, 2013 Masz rację _Lara. Jak zrobię zdjęcia, to trzeba bedzie założyć wątek czarnulkom. Są bardzo wesołe, towarzyskie, sunia jest teraz grzeczniutka jak aniołek.Je, śpi na ciepłym posłanku i wychodzi przy nodze na zewnątrz za potrzebą. Roki przy tym konkubencie zachowywał się tak, jakby był dobrze traktowany. Skakał wesoło do niego, łasił się, lizał po rękach. Nie ma oznak, aby były źle traktowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.