FILONEK ciągle w domu - ale kankana nie będzie :( :( :(

[Mattilu]

Czy choroba Pani Filonka to cos powaznego? Czy moze miec wplyw na jego dalszy los?

[jola_li]

Czy choroba Pani Filonka to cos powaznego? Czy moze miec wplyw na jego dalszy los?

 

Nie znam szczegółów, nie dopytywałam, ale mam wrażenie, że nie jest to całkiem błaha sprawa.

 

Fajnego ma Filuś młodszego Pana, prawda :)?

[Mattilu]

Bardzo fajnego. Mam nadzieje, ze sie zaprzyjaznia i Filonek przestanie gryzc...

[jola_li]

Bardzo fajnego. Mam nadzieje, ze sie zaprzyjaznia i Filonek przestanie gryzc...

Eeeee, Pana, to Filonek już nie gryzie :)! Ani Starszego ani Młodszego.

Troszkę się w tej głowinie poukładało.

[Nutusia]

I oby się dalej układało - jak w pudełeczku! :)

[Nutusia]

Zapraszam na bazarek, w 50% dla kolejnego podopiecznego Joli - Odisia

 

http://www.dogomania.com/forum/topic/146228-domowe-pyszno%C5%9Bci-i-inne-cuda-na-maksyma-i-odiego-do-2804-godz-2100/?p=16144034

[jola_li]

Dzwoniła Pani.

Niestety Filonek jest coraz bardziej agresywny :(.

Szukam behawiorysty.

[Nutusia]

Rany boskie... I pomyśleć, że to wszystko "zasługa" człowieka :(

[AMIGA]

O matkoooooooooooooooooo!

[Mattilu]

Jolu, to moze dalej wysylac stala na Filonka? Taki behawiorysta przeciez kosztuje...

[jola_li]

Mattilu, na razie bardzo Ci dziękuję, to moja decyzja, muszę się z tym jakoś uporać :(...

Muszę Wam powiedzieć, że jak pomyślę, że Filonek miałby stracić dom, to ogarnia mnie rozpacz.
Niepewny ten Filonkowy los.

Ale jest trochę dobrych wiadomości. Udało mi się załatwić wizytę behawiorysty, który jest wprawdzie z Katowic, ale ma rodzinę w Kluczborku i będzie wspierał Filonka i jego Rodzinę.
Wczoraj odbyła się pierwsza wizyta.

Dostałam maila od jego żony, która jest również behawiorystką, a potem rozmawiałam bezpośrednio z Panem - Filonek się bardzo spodobał. Za smakołyki oddałby wszystko, więc chętnie pracował i okazał się bardzo pojętny, Dało się go nawet odwołać gdy przejeżdżał rowerzysta, przechodzili ludzie i koty. Pan mówi, że w Filonku jest dużo lęku.
Dzwoniła do mnie też Filonkowa Pani i - była zachwycona, że Pan taki miły i kompetentny i dużo czasu z nimi spędził.
Państwo dostali pracę domową - nauczenie Filonka podstawowych komend. Następna wizyta za około miesiąca.

[AMIGA]

Tfu tfu tfu 3 razy za lewe ramię. Oby  te nauki i prace domowe doprowadziły do pewnego i szczęśliwego zakończenia

[Nutusia]

Najważniejsze, że Państwo są otwarci i chętni do wszelkiej współpracy - o to dziś wcale nie jest łatwo. Miał ten Filuś duuuuużo szczęścia w życiu. O wiele więcej niż... rozumku ;)

[Mattilu]

Powiem szczerze, ze zawsze ze strachem zagladam na watek Filonka...

[Kejciu]

Powiem szczerze, ze zawsze ze strachem zagladam na watek Filonka...

To tak jak ja - do tego bardzo rzadko więc zawsze mi skacze ciśnienie zanim dotrę do ostatnich postów

[jola_li]

Ja umieram przy każdym telefonie od Filonkowej Pani...

[jola_li]

Dzwoniła Pani.

Z Filonkiem ciut lepiej.

Ucieszył się, gdy przyszedł syn i nie ugryzł sąsiada.

TFU, TFU, TFU!

[Nutusia]

PRZEZ LEWE RAMIĘ!!!! (żeby nie zapeszyć!!!!!!)

[Kejciu]

Będzie dobrze - Fifi zrozumiał ! :)

[kwiatpomaranczy]

sliczny piesek

brawa za wasza prace z nim

[AMIGA]

TRZY RAZY PRZEZ LEWE RAMIĘ

[Mattilu]

Ech, tego kankana to ciągle jeszcze lepiej nie tańczyć, prawda?

[jola_li]

Niestety, myślę, że musimy jeszcze poczekać :(.

Jakby się Filonkowi nie spodobało wykonanie, mogłoby dojść do zęboczynów ;)...

[Mattilu]

No to czekamy...

[AMIGA]

Ja w każdym razie zaczynam ćwiczyć kondycję, żebym po dwóch poodskokach nie padła