Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

ajj no ciężko się nie martwić jak to mój kotek ukochany.
Przyznaję oficjalnie że mam na jej punkcie obsesję, jesteśmy potwornie mocno związane.
Gdyby Sralniczkowi się coś takiego przytrafiło, martwiłabym się, rzecz jasna, ale jakoś może mniej. Zresztą się już przyzwyczaiłam że od chorowania u nas jest Sralnik, a Nunka zawsze była zdrowa.

Najgorsze że ją to boli. Widać, jest strasznie podrażniona tym, jak przemywamy to aż się trzęsie :( a to właściwie tylko sól fizjologiczna (chyba), wyje, potrafi strzelić łapą. Nawet jak jej poprawiam opatrunek dotykając tylko kokardki na grzbiecie to mnie atakuje.
Dzisiaj Waldek nawet od niej pierwszy raz w życiu dostał w pysk. Zbyt się zbliżył i próbował ją polizać po ranie... Zastanawiamy się czy może by jej to pomogło,wkońcu tyle się mówi o leczniczych właściwościach psiej śliny...

Posted

[quote name='motyleqq']współczuję i trzymam kciuki za koteczkę![/QUOTE]
motyleqq chyba cię myślami przywołałam ;) Byłam u was , ale u was o świnkach, a ja nic w tym temacie nie mam do powiedzienia, więc siedziałam cicho. Ale byłam!

Posted

A witam witam.
Waldek też wita, choć półświadomie, bo już śpi twardo. Najeździł się dzisiaj, naemocjonował,musi wypocząć bo jutro kolejny fascynujący dzień mamy w planach. Zobaczymy co nam wypali...

Posted

Biedna kicia. Miejmy nadzieję, że się w końcu wyliże.
A co do tych bakteriobójczych właściwości śliny to nie byłabym taka pewna. Przecież mówi się, że ukąszenia psów tak źle się goją z powodu obfitej flory bakteryjnej w pycholu psów

Posted

Witamy w niedzielę.
Tragedia...coś mnie bierze, gardło boli, nos przytkany. Chyba już ze mną koniec...
a miałam wstać o 8 i o 9 mieliśmy w planach pędzić nad zalew...


Właśnie chyba w psiej ślinie nie chodzi o właściwości bekteriobójcze ale bakteriodostawcze ;) Że taka niby szczepionka. Zresztą nie wiem, ja tam specjalistką od psiej śliny nie jestem ;D

Posted

To zasługa mojego wspaniałego chłopa, bo to on przyniósł ze swoją odpornością - zlał go deszcz i już jedzie na gripexach od tygodnia...

Waldek ma zalew obiecany, zalew być musi. Albo choć dobre spacerkowanie ze 2 h przynajmniej. Nie można Wartkuni krzywdzić przez głupie choroby. Jak nie ja pójdę to z panem go wywalę. Ale ja też chcę iść, foteczki choć jakieś porobić... :(

Posted

A guzik miłe panie, guzik. W domu mnie nikt nie zatrzyma.
Byliśmy, połaziliśmy,trochę bez szału...
Doszliśmy pod zalew ale człowiek na człowieku, w dodatku ludzie sobie rozkladają całe obozy - parawany, koce, namioty... Nie było tam już miejsca na czarującego szalonego pointerka który chciałby przez tych wszystkich ludzi przegalopować. I to pomimo że nad zalewem dzisiaj bardzo ponuro...
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-CQ_xnAO6HlA/UdmdtbJdGSI/AAAAAAAALXY/7BpyRlu4mc0/s640/wartki%20092.jpg[/IMG]

Musieliśmy zrobić namiastkę spacerku, choć nawet puścić się go nie dalo bo rowerzyści jak szaleni jeżdzą, wszędzie ludzie... Trochę pobiegał w polu, ale sobie przechlapał bo znalazł bażanta i zaczął go gonić - dostał opr i szybko poszedł na smycz ( w dodatku to była samica, diabli wiedzą czy gniazda nie miała bo wcale uciekać nie chciała, a darła się jak opętana), dopiero potem zeszliśmy nad bagienko się plusknąć, ale i tam wszyscy włazili żeby sobie na pieska pływającego popatrzeć... Najlepiej podobała mi się rodzina z dziećmi - przyleźli akurat jak mój Tż chciał wykorzystać okazję że nikogo nie ma i się wysikać, ledwo wlazł w krzaczki , a leci tata z dziewczynką " chodź szybko, zobacz jak piesek pływa, chodź chodź się z pieskiem przywitaj!". Musiał sobie tż przerwać i odczekać jak się dziewczynka na pieska napatrzy :diabloti: - a stali dość długo komentując każdy ruch psa ;D Dodam że Waldek na nią nie naszczekał, ale starałam się w miarę szybko odwracać jego uwagę i rzucać do wody patyczki. Ale i tak mu to na plus liczę, bo przecież to pies co zagryza dzieci :D

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-qE4GY2k0FZ8/UdmduYzB2RI/AAAAAAAALXg/uWf2JMD71tc/s512/wartki%20097.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-SWN186s5dWY/Udmds_GjkBI/AAAAAAAALXQ/bA6NX8oXukw/s640/wartki%20091.jpg[/IMG]


Pancia wyszarpał na smyczy jak nie wiem :lol:
Podobno to się dzieje tylko przy mnie, bo jak są sami to chodzi rzekomo pięknie ...
A z panciem wręcz na obroży wisi. Uwielbiam patrzeć na nich jak razem idą :loveu:
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-ZAr1VWbPf5w/Udmdoogs1jI/AAAAAAAALWo/uuS1VLcm-00/s512/wartki%20061.jpg[/IMG]

Dodam że mi zdjęcia wcale nie wyszły... ani kolor, ani jakość... Muszę coś z tym aparatem zrobić...

Posted

Może coś tam jest :diabloti: [url]https://lh4.googleusercontent.com/-qE4GY2k0FZ8/UdmduYzB2RI/AAAAAAAALXg/uWf2JMD71tc/s512/wartki%20097.jpg[/url]

Wyszły fajne zdjęcia :cool3: moje dzisiejsze to są o wiele gorsze :evil_lol:

Posted

Ano jest. Są tam jakieś ptaszki wodne, bo wydają jakieś skrzeczące dźwięki. No i są malutkie kaczuszki. Trochę się boję żeby Waldek spotkał taką kaczuszkę malutką ale jak narazie zawsze sprawdzam teren przed puszczeniem psa i żadna kaczuszka nie ucierpiała.

Jeszcze mam jedno foto, twórczość radosna mnie ogarnęła i takie cuś mi wyszło ( bo stwierdziłam że każde zdjęcie z osobna, to już nudno będzie na wątku).

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-2zAnWxDo9jU/UdmlEn7hSII/AAAAAAAALXw/N6tTvX5Qx0Y/s640/Ska%C5%82kowo.jpg[/IMG]

Posted

[url]https://lh4.googleusercontent.com/-SWN186s5dWY/Udmds_GjkBI/AAAAAAAALXQ/bA6NX8oXukw/s640/wartki%20091.jpg[/url] - Ale on ma piękną tą mordke:loveu:

Posted

Na tym akurat jakoś tęgo i poważnie wyszedł. Jak nie un.

A wiecie co mi się śniło...
Że mam drugiego psa.
Pointera, sukę. Wyglądała prawie jak bokser, miała chyba ze 100kg , była w kolorze wypłowiałego pomarańczu, jakaś kojcowa, zniszczona... Jechałam z nią i Waldkiem na wystawę...
Teraz się zastanawiam czy faktycznie w nocy jakaś gorączka mnie nie złapała:diabloti:

Posted

[quote name='Majkowska']Na tym akurat jakoś tęgo i poważnie wyszedł. Jak nie un.

A wiecie co mi się śniło...
Że mam drugiego psa.
Pointera, sukę. Wyglądała prawie jak bokser, miała chyba ze 100kg , była w kolorze wypłowiałego pomarańczu, jakaś kojcowa, zniszczona... Jechałam z nią i Waldkiem na wystawę...
Teraz się zastanawiam czy faktycznie w nocy jakaś gorączka mnie nie złapała:diabloti:[/QUOTE]
To znak . . .:D
Uważaj Majeczka bo jeszcze hodowlę założysz:diabloti:

Posted

Radosna twórczość bardzo radosna :lol:

[url]https://lh4.googleusercontent.com/-SWN186s5dWY/Udmds_GjkBI/AAAAAAAALXQ/bA6NX8oXukw/s640/wartki%20091.jpg[/url] - a to zdjecie cud miód, piękna mordka. :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...