Jump to content
Dogomania

Czy to małe psie życie skończy się na autostradzie? Pomocy, nim nie jest za późno!


Fela

Recommended Posts

[quote name='Fela']...
Co Wy na to, żebyśmy na razie poczekali sobie spokojnie na kastrację? (do czasu kastracji i chwilę po będziemy mieć preferencyjne warunki [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG]). Psiak ma super opiekę, do dyspozycji nie klatkę, ale cały duuuży pokoik z oknem, wygodami i innymi szykanami...[/QUOTE]

Fantastyczne wieści :loveu:
Co to terminu kastracji, to myślę, że nie ma co z tym zwlekać. Jeśli pojawi się chętny do adopcji psiaczka, to wskazane byłoby, żeby był już po zabiegu.
Są ku temu doskonałe warunki teraz, a co będzie jutro, czy za kilka dni ? Życie nauczyło mnie, że pewne jest tylko to, co jest teraz. Nieznane jest co będzie choćby za kilka chwil, ale to tylko moja sugestia :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 251
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='maja7']Jeśli klinika daje preferencyjne warunki do czasu kastrakcji, to lepiej go tam przetrzymać. A domku można juz w międzyczasie szukać, ciachnięcie jajek to przecież moment, a jak ktoś bedzie go chciał to chwilę poczeka.[/QUOTE]

Jeśli te preferencyjne warunki miałyby być tylko do czasu kastracji, to rzeczywiście lepiej poczekać. Ale jeśli te warunki są bez względu na termin kastracji, to lepiej niech już po kastracji czeka pod kontrolą na dobry domek. Jeśli zgłosi sie dobry DS, to każdy dzień pobytu psiaka w klinice będa stratą czasu. Nigdzie nie będzie mu tak dobrze, jak u kochającego ludzia :)

Link to comment
Share on other sites

Ano tak to własnie jest, że ta preferencja raczej przed niż po (teraz to przynajmniej wiadomo, dlaczego jest w klinice - czeka na kastrację, a po kastracji to nie miałby już na co czekać ;-)). Zaraz do niego zajrzę, ale fot nie będzie, bo ciemność już straszna. Za to się wytulimy troszkę

Link to comment
Share on other sites

a już troszeczkę śmielszy? Czy jeszcze nieufny?

bardzo proszę zajrzyjcie w wolnej chwili [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/241944-Ponad-rok-na-ulicy!!!-Jak-d%C5%82ugo-jeszcze-da-rad%C4%99?p=20689576"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/241944-Ponad-rok-na-ulicy!!!-Jak-d%C5%82ugo-jeszcze-da-rad%C4%99?p=20689576[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dzięki, że pamiętacie i przepraszam, że się nie odzywałam. Tak ze mną jest, że jak latam z wywieszonym, z przeproszeniem, językiem to potem nie mam siły włączyć komputera i czekać, czy litościwy internet zadziała.

Psiak, nazwany przez wetów (roboczo?) Bambim lub pieszczotliwie Bamboszkiem miałby się świetnie, gdyby nie dopadła go biegunka. Nie bardzo wiadomo, co jest przyczyną, bo na początku nic takiego się nie działo. Może nieopatrznie zeżarł coś niefajnego na spacerze. Dostaje biotyl (antybiotyk dobry przy problemach z układem trawiennym) i karmę intestinal.
Poza tym świetnie! Zrobił się okropnym przytulakiem, cieszy się do wszytskich, bardzo ładnie i chętnie chodzi na spacery. Przychodzą do niego studenci, tulą, głaszczą, chodzą na spacery. Spacery uwielbia, ładnie chodzi na smyczy. Jest jeszcze trochę nieśmiały, czasem panikuje, ale widać, że jeszcz dosłownie chwila i będzie standradowo wyluzowanym pieszczochem ;)
Rozczulliła mnie opowieść pewnej pani doktor, która podczas nocnego dyżuru wzięła go do pokoju socjalnego. A on hop na łóżko. Rozłożył się po królewsku, a pani doktor go miziała. Najpierw po główce, potem po pleckach. Ale jemu bardziej pasowało po głowie, więc brał rękę pani doktor bardzo delikatnie w zęby i starał się przełożyć sobie na głowę. Raz, doktor myśli: przypadek, drugi raz, doktor myśli: niechcący, trzeci, czwarty i piąty raz: doktor posłusznie głaszcze pieska po łebku :D

Link to comment
Share on other sites

Na spacerku:

[IMG]http://imageshack.us/a/img705/2909/gaj015.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img856/8643/gaj016.jpg[/IMG]

I we własnym królestwie/pokoju

[IMG]http://imageshack.us/a/img46/4231/gaj026.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img23/2173/gaj032.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Jak Maja7 pisała posta, ja właśnie wrzucałam foty. To się nazywa chyba telepatia :)
Biegunki się skończyły, miał dziś zrobione badanie krwi - wyniki w normie. Jutro kastracja. Pani doktor ma do niego dużą słabość i pewnie by go adoptowała, ale pracuje tak, że czasem nie ma jej w domu 24 godziny. A nie ma rodziny, która by się maluchem zajęła :(

Tymczasem prosimy o kciuki, żeby jutro zabieg był bez przygód. I wklejamy zdjęcia przystojniaka na spacerku w zachodzącym słońcu (robione w niedzielę).

[IMG]http://imageshack.us/a/img138/5708/gaj045.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img15/2158/gaj051.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img805/7706/gaj047.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img688/2862/gaj038.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img809/341/gaj036.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Po kastracji wszystko w porządku. Psiak czuje się dobrze, z godnością znosi abażur na głowie. Pani doktor też żałuje, że nie może go wziąć, i to bardzo :( Jak tylko jest w pobliżu zagląda do niego, a dziś zabrała do bufetu na obiad (ona na obiad, on do towarzystwa) i każdemu, kogo spotkała, prezentowała tego świetnego psa :)
Niestety, nikt nie zapałał miłością bezwarunkową od pierwszego wejrzenia. Przynajmniej na razie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...