Buńka Posted August 6, 2013 Posted August 6, 2013 Uroczy i o równie oryginalnym umaszczeniu co Szejkiś:D Juz kiedyś byłam na jego wątku ale się nie ujawniałam.... Mi tam się podobają takie "inne" psy;) Quote
natija Posted August 6, 2013 Posted August 6, 2013 ale malenka Ci rosnie,a jaka slodziutka:loveu: Waldus wylozyl sie jak krol:) Quote
Majkowska Posted August 6, 2013 Author Posted August 6, 2013 [quote name='natija']ale malenka Ci rosnie,a jaka slodziutka:loveu: Waldus wylozyl sie jak krol:)[/QUOTE] Waldemar w tej klatce to się wykłada bardziej jak pajac. Często lecę z aparatem żeby to uwiecznić, ale nigdy zdążyć nie mogę, bo zawsze sie zerwie podekscytowany co ja tak się śpieszę. Ostatnio wciągnął sobie swój puchaty koc na głowę... Upał 30 stopni ponad a on się jeszcze przykrył... Ale ja już mu w tej klatce nie ingeruję, niech sobie ścieli jak chce, bo co ruszę to mi znów skotłuje. Bylismy na bieganku iobchodzie osiedla. Nic ciekawego, Waldek tradycyjnie się wyszalał,trochę piesków spotkaliśmy... I nawet wpadliśmy na tą paniusię od kupki,z nibyratlerem. Waldek szedł bez smyczy mi przy nodze i powiem szczerze że miałam ochotę go wypuscić do przodu jak ten obrzydliwy mały piesek rzucił sie do nas z ujadaniem... Ale jestem miła dla piesków i tylko dumnie przeszliśmy ;) Pozatym Wald miał kantar to co to by była za lekcja dla tamtego pieska:diabloti: Quote
natija Posted August 6, 2013 Posted August 6, 2013 trza bylo go pusici,pobiegal by sobie,a babce cisnienie by skoczylo:evil_lol: Quote
Majkowska Posted August 6, 2013 Author Posted August 6, 2013 wolałam dumnie przemaszerować z psem koło nogi podczas gdy jej pieniacz ganiał obok nas i ujadał. Narażają się te ratlery, u nas pełne osiedle nibyratlerków i nibyyorków i to wszystko z emerytkami bez smyczek i człowiekowi pod nogami lata i podszczekuje. Dziś np jak szliśmy to widziałam jak taka sarenka ( moze ze 2 kg, ledwo już trzymająca się na nóżkach) doskoczyła z atakiem do jakiegoś psa wielkości Waldka i zaczęła się bójka... Jak Waldek przechodził to już wszystkie pieski były na rączkach, tylko jeden jakiś nibyshihtzu gonił za nami i szczekał ale to w odleglości jakichś 5 metrów bo sam się siebie bał... Ale te kobitki lubią własnie sobie stanąć grupką 4 psów na środku chodnika i gawędzą podczas gdy ratler dobiega z atakiem, a dwa kundelki ujadają jak dzikie na 5 metrowych flexi wypuszczonych na całą długość... Jeszcze dołącza się do nich taki fajny rudy piesek- lisek, ale jego akurat lubię bo jest spoko jak jest bez tamtych ujadaczy to się zawsze z Waldkiem ładnie wita. Miń se tu takie paniusie ze swoim "brytanem" ;) Quote
natija Posted August 6, 2013 Posted August 6, 2013 hahha fajnie musi to wygladac:evil_lol:ja bym chyba za ktoryms razem nie wytrzymala:evil_lol: Quote
Majkowska Posted August 6, 2013 Author Posted August 6, 2013 Dawniej znacznie więcej chodziłam z Waldkiem bez smyczy, więc jak mu jakiś szczekaćz dopadł do nóg to go Waldek ładnie brał na rundkę wkoło osiedla. Ale teraz jakoś mnie przyzwoitość ogarnęła i nie puszczam go bo wszystkim nagle przeszkadza... Zresztą ludzie strasznie śmiecą, pełno szkieł, pełno starego jedzenia, strach psa na osiedlu puścić. No i muszę się pochwalić ze Wald wprawia się do gonienia kotów... Dawniej jakoś bardziej nad sobą panował... Zasługa teściowej i jej : " coooo ttttooo?! Kkkkoootttek?! kotek kotek kotek!!! Kiciciciicicic!!! Co to co to co to?!!" Jak widzi kota to jest juz pobudzony na maxa. KIedyś jak z nią szłam to się rozpędził tak za kotem że teściowa prawie przez żywopłot fiknęła za nim... I nie byłoby wielkiej straty, może by pomyślała co do psa mówi... Quote
natija Posted August 6, 2013 Posted August 6, 2013 w koncu tesciowa przewiezie po osiedlu:evil_lol: Quote
Majkowska Posted August 6, 2013 Author Posted August 6, 2013 Taki jakiś się zrobił nieokrzesany... mnie z tym gagatkiem ogólnie by się przydało iść na szkolenie. Bo chyba z tych na których byl już całkiem wszystko zapomniał. Już nawet bym poszla tam gdzie nie jestem przekonana, bo przecież z tym kundlem jest jakieś szaleństwo. Jak psy się szybko uczą tego co nie potrzeba... Quote
natija Posted August 6, 2013 Posted August 6, 2013 oj tak tego to sie ucza najszybciej i najtrudniej ich tego oduczyc;)ale za to nie ma z nimi nudy;) Quote
Majkowska Posted August 6, 2013 Author Posted August 6, 2013 i tak nie mam wiele powodów do narzekania na niego. Tylko to chodzenie na smyczy:mad: Bez smyczy za to jak złoto chodzi... Trochę się nagadam, ale ogólną ideę rozumie. Quote
natija Posted August 7, 2013 Posted August 7, 2013 [quote name='(:Buńka:)']Ale śliczny nowy banerek:loveu:[/QUOTE] ale znowu spolki nie dodala,nie chce sie do nas przyznawac chyba:roll: Quote
Buńka Posted August 7, 2013 Posted August 7, 2013 No wiem właśnie:mad: A jak tak to na leónowe mówi że spółki w banerku nie ma:diabloti: Quote
Paulina_mickey Posted August 7, 2013 Posted August 7, 2013 Ooo nowy banerek, jaki ładny :loveu: Quote
Whisky1 Posted August 7, 2013 Posted August 7, 2013 Pytanie z innej beczki :-o oczywiście nie pytam czy sprzatacie po swoim psie tylko JAK to robicie? czy psisko ma ,,wybrane miejsca" na wypróżnianie ażeby nie robić pod blokiem pod oknami i macie blisko jakis śmietniczek żeby zaraz wyrzucic czy jak to jest? Niektórzy mowią że z godzine z klockiem chodzą hahaha:) Quote
Majkowska Posted August 7, 2013 Author Posted August 7, 2013 Teraz se lepszy dałam. Zabiłam kompa i ściągnęłam lekki programik do obróbki. Właśnie się z nim zapoznaję i rozpoczynam szaleńczą twórczość:evil_lol: Quote
Kosmaty Gałganek Posted August 7, 2013 Posted August 7, 2013 [quote name='Whisky1'] Niektórzy mowią że z godzine z klockiem chodzą hahaha:)[/QUOTE] To szczerze współczuję, szczególnie w te upały :diabloti: [quote name='Majkowska']Teraz se lepszy dałam. Zabiłam kompa i ściągnęłam lekki programik do obróbki. Właśnie się z nim zapoznaję i rozpoczynam szaleńczą twórczość:evil_lol:[/QUOTE] Ile radości potrafi człowiekowi dostarczyć jeden programik komputerowy :evil_lol: Quote
Majkowska Posted August 7, 2013 Author Posted August 7, 2013 Wpadłam tylko się pożegnać na dobranoc. Nooo, dziś nie powojowałam na dogo, kiepski dzień... Nie dość że jestem cholernie niewyspana to jeszcze wszystko układa się przeciwko mnie. Choć leżałam w łóżku do 12 to wcale nie wyspałam się, bo co chwila bobinka popłakiwała... Potem po 12 przyjechał mój tata, posiedział chwilę i tak zrobił mi się wieczór, nawet nic nie zdążyłam w domu porobić... Kinia dziś strasznie dawaław kość, ale muszę jej to wybaczyć, bo to znów brzuszek. Tym razem ją przytkało i nie mogła zrobić kupki:roll: Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale to po mleku modyfikowanym - tak przynajmniej zauważyłam. I chyba czas z tego zrezygnować.Nawet na wieczornym spacerze dawala w kość mimo że zawsze spokojnie śpi - jak wracaliśmy to zaczęła tak wyć żę nic nie pomagało, musiałam wziąć ją na ręce i taką kwękolącą niosłam przez osiedle czekając tylko jak mnie ktoś posądzi o maltretowanie dziecka... Tż dostał za to i Waldka i wózek i omal tego pierwszego nie rozwalił z nerwów. Akurat nam się natrafiło całe osiedle zaprzyjaźnionych piesków na punkcie których Waldek ma bzika. Najpierw goldenka bez smyczy bardzo skora do szaleńczej zabawy, potem ten wyrośnięty coliie który go tak praska po ziemi, potem młody cockerek, starszy seter... i do wszytskich tych piesków Waldek gnał jak oszalały piszcząc, a tż walczył z nim jak tyko mógł... Zresztą na spacerku też był jakiś nieogarnięty... Na początku to nawet i ładnie szedł - tż mi go daje specjalnie, bo go opanować nie może, a że ja sobie nie pozwolę na robienie dziadostwa to sobie go szkolę i pies w miarę jakoś chodzi. Potem pod koniec spaceru tż przejął sterowanie psem, więc pies wykorzystał moment i poleciał nad rzekę gdzie się wykąpał w cuchnącej wodzie, nagle stał się nieodwoływalny, znalazł w trawie jakieś białe stworzenie które mu uciekło w podskokach, a potem na koniec jeszcze wyploszył bażanta. Z bażanta to się akurat cieszę, bo dawno ptaków nie widział, tyle że pewnie wykorzystał moment że go w 2metrowej trawie nie widać i nie wystawił jak należy:roll: W każdym razie nie pogonił go przepadając w osiedlu,a wrócił ładnie i grzecznie na moje wołanie od razu... Ogólnie spacer był nerwowy od początku,bo jak wynosiliśmy dziecko to oczywiście teściowa musiała zacząć nad nim gdakać, dziecko w ryk, my szybko, ona nam przeszkadza, ja na tżta z gębą, on na mnie, dziecku się nerwy udzielają...A potem też nie lepiej... Wróciłam do domu i lecę z płaczącym dzieckiem, szybko sie staram zrobić mleko, a ona mi znów stoi i znów gdaka... :angryy: Dziecko ryczy, a ona nadal do niego tititi , klaszcze nad głową, i z tym swoim " otwórz oczka" " haaallooo" itd... Jak mało kiedy się odzywam tak teraz powiedziałam dobitnie że dziecku absolutnie nie pomaga, tylko je rozbudza na noc żeby potem spać nie mogło. Stwierdziła że ah tak, to mnie chodzi o to żeby dziecko płakało i się zmęczyło, to potem spać będzie ...:angryy: TAK , o to mi chodzi. Chcę męczyć moje dziecko naturalnie... zawsze to lepsze niż męczyć je psychicznie nadmiarem bodźców... Też jestem już chyba tym nadmiarem bodźców zmęczona, a więc kładę się ... żeby móc za pół godziny wstać na karmienie.... Quote
AMIGA Posted August 8, 2013 Posted August 8, 2013 Ja już tak dobrze nie pamiętam od kiedy można zacząć przedłużać u dziecka przerwę między karmieniami w nocy, ale popytaj może pediatrę przy okazji. W końcu przecież mala z głodu nie umrze, zwłaszcza jak śpi i się nie domaga jedzonka. A Ty będziesz miala dłuższy odcinek czasu na spanie. A mała jest śliiiiiiiiczna i faktycznie rośnie jak na drożdżach. Tylka patrzyć, jak dostanie smycz w rękę i pójdzie na spacer z Waldusiem :-) Quote
Whisky1 Posted August 8, 2013 Posted August 8, 2013 Z tego co widziałam na zdjęciu to mała nieźle wygląda i pewnie nie potrzebuje budzenia nacnego a Ty sie kobieto wyspisz przynajmniej. Odpocznij troszke, nic sie nie stanie...:lol: też taka byłam, nadambitna, ale to normalne a przy drugim dziecku olałam wszystko i byłam najszczęsliwszą matka:) A kłótnie z teściową to normalka i u mnie też zaczeły się odkąd sie urodził pierwszy syn:) Quote
Buńka Posted August 8, 2013 Posted August 8, 2013 Biedna Majunia pamiętaj jesteśmy z tobą! Przydał by ci się ktoś blisko żeby się spotkać, pogadać, ewentualnie pomóc w obronie przed teściową:D Ja tak broniłam moją bratową Ewelinę przed moją mamą jak się Karina urodziła...przez to bardzo zżyłyśmy się z sobą. Widziałam że często nie podobało jej się coś co mama robi przy małej np częste noszenie na rękach, titjanie itd ale to teściowa, mama męża w dodatku u nas w domu więc się biedna nie broniła chociaż widziałam że niektóre rzeczy jej nie pasuję... wtedy wkraczałam niezawodna JA! I często dosadnie mówiłam mamie żeby dała spokój i nie raz się obrażała ale jej przechodziło... bo docierało że źle robi i wcale tak naprawdę nie pomaga. Quote
Majkowska Posted August 8, 2013 Author Posted August 8, 2013 Witajcie :) Dziś jest wieki dzień - Kinia skończyła miesiąc. Drze się z tej okazji niesamowicie... Ale dziś jej chyba wolno ;) Co do karmień to faktycznie dziecko może mieć w nocy przerwę te 5h np, Kinia czasem przesypia i więcej. Ale potem niestety efekt jest taki że budzi się i w ryk, ja szybko gonię w nerwach żeby jej odgrzać mleczko, nie mogę ogarnąć, a potem ona się rzuca tak na butlę łapczywie że napije się więcej powietrza niż mleka.A potem zaczyna się historia pt brzuszek... Rozmawiałam o tym z lekarzami i powiedzieli że nawet ze względu na te kolki lepiej karmić regularnie i nie dopuszczać do sytuacji żeby była taka wygłodniała. Zresztą ona się budzi na karmienie zazwyczaj o czasie sama, czasem ma pół godziny przerwy, czasem godzinę dłużej,więc mi nie robi różnicy czy się obudzę o 3 czy o 4 ;) Z teściową jest mi zwyczajnie głupio... Z jednej strony jestem wściekła o takie zachowania, a z drugiej strony uważam ze jako babcia powinna mieć kontakt z dzieckiem...TYle że jej kontakt jest jakiś haotyczny, szalony... Caly dzień dziecko nie istnieje (wręcz mi się juz przytrafiło że rzuciła nieładnym epitetem jak jej mała zagluszała rykiem telewizor...) a o 22 kiedy ja już mam postanowione że dziecko powinno spać, przychodzi i ją rozbudza. I to konkretnie, zrobi wszystko żeby mała miała otwarte oczy na full i szaleńczo rozglądała się po pokoju... Zwracam jej delikatnie uwagę, aż się wkurzę i wyjadę z jakimś tekstem jak wczoraj... Przecież to dziecko może sobie wziąć w każdej chwili i ponosić, zwyczajnie, przytulić, bez podskakiwania i podrzucania jej, pomówić do niej cicho żeby sobie spała u niej na rękach, a jeśłi nie będzie miała ochoty to otworzy oczka samodzielnie, bez jej pomocy... No i jeszcze jedno co mnie strasznie wkurza - teściowa ma obsesję na punkcie smoczka. Bez przerwy mi ten smoczek znika z pola widzenia... nie wiem kiedy ona go "podkrada". I stale małej wkłada a mała wypluwa i wypluwa... Tłumaczę jej że się obędzie bez smoczka, że małą jak płacze to się przytula , albo karmi, a jak dostanie ataku płaczu to i tak nie będzie cumlać bo jest wtedy w szale bo boli ją brzuszek... Wczoraj to nie dość że dołapała smoczek który mi chwilę wcześniej spadł na podłogę i odłożyłam do wyparzania, to jeszcze usiłowała wepchać go małej z osłonką... Nie chcę myśleć co by bylo jakby się ta plastikowa osłonka odczepiła i wpadła jej do gardła...:roll: Z Waldusiem to mała nie prędko pójdzie. Idealny moment będzie jak mała będzie miała tak z 10 lat, Waldek wtedy już się podstarzeje i moze się okiełzna... Mam nadzieję. Zresztą i tak mówię tztowi że Waldek jest mój, a malej trzeba kupić nowego małego pieska. Może yorkunię?? :loveu::evil_lol: Quote
Kaaasia Posted August 8, 2013 Posted August 8, 2013 Ja odniosę się do całości ;) Każdy pies może mieć gorsze dni, więc nie zlość się na Waldusia. Jemu może też ten upał szkodzi :evil_lol: Co do sprzątania, to przyznaję sie bez bicia że czasem nie sprzątam. Jak robią pod blokiem to nie ma problemu ale jak idziemy dalej to nie widzi mi się spacerowanie z klockiem w ręku przez 1h. U nas koszy na śmieci nie ma nigdzie :angryy: i każdy twierdzi, że to nie jego problem. Choroba lokomocyja to i moja zmora. Bywało tak, że nawet przejechać kilka przystanków autobusem bylo koszmarem a w dłuższą trasę bałam się ruszać. Ostatnio dobrze zadziałały na mnie tabletki do ssania Lokomotiv. Są też opaski. Zastanawiam się nad zakupem [URL]http://opaskinanudnosci.pl/?gclid=CLmJponH7bgCFYdf3godRDYAyg[/URL] Najlepszego z okazji miesiąca :multi: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.